Aż dziw, że nie włożyli tego z turbo i sprężarką. Tam jest 170KM.
Arno pisze:
Co starsi pamietaja jeszcze, ze auto, lub dowlna inna rzecz produkowalo sie na wiele lat, a nie na najblizsze 5.
Dotyczy to rowerow, odkurzaczy, lodowek aut, nart, ubran.
A potem jakiś pajac wymyślił tajemniczy skrót FMCG, a reszta pajaców zaczęła zaliczać doń co raz więcej towarów: w końcu one mają być ,,relatywnie tanie'', a nie tanie, czyli dawniej ,,tandeta'' (u nas też mawiało się na taki produkt ,,siajowy''). Projektować tak by szlag szybko trafił, wyprodukować, sprzedać, poczekać chwilę, sprzedać następne, niby lepsze, ale też rozpadające się po kilku miesiącach. Czysty przypadek planowania krótkoterminowego, bo długoterminowe się nie opłaca. A surowce ciągle idą ,,w komin''. I to jest jedna z bolączek tego globu, a nie jakieś tam dwutlenki węgla.
FUX pisze:
Jeżeli 2.0 forek przy 158KM robi setkę w ca. 9,koma cóś sekundy, a waży cos koło 1480kg, to jak k... ta skoda mając o 1/3 (prawie) kucy mniej, jest wolniejsza raptem o 1s

Demagogia Panowie, demagogia....
Jednakowoż weź pod uwagę, że tam jest turbo, co zmienia postać rzeczy (albo pole pod wykresem momentu obrotowego).
Piter 35 pisze:
Te wszystkie nowe silniki małolitrażowe są bardzo mocne , ciekawe jakie przebiegi one wytrzymają

.
Mam takie nieodparte wrażenie ,że nie osiągną dużych dystansów
Wcale nie musi być tak źle. Mała pojemność nie oznacza braku właściwego przewymiarowania elementów. Do tego turbo, więc silnik nie kręci się jak wiertarka -- średnia prędkość tłoka będzie sporo wartości uznawanych za graniczne. Oczywiście nie ma co oczekiwać, że silnik wykręci milion do remontu, ale jak sądzę, 300-500kkm może spokojnie dać radę. Zresztą lada moment będzie można się przyjrzeć silnikom Fiata, który w zasadzie chyba jako pierwszy w Europie wziął się za downsizing.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.