Możemy poprosić króla Haralda V aby włączył ziemie pomiędzy Odrą a Bugiem do swojego królestwa, za nasze niespłacalne długi.Gal pisze:No bo kto niby miał ten dług spłacić w przyszłości..?
Лукашэнка pisze: za nasze niespłacalne długi.
W istocie to będzie system kanadyjski. Tym, którym wyjdzie "mało" nikt nie obniży bo wyjdą na ulice z głodu, dla innych więcej nie będzie.Alan, Alan, Alan! pisze:Tylko system kanadyjski. Dostajesz dajmy na to tysiaka na rękę, o więcej trzeba było się martwić wcześniej. Sprawiedliwie? Tak.
To jest standardowa definicja państwa mieszkańców terenów między Odrą a Bugiem.jarmaj pisze:Raczej w tym rozumieniu "państwo" to polityczno - urzędnicza machina, której celem jest utrzymywanie w jak najlepszej formie samej siebie, wykorzystując do tego nas (obywateli).Gal pisze: W sumie, jeżeli "państwo" to my (obywatele),
I które przeznaczają na swoje przyszłe emerytury.Лукашэнка pisze: Możemy poprosić króla Haralda V aby włączył ziemie pomiędzy Odrą a Bugiem do swojego królestwa, za nasze niespłacalne długi.
Oni tam u siebie mają od wielu lat nadwyżki budżetowe, które mogą pięknie pokryć nasze zobowiązania.
Na razie nasze długi są spłacalne. Jednak my nie próbujemy ich spłacać, tylko zadłużamy się jeszcze bardziej. Dla naszych wierzycieli to jest sytuacja jak najbardziej OK. Bo przecież płacimy odsetki. Dopóki jesteśmy zdolni do spłacania odsetek, dopóty nasi wierzyciele są gotowi udzielać nam kolejnych kredytów (lub kupowac jeszcze więcej naszych obligacji), bo będą zarabiać jeszcze więcej odsetek.esilon pisze:Лукашэнка pisze: za nasze niespłacalne długi.
nie znam się to zapytam :a który kraj ma długi spłacalne, natychmiastowo gdyby coś, czy te niby długi to nie sa przypadkiem wyłącznie procentami które przepływają między krajami , tu i teraz
Dodrukowanie w takiej małej gospodarce jak ta polska, to natychmiastowy skok inflacji. Czyli wszyscy, którzy mamy oszczędności jesteśmy pozbawieni części ich wartości.esilon pisze:zabraknie na emerytury to dodrukują, wówczas trochę podrożeje obsługa obligacji i po krzyku
No OK, to dostaną w przyszłości mniejsze emerytury.Gal pisze:I które przeznaczają na swoje przyszłe emerytury.Лукашэнка pisze: Możemy poprosić króla Haralda V aby włączył ziemie pomiędzy Odrą a Bugiem do swojego królestwa, za nasze niespłacalne długi.
Oni tam u siebie mają od wielu lat nadwyżki budżetowe, które mogą pięknie pokryć nasze zobowiązania.
Лукашэнка pisze:Możemy poprosić króla Haralda V aby włączył ziemie pomiędzy Odrą a Bugiem do swojego królestwa, za nasze niespłacalne długi.
Лукашэнка pisze: Na razie nasze długi są spłacalne
Szacunkowa wielkość jawnego długu publicznego, po uwzględnieniu wahań kursu złotego, rośnie obecnie z 936,4 mld zł na koniec grudnia 2013 r. do 1034,8 mld zł na koniec grudnia 2014 r., czyli o prawie 270 mln zł na dobę, 11,2 mln zł na godzinę i 3121 zł na sekundę. Wyliczenia te nie uwzględniają umorzenia obligacji przejętych przez ZUS z OFE, ponieważ Trybunał Konstytucyjny nie wypowiedział się jeszcze, czy działanie te było zgodne z prawem. Szacunki wykonano przy założeniu stałego kursu złotego z 25 IV 2014 (4,20 zł/euro).
Bo tak to "państwo" tu działa. Mam mówić że pada, jak na mnie ktoś pluje?Gal pisze: To jest standardowa definicja państwa mieszkańców terenów między Odrą a Bugiem.
Ale przez ostatnie dwadzieścia parę lat traktowałem wręcz przeciwnie.Gal pisze: to, kto nami rządzi jest konsekwencją tego jak traktujemy państwo.
Mam wrażenie, że gdyby ZUS produkował samochody to do przykręcenia jednego koła, do każdej szpilki zatrudniłby osobnego pracownika. Czyli do jednego auta z 4 szpilkami na koło, było by 16 osób, na, powiedzmy 10 stanowiskach - 160 osób. Gdyby przyszło im zwiększyć ilość szpilek o jedną, to zatrudnili by kolejne 40 osób, do 200.Лукашэнка pisze: ZUS zatrudnia 50 000 ludzi i jego funkcjonowanie kosztuje 4 miliardy złotych.
Nie mam na myśli tego, że moglibyśmy spłacić nasze długi w pięć minut.esilon pisze:Лукашэнка pisze: Na razie nasze długi są spłacalne
naprawdę ? jakiś premier mógłby tak po prostu zarządzić że spłacamy i miałby skąd wytrzasnąć pieniądze ?
wątpię
Nieszczęście jest takie, że taki urzędnik, czasem nawet autentycznie zapracowany przekładaniem zbędnych kartek, z kupki na kupkę, on nie tylko kosztuje nas teraz powiedzmy 4 tysiące pensji, ale również gdy przejdzie na emeryturę będzie nas kosztował powiedzmy 2 tys miesięcznej emerytury (no bo przecież jego składka emerytalna też pochodzi z podatków).citan pisze:Szczęście w nieszczęściu jest takie, że jak źródełko zacznie schnąć, to i ta gruba świnia będzie musiała schudnąć.
I to jest problem tego państwa tak przynajmniej od 16. wieku,jarmaj pisze: Bo tak to "państwo" tu działa. Mam mówić że pada, jak na mnie ktoś pluje?
moim zdaniem się da. niestety, jest to działanie "w długiej perspektywie" jak mawiają osoby opowiadające o ekonomii w mediach. co oznacza, że decydent (grupa decydentów) decydująca się na podjęcie decyzji zdecydowanie poprawiających działanie naszego państwa musiałaby zdecydowanie przestać myśleć o konsekwencjach, czyli decyzjach podejmowanych przez wyborców przy urnach.Gal pisze:nic się nie da zrobić.
Zgadzam się.damaz pisze: wystarczy (według mnie) poważnie podejść do edukacji, zmienić (trochę) konstytucję i uruchomić wymiar sprawiedliwości. też na poważnie.
Symbol zjednoczenia wszystkich klas społecznych stał się symbolem (...) To szczęście pomagać, nagroda dla tych którzy oddają siebie temu socjalistycznemu państwu. To angażowanie się musi nadchodzić każdej zimy.
Nasz system opieki społecznej to coś więcej niż pomoc charytatywna. Ponieważ my nie mówimy do bogatych: dajcie coś biednym. Zamiast tego mówimy: pomagajcie sobie! Każdy musi pomóc, bez względu na to czy jest biedny czy bogaty.
Każdy musi zdawać sobie sprawę, że zawsze jest ktoś w gorszej sytuacji niż ja i ten człowiek potrzebuje pomocy jako towarzysz! (...) Kiedy poświęcasz się dla swojej społeczności wtedy chodzisz z głową podniesioną do góry
Pierwszy socjalistyczny premier w Europie.Alan, Alan, Alan! pisze:Pytanie, który z wybitnych europejskich przwódców popełnił te słowa?
