w tym roku jade do zee lamsee z racji bliskosci i troche sie obawiam.moze macie jakies doswiadczenia z ta gurom

mieszkam pod zelamze.jade na 2 tygodnie pierwsze marca wiec juz dawno po feriach i mam nadzieje ze pijanych polakow bedzie nieco mniej.lubie austrie i ich domy bo sa duze i czyste.ale do knajp napewno zajrze arnutku.a w samym zelamze gdzie jadales ?Arno pisze:Zell znam jak zly szelzag. Pierwszy raz tam bylem w 74. albo nawet 72 raczej.
To uwaga - Verciu. zbudowano tam zbawienie dla ludnosci lubiacej stromsze trasy.
A mianowicie gondolki jezdzace z miejsca gdzie staruje kolejka taka jak na kasprowy na sam szczyt.
Z tych gondolek masz na dol do stacji dwie trasy. trassabfart - strome proste, dosc twarde. Wypakowalem tam trzy tygodnie temu w las na pelnym gazie. zyje.
I dluzsza niby tez czarna, ale naprawde dawniej to czerwona. To dawna trasa zenskiego biegu zjazdowego startujacego ze sztytu kolejki Hiorshkogel bahn.
Poza tym masz dobry Kettinglift, na jego szczycie kanjpe mila prowadzona przez rodzine NIEFANATYKOW i czeski lysy kelner fantastyczny. Hochzelleralm chyba sie nazywa.
Poza tym jest tam pol gory - Sonnekogel. Ze szczytu w prawo. Szerokie pofalowane czerwone tez jest tam chyba jedna dobra knajpa.
CO do parkowania. Nie wiem gdzie mieszkasz i czy musisz autem dojezdzac. Jesli musisz to radze jechacv rano do stacji glownej kolejki. Najkrotsze dojscie do wyciagu.
jedz przez znojmo i na krems.
I uwaga karnet obsluguje tez kaprun. Ale tam jest lipnie, no chyba ze sniegu nie ma.
To tam ratunek.
http://www.schmitten.at/fileadmin/downl ... R_WP07.pdf
tym razem w hoteku, normalnie sami gotujemy bo niestety bieda w oczy, wiaznie konca...Vert pisze:mieszkam pod zelamze.jade na 2 tygodnie pierwsze marca wiec juz dawno po feriach i mam nadzieje ze pijanych polakow bedzie nieco mniej.lubie austrie i ich domy bo sa duze i czyste.ale do knajp napewno zajrze arnutku.a w samym zelamze gdzie jadales ?Arno pisze:Zell znam jak zly szelzag. Pierwszy raz tam bylem w 74. albo nawet 72 raczej.
To uwaga - Verciu. zbudowano tam zbawienie dla ludnosci lubiacej stromsze trasy.
A mianowicie gondolki jezdzace z miejsca gdzie staruje kolejka taka jak na kasprowy na sam szczyt.
Z tych gondolek masz na dol do stacji dwie trasy. trassabfart - strome proste, dosc twarde. Wypakowalem tam trzy tygodnie temu w las na pelnym gazie. zyje.
I dluzsza niby tez czarna, ale naprawde dawniej to czerwona. To dawna trasa zenskiego biegu zjazdowego startujacego ze sztytu kolejki Hiorshkogel bahn.
Poza tym masz dobry Kettinglift, na jego szczycie kanjpe mila prowadzona przez rodzine NIEFANATYKOW i czeski lysy kelner fantastyczny. Hochzelleralm chyba sie nazywa.
Poza tym jest tam pol gory - Sonnekogel. Ze szczytu w prawo. Szerokie pofalowane czerwone tez jest tam chyba jedna dobra knajpa.
CO do parkowania. Nie wiem gdzie mieszkasz i czy musisz autem dojezdzac. Jesli musisz to radze jechacv rano do stacji glownej kolejki. Najkrotsze dojscie do wyciagu.
jedz przez znojmo i na krems.
I uwaga karnet obsluguje tez kaprun. Ale tam jest lipnie, no chyba ze sniegu nie ma.
To tam ratunek.
http://www.schmitten.at/fileadmin/downl ... R_WP07.pdf
piskor zaciales sie![]()
![]()
1300kmmizoo pisze:Ehh, jakies kosmiczne miejsca wymieniacie :-P
Ja jutro jade do Bialki Tatrzanskiej porozbijac sie przez weekend. Jest nawet troche sniegu i podobno jeszcze troche spadnie do jutra. Nie trzeba 1500km jechac.