Dlaczego? Znaczy 6 stycznia może i rozumiem, ale drugi dzień Świąt?
Ja to bym chyba w ogóle wolne świąteczne zlikwidował i powiększył na tę okazję urlop ustawowy. Niech sobie ludzie wybierają. Pewnie zrodziło by to baaardzo dużo problemów, ale skoro mamy tyle ludzi, którzy mają religijne święta w nosie.
Tylko problem harmonogramowania. Przez pierwszych kilka lat mógłby być problem.