Nie wiem kto, ale jeśli w serwisie Subaru pracują ludzie z Mosadu to możliweBilex pisze: Mosad?!![]()
Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
Konto usunięte pisze: Azrael napisał(a):
155kph na TT
a to pech. Przecież tam się tyle jeździ... Co drugi opel jedzie więcej
Jak ruszałem to musiałem jechac 120 żeby mi dostawczak w d... nie wjechał...
Ale nie zauważyłem kina i pozamiatane. Ehhhhh wkurza mnie to starsznie ale nawet nie ma po co się denerwować i tak nic nie zrobię, a będzie jeszcze gorzej.
Re: Coś niedobrego
naLeśnik, mam kilka okien po 4m szerokie i 3 wysokie i dość regularnie słyszę jak jakiś ptak w nie wali. Nie ma się co dziwić, czasami nie zorientuje się że jest szyba, a ten pewnie musiał dość szybko lecieć że padł po uderzeniu
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Azrael pisze:10pkt 500zł
Upssss, współczuję
Niedawno też tyle zarobiłem, więc może niedługo będziemy mogli się wymieniać materiałami do przygotowywania się na egzamin!

Re: Coś niedobrego
Nic - to jest - bardzo smutny - standard. Ilość ptaków jaka ginie przez okna (których nie widzą), oświetlone maszty, btsy, latarnie drogowe i inne jest absolutnie przerażająca. Między innymi dlatego nie znoszę kotów - bo, cokolwiek o tym sądzicie - to są drapieżniki, które nigdy nie porzuciły instynktu łowieckiego. Polują dla przyjemności - zabijają ptaki dla zabawy.naLeśnik pisze: co jest grane?
Ech, czasem marzą mi się takie wielkie jastrzębie, polujące na koty. I jeszcze większe - na krowy

http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Coś niedobrego
wlasnie w TV facet mowi: rajdy w polsce to porazka, a najgroszy w organizacji jest Krakow. Jedyny rajd w Polsce ktory zostal przerwany nie dlatego, ze ktos sie zarabal, ale sie organizatorzy pogubili w papierach - i byl to rajd subaru
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Właśniemyślę czy nie pójśc na ten kurs za 300zł. Ktoś nie zapisałby się ze mną bo nie chce mi się tam samemu siedziec tyle godzin, nudne to strasznie, a tak się chociaz człowiek pośmieje.jarmaj pisze: Niedawno też tyle zarobiłem, więc może niedługo będziemy mogli się wymieniać materiałami do przygotowywania się na egzamin!
Re: Coś niedobrego
mimo wszystko jest to jakiś dramat, głupio mi że włażę zwierzętom w ich terytorium ale co zrobić.devlin pisze:Nic - to jest - bardzo smutny - standard. Ilość ptaków jaka ginie przez okna (których nie widzą), oświetlone maszty, btsy, latarnie drogowe i inne jest absolutnie przerażająca. Między innymi dlatego nie znoszę kotów - bo, cokolwiek o tym sądzicie - to są drapieżniki, które nigdy nie porzuciły instynktu łowieckiego. Polują dla przyjemności - zabijają ptaki dla zabawy.naLeśnik pisze: co jest grane?
Ech, czasem marzą mi się takie wielkie jastrzębie, polujące na koty. I jeszcze większe - na krowy
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Azrael pisze: Właśniemyślę czy nie pójśc na ten kurs za 300zł. Ktoś nie zapisałby się ze mną bo nie chce mi się tam samemu siedziec tyle godzin, nudne to strasznie, a tak się chociaz człowiek pośmieje.
Nie warto, gdyby jeszcze tych punktów więcej usuwali.
Lepiej dobić do końca, zaliczyć egzamin i mieć cztste konto.
Re: Coś niedobrego
jarmaj, mogą Cię puścić na piechotę w środku niczego i odholować auto - to jest problem.
Re: Coś niedobrego
I NA DEVLINY!devlin pisze:Ech, czasem marzą mi się takie wielkie jastrzębie, polujące na koty. I jeszcze większe - na krowy



sądząc po ilości ptaków i kotów, które widuję codziennie, mieszkając w środku miasta - jakoś sobie radzą jedne i drugie.
a tak w ogóle to te wszystkie horrory z kotami w roli głównej to tak co najmniej przez 3 lepiej dzielić.

Re: Coś niedobrego
Ja jednak jestem zdania, że warto.jarmaj pisze:Nie warto, gdyby jeszcze tych punktów więcej usuwali.
Lepiej dobić do końca, zaliczyć egzamin i mieć cztste konto.
Poza stolnicą kurs kosztuje 200zł. Przynajmniej tyle płaciłem w Piotrkowie Tryb.
Odejmują 6 pkt.
Można pójść dwa razy w roku i stracić 12 pkt.
Mnie to już raz uratowało przed utratą prawa jazdy. Kosztem 400 zł. Bez żadnego wysiłku; ot kilka godzin siedzenia.
Nawet sympatyczne towarzystwo.
Tymczasem, zdawać ponownie egzamin trzeba na wszystkie kategorie.
Jest to upierdiwe, czasochłonne i jednak trochę kosztuje.

-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
To kompletnie zmienia postać rzeczy. Ja cały czas pisałem w domyśle o sytuacji, w jakiej ja jestem - do zdawania tylko jedna kategoria.gootek pisze:Tymczasem, zdawać ponownie egzamin trzeba na wszystkie kategorie.
Jeżeli ktoś ma całą litanie kategorii, to rzeczywiście inna sprawa.
Re: Coś niedobrego
Mogliby zrobić egzamin na to, czego się ma...jarmaj pisze:To kompletnie zmienia postać rzeczy. Ja cały czas pisałem w domyśle o sytuacji, w jakiej ja jestem - do zdawania tylko jedna kategoria.gootek pisze:Tymczasem, zdawać ponownie egzamin trzeba na wszystkie kategorie.
Jeżeli ktoś ma całą litanie kategorii, to rzeczywiście inna sprawa.
Miałbym 1.

Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
To dość wątpliwa etycznie rada, ale nie warto płacić mandatu, który dobija punkty do końca. Zawsze jest szansa, że gdzieś im zginie. Mnie się tak raz udało.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Nie tylko takiego, który dobija.Konto usunięte pisze:ale nie warto płacić mandatu, który dobija punkty do końca. Zawsze jest szansa, że gdzieś im zginie. Mnie się tak raz udało.

Jak zginie albo się przedawni, to jest się parę stów do przodu. Jak nie, to trudno, koszty egzekucji są na tyle małe, że prawie nic się na tym nie traci.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
jarmaj pisze: Nie tylko takiego, który dobija.![]()
No chciałem to jakoś delikatniej ująć

Re: Coś niedobrego
Unika się takich sytuacji umieszczając na dużych szklanych powierzchniach sylwetkę drapieżnych ptaków - często można je wypatrzeć na ekranach przy drogach. Ptaki lecąc widzą sylwetkę drapieżnika i zmieniają kierunek. A na ekranach przy drodze ten wzorek z perspektywy lecącego ptaka wygląda tak, jakby drapieżnik też leciał (dlatego na każdym kolejnym ekranie ptak jest w troszkę innym miejscu i pozycji). Skuteczne wbrew pozoromnaLeśnik pisze:mimo wszystko jest to jakiś dramat, głupio mi że włażę zwierzętom w ich terytorium ale co zrobić.devlin pisze:Nic - to jest - bardzo smutny - standard. Ilość ptaków jaka ginie przez okna (których nie widzą), oświetlone maszty, btsy, latarnie drogowe i inne jest absolutnie przerażająca. Między innymi dlatego nie znoszę kotów - bo, cokolwiek o tym sądzicie - to są drapieżniki, które nigdy nie porzuciły instynktu łowieckiego. Polują dla przyjemności - zabijają ptaki dla zabawy.naLeśnik pisze: co jest grane?
Ech, czasem marzą mi się takie wielkie jastrzębie, polujące na koty. I jeszcze większe - na krowy

Re: Coś niedobrego
Ale wieje
, i to od 3 dni. Na dodatek od południa w połowie domu nie mam prądu. I nie wiadomo kiedy przyjedzie Pogotowie Energetyczne, bo jestem 1567893543232 w kolejce.
Bym sobie coś zamówiła na obiad, ale tel. stacjonarny też nie działa, a z komórek zamówień nie przyjmują.
Ja zwariuję

Bym sobie coś zamówiła na obiad, ale tel. stacjonarny też nie działa, a z komórek zamówień nie przyjmują.
Ja zwariuję

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Coś niedobrego
Jak ja Ci zazdroszczę tego Halnego... 

http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Coś niedobrego
A cóż to za dziwny zwyczaj?Doxa pisze:ale tel. stacjonarny też nie działa, a z komórek zamówień nie przyjmują.
Z głodu bym padł i nic nie załatwił. Od kilku lat nie mam stacjonarnego.
czarne jest piękne...
Re: Coś niedobrego
A fax masz na komórce?vibowit pisze: Od kilku lat nie mam stacjonarnego
Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego
vibowit, ja nie wiem skąd taki zwyczaj, ale domyślam się, że akurat te 2 knajpy, w których zamawiam zostały narażone na jakieś straty i szefostwo podjęło taką decyzję. Może jakaś konkurencja żarty sobie robiła? Nie wiem, naprawdę. Dodam, że dla stacjonarnego numeru zastrzeżonego mam osobny telefon do kuchni 

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Coś niedobrego
A po co mi w domu fax?FUX pisze:A fax masz na komórce?vibowit pisze: Od kilku lat nie mam stacjonarnego
Żeby już nie parafrazować "Nic śmiesznego" i sceny z lasem.

W domowych warunkach fax zastępuje mi scaner + mail. W dzisiejszych czasach numer stacjonarny nie jest potrzebny, a wymaganie go do zamawiania żarcia, jest moim zdaniem pomysłem co najmniej dziwnym.
czarne jest piękne...