FUX pisze:ky,
Zadzwoń do ksiąg, umów się na spotkanie z sędzią wieczystoksięgowym i przedstaw sprawę; pomiaucz, że krwiopijcy z banku

ostatnią kasę Ci wyszarpują, etc.
Duża nadzieja, że po miesiącu będzie po zabiegu...
Spotkanie z sędzią dyżurnym, czy jak mu tam, mam już za sobą. Tak z miesiąc czy dwa temu. Krwiopijcy z banku nie robią na nich wrażenia, a wpisu nadal nie widać.
So What! pisze:
ky, pójdź na dyżur do przewodniczącego wydziału ksiąg wieczystych. Powiedz, jak wygląda sytuacja. Powinno pomóc.
Jak wyżej, byłem. Opowiedzieliśmy pani, że nas to boli. Pani odpowiedziała, że ten problem mają wszyscy i ona, owszem, poprosi sędziego prowadzącego o przyspieszenie sprawy, ale nic obiecać nie może.
ky napisał(a):(nie, nie pójdę i nie dam żadnej pindzie w łapę, nie od tego są)
Co za pomysł, żeby startować z łapówką do sędziego
Nie do sędziego ino się ponoć idzie do pań od przekładania papierów na kupkach i, niby przypadkiem, zostawia jakąś kawę czy coś. Tylko że ja się prędzej przekręcę, niż zrobię ,,upominek'' jakiejś pindzie.
r.
PS. Na pocieszenie wszystkim tym, których też banki cisną. Mój krwiopijca jest jednocześnie moim pracodawcą i już chodzą pogłoski, że premii nie będzie.
PPS. A Godlikowi na pocieszenie: tym, co sobie wynegocjowali 0.9pp marży też potrafią przysłać nowe warunki umowy (oczywiście zgodnie z tym, co jest tam zapisane). I masz wtedy dwa wyjścia: przyjąć, albo rozwiązać umowę (i spłacić wszystko od ręki). Jeszcze jakis czas temu zrefinansować kredyt było łatwo, a teraz?
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.