
vibowit mnie wcale nie sterroryzował i nie kazał mi się zapisać. Nikt inny mnie do tego forum nie musiał namawiać ani przekonywać. Nie byłem tu długo, ale ten czas co byłem to mi się podobało i oby tak dalej. Wszystkich, których poznałem w realu serdecznie pozdrawiam i liczę, że tych, których do tej pory nie poznałem, jeszcze w znakomitej liczbie poznam.
A tak bajdełej, to ja bym chciał świniaka na samochód (bardzo możliwe, że już niedługo będzie taki inny i szybszy

