jarmaj pisze: ↑25 wrz 2020, o 20:09
Chodziło mi o wymagania gwaranta odnośnie oryginalności części
no to taki kwiatek wam opiszę: piecyk gazowy. owszem, kondensacyjny i ogrzewa cały dom, ale nadal jest to piecyk gazowy. nie rakieta.
na corocznym przeglądzie pan nakwękał, że... nie współpracuje z oryginalnym sterownikiem całej reszty. sprawdził, czy przewód "prądowy" (ten, na końcu którego jest wtyczka) jest oryginalny. jak zapytałem o możliwość poprawy sterowania piecem, to powiedział, że musiałbym dokupić oryginalny (firmowy, w sensie) sterownik i firmową pogodynkę. ja na to, że "pogodynka" to pieprzony termometr i drut dwużyłowy b. cienki i że pogodynkę już mam (podłączoną do mojego sterownika). pan serwisant bez drżenia powiek odpowiedział, że pogodynka (termometr) musi być firmowy i..... kabelek też.
inaczej nie podbijają gwarancji.
ta sama firma premiowała serwisantów mających zlecenia i nie premiowała serwisantów nie mających zleceń (zleceń, czyli napraw). tłumacząc na ludzki: jeżeli, panie serwisancie, za dobrze naprawiasz, to dostaniesz po kieszeni.