NOWE STI jak sie jezdzi i w ogole

[FUX]

wszystkiemu winien Greenpeace

A właśnie...
Skąd oni kasę biorą, na czym zarabiają???
Interes jest wtedy, kiedy ktoś na tym korzysta...

[Arno]

Fux, takie organizacje biora pieniadze np z tego ze biora haracz za rezygnacje z blokowania budowy. np za zlote tarasy chyba wzieli 2000.000 (lub inne centrum) za zrobienie analizy ekologicznej.
Albo dostaja jakas inna kwote pod byle pozorem za zaniechanie protestu.
Oryginalnie to zieleni byli sposorowani przez ZSRR o ile sie nie myle, zwlaszcza w niemczech. Jako 5 kolumna. juz pisalem o tym

[FUX]

juz pisalem o tym

Aaaaa. Nie doczytałem lub mi umknęło...

[ky]

świat zmierza ku zagładzie, wszystkiemu winien Greenpeace i wwf.

Tu akurat OMV chce upiec swój kotlecik -- wypromować CNG z ichnich stacji, ale poniekąd to wynika z Grinpissów i innych. Jednakowoż chyba lepiej, jak po mieście jeżdżą kuchenki niż miksery? :)

r.

[WiS]

chyba lepiej, jak po mieście jeżdżą kuchenki niż miksery? :)

Bo ja wiem?

Elektryczne mają fajniejszą krzywą momentu A dźwięk V12 albo boksera można w razie czego puszczać sobie z empetrójki

Wybierając między dżumą a cholerą, pozwolę sobie zamarzyć syfilis - mniej śmiertelny, a zarażenie przyjemniejsze... więc może silnik atomowy?

[Piter 35]

"Powrót do przyszłości" Ci się maży Wis jak widzę
Nalało by sie jakiś resztek do baku i cheja na jodłownik

[gregski]

odłam_miękkich_sof_z_opcją_jazdy_w_pole

i odłam_miękkich_sof_z_opcją_jazdy_w_pole!

[ky]

Co mam odłamać? :P

r.

[Arno]

świat zmierza ku zagładzie, wszystkiemu winien Greenpeace i wwf.

Tu akurat OMV chce upiec swój kotlecik -- wypromować CNG z ichnich stacji, ale poniekąd to wynika z Grinpissów i innych. Jednakowoż chyba lepiej, jak po mieście jeżdżą kuchenki niż miksery? :)

r.

Chłopaki, dopóki nie będzie prąd produkowany w atmowych jedynie elektrowniach dopót silnii elektryczne będą tak samo smrodzić jak benzynowe.
Ale achtung, podobno TATA kupiło/a patent na silnik na spręźone powietrze i juź zaczyna to rbić. Ten silnik przed wojną wymyślił Polak. NASZ CZŁOWIEK. Ale że było to niezbyt na rękę lobby samochodowemu, to patent kupowano z rąk do rąk chowano pod dywan.

[ky]

Silnik na sprężone powietrze jest ślepą uliczką: sprężone powietrze jest tylko nośnikiem energii i to w dodatku takim sobie: wymaga włożenia dużo energii w sprężenie, ochłodzenie po sprężeniu, potem wkładania dodatkowej energii np. w ogrzewanie pojazdu, a do samego napędzania wyjmuje się stosunkowo niewiele energii z tego powietrza. Podobnie zresztą jest z silnikami na wodór: wytworzenie i przechowywanie wodoru jest na tyle energochłonne i problematyczne, że sprawność takiego napędu wcale nie jest większa od sprawności dobrego diesla. Generalnie jeśli gdzieś musimy zaangażować energię elektryczną, to wychodzi, że najlepiej z punktu sprawności całego procesu, przechowywać ją w akumulatorach i zasilać nią silniki elektryczne napędzające koła.

r.

[FUX]

Arno,
coś dla Ciebie...
http://moto.onet.pl/1525017,2243,artykul.html

[Bilex]

Super opis, zero zdjęcia... może lepiej do wróżki pójść?

[FUX]

Super opis, zero zdjęcia... może lepiej do wróżki pójść?

Ale jaka frajda mieć coś, czego nikt nie widział...

[damaz]

Silnik na sprężone powietrze jest ślepą uliczką: ...

natomiast dodanie pneumatycznego silnika do silnika benzynowego ... ma GŁĘBOKI sens.

[Gal]

natomiast dodanie pneumatycznego silnika do silnika benzynowego ... ma GŁĘBOKI sens.

Chodzi Ci o kompresor..?

[vibowit]

A mówimy o silniku na sprężone powietrze, czy silniku sprężającym powietrze?

[Gal]

A mówimy o silniku na sprężone powietrze, czy silniku sprężającym powietrze?

Czepiasz się jak, nie przymierzając, Maruda.
Rozmawiamy o tym, co "ma głęboki sens", a nie o adiabacie.

[vibowit]

A mówimy o silniku na sprężone powietrze, czy silniku sprężającym powietrze?

Czepiasz się jak, nie przymierzając, Maruda.

Do Mistrza to mi daleko.

Rozmawiamy o tym, co "ma głęboki sens", a nie o adiabacie.

Ostatnimi czasy "głęboki sens" ma wszystko, a w zasadzie cokolwiek, co ekologiczne.

[ky]

Silnik na sprężone powietrze jest ślepą uliczką: ...

natomiast dodanie pneumatycznego silnika do silnika benzynowego ... ma GŁĘBOKI sens.

Masz na myśli pneumatyczny KERS? ;)

r.

[damaz]

nie wiem, co to jest KERS.
bardzo szczegółowo, co mam na myśli, to nie mogę napisać. natomiast mało szczegółowo, to chodzi o silnik (silnik, taki z cylindrami) pneumatyczny współpracujący z normalnym, spalinowym. ustawiony, nazwijmy to "za" silnikiem spalinowym. wykorzystujący efekty pracy silnika spalinowego w postaci ogrzanego medium. w sumie chodzi o spore podwyższenie sprawności całego ustrojstwa w porównaniu z samym silnikiem spalinowym. pomysł ma bardzo głęboki sens, tylko projekt jest w powijakach.

nic więcej nie napiszę. sorry.


tak, wiem, pewnie nie powinienem w ogóle zaczynać (pisać posta wyżej), ale najpierw napisałem a dopiero potem ugryzłem się w klawiaturę.

[Azrael]

Czy dobrze rozumiem ze chodzi Ci o wykorzystanie gazów spalinowych do napędu auta?

[ky]

nie wiem, co to jest KERS.

Kinetic Energy Recovery System, czyli taki napęd hybrydowy w motosporcie.

natomiast mało szczegółowo, to chodzi o silnik (silnik, taki z cylindrami) pneumatyczny współpracujący z normalnym, spalinowym. ustawiony, nazwijmy to "za" silnikiem spalinowym. wykorzystujący efekty pracy silnika spalinowego w postaci ogrzanego medium. w sumie chodzi o spore podwyższenie sprawności całego ustrojstwa w porównaniu z samym silnikiem spalinowym. pomysł ma bardzo głęboki sens, tylko projekt jest w powijakach.

O wykorzystaniu energii spalin za pomocą dodatkowej turbiny gazowej czytałem ponad 10 lat temu w ATM bodajże. Pracowało nad tym (a może nawet wprowadziło?) bodajże Volvo. Dzięki temu sprawność silnika wynosiła powyżej 40% (bodajże 42%) w porównaniu do 30paru w standardzie.

r.

[FUX]

I jeszcze, gdyby udało się uniknąć tak dużych strat ciepła, które idzie w gwizdek...

[Arno]

Zauważam, że trzeba w góle nie chodzić do dealerów samochodowych tuż przed kupnem auta. Jeśli dealer jest dobry, to niezależnie od tego, co sobie czlowiek wybral i tak kupi to co, mu ostatni dealer akurat wmówi.
Dziś byłem i usłyszałem o nowym Outbacku. Muszę przyznać, że po jeżdżeniu po tym śniegu znów zaczynam się miotać.

pójdę do BMW. Przewiozę sie 320d. Pan ze mną porozmawia, usiądzie, zachęci, da giga zniżkę.
pójdę do Mercedes, przejadę sie GLK. Pan ze mną usiądzie, zachęci, da gga zniżkę.
pójdę do AUdi. Przejdaę się q5 albo a4. Pan usiądzie, zachęci, nie wiem czy da zniżkę.
pójdę do Vovla. Przejadę się XC70 i XC 60. Pan usiadzie, zachęci, odda auto za pół darmo.
pójdę do Saaba. Dadzą samochód i serwis na trzy lata za dramo.
pójdę do Alfy. będą się stawiać ale dadzą 25%.
pójdę do Logana. Nie dadzą zniżki. nie dadzą się przejechać.
pójde do Mistubishi. Nie podejdzie do mnie sprzedawca. ( mój pracownik poszedł. chodził po salonie, chodził. Nikt nie podszedł. Kupił Outbacka. )
I tak dalej.......
Auto jak wiadomo myśli się, że się kupuje rozumem, a naprawdę kupuje się emocjami które czasem wywołuje dobry sprzedawca.
jesteśmy na ich łasce. Najlepiej by było przez internet. Wybierasz opcje, dzwonisz, mówisz ile możesz dać, pan mówi OK. nie idziesz, nie dajesz się kusić. Nie wiesz jak to jeździ. I jesteś szczęśliwy

[ky]

Musisz zatem kupić sobie Sciona. Oni właśnie postawili na sprzedaż przez Internet mając na uwadzę co raz większe wyalienowanie swoich klientów -- hamerykanckich nastolatków. Tylko jak będziesz wyglądał w kwadratowym emo-carze? ;))))

r.