- chłodne powietrze wpuścić
- Led Zeppelin, AC/DC tak, żeby było WYRAŹNIE słychać
- szybciej
na mnie działa lepiej i dłużej niż 15 postoju.

(cały czas mówimy o nudnej trasie, czyli b. luźnej trasie).
Ale jak tu jechaś spokojnie gdy w głośnikach ryczy "Killing In The Name Of"?damaz pisze:- Led Zeppelin, AC/DC tak, żeby było WYRAŹNIE słychać
Mieliśmy jechać przepisowo.damaz pisze:- szybciej
Tylko po co się zatrzymywać? Żeby się odprężyć? Kiedy ja jestem odprężony tak, że aż znudzony.damaz pisze:na mnie działa lepiej i dłużej niż 15 postoju.![]()
Się wie.damaz pisze:(cały czas mówimy o nudnej trasie, czyli b. luźnej trasie).
nie, nie, nie...vibowit pisze: Ja gdzieś słyszałem, że w samochodzie nie powinno się słuchać głośnej muzyki, bo rozprasza i blokuje dzwięki z otoczenia.
...
Mieliśmy jechać przepisowo.![]()
damaz pisze: (cały czas mówimy o nudnej trasie, czyli b. luźnej trasie).
Całkiem niedawno jadąc tamtą trasą wyprzedził mnie... autobus rejsowyFUX pisze: Ach!
Taki fajny temat mnię od wczoraj ominąl...
Wróciłem dzisiaj z Olsztyna.
Chwała drogowcom!
Konczą po 4 latach kawałek drogi (kilkanaście km) w kierunku Mrągowa... Ileś wysepek, zasilanych energią słoneczną oznakowań pionowych, pare słupków do foto...
Od Olsztyna do Barczewa kilometry linii ciągłej; tak, jakby nie mogli tego zredukować o połowę!
Efekt?
Tzw. przedstawiciele w Pandach, czasami Fokusach idą na pałę na zakrętach zmęczeni jazdą w sznurku... Grubą idą, nic nie widząc.
W ciągu doby takich desperatów naliczyłem około 12-u.
O reszcie przypadków juz napisano. Różnych.
Ciesz się, że Cię baba wioząca chrust z lasu na rowerze nie wyprzedziła....pablonas pisze:po czym trzymałem prędkość mniej więcej przepisową no i ów autobus mnie dogonił, wyprzedził i zniknął z pola widzenia
damaz pisze: ruch lokalny, zwłaszcza w małych miejscowościach powinien być odseparowany od dróg przelotowych. to co lokalesi wyprawiają na drogach jest na prawdę niebezpieczne. typowe przypadki: wyjazd z podporządkowanej i ustalenie prędkości na ok. 30 km/h w miejscu, gdzie dozwolone jest 70. zjazd bez uprzedzania do sklepiku po przeciwnej stronie jezdni (metodą dup w hamulec i stajemy w miejscu, na środku drogi, bo teraz my puszczamy tych z na przeciw). zachowania typu "spieszy ci się, co? miastowy, co?" czyli różne utrudniania wyprzedzania. zakręcanie techniką "zatrzymaj się, skręć koła, i teraz ruszaj
a to akurat jest pół biedy jak się boi szybciej.damaz pisze: albo po prostu jest nawalony jak stodoła i się boi szybciej.
Bo każdy tu tak jeździ, po co wygłaszać tezy, które są oczywisteArno pisze:Nie zauwazyliscie przypadkiem, ze nie ma w tym watk wyowiedzi, ktorych bysmy sie spodziewali?
Co to za bzdury, pedalstwo, jezdzi sie szybko i nic nam nie bedzie. Panuje nad autem, moge robic co chce...
Ciekawe...
Arno pisze: A wolno da sie jezdzic. DA SIE> Zrobilem tak jak jeszcze ktos na forum 6000km po Norwegii 80 na godzine. DA SIE. i sie nie zabilismy, nie zasnelismy. Fajnie bylo. NIE NERWOWO.
Bo oni to mają dżi-pi-esa, a-be-esa i zi-mów-ki, a w ogóle to oni byli na szkoleniu gdzie znany polski kierowca rajdowy pokazał im jak się jeździ. To oni teraz już umieją szybko jeździć.FUX pisze: Tzw. przedstawiciele w Pandach, czasami Fokusach idą na pałę na zakrętach zmęczeni jazdą w sznurku... Grubą idą, nic nie widząc.
W ciągu doby takich desperatów naliczyłem około 12-u.
O reszcie przypadków juz napisano. Różnych.
Ja nie mam objawów paniki i zwierzęcego strachu jak wyjeżdżam na drogę. Jakiś TIRowiec nawe powiedizał przez CB że grubo idę w tych koleinach, ciekawe co miał na myśli...damaz pisze: i co? CZUŁEŚ się bezpiecznie?