Którym ostrzem się golić?
Re: Którym ostrzem się golić?
Braun jest the best. Wszystkie nożykowe, zyletkowe, itepe to zlo.
Dolce far niente 

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Którym ostrzem się golić?
EterycznyŻołądź, jeżeli pytasz na serio to:
1. Do golenia na mokro rzeczywiście najbardziej polecałbym Gillette. Coś z dwoma, maksymalnie trzema ostrzami. Przy trzech ostrzach, jak pisał Gal, trzeba się nauczyć, jak golić wąsy w okolicy nosa, bo można się łatwo zaciąć. Klucz do sukcesu to przede wszystkim odpowiednie zmiękczenie zarostu. Z tańszych rozwiązań polecam żel do golenia Gillette - reszta z tej półki cenowej, z Wilkinsonem włącznie, jest zauważalnie gorszej jakości. Warto trochę odczekać po nałożeniu żelu, żeby zaczął działać. Przy goleniu na mokro dość łatwo o podrażnienia zwłaszcza, jeżeli golisz się pod włos.
2. Jeżeli chodzi o golenie "na sucho", to nie mam doświadczenia z różnymi producentami maszynek. Od lat używam maszynek jednego producenta - Philipsa. Spokojnie mogę Ci polecić Philipsa z trzema ostrzami talerzowymi (warto, żeby były "samoostrzące", fajna jest też możliwość płukania maszynki). Maszynka elektryczna zdecydowanie mniej podrażnia niż nożyk (jeżeli golisz się pod włos). Jeżeli jednak nigdy nie używałeś maszynki elektrycznej, potrzeba trochę czasu, żeby skóra się przyzwyczaiła.
1. Do golenia na mokro rzeczywiście najbardziej polecałbym Gillette. Coś z dwoma, maksymalnie trzema ostrzami. Przy trzech ostrzach, jak pisał Gal, trzeba się nauczyć, jak golić wąsy w okolicy nosa, bo można się łatwo zaciąć. Klucz do sukcesu to przede wszystkim odpowiednie zmiękczenie zarostu. Z tańszych rozwiązań polecam żel do golenia Gillette - reszta z tej półki cenowej, z Wilkinsonem włącznie, jest zauważalnie gorszej jakości. Warto trochę odczekać po nałożeniu żelu, żeby zaczął działać. Przy goleniu na mokro dość łatwo o podrażnienia zwłaszcza, jeżeli golisz się pod włos.
2. Jeżeli chodzi o golenie "na sucho", to nie mam doświadczenia z różnymi producentami maszynek. Od lat używam maszynek jednego producenta - Philipsa. Spokojnie mogę Ci polecić Philipsa z trzema ostrzami talerzowymi (warto, żeby były "samoostrzące", fajna jest też możliwość płukania maszynki). Maszynka elektryczna zdecydowanie mniej podrażnia niż nożyk (jeżeli golisz się pod włos). Jeżeli jednak nigdy nie używałeś maszynki elektrycznej, potrzeba trochę czasu, żeby skóra się przyzwyczaiła.
Jest niestety dość głośny. Chyba, że coś się ostatnio zmieniło.FUX pisze: Braun
Re: Którym ostrzem się golić?
Przynajmniej można się dobudzić ...So What! pisze: Jest niestety dość głośny

Dolce far niente 

Re: Którym ostrzem się golić?
Z tego, co wiem ten pasek nad żyletkami (w gillette na przykład) różni się składem, bo kobiety i mężczyźni mają inne pH skóry, więc i "substancje łagodzące" bywają różne. Ale z mojej praktyki wynika, że różnica jest tak mała, że właściwie bez znaczenia. Mam skórę bardzo przewrażliwioną i na bardzo wiele kosmetyków nawet "dla skóry wrażliwej" miewam uczulenia. Ale golarek używam najczęściej męskich (BIC albo Gillette) i nic mi się od nich nie dzieje. A za to są o dobrą połowę (albo i więcej) tańsze niż "damskie"Konto usunięte pisze:Tak przy okazji, to myślicie, że jest jakaś różnica pomiędzy męskimi i damskimi maszynkami jeśli chodzi o skuteczność golenia? Nie chodzi mi oczywiście o kolorystykę i wzornictwo.

Re: Którym ostrzem się golić?
Gilette z bateria.
Gel Clinique lub Aramis Lab Series - zupełnie inna bajka. i malo wychodzi, wiec na dlugo wystarcza.
Jest jeszcze amerykanski wynalazek Noxema. Tez dobre.
To dziwne, ze jednych drapia wilkinsony a innych gilette. Mnie najbardziej elektryka draznila. Brauna. Nie probowalem Philipsa.
Zaleta zyletkowych - mozna se w nosie wyciac :) i sie zaciac.
Znam tez obywateli, ktorzy uzywaja mydla i pędzla. To dopiero zmiekcza.
najlepszy do zmieczednia prysznic przed goleniem.
Znam tez obywatela który goli sie raz z włosem. A potem drugi raz krem i pod włos.
W sumie trzeba na to spojrzeć tak - chcielby faceci miec wiecej rzeczy do kosmetyki ale nie wypada. to sie golą
Gel Clinique lub Aramis Lab Series - zupełnie inna bajka. i malo wychodzi, wiec na dlugo wystarcza.
Jest jeszcze amerykanski wynalazek Noxema. Tez dobre.
To dziwne, ze jednych drapia wilkinsony a innych gilette. Mnie najbardziej elektryka draznila. Brauna. Nie probowalem Philipsa.
Zaleta zyletkowych - mozna se w nosie wyciac :) i sie zaciac.
Znam tez obywateli, ktorzy uzywaja mydla i pędzla. To dopiero zmiekcza.
najlepszy do zmieczednia prysznic przed goleniem.
Znam tez obywatela który goli sie raz z włosem. A potem drugi raz krem i pod włos.
W sumie trzeba na to spojrzeć tak - chcielby faceci miec wiecej rzeczy do kosmetyki ale nie wypada. to sie golą
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Którym ostrzem się golić?
Arno pisze: W sumie trzeba na to spojrzeć tak - chcielby faceci miec wiecej rzeczy do kosmetyki ale nie wypada. to sie golą
duzo bym dal za to by nie musiec sie golic..
ale wydepilowac se geby nie dam...
Re: Którym ostrzem się golić?
Ja elektryczna i tylko elektryczna. Jak się na ostro ogolę to czuję jakby wylądował na mnie samolot. Wolałbym chyba zrobić sobie gastroskopię (eeech, piękna była ta pani doktor co mi tę rurę do gardła pchała
)
Kiedyś miałem ruską, ale trudno było już o folie to sobie kupiłem Philipsa. Na szczęście w promocji "satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy". Po miesiącu chciałem oddać, bo po goleniu na szyi miałem ślady jakby mnie ze sznura zdjęli. Pani powiedziała, że skóra się do elektrycznej przyzwyczaić powinna i przejdzie. Goliłem się elektryczną - mówię, ale mogę jeszcze spróbować. Po 2 miesiącach rano się ogoliłem, zapakowałem elegancko maszynkę i pojechałem do Philipsa. Pani jak mnie zobaczyła to skierowała do kasy po odbiór dutków
To kupiłem Panasonica, a potem drugiego - super tylko, że ostrza pod koniec musiałem zamawiać w serwisie, bo ani Euro ani Media nie sprzedawały ostrzy. Golarki tak, ale ostrza już nie. Ponieważ serwis Panasonica to złodzieje i nigdy nie wiedziałem ile zapłacę za ostrza i kiedy je dostanę to ostatnio kupiłem Brauna. Bez rewelacji, ale przynajmniej nie robi mi z facjaty jesieni średniowiecza.
A najlepiej to bym gębę raz na zawsze wydepilował i już. Nie cierpię golenia
bardziej niż wieszania prania.

Kiedyś miałem ruską, ale trudno było już o folie to sobie kupiłem Philipsa. Na szczęście w promocji "satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy". Po miesiącu chciałem oddać, bo po goleniu na szyi miałem ślady jakby mnie ze sznura zdjęli. Pani powiedziała, że skóra się do elektrycznej przyzwyczaić powinna i przejdzie. Goliłem się elektryczną - mówię, ale mogę jeszcze spróbować. Po 2 miesiącach rano się ogoliłem, zapakowałem elegancko maszynkę i pojechałem do Philipsa. Pani jak mnie zobaczyła to skierowała do kasy po odbiór dutków

A najlepiej to bym gębę raz na zawsze wydepilował i już. Nie cierpię golenia

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Którym ostrzem się golić?
z wieszaniem prania latwiej.. mozna sobie kupic suszarke bebnowa i po klopocie..
Re: Którym ostrzem się golić?
ja wydepilowac sie nie dam, nie depiluje sie od przed wojnygregski pisze:Arno pisze: W sumie trzeba na to spojrzeć tak - chcielby faceci miec wiecej rzeczy do kosmetyki ale nie wypada. to sie golą
duzo bym dal za to by nie musiec sie golic..
ale wydepilowac se geby nie dam...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Którym ostrzem się golić?
tej z 81 roku czy jeszcze wcześniejszejArno pisze:ja wydepilowac sie nie dam, nie depiluje sie od przed wojnygregski pisze:Arno pisze: W sumie trzeba na to spojrzeć tak - chcielby faceci miec wiecej rzeczy do kosmetyki ale nie wypada. to sie golą
duzo bym dal za to by nie musiec sie golic..
ale wydepilowac se geby nie dam...

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Którym ostrzem się golić?
Ja się 3 nożyków nie boję. Po tym jak się 2-3 razy zaciąłem 4 to w miarę się nauczyłem nie zacinać (w miarę). Coś konkretnego tej popłuczyny po panu Guillotinie?
Jak jest lepiej dla skóry, wytrzymałości nożyków, raz na 2-3 dni, czy codziennie? Żel do golenia rzeczywiście ma takie duże znaczenie?
To taka po jakimś świństwie co się zjadło
Jak jest lepiej dla skóry, wytrzymałości nożyków, raz na 2-3 dni, czy codziennie? Żel do golenia rzeczywiście ma takie duże znaczenie?
Bilex pisze: secesyjnej...![]()
To taka po jakimś świństwie co się zjadło

Re: Którym ostrzem się golić?
Trzech, teraz już chyba czterech. Dodadzą jeszcze jedno, to ktoś się w końcu zabijeEterycznyŻołądź pisze: Ja się 3 nożyków nie boję.

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Którym ostrzem się golić?
mały 5150 pisze: Dodadzą jeszcze jedno, to ktoś się w końcu zabije![]()

Trzy już nie są łatwe.
Ale golą dokładnie.
Problemem z tymi wielonożykowymi ostrzami jest ich szerokość i w związku z tym, golenie się w okolicach dziurek nosa. Jak komuś się owłosienie wewnątrznosowe łączy płynną linią z tym na zewnątrz, to trudno wygolić wąsy taką łopatą.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Którym ostrzem się golić?
Gal, ja to mam taką metodę: zapalam zapalniczkę i ten płomień ciągnę nosem. Trochę boli jak przesadzę
, ale za to mam tydzień z głowy bez kudłów w nosie 


Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 19 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Którym ostrzem się golić?
Łaaaaa...mały 5150 pisze: Gal, ja to mam taką metodę: zapalam zapalniczkę i ten płomień ciągnę nosem. Trochę boli jak przesadzę, ale za to mam tydzień z głowy bez kudłów w nosie
![]()

Widziałem kiedyś w jakimś 'amerykanckim' serialu taką fajną maszynkę do tegoż. Taki sztyft. Wkładało się ją do nosa i bzzyyyk. Ciekawe czy u nas można taką kupić.
A gole się Braunem, elektrycznym. Ze stacją dokującą, ładująco-czyszcząco-dezynfekującą. Wygodnie, bez rozchlapującej się wszędzie pianki.
A po goleniu jakiś łagodny balsam, bez alkoholu. Bo inaczej czuje się jakby mi ktoś mocno ściągnął warkoczyki...
Re: Którym ostrzem się golić?
Można....Godlik pisze: Ciekawe czy u nas można taką kupić.
Dolce far niente 

Re: Którym ostrzem się golić?
Zawsze sobie wyobrażam, że włosy się wkręcają w tę maszynkę. brrrrrrrrrrrrr.....Godlik pisze:Widziałem kiedyś w jakimś 'amerykanckim' serialu taką fajną maszynkę do tegoż. Taki sztyft. Wkładało się ją do nosa i bzzyyyk. Ciekawe czy u nas można taką kupić.
czarne jest piękne...
Re: Którym ostrzem się golić?
Umarłbys w nieświadomości...vibowit pisze: Zawsze sobie wyobrażam

Dolce far niente 

Re: Którym ostrzem się golić?
ja przyjąłem strategię WiS'a, gole się tylko gdy zmuszają mnie do tego okoliczności. W szafie mam dziadkowe akcesoria: 2 brzytwy ostre niczym samurajski miecz, pędzel oraz pas skórzany, który służy do "przepolerowania" brzytew.
Ale z racji iż o poranku jestem mało kumaty, to mógłbym skończyć jako polski Vincent Van Gogh (no może nie do końca,bo malować nie umiem), więc używam maszynki BRAUN (prosty model, kupiony 7 lat temu w jakimś sieciowym markecie z elektroniką) i jestem zadowolony a uszy dalej w komplecie 


"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Którym ostrzem się golić?
Zdecydowanie Gilette - używałem wielu produktów tej marki i są godne polecenia (nawet najzwyklejsze niebieskie jednorazówki). Ostatnio coś mnie podkusiło i kupiłem w Rossmanie jednorazówkę Willkinsona i nigdy więcej.
Nad elektryczną maszynką się kiedyś zastanawiałem, ale podobno nie da się nią ogolić tak dokładnie jak zwykłą (prawda to ?) i olałem sprawę.
Nad elektryczną maszynką się kiedyś zastanawiałem, ale podobno nie da się nią ogolić tak dokładnie jak zwykłą (prawda to ?) i olałem sprawę.
Re: Którym ostrzem się golić?
WRC fan pisze: podobno nie da się nią ogolić tak dokładnie jak zwykłą (prawda to ?)
Prawda

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Którym ostrzem się golić?
Arno pisze: najlepszy do zmiekczenia prysznic przed goleniem.
Święte słowa. Często się golę po prostu pod prysznicem. Nie ma najmniejszych problemów z czymkolwiek. Skóra poddaje się jak w żadnych innych warunkach.
Re: Którym ostrzem się golić?
Nigdy sie nie chlapalem lynem po goleniu. Za to sie smaruje nawilzajacym scierwem biothermu. I zadowolony jestem, o.EterycznyŻołądź pisze:Ja się 3 nożyków nie boję. Po tym jak się 2-3 razy zaciąłem 4 to w miarę się nauczyłem nie zacinać (w miarę). Coś konkretnego tej popłuczyny po panu Guillotinie?
Jak jest lepiej dla skóry, wytrzymałości nożyków, raz na 2-3 dni, czy codziennie? Żel do golenia rzeczywiście ma takie duże znaczenie?
Bilex pisze: secesyjnej...![]()
To taka po jakimś świństwie co się zjadło
Natomiast co do tych amerykanskich wynalazkow do nosa. Kupilem raz takie ale reczne i nie uzywam. Nie dzialalo.
Kosmetyczka mi powiedziała, że są tacy kamikaze, którzy sobie każą DEPILOWAC W NOSIE. Sobie wybrażacie? Wyrwijcie sobie jeden włos z nosa. Ten siwy.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Którym ostrzem się golić?
Kiedyś czytałem, pewnie w amerykańskim Playboju, że golenie pod prysznicem jest oznaką nerwowości i okrutnego pośpiechu i że należy z tego rezygnować, żeby się wyciszyć przed lustrem podczas zwykłego golenia.Konto usunięte pisze:Arno pisze: najlepszy do zmiekczenia prysznic przed goleniem.
Święte słowa. Często się golę po prostu pod prysznicem. Nie ma najmniejszych problemów z czymkolwiek. Skóra poddaje się jak w żadnych innych warunkach.
No i ja sie pytam, JA SIE PYTAM!!! Jak sie ma wyciszyc ten, któremu brzeczy elekrtyczna maszyna do trawy?
Najgorsze z elektrycznymi jest to, że trzeba wydać kupę forsy, żeby stwierdzić, że to nie dla nas. Lub że Braun a nie Phillips.
Trudna sprawa.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.