Czarna/Biała żmija® lub NOWE TECHNOLOGIE

[Konto usunięte]

Bo dzięki tej dyskusji może kilka osób dowie się co to są prawa autorskie... choć pobieżnie

Słusznie, ja się na przykład dowiedziałem. Też uważałem 1 posta za lekką fanaberię, ale w miarę wyjaśniania mi się zmieniło.

[Godlik]

Czy wyobrażasz sobie żeby dwa samochody zostały przez fabrykę tak samo nazwane, choćby mieli niebywałe podstawy historyczne?

A to się akurat zdarzyło. Na pewno w przypadku Skody Octavii i Superb. Maybach też już kiedyś chyba był.

[Arno]

Godlik, tak, ale u właściciela praw, prawda? a nie w innej firmie.
Zresztą te zjawiska prawne dotyczą wyjątkowo wielu "walks of life". Czy informatycy będący na forum mogą bezkarnie brać kody - czy jak się to nazywa - ciągi poleceń... (proszę o wybaczenie) wykombinowane przez np Apple'a czy Microsoft? Co więcej, jeśli sami, bezwiednie napiszą coś podobnego, mogą mieć procesik.
Chemicy to samo. W Chemii i wielu naukach, często odkrycia zdarzają się w różnych miejscach na świecie prawie jednocześnie - stąd konieczność publikacji, patentów...
A młodzieży muszę uzmysłowić, że prawa autorskie dotyczą także prac magisterskich, bezkarnego zrzynania( i jak się pisze to słowo - zrzynać czy zżynać) z innych autorów - podobno uniwersytety bardzo to teraz sprawdzają. Chyba można pójść jeszcze dalej - przy pisaniu prac w liceum w zasadzie powinny obowiązywać te same zasady - jako cześć budowania wiedzy/świadomości w tej kwestii.

[Godlik]

Godlik, tak, ale u właściciela praw, prawda? a nie w innej firmie.

Tak, oczywiście

[FUX]

Arno, to jak nazwać zachowanie zleceniodawcy.

Tenże, nie znając realiów w jakiejś dziedzinie, zleca rozpoznanie rynku, skoordynowanie pozyskania produktu, jego wytworzenia, wysyłki, płaci Ci %. Jak już zaczyna funkcjonować, to kopie w d i...
Czy takie działania można podciągać pod opatentowanie, czy prawa autorskie, a wierszyków na kartonach nikt nie pisze...

Ot taki przypadek zaprzyjaźnionej firmy....

[Bilex]

No dobrze. Żarty na bok, bo prawo autorskie sprawa poważna...
Tyle, że w naszym kraju traktowana co najmniej po macoszemu...
Wygrane w ewentualnych procesach są tak mierne, że nie ma sensu tracić czasu, największe koncerny mediowe nie podpisują umów, nikt nie zna przepisów...
A same prawa autorskie są tylko początkiem - bo mamy jeszcze prawa zależne, majątkowe, pokrewne itp....
Jest tego tyle i tak pogmatwane i w każdym kraju inne, że jak potrzebuję rozwiązać jakiś problem, to po prostu wynajmuję prawnika.

I o ile taki się tu nie pojawi, to nasz dyskusja będzie dosyć jałowa.

Bo jestem na ten przykład całkiem przekonany, że użycie nazwy "Szara żmija" nie łamie żadnego prawa:

Raz - jest to użycie niekomercyjne (to tak jakby miłośnik Star Treka nazwał swój samochód "Enterprise" i chwalił się tym na forum miłośników marki jakiejś).
Dwa - nazwa jest jedynie zbliżona, zainspirowana lub zapożyczona
Trzy - używa słów popularnych w języku polskim, których połączenie jest prawdopodobne. Nawet jakby nazywał się "Czarna żmija"

Powtarzam:
Nie jestem prawnikiem, znam się o tyle o ile i to co napisałem powyżej jest czysto intuicyjne.

[j33mbo]

nie czytam postów Arno, ale z tego co widzę w cytatach to aż mnie zaciekawiło i poczytałem...

że tak powiem: "Dude! Seriously??"


za dużo czasu chyba macie!

[Arno]

Bilex, nie mówimy tu o łamaniu prawa. A jedynie o wyczuciu.
j33mbo, skoro tu wchodzisz sam masz czasu za dużo. Przecież wszystkie wątki na naszym forum są jedynie zabawą - czyli stratą czasu.
Ten przynajmniej, powtarzam się, poruszył czujność proletariacką w kwestii praw.

A wracając do Bilexa, to istotnie są to zagadnienia tak skomplikowane, owiane mitami np: wolno cytować bezkarnie, wolno kilka taktów wziąć - a tu g.prawda. Nie wolno. Co więcej, jest coraz więcej cwanych gap, które tylko czekają na to, żeby lecieć do sądu - tfu, nie do sądu tylko wystosować pisemko, i często druga strona dla świętego spokoju odpala drobną kwotę...
Słusznie czy nie, obojętne.

FUX - kto dziś wśród zleceniodawców w TV się przejmuje jakością? Dopóki nie podnosi się wrzask, ludność nie zmienia kanałów NIKT nie będzie się chrzanił czymś takim jak jakość. Ma być tanio, wydajnie...Liczy się jedynie cięcie kosztów, bonusy...Włącz sobie telewizję, dowolny kabel i pooglądaj polskie wersje lektorskie i krytycznie posłuchaj.
Dokładnie ta sama sytuacja, którą opisywaliśmy w wątku o Trójce. Światem rządzi bylejakość, nijakość...

[esilon]

ja rozumiem przywiązanie emocjonalne do własnych pomysłów, czytam że dwa razy pracę Arno miał przy tym filmie i rozumiem jeszcze lepiej ............ ale tu nikt komercyjnie nie wykorzystuje cudzych pomysłów, mało tego, jako autor powinien może być nawet dumny że wymyslona nazwa wchodzi do "języka potocznego".................... mnie poruszyło sugerowanie że ktos cos ukradł

ale jeżeli to miał być temacik o prawie autorskim to zaczeło się nieprzyjemnie

a to prawda sumtna że w Polsce w niewielu dziedzinach respektowana jest własność intelektualna

[Arno]

esilon, to poszło w stronę prawa. A chodzi o to, że trza być oryginalnym a nie copy cat. Ja se na przykład nie wyobrażam, żeby korzystać z cudzych pomysłów. Wstyd by mie było.

[FUX]

esilon, ale na ksywkę forumową np. fuksilon byś się obruszył...

[esilon]

FUX, widziałem na forum nick Figo i jakoś larum nikt nie podnosił a pewnie niejeden proces w stanach byłby wygrany

fuksilon

nie obruszyłbym się , oficjalnie pozwalam zmienic Ci nicka na fuksilon


Arno, cały czas mówisz o kopiowaniu a ja mówię że możliwy jest zbieg okoliczności a może nawet inspiracja ;)

[Bilex]

Bilex, nie mówimy tu o łamaniu prawa. A jedynie o wyczuciu.

Eeeee, kochanieńki, to ja raczej byłbym dumny na twoim miejscu...

[esilon]

to ja raczej byłbym dumny na twoim miejscu...

o to to to, może uzurpowac sobie prawo do bycia trendsetterem

[inquiz]

Arno, to twój wątek i tłumaczenie, no i samochód także. ale możnaby użyć słów znaj proporcyjum mociumpanie, bo przy prawach autorskich to często jest strzelanie z armaty do wróbla albo też paranoja w stylu pozywanie przez koncern Apple Nowego Jorku o nazwę Big Apple.

[Arno]

Arno, cały czas mówisz o kopiowaniu a ja mówię że możliwy jest zbieg okoliczności a może nawet inspiracja ;)

bez wątpienia jest taka możliwośća nawet spore prawdopodobieństwo, ale to nie zmienia faktu że pojawienie się Szarej Żmiji zmusiło mnie do usunięcia Białej Żmiji.
Zakładam pełną niewinność Szarej Żmiji i zero złej woli. To jest oczywiste, ale zacytuję jeden film sprzed chyba 40 lat LUB więcej: niezajomość prawa, nie usprawiedliwia.
j33mbo ma w pewnym sensie rację, - to bzdura. Ale całe forum to bzdura. Ale w innym sensie nie jest to bzdura, bo tak jak pisze Bilex, cały kraj pełen jest podobnych działań i to zamierzonych. Więc nieco rozmowy na ten temat nikomu nie zaszkodzi.

[Witek]

Ja podejrzewam, że cały ten temat Arno perfidnie stworzył, aby zepchnąć na dalszy plan dzisiejsze osiągnięcia Justyny.

[jarmaj]

Przeglądając forum natrafiłem na opis "Wiśnia na sterydach".

Korzystając z okazji, chciałbym przypomnieć (zapewne i tak świetnie znane całemu ogółowi) fakty, a mianowicie: że Wiśnia u mnie występuje dłużej, a nazwa powstała od wiśniówki pitej w okowach lotu i śniegu zimowej Szwecji na rajdzie AD 2006. Ale to oczywiście przecież wszyscy wiedzą, no bo jakże inaczej.....

Ale do rzeczy - nie po to marzłem 3 dni w arktycznym mrozie, wstawałem wiele godzin przed wschodem słońca i musiałem pić Szwedzkie piwo, aby teraz ktoś skrajnie niekreatywny, bez pomyślunku, dowcipu, iskry bożej słowem, małpujący czyjeś pomysły, wykorzystywał efekty mojej (i reszty uczestników onej wyprawy) intelektualnie przeprowadzonej pracy, skutkującej wymyśleniem rzeczonej nazwy Wiśnia.

W razie nie usunięcia innych Wiśni z opisów grożę skasowaniem swojego opisu, napisaniem sprajem na ścianie mojego bloku, że posługujący się tym opisem jest gupi, oraz ogólnym strzeleniem focha.



















































Remek - sooooooorry!

[Kruszyn]

jarmaj, świetne

[Arno]

Kruszyn, nie mogę odpowiedzieć, bo się boję twojego cerwonego podpisu na dole.

[Kruszyn]

Arno, nie ma co się bać , nie wyrzucają, nie banują nuda po prostu
Muszę zmienić podpis bo wyjątkowo kłamliwy

[cyqan]

Arno Ty Ty Ty chciwa istoto, pomawiająca społeczności
Jak śmiesz siać taką propagandę. Nie każdy musi wiedzieć, że kiedyś tam, cokolwiek robiłeś i cokolwiek miało wspólnego ze żmijami, czy Twoje smochody nazwane były na cześć mojego przyszłego - było ideą nazewnictwa mojej szarej.....

Co to w ogóle za bełkot o prawach autorskich, czy własności intelektualnej. Możesz pogadać z właścicielem marki i znaku towarowego "arno" o szczegółach patentowania i zobaczymy, kto tu jest "złodziejaszkiem".

Znalazł się waćpan z wyimaginowanym patentem. Mam nadzieje, że zdajesz sobie sprawę z konsekwencji używania "®".

Moja żmija jest jakoś identyfikowana w świecie:
http://www.google.pl/search?sclient=psy ... tnG=Szukaj
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=sza ... 3otQaW-MAn

A o Twoich nikt nic nie widział i nie słyszał:
http://www.google.pl/#sclient=psy-ab&hl ... 40&bih=645
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=bia ... a=N&tab=wi

http://www.google.pl/#hl=pl&cp=8&gs_id= ... 40&bih=645
http://www.google.pl/search?hl=pl&cp=8& ... a=N&tab=wi

Jestem zbulwersowany. W związku z bezpodstawnym pomówieniem wnoszę o chłostę mentalną użytkownika Arno

Dziękuję

[Konto usunięte]

cyqan, chyba jednak w wypadku Czarnej Żmiji nie masz racji z tym, że nikt nie widział i nie słyszał Tylko jeszcze o tym nie wiesz

[zofija]

Że posłużę się nickiem forumowego kolegi: So what!?

Na tej samej zasadzie, to Ty Konto usunięte powinieneś nicka zmienić. A w ogóle to jesteś mało kreatywny

[Konto usunięte]

Na tej samej zasadzie, to Ty Konto usunięte powinieneś nicka zmienić. A w ogóle to jesteś mało kreatywny

nie zrozumiałem