Marudzenie do kwadratu

[inquiz]

Teoria ewolucji Darwina działa tak samo w dzikiej dżungli jak i na Manhattanie (czy w m. stołecznym Warszawa).

I prawo Kopernika niestety także.

[Gal]

Teoria ewolucji Darwina działa tak samo w dzikiej dżungli jak i na Manhattanie (czy w m. stołecznym Warszawa).

I prawo Kopernika niestety także.

To w skali społecznej - fakt.
Ale skoro to społeczeństwo tworzy "środowisko naturalne" dla elit (no, bo przecież nie przyroda), to elity będą takie, na jakie to społeczeństwo zasługuje (lub, "jakie mu się należy"), ale dalej dobór naturalny działa - ci, którzy się lepiej przystosują, mają przewagę.

[Konto usunięte]

Marudzicie do kwadratu Kto to jest Migalski?

[FUX]

Kto to jest Migalski?

Ktoś, kto się miga, migdali..

[Konto usunięte]

Z dzisiejszego wiecu Solidarności:

"My, którzy nie mamy nic musimy być solidarni z tymi którzy mają wszystko"

Myślę od godziny co związkowiec miał na myśli wykrzykując te słowa i mi nic nie wychodzi...

[esilon]

Konto usunięte, to proste: też muszą przyjeżdzac do Warszawy i stać bez sensu

niestety

[Arno]

Fido_ to zamierzona ironia albo wrecz prawda dziejowa - ich bieda, ich poswiecenie, pota krwawica są wysysane, wykorzystywane przez praszywych krwiopijczych kapitalistow. Na latarnie.
To oni, nie majacy, utrzymuja tych bogatych skurwlów w limuzynach luksusowych typu Legacy ( cyt.).
na latarnie z nimi. Zabic wszystkich, pad stjenku i na nowo robimy ZSRR, niech zyje.
A co robi zwiazkowiec? No nic, jest dzialaczem przeciez.

[maruda]

" dyskusje o postawach konkretnych osób w ich sytuacji politycznej"
Zakładam ten wątek, gdyby ktoś chciał se dyskutować o ześwinieniu się tego lub owego.
Każden wie o co się rozchodzi.

Wywołany z lasu do tablicy jak ten wilk odpowiadam: nie wiem...

Np. Czy Migalski się sprzedał za kasę?

Ja uważam, że to piękny ruch zawodowego karierowicza. Najpierw cwanie zaplanował awanturę z habilitacją, żeby nakręcić się  medialnie i że bidulek i proszę jak się opłaciło.

Nie wypowiem się.
Kolega Migalskiego po fachu rzucił tu (w okolicy, w sęsie) kilka haseł (cytuję z pamięci, bo z wrodzonego lenistwa nie chce mi się szukać - E&O accepted, czy jakoś tak):
- że kolega M. i tak nie miał szans bo (cytuję) "za mały dorobek naukowy" (koniec cytata), oraz;
- że uwalili go koledzy, którzy (cytuję) "w życiu wydali jedną książkę i trzech kolegów". (Koniec cytata.)

I tu mię dopadł dysonans poznawczy.
Zazwyczaj przyjęło się, że czeladnik szewca ("szewc zabija szewca, bumtarara, bumtarara...") po terminie szedł do wyzwolenia.
O uzyskaniu tytułu szewca wzniesionego decydowało -jak zawsze zresztą- tzw. grono - które nie tylko, że miało dorobek większy, niż ów czeladnik, to jeszcze było "ogólnie uznane". Inaczej, taki szewc z dorobkiem.

Migalski -ZTCW- wydał książek... więcej niż jedną.
Oceniać miałoby go grono, co wydało książkę jedną.
Migalski ma za mały dorobek.
Ja nie rozumiem.

M.

PS: Doceniam dobre chęci, ale prowokacji ostentacyjnie nie podejmuję.
Może i dlatego, że -jak wiele razy zaznaczałem- nie chodzi mnie abecadło towarzyskie ("Pani A. powiedziała panu B., że pani C. dała D panu E." - koniec cytata), a o postawę. Wybory. Etykę.
Niezupełnie to samo. Zupełnie nie to samo.

Amen.

[maruda]

Z dzisiejszego wiecu Solidarności:

"My, którzy nie mamy nic musimy być solidarni z tymi którzy mają wszystko"

Myślę od godziny co związkowiec miał na myśli wykrzykując te słowa i mi nic nie wychodzi...

O solidarne zaciskanie pasa?

[WiS]

Migalski -ZTCW- wydał książek... więcej niż jedną.
Oceniać miałoby go grono, co wydało książkę jedną.
Migalski ma za mały dorobek.
Ja nie rozumiem.

To nie tak.

M.M. dorobek ma stanowczo zbyt mały, by na serio startować do habilitacji (tu nie chodzi tylko o liczbę wydanych książek - liczy się też jakość i charakter różnych publikacji, miejsca ich wydania i liczba recenzentów, aktywność w organizowaniu istotnych badań i konferencji, etc.). Gdyby ten dorobek oceniono merytorycznie, sprawa byłaby jasna.
Generalnie ocenia się tam jakość, a nie ilość. Oczywiście, czynnik "sympatii" nie jest tu bez znaczenia, ale widełki i regulaminy utrudniają manipulację.
Czym innym jest "książka" - samodzielna monografia ważnego problemu naukowego, opatrzona pozytywnymi recenzjami naukowymi trzech niezależnych autorytetów z różnych instytutów, wydana przez poważny ośrodek w np. W.Bryt., a czym innym "książka" - zebrany do kupy zbiór referatów konferencyjnych, o tematach od Sasa do Lasa, opatrzony przez Iksińskiego stroniczką ogólnikowego wstępu i sygnowany "pod redakcją Iksińskiego", a wydany przez lokalne wydawnictwo uczelniane, z recencją kumpla tegoż X. Czym innym jest też artykuł w "Foreign Affairs", cytowany potem tysiące razy - a czym innym w "Zeszytach Naukowych Wyższej Szkoły Dyplomacji, Informatyki, Pielęgniastwa i Ślusarstwa Precyzyjnego w Małkinii", wydany w egzemplarzach stu, z czego sto spoczywa potem w piwnicy tejże szkoły (i dobrze, lepiej, żeby nikt obcy nie widział, co tam się publikuje ).

Ale panowie profesorka, ci, co w znacznej części (nie wszyscy!) sami mają dorobek do de ("redakcje" i "zeszyty naukowe"), i tytuły otrzymane kiedyś za zasługi zgoła nienaukowe (i dzisiejszych procedur - sami by nie przeszli za cholerę!), uwalili procedurę habilitacyjną M.M. właśnie PRZED oceną merytoryczną. I dzięki temu, oficjalnie, M.M. jest teraz ofiarą polityki, a nie własnego lenistwa.

Teraz jasne?

PS. Dla jasności: moja odruchowa sympatia w tym sporze jest nawet nieco bardziej po stronie sprytnego M.M., niż tamtych ponurych durniów, którzy dali mu się ograć jak dzieci - ale robienie z niego świętej ofiary, która spłonęła na ołtarzu Sprawy, to nie jest zdrowe

PS 2 - co do niedawnej demonstracji związkowców z S80, palących opony - żalowałem, że nie nastąpiła kontrdemonstracja ekologów, przeciwko nagłemu wzrostowi emisji CO2 i innych świństw w centrum Warszawy...

[tom669]

PS 2 - co do niedawnej demonstracji związkowców z S80, palących opony - żalowałem, że nie nastąpiła kontrdemonstracja ekologów, przeciwko nagłemu wzrostowi emisji CO2 i innych świństw w centrum Warszawy...

brawo
dawno, dawno temu...
w czasach, gdy pewien ponury człowiek z nazwiskiem wypisanym na twarzy(Wrzodak) palił opony od traktora(marki Ursus, a nie Zetor czy inny Ferguson)w centrum Warszawy też mię to bolało jak ten czarny dym widziałem

"Zeszytach Naukowych Wyższej Szkoły Dyplomacji, Informatyki, Pielęgniastwa i Ślusarstwa Precyzyjnego w Małkinii"

cóż za trafny opis prywatnego szkolnictwa wyższego w Polsce
(dobrze, że starawy jestem i skończyłem reżimową uczelnię-chociaż już w kapitaliźmie to było)

[ky]

co do niedawnej demonstracji związkowców z S80, palących opony - żalowałem, że nie nastąpiła kontrdemonstracja ekologów, przeciwko nagłemu wzrostowi emisji CO2 i innych świństw w centrum Warszawy...

A skoro jesteśmy przy demonstracjach, to nie wydaje Ci się dziwne, jak szybko po całej Europie rozlewaja się demonstracje pod tymi samymi hasłami (przy czym ich część, ta zielona, zupełnie nie pasuje do zwykłego robola, który, wzorem bankrutujących banków, też pragnie wyciągnąć łapę po kasę)? Prężne działania Kominternu?

r.

[WiS]

ky, na Łubiance jest specjalny wydział do tych spraw, pod komendą dwugwiazdkowego generała z tytułem naukowym, i z budżetem większym, niż całe nasze służby razem wzięte (z CBA i strażą pożarną włącznie).
Więc ja się nie dziwię... owszem, wróć, dziwię się, ilu "pożytecznych idiotów" wciąż się nabiera.

[FUX]

Dziwię się temu marudzeniu...
Dlaczego inni maja płacić 5,96 zeta, a inni nie...

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/mazo ... ow,1282451

[inquiz]

A skoro jesteśmy przy demonstracjach, to nie wydaje Ci się dziwne, jak szybko po całej Europie rozlewaja się demonstracje pod tymi samymi hasłami (przy czym ich część, ta zielona, zupełnie nie pasuje do zwykłego robola, który, wzorem bankrutujących banków, też pragnie wyciągnąć łapę po kasę)? Prężne działania Kominternu?

a zieloni nie wyciągają ręki po kasę? może "ekologowie" żyją ze zbiórki surowców wtórnych? problem jest bo kołderka się kurczy a zawsze na tych innych lepiej jest oszczędzać niż na sobie.

[Arno]

Ideologia zielonych to DEKONSTRUKCJA przemyslu. B przemysl jest be i smordzi i niszczy ziemie matke, gaje nasza.

A co to oznacza w praktyce? proste - likwidacje zrodel energii. I wtedy likwiduje sie wszystko, grzanie w domach, oswietlenie na ulicach, BO JEST PRZECIEZ KONTAMINACJA SWIATLEM - z kosmosu widac! Itede...

Chodz w sumie o porwrot do sredniowiecza i kilkustem milionow ludzi maks na swiecie. Nie dac sie.
Wyprali wszystkim mozgi. A strachliwe rzady podpisza wszystko, zeby tylko byc correct.

[aliza]

... w czasach, gdy pewien ponury człowiek z nazwiskiem wypisanym na twarzy(Wrzodak)

A to cudo
A propos nazwisk: Moja kuzynka brała ślub z domu Kuchnicka - no to najlepsze, mąż już trochę gorzej: Żółtek.
Ale świadkowie to dopiero majstersztyk, jak się dobrali: Kawałek - facet i Strączek - kobita.

[aliza]

Ideologia zielonych to DEKONSTRUKCJA przemyslu. B przemysl jest be i smordzi i niszczy ziemie matke, gaje nasza.
A strachliwe rzady podpisza wszystko, zeby tylko byc correct.

Wczoraj znowu gadali, że potrzebna elektrownia atomowa, znowu w żarnowcu chyba. Teraz wszyscy błagają o nia, bo to miejsca pracy, zielonych przepedzą - tak po polsku - siekierami, albo może ciupazkami hej

[Arno]

no tak, tylko ze atomowka najbardziej potrzebna w warszawie i na slasku chyba.
Ale Wybrazacie sobie demosntracje w warszawie, jakby ktos powiedzial, ze pod Gora kalwaria atomowka stanie?

i lepiej miec obok warszawy super atomowke niz dwie smordzace jak cholera elektrownie weglowe. - to zuzycie pewnie z pociagn dziennie wegla.

[aliza]

Odpowiem Ci fragmentem jakiegoś łańcuszka, ktory dzisiaj w mojej skrzynce wylądowal.
Pomijam styl z lekka poetycki, ale chciałbym, aby nasze elyty czasami z niego wyciągnęły wnioski...
...

Fux, jesteś widzę większym optymistą ode mnie. Oni są tępi jak stare, żardzewiałe żyletki, móżdżki splajszczone, nawet do żarcia się nie nadają, one są przecież małoużywane, zwoje wyprostowane, toto trzeba wytłuc, jak no jak co, no nie wiem, jak bakterie - i znowu Fleming

[aliza]

no tak, tylko ze atomowka najbardziej potrzebna w warszawie i na slasku chyba.
Ale Wybrazacie sobie demosntracje w warszawie, jakby ktos powiedzial, ze pod Gora kalwaria atomowka stanie?

i lepiej miec obok warszawy super atomowke niz dwie smordzace jak cholera elektrownie weglowe. - to zuzycie pewnie z pociagn dziennie wegla.

No a do jednej jakby tak kable popodłączać, może by dla wsiech starczyło, jakby była dużej mocy, tam w zarnowcu juz cala infrastruktura i pewnie nie tylko, tony betonu jeszcze...

[Arno]

Alez oczywiscie, ze zarbnowiec najlogczniejszy. Mnostwo juz gotowe.
Ale jeden zarnowiec nie wystarczy.

[damaz]

Alez oczywiscie, ze zarbnowiec najlogczniejszy. Mnostwo juz gotowe.

1. Żarnowiec dlatego, że tam elektrownia jest bardzo potrzebna. bardziej niż w Warszawie. w okolicach Żarnowca (Trójmiasta) od lat są tzw. niedobory mocy. elektrownia (jakakolwiek) w Żarnowcu, to coś jak most Północny w Warszawie. od dawna wiadomo, że potrzebny, tylko
2. ten beton, co to w Żarnowieckiej ziemi leży to nadaje się w tej chwili co najwyżej do walki z bezrobociem. jeśli by go "demontować" kilofami. do niczego innego on się nie nadaje.

[Arno]

e tam, kto go tam wie ten betong.

[tom669]

tom669 napisał(a):

WiS napisał(a):... w czasach, gdy pewien ponury człowiek z nazwiskiem wypisanym na twarzy(Wrzodak)

aliza cytatki się pomienszały