Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Witam
Mam Subaru Impreze L '99 2.2 i dziś patrząc w bezpieczniki odkryłem, że jednego brakuje. Dowiedziałem się, że jest taki trick na lato, wsadzenie bezpiecznika spowoduje odłączęnie tylnego napędu i oszczędnośc paliwa, moje pytanie czy warto?
Czy zmiana w spalaniu będzie odczuwalna? Czy nie wpłynie to niekorzystnie na nierównomiernie zurzywanie się napędu? Spalanie w tym aucie jest bardzo niskie już teraz, jest sens wogóle kombinować i wkładać ten bezpiecznik na lato?
Dzieki
Mam Subaru Impreze L '99 2.2 i dziś patrząc w bezpieczniki odkryłem, że jednego brakuje. Dowiedziałem się, że jest taki trick na lato, wsadzenie bezpiecznika spowoduje odłączęnie tylnego napędu i oszczędnośc paliwa, moje pytanie czy warto?
Czy zmiana w spalaniu będzie odczuwalna? Czy nie wpłynie to niekorzystnie na nierównomiernie zurzywanie się napędu? Spalanie w tym aucie jest bardzo niskie już teraz, jest sens wogóle kombinować i wkładać ten bezpiecznik na lato?
Dzieki
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Zmień samochód.
I nie kalecz tego samochodu, a sobie nie rób wiochy.
Jezoooooo
I nie kalecz tego samochodu, a sobie nie rób wiochy.

Jezoooooo

Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
jarmaj, święte słowa 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
I całkowicie tu już pomijam fakt, że w manualu jest to zwyczajnie niemożliwe.
Chodzi o samą idę...
Rozpacz. Kto te Subaru teraz kupuje....
Chodzi o samą idę...
Rozpacz. Kto te Subaru teraz kupuje....
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
A co ja miałem na żywo powiedzieć mojemu znajomemu, który mi zadowolony zakomunikował, że w landroverze (przepraszam za francuzki) "wyjebał wał na lato do garażu i auto pali 0,8 l ropy mniej na setke".
Porażka.
Fang, nie ma to żadnego sensu choćby z powodu takiego, że nigdy nie wiesz kiedy ten napęd na 4 koła Ci się przyda. Ale u Ciebie pewnie jest taki poziom świadomości, że i tak Ci wszystko jedno czy masz napęd na przód, tył czy cokolwiek.

Fang, nie ma to żadnego sensu choćby z powodu takiego, że nigdy nie wiesz kiedy ten napęd na 4 koła Ci się przyda. Ale u Ciebie pewnie jest taki poziom świadomości, że i tak Ci wszystko jedno czy masz napęd na przód, tył czy cokolwiek.


Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
...a rozporek w spodniach to taki myk na lato żeby zwiększyć chłodzenie jajek. można rozpiąć, wtedy zużywa się mniej wody do mycia. Niektórzy, jednak mówią że nie ma sensu kombinować bo się ząbki w zamku zużywają.Fang pisze:Witam
Mam Subaru Impreze L '99 2.2 i dziś patrząc w bezpieczniki odkryłem, że jednego brakuje. Dowiedziałem się, że jest taki trick na lato, wsadzenie bezpiecznika spowoduje odłączęnie tylnego napędu i oszczędnośc paliwa, moje pytanie czy warto?
Czy zmiana w spalaniu będzie odczuwalna? Czy nie wpłynie to niekorzystnie na nierównomiernie zurzywanie się napędu? Spalanie w tym aucie jest bardzo niskie już teraz, jest sens wogóle kombinować i wkładać ten bezpiecznik na lato?
Dzieki
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
jarmaj et cons., czego zrażacie chłopaka?
Wacha droga, warto kombinować. Ja np. słyszałem, że w bokserze (jak się nie chce jeździć bardzo szybko), można wykręcić część świec i jeździć zamiast na czterech, to na dwóch cylindrach (a po mieście i blisko, np. po bułki albo do kościoła, to nawet i na jednym). Oszczędność podwójna: nie dość że benzyny w dwóch garach się spala proporcjonalnie mniej, niż w czterech, to i świec się mniej żużyje. A jak wziąć pod uwagę, że jedzie się dużo wolniej, to i klocki hamulcowe nieco wolniej schodzą, i opony się mniej na zakrętach zedrą...
No i ekologia - o ileż mniejsza emisja wszystkiego

Wacha droga, warto kombinować. Ja np. słyszałem, że w bokserze (jak się nie chce jeździć bardzo szybko), można wykręcić część świec i jeździć zamiast na czterech, to na dwóch cylindrach (a po mieście i blisko, np. po bułki albo do kościoła, to nawet i na jednym). Oszczędność podwójna: nie dość że benzyny w dwóch garach się spala proporcjonalnie mniej, niż w czterech, to i świec się mniej żużyje. A jak wziąć pod uwagę, że jedzie się dużo wolniej, to i klocki hamulcowe nieco wolniej schodzą, i opony się mniej na zakrętach zedrą...

No i ekologia - o ileż mniejsza emisja wszystkiego


-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Ja myślę, że autor wątku powinien na zimę dla odmiany, jak już sobie znowu 4wd zrobi, ze dwa wtryskiwacze odłączyć. Po co komu taka moc zimą. I tak jest ślisko. A jadąc na dwa cylindry będzie ekonomiczniej....Arti pisze:A co ja miałem na żywo powiedzieć mojemu znajomemu, który mi zadowolony zakomunikował, że w landroverze (przepraszam za francuzki) "wyjebał wał na lato do garażu i auto pali 0,8 l ropy mniej na setke".Porażka.(
rozpacz....
edit
No i WiS mnie ubiegł z tym odłączaniem cylindrów

Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Fang, koledzy w żołnierskich słowach opisali już całą sprawę - to szaleństwo. Nie wiem, czy Twoja Impreza posiada automatyczną skrzynię biegów, bo tylko w takim przypadku istnieje możliwość "odpięcia" napędu. I prawdę mówiąc, nie wiem nawet na jaką sytuację przewidziano możliwość włożenia bezpiecznika. Korzystaj z tego, co masz - nie kombinuj.
Nie dziw się reakcji, za jakiś czas ją zrozumiesz.
BTW, na NASIOCu kombinowali coś z "odpinaniem" napędu po zaciągnięciu ręcznego. Ciekawe pomysły ludzie mają.
Nie dziw się reakcji, za jakiś czas ją zrozumiesz.
BTW, na NASIOCu kombinowali coś z "odpinaniem" napędu po zaciągnięciu ręcznego. Ciekawe pomysły ludzie mają.
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
citan, paradoksalnie napęd jest odłączony jak się bezpiecznik WŁOŻY nie wyjmie. I przewidziano taką możliwość np na wypadek holowania, generalnie jest to bezpiecznik serwisowy i jest zastrzeżone w instrukcji żeby tak nie jeździć.
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
O Jezu ale wy jesteście , przecież kryzys jest , paliwko drogie ...........
Ostatnio czytałem ,że Matizy są tanie ... po 5 tys zł i mało palą

Ostatnio czytałem ,że Matizy są tanie ... po 5 tys zł i mało palą

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Nie, to zwykłe druciarstwo (pomiajam że niemozliwe w tym przypadku, bo tam jest manual) i kundlenie samochodu.citan pisze:to szaleństwo.
rozpacz....
O to to! I napędu nie trzeba rozlączać!Piter 35 pisze:Ostatnio czytałem ,że Matizy są tanie ... po 5 tys zł i mało palą
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Azrael, poprawiłem, pomerdało mi się.
Zanim napisałem sprawdziłem w instrukcji obsługi i tam jak byk stoi

Oczywiście w 4eat centralnego dyferencjału nie uświadczysz, ale z instrukcją kłócić się nie będę.Never tow AWD vehicles (both AT
and MT) with the front wheels raised
off the ground while the rear wheels
are on the ground, or with the rear
wheels raised off the ground while
the front wheels are on the ground.
This will cause the vehicle to spin
away due to the operation or deterioration
of the center differential.
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Jesteście okropni
Zwróćcie uwagę na fakt, że większość czteronapędówek w tej chwili ma rozpinane napędy. Do tego w większości automatycznie, a jako przyczyna podawana jest właśnie ekonomia. I nie widzę nic dziwnego w tym, że ktoś kto nie jest maniakiem, a po prostu kupił sobie auto z napędem na 4 koła pyta czy można zastosować w nim tak powszechne w innych markach rozpinanie napędu.
Ja kupiłam swoje pierwsze Subaru, bo chciałam mieć 4-łapa. Nie miałam wtedy pojęcia czy ten napęd się da rozpiąć czy nie, i czy to szkodliwe, wieśniackie albo jeszcze jakieśt am. Nie czułam też różnicy między haldexem a s awd, ani też dlaczego 70:30 jest słabsze od 50:50.
Ja akurat chciałam mieć napęd na 4 koła stale, ale nie każdemu zależy na tym w każdych warunkach.
Dzisiaj już wiem jak bardzo genialnymi samochodami są Subaraki, jak fantastyczne jest rozwiązanie czteropędne w tych autach i jak bezsensownym posunięciem byłaby rzeźba pod postacią rozpinania. ALE wiem to dzisiaj. Na początku byłam kompletnie zielona, po prostu bałam się zimy, więc kupiłam czterołapa.
Fang przypuszczalnie może być podobnym przypadkiem, a Wy jeździcie po gościu jak po łysej kobyle za to, że nie wie i pyta. Myślę że po to właśnie pyta, żeby nie robić głupich rzeczy
Bardzo przykre to, muszę przyznać.
Nie mówiąc o tym, że fakt, że ktoś chce wydawać mniej na paliwo w 10-letnim wolnossącym aucie naprawdę nie jest zbrodnią. Subaru się kupuje bo jest niezawodne, tak? A nie każdy musi być kawiorem z nieograniczonym budżetem na samochód

Zwróćcie uwagę na fakt, że większość czteronapędówek w tej chwili ma rozpinane napędy. Do tego w większości automatycznie, a jako przyczyna podawana jest właśnie ekonomia. I nie widzę nic dziwnego w tym, że ktoś kto nie jest maniakiem, a po prostu kupił sobie auto z napędem na 4 koła pyta czy można zastosować w nim tak powszechne w innych markach rozpinanie napędu.
Ja kupiłam swoje pierwsze Subaru, bo chciałam mieć 4-łapa. Nie miałam wtedy pojęcia czy ten napęd się da rozpiąć czy nie, i czy to szkodliwe, wieśniackie albo jeszcze jakieśt am. Nie czułam też różnicy między haldexem a s awd, ani też dlaczego 70:30 jest słabsze od 50:50.
Ja akurat chciałam mieć napęd na 4 koła stale, ale nie każdemu zależy na tym w każdych warunkach.
Dzisiaj już wiem jak bardzo genialnymi samochodami są Subaraki, jak fantastyczne jest rozwiązanie czteropędne w tych autach i jak bezsensownym posunięciem byłaby rzeźba pod postacią rozpinania. ALE wiem to dzisiaj. Na początku byłam kompletnie zielona, po prostu bałam się zimy, więc kupiłam czterołapa.
Fang przypuszczalnie może być podobnym przypadkiem, a Wy jeździcie po gościu jak po łysej kobyle za to, że nie wie i pyta. Myślę że po to właśnie pyta, żeby nie robić głupich rzeczy


Bardzo przykre to, muszę przyznać.
Nie mówiąc o tym, że fakt, że ktoś chce wydawać mniej na paliwo w 10-letnim wolnossącym aucie naprawdę nie jest zbrodnią. Subaru się kupuje bo jest niezawodne, tak? A nie każdy musi być kawiorem z nieograniczonym budżetem na samochód

Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
barbie pisze: Jesteście okropni![]()
Wiemy i nie chcemy się poprawić



Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
No to mu odpowiadamy co myślimy, co w tym złego?barbie pisze: Myślę że po to właśnie pyta, żeby nie robić głupich rzeczy


Tu nie chodzi o bycie kawiorem a zdrowy rozsądek.barbie pisze: A nie każdy musi być kawiorem z nieograniczonym budżetem na samochód



- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Taka nasza urodabarbie pisze: Jesteście okropni

Niestetybarbie pisze: większość czteronapędówek w tej chwili ma rozpinane napędy.

Szkoda, że ta "ekonomia" nie przeszkadza firmom (i prywatnym użytkownikom) w instalowaniu sprzętu grającego dużej mocy - też przecież czerpie energię. Podobnie klima i/lub jazda z otwartymi szybami oraz niepotrzebne szpeje w bagażniku.barbie pisze: jako przyczyna podawana jest właśnie ekonomia.
Nie dajmy się zwariować.
No to odpowiadamy - fakt, że w formie, którą ktoś nieobznajmiony z tutejszym obyczajem może uznać za niestosowną.barbie pisze: za to, że nie wie i pyta
Fang, pardon.
Ale jesli to przeżyjesz, to się zadomowisz

No przepraszam, ale skoro...barbie pisze: Nie mówiąc o tym, że fakt, że ktoś chce wydawać mniej na paliwo w 10-letnim wolnossącym aucie naprawdę nie jest zbrodnią.
...to dalsze kombinowanie jest, delikatnie mówiąc, nadgorliwością.sam Fang na początku pisze: Spalanie w tym aucie jest bardzo niskie już teraz,
A nadgorliwość, wiadomo

Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Tak, tylko że są na świecie ludzie, którzy się na tym zwyczajnie nie znają. I właśnie dlatego pytają. A zamiast odpowiedzi:Tu nie chodzi o bycie kawiorem a zdrowy rozsądek.Też mam mało kasy, mógłbym szukać oszczędności na paliwie ale na bezpieczeństwie i przewidywalności w prowadzeniu auta nie pomyślałem żeby oszczędzać.
"oj stary, to fatalny pomysł, szkoda auta i nie ma to sensu"
dostał odpowiedź że rozpacz, porażka, kto te auta kupuje, co za żenada, wykręć świece, kup Matiza. Przykro mi, ale dla mnie to nie jest zdrowy rozsądek, tylko zwyczajny brak uprzejmości. Żeby nie określić tego dosadniej

- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
barbie pisze: Jesteście okropni![]()
To prawda

Do tego dochodzi jeszcze fakt, że Feng wydaje się sympatyczny, pyta się w odpowiednich działach, przedstawił swojego Subaraka w Nasze Subaru (coś z czym wielu stałych użyszkodników ma problemy

Fang, nie przejmuj się. Oni w większości są z Warszawy (nie mylić z Warsiawą) czy innego Ślązka, a tam same chamy! Nie daj im się!
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Chszest już przeszedł. Będzie dobrze



https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
WiS pisze: No to odpowiadamy - fakt, że w formie, którą ktoś nieobznajmiony z tutejszym obyczajem może uznać za niestosowną.
Nawet jak się jest obeznanym z tutejszym zwyczajem to ta forma razi, zwłaszcza, że to pierwszy dzień tego forumowicza. Można podpaść, zwyczajnie z głupoty, a można zadać głupie pytanie, zwyczajnie z niewiedzy jak to Feng zrobił.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Arti, chodzi jedynie o forme odpowiedziArti pisze: No to mu odpowiadamy co myślimy, co w tym złego?Mamy powiedzieć, że to jest super rozwiązanie.
![]()

Juz ktorys raz zdarza sie, ze nowicjuszowi dostaje sie za niewiedze. Pytanie nienajszczesliwsze, ale nie kazdy musi byc motofanem.
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Ja sobie nie mam nic do zarzucenia.
A poziom odpowiedzi był taki jak absurd pytania.
Może w ogóle przestaniemy pisać żeby przypadkiem nikogo nie urazić. Nawet jak ktoś będzie pytał czy do STia można założyć felgi 15tki z oponami Dębica, bo są tanie. 




Re: Odłączenie tylnego napędy latem, czy warto?
Mam pytanko, czy można założyć do GT-ka 14" felgi, bo znalazłem fajne oponki Energy Saver marki Yakamodzi Bejing i chciałbym, żeby mi Gietek 7 palił


