Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

[Chloru]

Zresztą obok mnie jest kilka komunalnych kamienic z których też wali kaloszem jak tylko zrobi się chłodniej.

[bojar]

Bo jak się chciało w mieście to się ma. Ja na wsi mam dużo lepiej. Domów mało, wieś zgazyfikowana, większość ludzi ogrzewa gazem. A dzieli nas tak ca 15km.

[skwaro]

Skwaro proporcja może i tak. Nie jestem przekonany co do bezwzględnych wartości.

No i zakładając, że te stacje są w Twojej okolicy to prawie po sąsiedzku mieszkamy ;)

Wartości bezwzględne są wyższe w zimie, ale w ogólnorocznym rozliczeniu w Warszawie transport robi ponad 60% zanieczyszczeń.

P. S. To stacje w mojej okolicy, więc pewnie jesteśmy sąsiadami :)

[Adi74]

Ostatnio było tu sporo o Grecie.
To może poniżej sensacyjny raport. Dla mnie raczej nie sensacyjny, ale..
Zacznijmy jednak, od akcji, a dokładnie od ich kierunku i efektów.
Greta/organizacja/korporacje, niezależnie kto tym kieruje, skierowali mocny przekaz- "DOŚĆ" , rozproszyli swój protest w lotnym środowisku- social media.
A tam szybkie akcje- zbieramy się, wychodzimy, protestujemy, wiecujemy, przebieramy się, malujemy transparenty, krzyczymy etc. Na ulice na całym świecie wyszła "skrzywdzona" popsutym środowiskiem młodzież i dała wyraz swojej frustracji.
Właśnie ta, wydawałoby się świadoma, etyczna, wyedukowana młodzież. Bo przecież wiedzą za czym są i przeciw czemu protestują ci skrzywdzeni młodzi ludzie. I chyba znają zasadę- zacznijmy od siebie? Czy może to magia fejsbuka i ogólnie akcji, niezależnie jakiej?

No to pointa-raport:
Zostało przeprowadzone badanie świadomości segregacji odpadów i stosowania go w praktyce.
Po tym wstępie nie trudno się domyślić, która grupa wiekowa wypadła najgorzej. 18-25 lat.


Nie jestem przeciw Grecie i ogólnie ruchom ekologicznym. Wolałbym jednak docierać do tych młodych w mądrym procesie edukacyjnym, a nie wiecowym, w którym większość z nich mogłoby śmiało założyć maskę owcy z reszty pędu stada.

[bojar]

Adi74 od czegoś trzeba zacząć.Greta czy inni młodzi ludzie- nawet ci bardziej świadomi- nie mają wielkiego wpływu na edukację, natomiast wiecując mogą na decydentach wymuszać jej wprowadzanie.

[Alan, Alan, Alan!]

Wartości bezwzględne są wyższe w zimie, ale w ogólnorocznym rozliczeniu w Warszawie transport robi ponad 60% zanieczyszczeń.

Przechwytywanie.JPG (14.09 KiB) Przejrzano 875 razy

:]

Ale mniejsza o to.

Nie bardzo wiem z czym dyskutujesz, bo od przynajmniej dwóch stron nie zauważyłem, żeby ktoś przeczył problemom ekologicznym. Bardziej - stosowanym rozwiązaniom.
Te wykresy, które wkleiłeś są takie same w lipcu? Jeśli tak, to z pewnością pomoże reorganizacja ruchu - tak aby przepustowość była jak największa. Niestety, różnego rodzaju działacze chcą czegoś dokładnie odwrotnego.

Poza tym, to zależy co w tym przypadku rozumiesz przez ekologię. Jeśli chodzi o trucie misia polarnego, albo ptaszków to te wykresy są optymistyczne - trujemy głównie siebie.

Masowe przejście na elektryczną motoryzację w imię ekologii będzie dużo bardziej kosztowne dla środowiska. Tyle, że ten koszt nie będzie u Ciebie pod domem, a gdzieś dalej. Może także spowodować mnóstwo innych problemów, bo nie mamy prądu i robimy wiele, żeby go mieć jeszcze mniej. Choć tu zdaje się nie do końca, bo takie Niemcy mają prąd z węgla choć twierdzą w propagandzie co innego. Zdecydowanie lepiej jest zużyć to co już wyprodukowane, niż wyrzucić i wyprodukować nowe. No wiem, prawie nikt nie chce jeździć 30 letnim subaru bez 20 calowego wyświetlacza.

Transport jest trucicielem. W miastach jest pełno diesli. Diesli, które były promowane przez tych, którzy teraz krzyczą, że diesel to zło. Później był downsizing - też już zło. Teraz prąd jest cacy. Za 10 lat będą chcieli sprzedać coś innego to akumulatory będą złem.
Przy okazji. Auta, w których w europie zaleca się wymianę oleju co 30kkm w magiczny sposób wymagają wymiany oleju dwa razy częściej jak przepłyną ocean. Bo olej to zło. Ale już wymiana/naprawa główna silników przy zdecydowanie mniejszych przebiegach w niczym nikomu nie przeszkadza. He he.

Jeśli teoria ewolucji jest prawdziwa i jesteśmy takim samym elementem środowiska jak miś panda, to poważnym, być może najważniejszym, problemem ekologicznym jest wyparcie pracy wykonywanej przez człowieka na rzecz AI. I nie postuluję powrotu do epoki kamienia łupanego. Po prostu rozpędziło się to bez żadnej kontroli i refleksji. I będzie przyspieszać.

I płaca gwarantowana w absolutnie niczym nie pomoże.

[Alan, Alan, Alan!]

Greta czy inni młodzi ludzie- nawet ci bardziej świadomi- nie mają wielkiego wpływu na edukację, natomiast wiecując mogą na decydentach wymuszać jej wprowadzanie.

Greta nie reprezentuje młodych ludzi. No chyba, że każdy może sobie wpaść do Parlamentu Europejskiego czy na szczyt klimatyczny i opieprzyć Trumpa.

[stach22]

Greta czy inni młodzi ludzie- nawet ci bardziej świadomi- nie mają wielkiego wpływu na edukację, natomiast wiecując mogą na decydentach wymuszać jej wprowadzanie.

Greta nie reprezentuje młodych ludzi. No chyba, że każdy może sobie wpaść do Parlamentu Europejskiego czy na szczyt klimatyczny i opieprzyć Trumpa.

Wg. Twojej zasady Prezydent również nie jest reprezentantem jakiejś warstwy społecznej? Niezła logika.

[Alan, Alan, Alan!]

Wg. Twojej zasady Prezydent również nie jest reprezentantem jakiejś warstwy społecznej? Niezła logika.

yyyyyy.... przemyśl to jeszcze

[stach22]

Wg. Twojej zasady Prezydent również nie jest reprezentantem jakiejś warstwy społecznej? Niezła logika.

yyyyyy.... przemyśl to jeszcze

Serio nie kumasz tego co sam piszesz?
Prezydent jest reprezentantem pewnej grupy społecznej, jednak jego wyborcy nie mają możliwości zabierania głosu chociażby z Sejmie.
Teraz paniał?

[Alan, Alan, Alan!]

Serio nie kumasz tego co sam piszesz?
Prezydent jest reprezentantem pewnej grupy społecznej, jednak jego wyborcy nie mają możliwości zabierania głosu chociażby z Sejmie.
Teraz paniał?

Niestety, nijak nie odnajduję w tym analogii. Prawdopodobnie dlatego, że nie zrozumiałeś co napisałem. Zdarza się. Żyzń.

[stach22]

Serio nie kumasz tego co sam piszesz?
Prezydent jest reprezentantem pewnej grupy społecznej, jednak jego wyborcy nie mają możliwości zabierania głosu chociażby z Sejmie.
Teraz paniał?

Niestety, nijak nie odnajduję w tym analogii. Prawdopodobnie dlatego, że nie zrozumiałeś co napisałem. Zdarza się. Żyzń.

No.
Ciężko się przyznać do babola. Co nie?

[Alan, Alan, Alan!]

Ciężko się przyznać do babola. Co nie?

To zależy, ale spróbuj - nie boli.

Spróbuję pomóc - używając Twojej nietrafionej analogii. Odpowiedz sobie na pytanie, skąd bierze się prezydent, a skąd Greta. I dlaczego prezydent przemawia w takich miejscach, a Ty, ja czy Jacuś z klasy 5b nie. I jak to się stało, że nikomu nie znana 15 latka nagle tak.

[dzixd]

Greta czy inni młodzi ludzie- nawet ci bardziej świadomi- nie mają wielkiego wpływu na edukację, natomiast wiecując mogą na decydentach wymuszać jej wprowadzanie.

Greta nie reprezentuje młodych ludzi. No chyba, że każdy może sobie wpaść do Parlamentu Europejskiego czy na szczyt klimatyczny i opieprzyć Trumpa.

Wg. Twojej zasady Prezydent również nie jest reprezentantem jakiejś warstwy społecznej? Niezła logika.

Prezydent jest reprezentantem kraju. Czy to się części wyborców podoba czy nie. No i jest wybierany większością głosów w wyborach.

A jaką wg. Ciebie warstwę społeczną reprezentuje aktualny prezydent?

Btw. Znowu schodzimy na tematy "niedotykalne"


Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

[stach22]

Gretą reprezentuje pewną cześć społeczeństwa, która podziela jej poglądy, np. mnie. I nie potrzeba do tego wyborów.

Popieram również talent Lewandowskiego, lecz nie wybiegnę na murawę w barwach Bayernu. Podobnie jak rzesza jego fanów.

Reasumując, różne są drogi dotarcia do trybuny społecznych reprezentantów. Jedni tam się znajdują poprzez wybory powszechne. Inni tam docierają, bo mają siłę przebicia lub charyzmę a wielu innych się z nimi utożsamia.

Więc jest oczywista oczywistością, że Gretą jest reprezentantką wielu kręgów w tym młodzieżowych, a nie siebie samej.

[Alan, Alan, Alan!]

Czyli nie zrozumiałeś.

W każdym razie wolałbym ciągnąć wątek np AI, a nie Grety. Jest po stokroć ciekawszy.

[stach22]

Czyli nie zrozumiałeś.

W każdym razie wolałbym ciągnąć wątek np AI, a nie Grety. Jest po stokroć ciekawszy.

Jeśli uznasz jednak, że Greta reprezentuje pewną część młodych ludzi, czemu zaprzeczyłeś, to nie widzę powodu wałkowania tematu.
Warto jednak na przyszłość nie zaprzeczać wszystkiemu z góry. Lepiej najpierw pomyśleć.

[Alan, Alan, Alan!]

No dobrze, a coś w temacie? Bo skoro już nam przerwałeś, to może coś ciekawego dodasz.

[stach22]

No dobrze, a coś w temacie? Bo skoro już nam przerwałeś, to może coś ciekawego dodasz.

Coś ciekawego.

[bojar]

Greta nie reprezentuje młodych ludzi. No chyba, że każdy może sobie wpaść do Parlamentu Europejskiego czy na szczyt klimatyczny i opieprzyć Trumpa.

Każdy, kto ma trochę charyzmy, być może jak byś się uparł to i ty byś mógł.

P.S. Widzę, że ostatnio zrobiłeś się strasznie akuratny, to tak gwoli ścisłości, gdzie ja napisałem, że Greta reprezentuje młodych ludzi?

[Alan, Alan, Alan!]

P.S. Widzę, że ostatnio zrobiłeś się strasznie akuratny, to tak gwoli ścisłości, gdzie ja napisałem, że Greta reprezentuje młodych ludzi?

Fakt, nie napisałeś wprost. Przyjąłem tak, bo tak jest przedstawiana w mediach. Jeśli tak nie uważasz, to sorki, mam nadzieję, że nic strasznego Ci się od tego nie stało :)

[bojar]

AAA nie napisałem tego wprost, ani nie wprost. Ja po prostu w przeciwieństwie do niektórych tu piszących ( mam wrażenie, że i Ciebie) nie mam zielonego pojęcia kogo ona reprezentuje. Tak samo jak nie wiem kogo reprezentuje Borowska i jak się dostała możliwość wygłoszenia przemówienia na COP.
Ani jednej ani drugiej nie deprecjonuję. Zawsze mam nadzieję, że ludzie mogą coś zrobić pro bono, a tacy młodzi w szczególności. Taki już ze mnie romantyk.

P.S. Więcej wiary w ludzi.

[Alan, Alan, Alan!]

P.S. Więcej wiary w ludzi.

W osoby powiedzmy "prywatne" mam jej aż za dużo, jestem jak Dundee.
Ale jak coś szaleje po social mediach, mediach etc to jest z góry podejrzane. Widuję jak się to ogarnia. Taka praca

[bojar]

Tyle, że bez tego medialnego szumu ciężko.

[Alan, Alan, Alan!]

Tyle, że bez tego medialnego szumu ciężko.

To bardziej socjotechnika.