Post
6 mar 2009, o 20:00
FUX, obawiam się, że tego da się zrobić dokładnie tak, jak chcesz żeby było. Ponieważ, jak rozumiem, dźwigienki kierunkowskazów w samochodach które umożliwiają takie "mrugnięcie" mają stan pośredni - czyli tylko zwarcie pewnych dodatkowych styków włącznika, bez zatrzaskiwania zapadki, co się staje gdy "normalnie" wrzucasz kierunkowskaz. I te dodatkowe styki uruchamiają układ "trójmrugający" - stąd gdy "normalnie" wrzucasz, np lewy-prawy, to można mrugnąć raz, jak pisze vicu, bo "normalne" styki, z zapadką, już takiego układu nie włączają.
Jeśli mielibyśmy się pokusić o zamontowanie czegoś takiego do Subaryny, to tradycyjny przerywacz należałoby zamienić na układ sterowany mikrokontrolerem, który np. przy zwarciu styków we włączniku przy kierownicy na krócej niż np. 1 sekundę uruchamiał by "trójmrugnięcie", a przy zwarciu dłuższym - mrugałby normalnie. Oprócz tego musiałby jeszcze, jak to robi przerywacz mechaniczny, sygnalizować przepalenie żarówki przyspieszając mruganie. Jednocześnie, używając czegoś takiego musiałbyś pogodzić się z brakiem możliwości mrugnięcia raz - bo albo byłyby to trzy mrugnięcia uruchamiane szybkim "włącz - wyłącz", albo - jeśli wrzuciłbyś kierunkowskaz na dłużej niż ustalony czas - mrugało by tak długo, jak długo kierunkowskaz był włączony.