No i na miejscu

W tym roku Epir

Pierwszy raz przeprawiliśmy się nowiutka autostrada tessaloniki-Joannina przez pasmo górskie Pindos, nieprawdopodobne wrażenia, niekończący się las, szczyty górskie ponad 2600m, temperatura mimo ze Grecja spadła do 10 stopni, kapitalna droga

A na miejscu powitała nas grecka rodzina z prawdziwą grecką babką, postaram się zrobić fotki tej pani bo jest typowa


Tymczasem kalinichta

Wakacje zaczęte
PS. Tsipuro(grecki bimber) na powitanie u gospodarzy, tsipuro na powitanie w tawernie, po zmęczeniu dwudniowa jazda 2 tys km mogę za moment odpaść
Postaram się zrobić fajna relacje na koniec, może się przyda dla chętnych, bo ten region Grecji jest bardzo słabo eksploatowany przez turystów a jest naprawdę przepiękny. Zamierzamy tez kilka ciekawych miejsc odwiedzić, nie mogę się już doczekać
