Dowód się ostał ale mam obiecane przy kolejnym spotkaniu pińcet + dowód do wora, a jak znam tego pana (a miałem z nim kilka przygód w przeszłości) to nie mam powodów mu nie wierzyć.
Teraz tak. Pacjent to GT `94 (czyli za brak katalizatora może mi skoczyć jak coś) z przelotem 2,5 cala od turbo zakończony puszką supersprinta. Gada tak

I teraz pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Co mogę zrobić żeby wydech nieco uciszyć? Czy muszę rezygnować z 2,5 calowego przelotu czy wystarczy wymienić puszkę końcową? Może jakaś puszka z demontowalnym silencerem? To by było chyba najlepsze: na miasto cichutko, na tor nieco głośniej.
Możecie coś doradzić? Jakieś modele tłumików, producentów itp?
Kurna gdybym mieszkał w dużym mieście to olałbym pana W ciepłym ... ale w tym przypadku muszę coś zrobić

P.S.
O to samo pytam na kropce. Zobaczymy na ile rozbieżne będą porady :)