Nasze pikczery
Re: Nasze pikczery
To ja wrzuce do pieca.
Nie jestem specjalistą w dziedzinie estetyki (jednak cośtam wiem ale bardzo ogólnie z teorii sztuki, piękna itp.) i nie mam jakiegoś zamkniętego ugruntowanego poglądu na te tematy, ale...
jest coś takiego co powoduje że jak facet, który umie namalować piękny portret, zrobić piękny
projekt budowli jakiejś czy tam narysować coś w jakimś stylu na wysokim poziomie warsztatu; narysuje kwadrat, albo wręcz narysuje go w MS paint i wydryukuje to czasem (nie zawsze!), może być to sztuka, a jak ja (który nie umiem ze sztuk plastycznych absolutnie nic i brakmi choćby szczypty talentu) zrobię kwadrat w MS paint to sztuką to nigdy nie będzie.
Jest też coś takiego co sprawia że dość monotonne bębnienia Afrykanów z Czarnego Lądu muzyką mogą być, a te same bębnienia wyprodukowane przez gościa, który kliknął 4 razy myszą, w moim przekonaniu muzyką, a przynajmniej sztuką na pewno nie są.
Nie jest dla nikogo tajemnicą że dziś nawet płyty zespołów muzyki dwnej potrafią być poprawiane na komputerze, a zdjęcia któe są publikowane prawie nigdy nie są takie jak wyszły z aparatu, jednak między zdjęciem takiego Devlina nawet poprawionym przez Syrenkę na kompie, a zdjęciem np. moim (fotografować też nie umiem kompletnie), róneiż poprawionym przez Syrenkę jest jakaś kategorialna przepaść dla mnie.Mimo że oba będą pewnie prawie identyczne, doceńmy tu zdolności Syrenki jak się na nią powołujemy jako przykładowego grafika. Być może można podziwiac w tym cyzmś co powstanie dzieło sztuki graficznej, tak jak na płycie kiepskiego zepołu mozemy podziwiac artyzm reżysera dźwięku, który sprawił że nie bolą uszy i da się słuchając tego zjeść śniadanie,a le wtedyjużnie o fotografięi nie o muzykę chodzi.
No ale ja jestem etykiem ze specjalności więc może nie znam wszystkich możliwych odpowiedzi na te pytania i może coś poważnego pomijam ;)
Nie jestem specjalistą w dziedzinie estetyki (jednak cośtam wiem ale bardzo ogólnie z teorii sztuki, piękna itp.) i nie mam jakiegoś zamkniętego ugruntowanego poglądu na te tematy, ale...
jest coś takiego co powoduje że jak facet, który umie namalować piękny portret, zrobić piękny
projekt budowli jakiejś czy tam narysować coś w jakimś stylu na wysokim poziomie warsztatu; narysuje kwadrat, albo wręcz narysuje go w MS paint i wydryukuje to czasem (nie zawsze!), może być to sztuka, a jak ja (który nie umiem ze sztuk plastycznych absolutnie nic i brakmi choćby szczypty talentu) zrobię kwadrat w MS paint to sztuką to nigdy nie będzie.
Jest też coś takiego co sprawia że dość monotonne bębnienia Afrykanów z Czarnego Lądu muzyką mogą być, a te same bębnienia wyprodukowane przez gościa, który kliknął 4 razy myszą, w moim przekonaniu muzyką, a przynajmniej sztuką na pewno nie są.
Nie jest dla nikogo tajemnicą że dziś nawet płyty zespołów muzyki dwnej potrafią być poprawiane na komputerze, a zdjęcia któe są publikowane prawie nigdy nie są takie jak wyszły z aparatu, jednak między zdjęciem takiego Devlina nawet poprawionym przez Syrenkę na kompie, a zdjęciem np. moim (fotografować też nie umiem kompletnie), róneiż poprawionym przez Syrenkę jest jakaś kategorialna przepaść dla mnie.Mimo że oba będą pewnie prawie identyczne, doceńmy tu zdolności Syrenki jak się na nią powołujemy jako przykładowego grafika. Być może można podziwiac w tym cyzmś co powstanie dzieło sztuki graficznej, tak jak na płycie kiepskiego zepołu mozemy podziwiac artyzm reżysera dźwięku, który sprawił że nie bolą uszy i da się słuchając tego zjeść śniadanie,a le wtedyjużnie o fotografięi nie o muzykę chodzi.
No ale ja jestem etykiem ze specjalności więc może nie znam wszystkich możliwych odpowiedzi na te pytania i może coś poważnego pomijam ;)
Re: Nasze pikczery
Azrael pisze: narysuje go w MS paint i wydryukuje to czasem (nie zawsze!), może być to sztuka
Azrael pisze: może coś poważnego pomijam ;)
a i owszem, tak uznany gośc musi sie podpisac pod wydrukiem tegoz kwadratu aby za sztuke zostało to dzieło uznane
Re: Nasze pikczery
każdy utwór (grafika, muzyka, rzeźba, pismo itp) ma swojego odbiorcę. A jeśli nie ma teraz to będzie miał za 50-100 lat. Nie ma sensu się spierać o to czy coś jest sztuką czy nie - bo jest - tylko jest dla różnego odbiorcy. Ja osobiście ziewałem z nudów oglądając "sztukę" w National Gallery w Londynie, podczas gdy nie można mnie było wyciągnąć z Pitt Rivers Museum w Oxford gdzie dla wielu osób nie ma nic nadzwyczajnego.
Moja żona widzi wybitne pociągnięcia pędzlem a ja widzę zwykły wazon z kilkoma przyschniętymi słonecznikami - ot cała prawda o moim pojęciu o sztuce holenderskiej i o sztuce wogóle.
Ktoś widzi piękny akwedukt zbudowany przez Rzymian a inny widzi tony zwykłych cegieł - ja widzę mistrzostwo świata inżynierii i budownictwa...
Można tak bez końca.
Moja żona widzi wybitne pociągnięcia pędzlem a ja widzę zwykły wazon z kilkoma przyschniętymi słonecznikami - ot cała prawda o moim pojęciu o sztuce holenderskiej i o sztuce wogóle.
Ktoś widzi piękny akwedukt zbudowany przez Rzymian a inny widzi tony zwykłych cegieł - ja widzę mistrzostwo świata inżynierii i budownictwa...
Można tak bez końca.
Re: Nasze pikczery
Nie całkiem o to mi szło. To raczej jest zabawne.esilon pisze: a i owszem, tak uznany gośc musi sie podpisac pod wydrukiem tegoz kwadratu aby za sztuke zostało to dzieło uznane
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Nasze pikczery
naLeśnik, tylko trochę nie o tym tutaj.
Mnie chodziło o pewne pomieszanie pojęć. Jeżeli ktoś nazwie dogłębną obróbkę, nieraz wręcz przeróbke zdjęć dajmy na to grafiką komputerową, lub jakoś tam jeszcze inaczej, bardziej fachowo, to OK, jest wtedy tak jak piszesz, jednemu się podoba, drugiemu nie.
Ale nie mylmy pojęć, to jest już coś innego niż fotografia.
Jak zrobisz odlew z żelbetu, to pewnie nie powiesz, że jest to ręcznie składany z cegieł i kamieni akwedukt. I nie ma tu nic do rzeczy, co się podoba. Po prostu to co innego.
Mnie chodziło o pewne pomieszanie pojęć. Jeżeli ktoś nazwie dogłębną obróbkę, nieraz wręcz przeróbke zdjęć dajmy na to grafiką komputerową, lub jakoś tam jeszcze inaczej, bardziej fachowo, to OK, jest wtedy tak jak piszesz, jednemu się podoba, drugiemu nie.
Ale nie mylmy pojęć, to jest już coś innego niż fotografia.
Jak zrobisz odlew z żelbetu, to pewnie nie powiesz, że jest to ręcznie składany z cegieł i kamieni akwedukt. I nie ma tu nic do rzeczy, co się podoba. Po prostu to co innego.
Re: Nasze pikczery
jarmaj pisze: Ale nie mylmy pojęć, to jest już coś innego niż fotografia....
Po prostu to co innego.
no właśnie o tym pisałem że nie jest dokładnie tak jak piszesz. Doskonały kadr i doskonała ekspozycja uzyskana podczas podnoszenia lustra aparatu to nic innego jak tylko Twoja osobista definicja fotografii - każdy ma inną. W tej dziedzinie nie ma sztywnych definicji i norm. To się nazywa dziedziny czy odmiany sztuki.
Ty po prostu uznajesz pewną konkretną dziedzinę i to wszystko. Ktoś inny uznaje inną.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Nasze pikczery
Nie, fotografia to jasno zdefiniowana dziedzina. I to właśnie teraz łączenie jej z jakąs głęboką obróbką cyfrową jest nadużyciem tej nazwy.
Ale w sumie masz racje, świat się zmienia i wiele pojęć ulega przedefiniowaniu i może teraz to już nie jest nadużycie?
Tyle, że czasem te zmiany odbywają się ze szkodą dla istoty sprawy, czasem nie. A tu akurat moim zdaniem mamy do czynienia z tym pierwszym przypadkiem.
Ale w sumie masz racje, świat się zmienia i wiele pojęć ulega przedefiniowaniu i może teraz to już nie jest nadużycie?
Tyle, że czasem te zmiany odbywają się ze szkodą dla istoty sprawy, czasem nie. A tu akurat moim zdaniem mamy do czynienia z tym pierwszym przypadkiem.

Re: Nasze pikczery
Hmm.. Ale przecież to, czy muzyka mi się podoba czy nie, nie zależy od tego jak jest zrobiona. Choćby nad umcyk-umcyk siedziało stado mistrzów obróbki elektronicznej, to ta muzyka mnie nie przekona. Jakoś nie potrafię muzyki oceniać przez pryzmat tego jak została przygotowana. Są utwory w których sample świetnie się komponują, a są takie do których pasują jak pięść do nosa. Nie zauważyłem by wszyscy rokmeni rzucali gitary w kąt i siadali do komputerów. To nie jest nowość, że są wykonawcy, którzy lepiej wypadają na kocertach i tacy którzy są typowo studyjni. Powszechność sprawia, że jesteśmy bombardowani natłokiem różnego rodzaju produkcji. Zgadzam się, że w większości bezwartościowych, ale ta ocena jest moją subiektywną. Wciąż jednak udaje mi się znaleźć ciekawą muzykę, która mnie rusza. To, że kiedyś było lepiej to raczej efekt sentymentalizmu, a nie tego, że kiedyś faktycznie było lepiej. Było inaczej to na pewno.jarmaj pisze:Muzyka, jak każda sztuka zresztą, aby do mnie trafiała musi być oparta na pewnym warsztacie, powiedzmy wirtuozerii niedostępnej zwykłym śmiertelnikom. A jak to się ma do lansowanych gwiazdek obu płci, które poza efektownym, najczęściej pod skalpelem kształtowanym, wyglądem, nie potrafią nic? Kiedy pewnie nawet do-re-mi-fa-sol-la w ich wykonaniu na żywo spowodowałoby odpadnięcie uszu, a dzięki elektronice przetwarzającej wydawane przez nich pokraczne dźwięki, błyszczą na firmamencie?
Kiedyś nawet do tworzenia muzyki popularnej wykonawca musiał coś umieć. Teraz….? Teraz musi mieś kogoś, kto umie, ale obsługiwać elektronikę. To też wiedza, nieraz ogromna, ale to nie to, o co w MUZYCE biega.
Więc analogia do tematu tego wątku jest wg mnie wręcz idealna.
Hit, czy to wyśpiewany głosem wykonawcy, czy wyprodukowany przed monitorem komputera musi mieć coś, co sprawi, że ludzie to kupią.
Mam swoją wrażliwość muzyczną, która sprawia, że pewne utwory wywołują u mnie ciarki na plecach, a inne mdłości i nie potrafię powiedzieć dlaczego. Innemu podoba się to czego słuchają "wszyscy", co jest na topie, co puszczają w MTV. Jego prawo.
Muzyka zmieniła się na tyle, że twórca muzyki popularnej to niekoniecznie piosenkarz. Choć od dawna jest tak, że pop-gwiazda musi się sprzedać, a co sprzedaje, poza sobą, to już nie jej zmartwienie.
To "video killed the readio stars", a nie komputeryzacja. Od dawna popkultura sprzedaje wizerunek medialny, a muzyka jest tylko dodatkiem. To widać choćby po MTV, gdzie ciężko w tej chwili znaleźć programy muzyczne, bo non stop pokazywane są produkcje typu: jak zaliczyć laskę, ile telewizorów nad wanną ma DJ cośtam, na kogo patrzyła Britney Spears w 3 minucie 12 sekundzie gali wręczenia miedzianych pończoch, itd.
Różnica między muzyką, a elektroniką w samochodzie moim zdaniem jest taka, że zawsze pozostanie jakaś część rynku muzycznego, która będzie mi odpowiadać. Natomiast przepisy z zakresu bezpieczeństwa, ekologii, itd. sprawią, że niedługo nie będziemy mieli czym jeździć. Tzn. pozostaną jedynie urządzenia do ekologicznego przemieszczania się, a nie jeżdzenia.
PS. Kurcze, dlaczego w wątku o pikczerach zszedłem na muzykę? A... bo o zdjęciach na razie nie chciało mi się pisać.

czarne jest piękne...
Re: Nasze pikczery
To tyko dowodzi że ludzie coraz słabiej umieją graćvibowit pisze: To nie jest nowość, że są wykonawcy, którzy lepiej wypadają na kocertach i tacy którzy są typowo studyjni.

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Nasze pikczery
Azrael pisze: To tyko dowodzi że ludzie coraz słabiej umieją grać![]()
Niestety to prawda. Tak jak do niedawna bardzo lubiłem A.M.Jopek, tak po jej wspólnym koncercie z Bobbym Mc Ferrinem wyszedłem na siebie zły. Są Muzycy i muzycy. I ja czuję, że się dałem nabrać w tym konkretnym przypadku.
Re: Nasze pikczery
Też.. Ale każdy ma prawo mieć słabszy dzień. Dla muzyków, taki koncert to niezły wysiłek fizyczny (zwłaszcza dla wokalisty) i nie wszyscy są w stanie to wytrzymać.Azrael pisze:To tyko dowodzi że ludzie coraz słabiej umieją graćvibowit pisze: To nie jest nowość, że są wykonawcy, którzy lepiej wypadają na kocertach i tacy którzy są typowo studyjni.
czarne jest piękne...
Re: Nasze pikczery
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Nasze pikczery
a w damskiej jest męski serwis sprzątający? 

if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
Re: Nasze pikczery
Rzadko bywam, nie spotkałem 

http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Nasze pikczery
jeszcze takie znalazłam :]
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
Re: Nasze pikczery
FUX jeszcze mi daleko do tych miszczów fotografii 

if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 245 razy
- Polubione posty: 526 razy
Re: Nasze pikczery
Fux, ona początkująca jest 

Ostatnio zmieniony 1 gru 2008, o 22:32 przez Chloru, łącznie zmieniany 1 raz.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Nasze pikczery
no mua-ha-ha-ha 

if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
Re: Nasze pikczery
Wobec przewijających się w innym wątku dyskusji o fotoszopach, to może pokażę coś zdłubanego przez Syrenkę w ciągu 15 minut:
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Nasze pikczery
Oryginalna fota - tak; przeróbka zrobiona z nudów i ciekawości, co z tego wyniknie 

http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!