Nawigacja - temat wałkowany
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Jeśli chodzi o AutoMapę 5.3, to nie ma żadnej potrzeby robić upgradu WinCE5.0 do 6.0, bo na obu chodzi równie dobrze.
A jeśli chodzi o pamięć, to AutoMapa Europe zajmuje coś około 1,8GB i kiedy ją instalujesz możesz wybrać, że wszystko (cały soft i dane map) mają się zainstalować na karcie pamięci (karta 2GB wystarczy). W takiej konfiguracji AM nie zajmuje Ci pamięci samego urządzenia.
Możesz też wybrać, czy licencja ma być przypisana do urządzenia czy do karty pamięci.
W tym drugim przypadku, wolno Ci będzie legalnie przekładać tą kartę z jednego urządzenia na inne.
A jeśli chodzi o pamięć, to AutoMapa Europe zajmuje coś około 1,8GB i kiedy ją instalujesz możesz wybrać, że wszystko (cały soft i dane map) mają się zainstalować na karcie pamięci (karta 2GB wystarczy). W takiej konfiguracji AM nie zajmuje Ci pamięci samego urządzenia.
Możesz też wybrać, czy licencja ma być przypisana do urządzenia czy do karty pamięci.
W tym drugim przypadku, wolno Ci będzie legalnie przekładać tą kartę z jednego urządzenia na inne.
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Dla programu AM w najszerszej wersji instalacyjnej (z językami obcymi, itd, itp...) karta 2 GB spokojnie wystarcza.
Ale jeśli chcesz jeszcze mieć miejsce na jakies zdjęcia, muzykę, czy inne programy, to warto kupić 4GB.
Ale jeśli chcesz jeszcze mieć miejsce na jakies zdjęcia, muzykę, czy inne programy, to warto kupić 4GB.
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Leon
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 35 razy
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Gootek - jakiego telefonu używasz z Automapą ?? I jak wygląda ergonomia obsługi ?
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Nawigacja - temat wałkowany
damaz pisze: Konto usunięte, którą wersję testowałeś, ale od ver. 5 obsługa menu w czasie jazdy nie jest ciężka (w sensie trafiania w przyciski)
No mam zupełnie odwrotne doświadczenia. Używałem Automapy 5.3 bodaj i jako pasażer, trzymając palmtopa w obydwu rękach, było mi trudno rysikiem operować. Po prostu w kontekście obsługi palcem garmin jest bezkonkurencyjny. Kiedy w powrotnej drodze wyciągnąłem swojego nuvi i kolega zobaczył jak trzema przyciśnięciami palca zmieniłem trasę tak, żeby po drodze obskoczyć jakąś knajpę - westchnął tylko i powiedział, że musi się przyjrzeć garminowi, bo w samochodzie Automapa to koszmarek

Używam GPMapy i wydaje mi się, że nie odstaje jakoś strasznie w tym kontekście. Ale oczywiście szczegółów nie znam.gootek pisze: Po pierwsze AutoMapa zawiera ze dwa razy więcej adresów, punktów, itd... niż Garmin
gootek pisze: A po drugie nie wymaga osobnego urządzenia, tylko można ją zainstalować w telefonie komórkowym (takim z Windowsami i odbiornikiem GPS, oczywiście).
Co to daje?
Ostatnio poleciałem samolotem do Niemic i miałem zostać odebrany z lotniska.
Niestety osoba, która miała mnie odebrać, nie mogła przyjechać.
Wynająłem samochód, odpaliłem AutoMapę, wrzuciłem adres i bez problemu zostałem przeprowadzony przez całą aglomerację miejską (około 50 km w jedną stronę) dokładnie na miejsce. Gdybym nie miał przy sobie telefonu z GPS, to nie chciałoby mi się jechać z mapą na kolanach. Wziąłbym taksówkę, która byłaby droższa.
Nawigacja - albo wbudowana na stałe w aucie, albo w telefonie komórkowym.
Noszenie ze sobą jeszcze jednego przenośnego grata (np. Garmin), to nonsens.
I tak nie miałbym go przy sobie, kiedy byłby najbardziej potrzebny (prawo Murphy'ego)
Oczywiście masz rację, że awaryjna nawigacja w komórce, to świetny wynalazek i może pomóc w każdych warunkach. Ale nie jako główna nawigacja, bo to szaleństwo. Natomiast jak wiesz w subaru nie istnieje coś jak nawigacja wbudowana na stałe, która jest użyteczna w Polsce. Dlatego albo trzeba kawiorowo instalować KNA garmina, albo kupować urządzenie przenośne. Ja po rocznej przygodzie z garminem w aucie twierdzę, że łatwością i szybkością obsługi przebija inne rozwiązania. Tylko tyle. Łatwość obsługi. Nie dyskutuję o dokładności map, kształcie budynków, liczbie dodatkowych funkcji czy opcjach. Mając w aucie gpsa, chcę móc szybko, w czasie jazdy móc wklepać coś czego szukam, albo szybko zmienić trasę z powodu objazdu albo korka. I chcę to zrobić grubym paluchem jednej ręki


Re: Nawigacja - temat wałkowany
Grzegorz,
jeśli chodzi o aparat telefoniczny to w tej chwili używam takiego:
http://www1.era.pl/phones/phone_details ... phone=1382
Ergonomia?
Jest Ok.
Aparat jest jednynie nieco ciężki (190g), bo ma jeszcze w środku klawiaturę i mechanicznie jest solidnie wykonany.
Dla mnie to trochę bez sensu bo i tak piszę rysikiem. Gdybym wybierał teraz, to wziąłbym ten:
http://www1.era.pl/phones/phone_details ... phone=1426
bo wazy tylko 98g i ma 11,9mm grubości.
Albo, jeszcze chętniej, wziąłbym ten, bo ma dodatkowo naprawdę niezły aparat fotograficzny:
http://www1.era.pl/phones/phone_details ... phone=1451
Przede wszystkim program AutoMapa został już dobrze dopracowana do współpracy z aparatem telefonicznym.
Ja nawigacji nie używam cały czas, tylko wtedy, gdy naprawdę nie znam drogi lub szukam jakiegoś adresu.
Nie chcę się uzależnić od prowadzenia za rękę przez pilota.
Włączam program w telefonie, podłączam go do ładowarki samochodowej i kładę koło lewarka zmiany biegów. W tej chwili nie mam w aucie żadnego specjalnego uchwytu na aparat na konsoli, ale on nie jest potrzebny. Aparat odbiera sygnał GPS w dowolnym miejscu w aucie.
Wielu kierowców używa uchwytów mocowanych do przedniej szyby (taki uchwyt jest nawet w komplecie z tym aparatem oferowanym przez Erę), ale mnie się takie rozwiązanie nie bardzo podoba.
Czyli kładę sobie aparat tam gdzie mi wygodnie i słucham wskazówek Chołka i czasem zerkam, co pokazuje wyświetlacz.
Kiedy rozmawiam przez telefon, nawigacja nadal działa, jednak ja nie słyszę poleceń.
To jest pewien mankament. Ale to mi tylko sporadycznie przeszkadza. Bo jeśli szukam jakiegoś adresu, to po prostu skracam ewentualne rozmowy telefoniczne.
Fajne jest to, że mam nawigację zawsze przy sobie. Nawet, kiedy jadę z kimś jego autem, albo idę pieszo po mieście, mam ją w kieszeni. Jeśli potrzebuję, to mogę ją włączyć. AutoMapa ma zapisaną ogromną ilość różnych punków typu stacje benzynowe, bankomaty, hotele, szpitale... co tylko.
W praktyce to mi się czasem przydaje.
jeśli chodzi o aparat telefoniczny to w tej chwili używam takiego:
http://www1.era.pl/phones/phone_details ... phone=1382
Ergonomia?
Jest Ok.
Aparat jest jednynie nieco ciężki (190g), bo ma jeszcze w środku klawiaturę i mechanicznie jest solidnie wykonany.
Dla mnie to trochę bez sensu bo i tak piszę rysikiem. Gdybym wybierał teraz, to wziąłbym ten:
http://www1.era.pl/phones/phone_details ... phone=1426
bo wazy tylko 98g i ma 11,9mm grubości.
Albo, jeszcze chętniej, wziąłbym ten, bo ma dodatkowo naprawdę niezły aparat fotograficzny:
http://www1.era.pl/phones/phone_details ... phone=1451
Przede wszystkim program AutoMapa został już dobrze dopracowana do współpracy z aparatem telefonicznym.
Ja nawigacji nie używam cały czas, tylko wtedy, gdy naprawdę nie znam drogi lub szukam jakiegoś adresu.
Nie chcę się uzależnić od prowadzenia za rękę przez pilota.
Włączam program w telefonie, podłączam go do ładowarki samochodowej i kładę koło lewarka zmiany biegów. W tej chwili nie mam w aucie żadnego specjalnego uchwytu na aparat na konsoli, ale on nie jest potrzebny. Aparat odbiera sygnał GPS w dowolnym miejscu w aucie.
Wielu kierowców używa uchwytów mocowanych do przedniej szyby (taki uchwyt jest nawet w komplecie z tym aparatem oferowanym przez Erę), ale mnie się takie rozwiązanie nie bardzo podoba.
Czyli kładę sobie aparat tam gdzie mi wygodnie i słucham wskazówek Chołka i czasem zerkam, co pokazuje wyświetlacz.
Kiedy rozmawiam przez telefon, nawigacja nadal działa, jednak ja nie słyszę poleceń.
To jest pewien mankament. Ale to mi tylko sporadycznie przeszkadza. Bo jeśli szukam jakiegoś adresu, to po prostu skracam ewentualne rozmowy telefoniczne.
Fajne jest to, że mam nawigację zawsze przy sobie. Nawet, kiedy jadę z kimś jego autem, albo idę pieszo po mieście, mam ją w kieszeni. Jeśli potrzebuję, to mogę ją włączyć. AutoMapa ma zapisaną ogromną ilość różnych punków typu stacje benzynowe, bankomaty, hotele, szpitale... co tylko.
W praktyce to mi się czasem przydaje.
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Przepraszam za głupie pytanie czy jak kupe tę Automapę to będę mógł też ją zainstalować w mojej Nokii E90?
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Z tego co wiem to AutoMapa działa jedynie z systemem operacyjnym Windows.
Nokia zdaje się nie instaluje Windowsów w żadnym aparacie.
Ale nie jestem pewien, bo nie miałem Nokii, chyba już z 10 lat
Nokia zdaje się nie instaluje Windowsów w żadnym aparacie.
Ale nie jestem pewien, bo nie miałem Nokii, chyba już z 10 lat

Re: Nawigacja - temat wałkowany
Hmm zdaje się ze jst jakiś Garmin na tę Nokię ale też pare stówek, parę stówek tu, parę stówek tam....
Re: Nawigacja - temat wałkowany
GARMIN żondziKonto usunięte pisze: Kiedy w powrotnej drodze wyciągnąłem swojego nuvi i kolega zobaczył jak trzema przyciśnięciami palca zmieniłem trasę tak, żeby po drodze obskoczyć jakąś knajpę - westchnął tylko i powiedział, że musi się przyjrzeć garminowi, bo w samochodzie Automapa to koszmarek

Ja mam gadającą panienkę wyłączoną i korzystam jedynie z sygnalu akustycznego, który zwraca uwagę, że będzie konieczna zmiana kierunku jazdy.
Mam tego...
http://garmin.com.pl/produkt/-GPSMAP__276C___83
Dolce far niente 

-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nawigacja - temat wałkowany
gootek pisze: Nawigacja - albo wbudowana na stałe w aucie, albo w telefonie komórkowym.
Noszenie ze sobą jeszcze jednego przenośnego grata (np. Garmin), to nonsens.
Bajki jakieś wypisujesz. Po pierwsze to dopłacanie do nawigacji wbudowanej w auto mija się kompletnie z celem zważywszy na koszmarne ceny i brak lub małą aktualność map. A po drugie to brak mobilności tego urządzenia. Mając nawigację przenośną używam jej na wycieczkach w terenie, mogę wcześniej w domu powprowadzać sobie punkty lub przygotowac trasy, używam także nawigacji w czasie jazdy na motocyklu (mam Zumo 550 - trochę nieporęczny, ale za to jest wodoodporny i można go obsługiwać nawet w rękawiczkach, a w Foresterze idealnie pasuje od strony kierowcy).
A nawigacja w telefonie komórkowym to może być jednorazowa proteza wykorzystana awaryjnie, a nie do codziennej eksploatacji.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Przesadzasz z tymi bajkami. Jedynym argumentem przeciwko wbudowanej, dobrze działającej nawigacji jest cena. Posiadanie takiej nawigacji nie wyklucza dokupienia nawigacji przenośnej. Znowu jedynym argumentem przeciwko temu będzie cena.Boombastic pisze: Bajki jakieś wypisujesz. Po pierwsze to dopłacanie do nawigacji wbudowanej w auto mija się kompletnie z celem zważywszy na koszmarne ceny i brak lub małą aktualność map. A po drugie to brak mobilności tego urządzenia.
Nikt mi nie wmówi, że ciągła zabawa z uchwytami, kablami, montażem i demontażem nawigacji, czy wreszcie jej przenoszeniem, jest fajna.
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Ideałem by było gdyby do nawigacji zabudowanej w aucie była jakaś aplikacja do PCta przy pomocy której mozna coś zmienić, uaktualnić, podmienićmapy i wgrać wytyczone trasy i dopeiro wyruszyć wpodóż - np. wkładając pendrive
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nawigacja - temat wałkowany
So What! pisze: Przesadzasz z tymi bajkami. Jedynym argumentem przeciwko wbudowanej, dobrze działającej nawigacji jest cena. Posiadanie takiej nawigacji nie wyklucza dokupienia nawigacji przenośnej. Znowu jedynym argumentem przeciwko temu będzie cena.
Nikt mi nie wmówi, że ciągła zabawa z uchwytami, kablami, montażem i demontażem nawigacji, czy wreszcie jej przenoszeniem, jest fajna.
A co to jest dobrze działająca nawigacja wbudowana? Żadna wbudowana nawigacja w Polsce nie jest dobra, bo mapy są opóźnione w stosunku do map na przenośne urządzenia nawigacyjne. A dlaczego? Bo twórcy tych map najpierw wypuszczają je na swoje urzadzenia dedykowane i sprzedają je producentom map którzy dopiero robią konwersją na urządzenia wbudowane w auta (jak to robi m.in. Imagis). A to trwa długo i na razie zawsze jest to opóźnione w stosunku do dostepnych najnowszych map. Na początkowym rozwoju tych systemów jest to ważne, dopiero jak dokładność tych map będzie na tyle duża, że różnica roku, dwóch lat nie będzie sprawiała problemu to będzie można zacząć rozmawiać o nawigacji wbudowanej.
A płacenie obecnie kilku czy kilkunastu tysięcy zł to rozbój w biały dzień, bo w cenie do tysiąca zł ma się fajną nawigację z najnowszymi mapami. Ktory producent aut to oferuje? Ja na razie to widziałem same mapy w zbliżonych cenach, a gdzie urządzenie?
A co do jej montażu to znowu jakieś bajki wypisujesz. Jakie kable, jakie uchwyty? Masz zamontowany na stałe (różne sposoby montażu od przyklejanych na deskę rozdzielczą poprzez wbudowane systemy w deskę po przyssawki na przednią szybę) i tylko wkładasz nawigację w uchwyt. Zajmuje to jakieś 3 sekundy i nie wymaga podłączania żadnych kabli, bo wystarczy zrobić to jeden raz. Nawet na moto mam osobny uchwyt i to z ładowarką.
Ale jeśli piszesz, że taką nawigację możesz zdemontować i przenieść do innego auta to podajesz tylko kolejny argument za nawigacją niefabryczną, której oczywiście nigdzie nie zabierzesz.
-
Michał z Ursusa
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: ...z AMW...
- Auto: Impreza GT MY98...Nardi...
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Ja jeździłem autami z nawigacją wbudowaną i nie sprawdza się to tak jak tradycyjna nawigacja na przyssawke
ja mam Nokie 500 i Auto Mape 5 i jestem zadowolony nie traci sygnału GPS w tunelach podziemiach itp prowadzi do celu, są oczywiście numery budynków i jak narazie w 100% numery budynków w nawigacji zgadzały się z tymi w rzeczywistości.
Wielu się śmieje z tych nawigacji na przyssawke ale dla mnie jak ma się dobrą mape plus dobre urządzenie, chodzi głównie o to aby nie gubiło zasięgu, to naprawde jest to lepsze niż wbudowana.
Bo przynajmniej takiej nikt nam nie ukradnie bo już nie raz słyszałem i widziałem jak wyglądają auta po tym jak jakiś dres ukradł nawigacje wbudowaną

Wielu się śmieje z tych nawigacji na przyssawke ale dla mnie jak ma się dobrą mape plus dobre urządzenie, chodzi głównie o to aby nie gubiło zasięgu, to naprawde jest to lepsze niż wbudowana.
Bo przynajmniej takiej nikt nam nie ukradnie bo już nie raz słyszałem i widziałem jak wyglądają auta po tym jak jakiś dres ukradł nawigacje wbudowaną
...Adrenaline Motorsport Warsaw...Tylko To Się Liczy...:)
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Michał z Ursusa pisze: nie traci sygnału GPS w tunelach podziemiach
Z tymi podziemiami to chyba lekko przesadziłeś

A żeby było w temacie to osobiście również używam AutoMapy w telefonie, bo jest zawsze pod ręka. Co do ergonomii to kwestia wprawy i przyzwyczajenia, pod tym względem wbudowana nawigacja Subaru jest porażką, bo ze względów bezpieczeństwa nie pozwala na zmiany w trakcie jazdy, żeby zmienić cel podróży trzeba się zatrzymać


"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Nie używam nawigacji wbudowanej i o tej wadzie rzeczonej nawigacji w Polsce nie wiedziałem. Jeżeli jest tak, jak piszesz, to jest to rzeczywiście istotny argument przeciwko nawigacji wbudowanej.Boombastic pisze: A co to jest dobrze działająca nawigacja wbudowana? Żadna wbudowana nawigacja w Polsce nie jest dobra, bo mapy są opóźnione w stosunku do map na przenośne urządzenia nawigacyjne. A dlaczego? Bo twórcy tych map najpierw wypuszczają je na swoje urzadzenia dedykowane i sprzedają je producentom map którzy dopiero robią konwersją na urządzenia wbudowane w auta (jak to robi m.in. Imagis). A to trwa długo i na razie zawsze jest to opóźnione w stosunku do dostepnych najnowszych map. Na początkowym rozwoju tych systemów jest to ważne, dopiero jak dokładność tych map będzie na tyle duża, że różnica roku, dwóch lat nie będzie sprawiała problemu to będzie można zacząć rozmawiać o nawigacji wbudowanej.
Płacenie nie jest tu rozbojem w biały dzień. Prędzej żądanie takiej kwoty przez sklepy. Przesadą z Twojej strony jest pisanie do gootek'a ”Bajki jakieś wypisujesz". Tym bardziej, że poparłeś pierwotnie swoją tezę jedynie argumentami natury finansowej.Boombastic pisze: A płacenie obecnie kilku czy kilkunastu tysięcy zł to rozbój w biały dzień, bo w cenie do tysiąca zł ma się fajną nawigację z najnowszymi mapami. Ktory producent aut to oferuje? Ja na razie to widziałem same mapy w zbliżonych cenach, a gdzie urządzenie?
Pierwsze słyszę, żebym trudnił się pisaniem bajek.miłośnik bajek pisze: A co do jej montażu to znowu jakieś bajki wypisujesz. Jakie kable, jakie uchwyty? Masz zamontowany na stałe (różne sposoby montażu od przyklejanych na deskę rozdzielczą poprzez wbudowane systemy w deskę po przyssawki na przednią szybę) i tylko wkładasz nawigację w uchwyt. Zajmuje to jakieś 3 sekundy i nie wymaga podłączania żadnych kabli, bo wystarczy zrobić to jeden raz. Nawet na moto mam osobny uchwyt i to z ładowarką.
Ad meritum: nie lubię w samochodzie jakichkolwiek doczepianych urządzeń, uchwytów poprowadzonych po desce rozdzielczej, czy też pod nią, kabli zasilających. Nie lubię też nosić ze sobą tych wszystkich elektronicznych urządzeń. Zakładając, że nawigacja wbudowana ma dobre, aktualne mapy (zgodnie z Twoim twierdzeniem tak nie jest) uważam, że nawigacja taka jest o wiele wygodniejszym i z tego względu lepszym rozwiązaniem.
Tego argumentu nie przytoczyłem. Napisałem tylko:Boombastic pisze: Ale jeśli piszesz, że taką nawigację możesz zdemontować i przenieść do innego auta to podajesz tylko kolejny argument za nawigacją niefabryczną, której oczywiście nigdzie nie zabierzesz.
So What! pisze: Posiadanie takiej nawigacji nie wyklucza dokupienia nawigacji przenośnej. Znowu jedynym argumentem przeciwko temu będzie cena.
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nawigacja - temat wałkowany
rrosiak pisze: Ciekawe jest jest jednak to, że po zaniknięciu sygnału (np. w podziemiach) w dalszym ciagu pokazuje przybliżoną pozycję i reaguje na zmiany kierunku jazdy
Żyroskopy (chyba dobrze pamiętam) + sygnał od prędkościomierza. Nie pozwala się zgubić w licznych w Polsce tunelach.
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Żądanie przez sklepy? To ty wbudowaną nawigację kupujesz w sklepie?So What! pisze:Płacenie nie jest tu rozbojem w biały dzień. Prędzej żądanie takiej kwoty przez sklepy. Przesadą z Twojej strony jest pisanie do gootek'a ”Bajki jakieś wypisujesz". Tym bardziej, że poparłeś pierwotnie swoją tezę jedynie argumentami natury finansowej.Boombastic pisze: A płacenie obecnie kilku czy kilkunastu tysięcy zł to rozbój w biały dzień, bo w cenie do tysiąca zł ma się fajną nawigację z najnowszymi mapami. Ktory producent aut to oferuje? Ja na razie to widziałem same mapy w zbliżonych cenach, a gdzie urządzenie?
Moja teza jest poparta tylko argumentami finansowymi? A to są słabe argumenty? Przepłacać kilku czy kilkunastokrotnie? A aktualność mapy to co?
Acha, czyli drażnią cię kable, a nie samo włączanie nawigacji, tak? A jak ma się to stwierdzonej konieczności ciąglej zabawy z kablami? To są bajki, bo ta ciągła konieczność walki z kablami trwa 3 sekundy. Nawet nie trzeba włączać nawigacji, bo się włącza i wyłącza sama. Nikt ci nie zabrania zostawiania nawigacji w uchwycie ani także schowania kabla od zasilania pod deską rozdzielczą. Taką usługę zrobi ci pierwszy lepszy zakład car audio. Nie wypisuj tylko bzdur jaka to jest ciągła walka z kablami, bo tak nie jest. Za to masz zaletę taniości takiego rozwiązania, aktualnych map, bardzo łatwego i szybkiego dostępu i możliwość wykorzystania w innych pojazdach. Czyli to o co chodzi użytkownikowi takiego sprzętu. A co dostajesz w zamian kupując na przykład Subaru z nawigacją fabryczną?Pierwsze słyszę, żebym trudnił się pisaniem bajek.
Ad meritum: nie lubię w samochodzie jakichkolwiek doczepianych urządzeń, uchwytów poprowadzonych po desce rozdzielczej, czy też pod nią, kabli zasilających. Nie lubię też nosić ze sobą tych wszystkich elektronicznych urządzeń. Zakładając, że nawigacja wbudowana ma dobre, aktualne mapy (zgodnie z Twoim twierdzeniem tak nie jest) uważam, że nawigacja taka jest o wiele wygodniejszym i z tego względu lepszym rozwiązaniem.
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Anegdotka z okolic. Moje Słońce ma TyTN-aII, a ja mam jakiś badziew Nokii i Palma T|T5. Moje Słońce się ze mnie nabija, że zanim wyciągnę Palma, znajdę w nim kontakt i wykręcę numer, to ona już dawno to zrobi i przeprowadzi rozmowę i zapomni o niej. Podsumowuje to zdaniem: dlatego palmtopy są gatunkiem wymierającym, nikomu nie chce się nosić dwóch urządzeń na raz i kombinować z nimi. Natomiast ja mam regularny ubaw, dzień w dzień, kiedy TyTNII radośnie się pruje o doładowanie i zdycha w najmniej spodziewanych momentach, podczas gdy ja swoje zabawki podłączam do prądu raz na tydzień do dwóch.gootek pisze: A po drugie nie wymaga osobnego urządzenia, tylko można ją zainstalować w telefonie komórkowym (takim z Windowsami i odbiornikiem GPS, oczywiście).
Takich przykładów można znaleźć więcej. Dla każdego coś miłego: jeden lub klikać w znaczek pocztowy i ładować telefon codziennie, inny woli mieć kilka specjalizowanych urządzeń, z których każde ma jedno zadanie i wypełnia je dobrze.
Sprawdź tylko, czy przypadkiem to nie oznacza kart SDHC -- nie wszystkie starsze urządzenia obsługują takowe.Azrael pisze: OK czyli potrzebje kartę 3-4GBdla bezpieczeństwa i powinno działać
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Boombastic, nie mam ochoty dyskutować na poziomie "opowiadasz bajki" "nie wypisuj tylko bzdur"
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nawigacja - temat wałkowany
So What! pisze: Boombastic, nie mam ochoty dyskutować na poziomie "opowiadasz bajki" "nie wypisuj tylko bzdur"
Mam napisać wprost że kłamiesz? Chciałem być delikatny skoro ja mam zupełnie inne odczucia z użytkowania sprzętu do nawigacji.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Nawigacja - temat wałkowany
Boombastic, obaj gadacie o swoich gustach i macie zapełnie inne priorytety i oczekiwania od nawigacji. Co znaczy ni mniej ni więcej tylko tyle że obydwaj macie rację. W takim układzie bez sensu jest się obrzucać inwektywami 

Re: Nawigacja - temat wałkowany
Ale się zadyma zrobiła z powodu głupiej nawigacji…
Tematy typu „Jaki jest najlepszy samochód?” zawsze są okazją do niekończącej się dyskusji. A drogie koleżeństwo spiera się właśnie na taki temat i udowadnia sobie wzajemnie wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy (lub odwrotnie). Dlaczego?
Bo „najlepszego GPSa” nie ma. Wszystko zależy „dla kogo i po co”.
Kolega Boombastic uważa za najlepszy wybór Zumo („bo i do samochodu i na motocykl, a i w rękawiczce można sterować i wodoszczelny i ekran olejoodporny itd.”
Ale po jaką cholerę mi Zumo, jak nie jeżdżę motocyklem..? Ale za to pływam na jachcie, więc przydałby mi się alarm kotwiczny. No to może 276-ka? Ale ja pływam również kajakiem, to 276 za duży, więc raczej 76, a na motolotnię 96 z funkcjami lotniczymi, a na piesze wędrówki jakieś Colorado…
I tak dalej.
Każde urządzenie ma swoje przeznaczenie i „jest najlepsze”, ale tylko w swoim zastosowaniu. Różni ludzie – różne GPSy. Gdyby nie były potrzebne różne, to by ich nie produkowano.
To samo tyczy się dyskusji „PDA – dedykowany – telefon – nawigacja wbudowana”.
Z całym przekonaniem twierdzę, że dla mnie najlepszą nawigacją w samochodzie jest KNA , bo ma wszystkie zalety nawigacji wbudowanej (duży ekran, „złodziejoodporność”, „dead reckoning” , żadnych manipulacji przy instalowaniu/zdejmowaniu) z elastycznością systemów przenośnych Garmina (mnogość często aktualizowanych map, łatwość wymiany firmware’u, możliwość instalowania dodatkowych POI czy punktów ostrzegawczych itd.) Czy ma wady? Jasne, że ma! Ale dla mnie (= dla moich potrzeb) jej zalety przeważają nad wadami.
Każdy z tych systemów ma swoje zalety, ale inne;
PDA / telefon – najtańszy sposób na nawigację
Dedykowany – najstabilniejsza praca, najlepsze dostosowanie do konkretnych zadań przy jednoczesnej wielozadaniowości
Wbudowana – największa wygoda, system optymalizowany pod konkretne zadanie i w takim zastosowaniu bezkonkurencyjny.
To samo tyczy się softu/map:
Automałpa najlepsza? Od jak dawna i pod jakim względem? A na jak długo?
AM zawdzięcza swoją karierę temu, że została szybko zhackowana i była jedyną darmową mapą Polski dla rzesz posiadaczy PDA. No i pięciu zassało z sieci, a jeden kupił i pochwalił się „nawigacją” koledze to następny kupił („bo tylko 500, a PDA już mam”), a siedmiu ściągnęło z Internetu („bo za darmo, a PDA już mam”). I tak już zostało, „bo ja i wszyscy moi koledzy używamy Automapy. I Hołek też!”.
To jest w tej chwili chyba najlepsza mapa Polski. Jak długo jeszcze? Czy naprawdę ktoś sądzi, że za 5 lat będzie podobnie..? Nie było tak 2 lata temu i nie będzie za 3 lata.
No a jak tam z Automapą na motocyklu albo w Tatrach na szlaku? A może jakaś mapka Mauritiusa czy Reunion jest dostępna? Kolega wybiera się do Meksyku i Stanów – polecić mu Automapę...?
Za kilka-kilkanaście lat nawigacja będzie takim samym wyposażeniem samochodu jak dzisiaj klimatyzacja. A poza samochodem - odpowiednio do potrzeb – albo tylko telefon (dla przeważającej większości), albo GPS-y wyspecjalizowane odpowiednio do hobby właściciela.

Tematy typu „Jaki jest najlepszy samochód?” zawsze są okazją do niekończącej się dyskusji. A drogie koleżeństwo spiera się właśnie na taki temat i udowadnia sobie wzajemnie wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy (lub odwrotnie). Dlaczego?
Bo „najlepszego GPSa” nie ma. Wszystko zależy „dla kogo i po co”.
Kolega Boombastic uważa za najlepszy wybór Zumo („bo i do samochodu i na motocykl, a i w rękawiczce można sterować i wodoszczelny i ekran olejoodporny itd.”
Ale po jaką cholerę mi Zumo, jak nie jeżdżę motocyklem..? Ale za to pływam na jachcie, więc przydałby mi się alarm kotwiczny. No to może 276-ka? Ale ja pływam również kajakiem, to 276 za duży, więc raczej 76, a na motolotnię 96 z funkcjami lotniczymi, a na piesze wędrówki jakieś Colorado…
I tak dalej.
Każde urządzenie ma swoje przeznaczenie i „jest najlepsze”, ale tylko w swoim zastosowaniu. Różni ludzie – różne GPSy. Gdyby nie były potrzebne różne, to by ich nie produkowano.
To samo tyczy się dyskusji „PDA – dedykowany – telefon – nawigacja wbudowana”.
Z całym przekonaniem twierdzę, że dla mnie najlepszą nawigacją w samochodzie jest KNA , bo ma wszystkie zalety nawigacji wbudowanej (duży ekran, „złodziejoodporność”, „dead reckoning” , żadnych manipulacji przy instalowaniu/zdejmowaniu) z elastycznością systemów przenośnych Garmina (mnogość często aktualizowanych map, łatwość wymiany firmware’u, możliwość instalowania dodatkowych POI czy punktów ostrzegawczych itd.) Czy ma wady? Jasne, że ma! Ale dla mnie (= dla moich potrzeb) jej zalety przeważają nad wadami.
Każdy z tych systemów ma swoje zalety, ale inne;
PDA / telefon – najtańszy sposób na nawigację
Dedykowany – najstabilniejsza praca, najlepsze dostosowanie do konkretnych zadań przy jednoczesnej wielozadaniowości
Wbudowana – największa wygoda, system optymalizowany pod konkretne zadanie i w takim zastosowaniu bezkonkurencyjny.
To samo tyczy się softu/map:
Automałpa najlepsza? Od jak dawna i pod jakim względem? A na jak długo?
AM zawdzięcza swoją karierę temu, że została szybko zhackowana i była jedyną darmową mapą Polski dla rzesz posiadaczy PDA. No i pięciu zassało z sieci, a jeden kupił i pochwalił się „nawigacją” koledze to następny kupił („bo tylko 500, a PDA już mam”), a siedmiu ściągnęło z Internetu („bo za darmo, a PDA już mam”). I tak już zostało, „bo ja i wszyscy moi koledzy używamy Automapy. I Hołek też!”.
To jest w tej chwili chyba najlepsza mapa Polski. Jak długo jeszcze? Czy naprawdę ktoś sądzi, że za 5 lat będzie podobnie..? Nie było tak 2 lata temu i nie będzie za 3 lata.
No a jak tam z Automapą na motocyklu albo w Tatrach na szlaku? A może jakaś mapka Mauritiusa czy Reunion jest dostępna? Kolega wybiera się do Meksyku i Stanów – polecić mu Automapę...?

Za kilka-kilkanaście lat nawigacja będzie takim samym wyposażeniem samochodu jak dzisiaj klimatyzacja. A poza samochodem - odpowiednio do potrzeb – albo tylko telefon (dla przeważającej większości), albo GPS-y wyspecjalizowane odpowiednio do hobby właściciela.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.