Do zanotowania na przyszły rok: kupuj sadzonki, nie siej sama. Mniej roboty i lepsze efekty

Siej sama to, czego kupić się nie da, albo jest trudno.
A czy Wiśnia kwitnie?
Wiśni nie mam, mam czereśnię, ale już daaaaawno przekwitła
Ja słyszałam, że Wam się przydadzą, więc ich nie zajmujędanikl pisze:barbie, z tego co widziałem, to macie potencjał w doniczkach na jeszcze duuuużo kwiatków
W naszym lesie dobrze rosną tylko banały. Kwaśno, ciemno i wieje. W tym roku na tarasie postawiłam na czerwone petunie, bo chociaż nie są moimi ulubionymi kwiatami, to dobrze sobie radzą z wiatrem deszczem i uszkodzeniami od surowego klimatu. Tzn. szybko odrasta to, co szlag trafi. Przez wiele lat były pelargonie, ale ich nie lubię. Potem begonie, ale klimat wykańczał je najdalej w lipcu. W tym roku petunie i idą jak złe.
O tak, to jego ulubione kwiaty
Ja je znam pod nazwą "peonie", ale poprawnie jest piwonia. Niemniej specjalnie dla Ciebie wbiję przy nich tabliczkę z nową nazwą. Może z takim pozytywnym przekazem lepiej się przyjmą
Nie wiem jak będzie kwiatkom od tego napisu, ale ja będę często przechodził koło nich mówiąc: "a czemu nie?"
Sprawdzałeś czy działa an aktywistów GreenPeace? ;)jarmaj pisze:Wracając do tematu zielska na podjeździe garażu.
Za otrzymaną tu radą nabyłem Roundup, przed spryskałem nim zieleninę, potem nie było mnie jakiś czas, w miniony weekend wracam z wakacji, idę pod garaż... a tam istna pożoga! Ani jedna roślina się nie uchowała, wszystkie martwe, wysuszone już na wiór! Genialne!![]()
Dzięki wszystkim za rady
W sumie jak nas ten bimber z plastiku nie zabił to może to przy kolejnej okazji po prostu wypijemy? ;)))jarmaj pisze:Nie, ale jak masz jakiegoś aktywistę GreenPiss pod ręką, to możemy przetestować