"przypadkowe" pożary składowisk śmieci w ostatnich tygodniach:



















W tym roku w Polsce było już 70 takich pożarów.
O co chodzi?
"- Pożar ubezpieczonego składowiska to same zyski dla firmy ? twierdzi Jerzy Zalas, były prezes ZGOKu oraz szef wielu firm zajmujących się gospodarka odpadami. Dzięki pożarom firmy, pozbywają się z placu rosnącej góry odpadów. Jeśli spółka jest ubezpieczona, to koszty gaszenia pokrywa państwo a firma ubezpieczeniowa wypłaci odszkodowanie. Dodatkowy zysk wynika z tego, że spalony odpad kierowany na składowisko w świetle rozporządzenia ministra środowiska nie podlega opłacie marszałkowskiej. Jeśli więc w ZGOKu spłonęło 1500 ton odpadów, to w kasie spółki zostanie około 500 tys. złotych, gdyż za przyjęcie 1 tony odpadów gminy płacą ZGOKowi 300 złotych a spółka nie poniosła kosztów ich przetworzenia i unieszkodliwienia. Zrobił to za nią pożar."