
palący problem
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
palący problem
Chyba oryginalny temat: zerwany wał napedowy to powszechnie stosowany patent, czy tylko nowatorski pomysł testowany próbnie na wybranych egzemplarzach? obylo się bez zabitych i rannych. 

Re: palący problem
dzieki za uznanie. ale sam się urwał w trakcie jazdy. zdarzają się takie "przypadki"?
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: palący problem
Raczej wręcz niespotykane.
Może jakiś krzyżak był już w takim wykończeniu, że się rozleciał?
Jakoś nie wierzę, żeby sprawny wał dało się ukręcić bez zyliona koni.
Może jakiś krzyżak był już w takim wykończeniu, że się rozleciał?
Jakoś nie wierzę, żeby sprawny wał dało się ukręcić bez zyliona koni.
Re: palący problem
W zylion konnych też się wał nie ukręca. Raz wżyciu widziałem wał ukręcony i IMO był powypadkowy.
Re: palący problem
do tamtego czasu ogólnie super, zadbany okaz, przebieg relatywnie niewielki. wygląda na skutki "walki" jednego takiego "rycerza" z krzyżakami wału.troche pojezdziła i stało się.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: palący problem
Czyli rozumiem, że ktoś regenerował wcześniej krzyżaki?
No to odpowiedź gotowa. Coś schrzanił.
No to odpowiedź gotowa. Coś schrzanił.
Re: palący problem
schrzanił i to mocno - tylko sprawdzał z zapałem i narzędziem do Caterpilar'a.
ogólne dzieki za info.

ogólne dzieki za info.