http://www.capri.pl/forum/406f32b1dd2f9
kupiłem kiedys na motobazarze w Łodzi motocykl z zatartym silnikem, Honda Magna 1100 , silnik V4 , chłodzony cieczą -kupiłem dla samego silnika bo to sprawdzona konstrukcja i dobry moment i moc -129 KM. Ale cos mi nie pasowało bo był bardzo tani ale co tam, rozbieram silnik, a tam cudo techniki- gostkowi prawdopodobnie pękła wcześniej jedna korba, to poprostu usunoł tłok, korbe obcioł przy przy samej stopie, kanały wodne zaklejił poksipolem, a w miejsce tłoka wklejił puszkę po zielonym groszku . jak do niego zadzwoniłem żeby z ciekawości zapytac co mu podsuneło taki oryginalny pomysł, to stwirdził że moc silnika podzielił na kalkulatorze na cztery i wyszło mu ze motor będzie miał na trzech garach ok 96 KM i gto też mu wystarczy.
Nastepny patent,prawie kupiłem kiedyś sam silnik 2300 v6 od grandzi, i miałem dziwne podejrzane mysli bo nie miał 2 przewodów zapłonowych i w kopułce miał zaklejone dwa otwory na te przewody. Przed zapłatą jednak , spytałem o co tu biega, a zawodnik na to że z 6 tłoków wymontował dwa, bo twierdził że grandzia, mniej pali na czterech, tylko silnik jakoś nie uzyskuje pełnej mocy, ale to kwestia gaźnika...