Jeśli na dole będzie około zera i taki duży opad to 400 m wyżej na 100% będzie mróz i śnieg.
ryjeks pisze:Arti, dam znać co i jak
Ja stacjonuję na miejscu od dzisiaj przez cały weekend i będę miał rękę na pulsie. Ale w sobotę w nocy (wtedy kiedy wygląda, że będzie najmocniej sypać) nie będe mógł długo urzędować w górach, bo następnego dnia z samego rana jadę do Jakuszyc na zawody.
Śledzę Wasz wątek na bieżąco i zazdroszczę umiejętności, warunków i przede wszystkim tras
Ja będąc w Zakopcu niedawno w dzień wyjazdu zastałem takie warunki i mając na uwadze powrót 700km z dużą dozą ostrożności pobawiłem się w mega warunkach
Oby nam zima dopisała :) Więcej Wam nie zaśmiecam bo wiem, że czekacie na Czerwony Alarm
Pozdrawiam
Wełniacz, u nas jest kultura Nasze miejsca są na odludziu, nie są aż tak rozsławione, żeby ludzie z Mazur napinali, tak jak w Tatrach Poza tym mamy pełne zabezpieczenie trasy - najważniejsze, to robić to z głową
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Ale masakra
Tyle co można powiedzieć to, że (pisze o naszych wyjazdach) bezpieczeństwo zawsze jest na pierwszym miejscu i mogę dać sobie rękę odciąć, że jadąc z 'zawrotną prędkością' po zamkniętej na radiu drodze sprowadzamy na siebie (i innych uczestników ruchu) sto razy mniejsze ryzyko niż te wszystkie cioty drogowe, które jeżdzą 50 kmh na siedmioletnich zimówkach nie mając bladego pojęcia o kontrolowaniu samochodu. Wystarczy zobaczyć co się działo ostatnio podczas poranków z gołoledzią, ilu 'rozsądnych i przezornych' kapeluszników w matizach zginęło w drodze po poranne bułki, bo się pierwszy raz w życiu spotkali z tym, że auto nie skręca.
Ale artykuł można faktycznie potraktować ku przestrodze i pamiętać o tym żeby z jeszcze większą ostrożnością traktować 'cywili' na trasach i wykazać się rozsądkiem wrzucając np. filmy lub pisząc o spotkaniach.
Cywilom nie wytłumaczysz
Dopóki jesteś świadom manewru i robisz to zgodnie z art.19 ust 1 ustawy Prawa o ruchu drogowym, dopóty nie widzę podstawy do podpuszczania władz, aby te karały kierowców w myśl czegokolwiek. Subaru Impreza to samochody dosyć podsterowne, więc o wiele większe byłoby prawdopodobieństwo wypadnięcia z oblodzonego łuku przy prędkości 20-30km/h a niżeli przy kontrolowanym i zamierzonym poślizgu przy jak szacuję po filmiku ~40km/h. Jak dla mnie kierowca na filmie dostosowując manewr do panujących warunków drogowych prawdopodobnie uratował ludzi, zwierzynę i siebie. Ot "zwykły bohater". Ale dźwięk boxera + slajd, to dla obsranych laików zawsze będzie brawura i rajdy.
W niedzielę byłem w górach - pajace na letnich oponach, prędkość 5-10km/h, korki, ciężarówki szukające krótszej drogi... Skala obsrania pajaca oczywiście jest z reguły na takim poziomie, że nie patrzy w lusterka, przez co nie interesuje go 10, czy 15 samochodów jadących za nim. Pajac nie ustępuje miejsca i często gęsto przyspiesza podczas manewru jego wyprzedzania. TO JEST PRAWDZIWE ZAGROŻENIE!
Cygi bardzo dobrze napisane. Wszystko się zgadza i my to wszyscy wiemy. Ale jełop w skodzie felicji z zamarzniętymi szybami, silnikiem 1.3 z gazem skręconym na moc 10 KM, na kauczukowych zimówkach, które użytkowane są w domu z dziada pradziada nie wyobraża sobie, że można jechać więcej niż 10 kmh po nie-czarnej drodze nie wyrzucając co pół minuty przez okno pełnych pampersów. Powinniśmy uważać żebśmy podobnie jak bogu ducha winny Wełniacz po telefonach interwencyjnych (które jak wiemy bardzo często się zdarzają) takich zawodników z felicji sami nie stali się bohaterami lokalnych mediów, które notabene są na poziomie nawet nie dna a kilka metrów pod warstwą gównianego szlamu i tylko czekają na taki temat. Wyjeżdzać w góry bardzo późno, pilnować tego co się mówi na radiu, nie wyprzedzać ich w miejscach w których mogą się wystraszyć, ustawiać kolumnę tak żeby ślepy dziadzio nie musiał ugotować sobie mózgu rozkminiając 'jak ma ominąć te 3 zaparkowane na awaryjnych samochody' i przede wszystkim nie dzikować w mieście.
Problem polega na tym ,że tamtą drogą porusza się wielu siusiumajtów i dla nich coś takiego jak parę boczurków
to jest koniec świata Ja to mam dobrze, mieszkam w dziczy i mogę sobie pośmigać.
Legio Patria Nostra
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "