
Chodzi o to żeby facet nie zasnął na pierwszej jeździe na prawym fotelu, ale nauczył ją jeździc, bo zaraz po tym kursie żona ma zasiąśc kierownicą mojego Legasia

A jakiego byś szukał dla siebie?baro pisze:... instruktora nauki jazdy ... dla małżonki (więc może byc gruby, łysiejący i już nieco starszy).