Wiesz jakoś na chlejady trzeba dojechaćvibowit pisze: Mam nadzieję, że nie każesz mi płacić za opony
czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Odkąd zacząłem mieć obawy, że dziewczyna może zrobić jakieś kuku mojemu Subaru, to poprostu wożę ją w bagażniku, nie pomyślałem, że można jakąś umowę spisać kto za co płaci

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
aktualizując się do tego forum, przeczytałem już sporo wątków które aspirowały do nonsensusu teraźniejszego, ale ten jest szczególny - nawet na wydziale matematyki UW nie było tyle teorii o niczym jak tu............
projekt "Huragan" Carlos - 440/585


Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
cArLoS pisze: nawet na wydziale matematyki UW nie było tyle teorii o niczym jak tu............
no widzisz, nawet matma na UW się chowa, kreska rzondzi
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
a jak mi ublizaja od arnoldow to sie niekt nie ujmie za mna, tak? bravo.vibowit pisze:No i cały nasz misterny plan w ...Arno pisze:Arnold nie pozyczy![]()
Przekręcanie nicków jest bardzo nieeleganckie (delikatnie rzecz ujmując). Mam nadzieję, że to nie było celowe.radxcell pisze:Epsilon, ...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Leon
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 35 razy
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Rzeczywiście wygląda na prowokację ale niekoniecznie. Moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu tytułu wątku to obrazek z ulicy: młodzi ludzie siedzący po turecku z karteczką "zbieram na piwo". I znajdują się ludzie, którzy doceniają taką "szczerość" i wrzucają na piwo, ja nie. Tutaj troszkę inna skala jest i pewnie się nikt nie znajdzie chętny. W każdym razie tupetu nie podziwiam i szczerości nie doceniam.
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Arno, ja się nie ujmę, bo Ty mój nick też przekręcasz. 
czarne jest piękne...
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
mnie zaniepokoil jednak ten link o tym czechu i kometarz naszego nowego klegi, ze to wszystko w porzadku i ze ten facet czuje auto i wie co robi.
zakladam, ze kilku z nas moze i tak jezdzi, ale nie znasz dnia aniu godziny, kiedy ktos z lewego ci wjedzie na prawy tam gdzie cie nie ma prawa byc, bo praw fizyki pan nie zmienisz.
zakladam, ze kilku z nas moze i tak jezdzi, ale nie znasz dnia aniu godziny, kiedy ktos z lewego ci wjedzie na prawy tam gdzie cie nie ma prawa byc, bo praw fizyki pan nie zmienisz.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Arno pisze: mnie zaniepokoil jednak ten link o tym czechu
a nie bardziej niejasność pytania : czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi? ,jakiegos samochodu na test Sti?, zderzeniowy test Sti ?
no dobra czepiam sie
pozdrawiam
epsilon
p.s. Dzieki Vibku
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
to nie ja tym razem, wiec nie ma tematu ;) po prostu z gatunku http://miniurl.pl/komentarz #8Arno pisze:a jak mi ublizaja od arnoldow to sie niekt nie ujmie za mna, tak? bravo.
Sprowadzasz dyskusje ad extremum. Niepotrzebnie. Odpowiedz w czesci ogolnej.Piter 35 pisze:Prosze Cię rozbawiasz mnie , ciekawe jak byś śpiewał gdybyś miał do zapłaty 50 tys euro za rozwalone auto jak pisał Arno A ty byś dał na parę godzin takie auto
To jest jedna z opcji. Przed jej wyprobowaniem postanowilem sprawdzic, czy nie uda mi sie tego zrobic latwiej, szybciej i sympatyczniej. I zapewne taniej. Sadzilem ze rzuce pytanie, bedzie odpowiedz "tak" lub brak odpowiedzi. Czysta, szybka sprawa, poczekam kilka dni, bede wiedzial jak to jest (zwlaszcza ze jak juz pisalem, z Cytrynkami problemu nie ma zadnego). Okazalo sie jednak ze psychologia czyni cuda. Wiecej w czesci ogolnej :)citan pisze:Arno napisał(a):to niech idzie do SIPu i se organizuje jazde probna ekstremalnaI to chyba jest rozwiązanie problemu.
Dzieki za przychylna ocene. To nie jest prowokacja. Zalozylem watek w celu jak wyzej. Skoro piszecie na niego, oznacza, ze ciekawi Was moj punkt widzenia, dlatego chetnie Wam odpowiadam. Skoro tyle moge zrobic dla Was, to czemu nie? Jestescie sympatyczna gromadka ciekawych ludzi. Lubie robic cos dla innych.cArLoS pisze:Jak dla mnie - cały wątek to prowokacja - dynamicznie sympatyczna ale prowokacja, kolega chciał poprostu zobaczyć jak zareagujecie
Nick. Oczywiscie ze nie celowe. Poprawilem i przeprosilem. Dzieki za wskazanie.vibowit pisze:Przekręcanie nicków jest bardzo nieeleganckie (delikatnie rzecz ujmując). Mam nadzieję, że to nie było celowe.radxcell, a jeszcze nawiązując do ustalania zasad przed pożyczeniem auta to. Nie pożyczam samochodów od nieznajomych. Jeśli jakiś znajomy chciałby mi pożyczyć auto i sypnął taką litanią warunków jak Ty to zdecydowanie bym sobie podarował. Być może jestem naiwny ale ufam w ludzką życzliwość i uczciwość (zwłaszcza osób znajomych).
Zgadzam sie z Toba. Gdyby mnie ktos tak sypnal, tez bym nie pozyczyl. A jednak, kiedy robilem probna jazde betinką za 300 koła, podpisałem papier ze wiem ze auto nie ma AC i wszystko naprawiam z wlasnej kieszeni. Tu wchodzi kwestia dynamiki kontaktow miedzyludzkich. Czasem spotykasz kogos i w ciagu dwoch minut rozmowy po prostu czujesz, ze tej osobie mozna zaufac.
Ja tez ufam w zyczliwosc. Jesli chodzi o litanie warunkow, to przesledz watek. Zostalem explicite o nia poproszony. Naturalnie sam zrobilbym tak w mocno ekstremalnych warunkach jedynie. Tylko ze wiekszosc argumentow rzucanych mi pod nogi jest ad extremum. Wiec odpowiedzi tez dotycza sytuacji ekstremalnych, to chyba naturalne.
Gal, i po co bylo z tym notariuszem? ;) Teraz wybrnij ;).adam.str pisze:Odkąd zacząłem mieć obawy, że dziewczyna może zrobić jakieś kuku mojemu Subaru, to poprostu wożę ją w bagażniku, nie pomyślałem, że można jakąś umowę spisać kto za co płaci
Czesc ogolna.
Kwestia ograniczeń. Ja nie pozyczylbym obcemu rocznego ST220. A jednak dostalem taki samochod na caly weekend, miedzy innymi dlatego, ze wlasciciel byl bardzo ciekawy, co napisze o samochodzie. Od osoby, ktorej praktycznie nie znalem. Wlasciciela tam nie bylo, a samochod oddalem w poniedzialek rano, w stanie takim w jakim go otrzymalem. No, moze troche lepiej zatankowany.
Mysle ze to co teraz napisze, moze byc dla Ciebie najwiekszym prezentem z tego watku. Otoz to, ze Ty myslisz w jakis sposob nie oznacza, ze tak mysli kazdy. To ze ja nie pozyczylbym komus nieznajomemu nowej Subarki za 200 tysiecy, a pewnie bym nie pozyczyl, nie oznacza, ze nie istnieje osoba, dla ktorej nie byloby to zadnym problemem. Wystarczy ja znalezc. Tutaj jest bardzo dobre miejsce na rozpoczecie poszukiwan.
Potwierdza to niezliczona ilosc przykladow z mojego zycia, nie tylko dotyczacych samochodu. Dlatego nie ograniczam sie niepotrzebnie mysleniem, ze kazdy ma takie same ograniczenia jak ja. Kazdy ma inne. Proste, szczere pytanie nikogo do niczego nie zmusza i nikogo nie boli. Przynajmniej tak myslalem wczesniej.
I tu smutne rzeczy. Osoby, ktore mnie tutaj w niezrozumialy na pozor sposob krytykuja, nie maja logicznego powodu. Jestem przekonany, ze do forumowiczow odnosze sie kulturalnie, grzecznie i z szacunkiem dla ich pogladow. Powod jest emocjonalny. To jest takie polskie. Sam boje sie realizowac moje marzenia, wiec bede zajadle ujadal na kogos, kto dazy do realizacji swoich.
A co mnie przeraza? To ze sa ludzie, ktorzy traktuja samochod na rowni z zona, o czym swiadczy kilka przykladow od roznych osob. Nie wiem czy zrobiliscie to podswiadomie nie zauwazajac poteznego przeslania, ktore za tym idzie, czy chcieliscie podkrecic temperature stwierdzeniem, z ktorym sie wewnatrz nie zgadzacie. Mam nadzieje, ze to drugie :).
pozdr, rdx
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
radxcell, fajnie, że masz tak wszystko rozpracowane psychologicznie ale ja ,owszem emocjonalnie bo życie to zawsze emocje a nie chłodna kalkulacja, stwierdzam że szukasz ryzykanta a raczej frajera któremu nie pozyczyłbys własnego auta ale jego autem to i owszem chętnie bys pojeździł a jak sie nieszczęście stanie to sie będziecie matriwc, dopiero wtedy poznacie się lepiej, tak wspólnie i szczerze rozwiążecie problme za 100 tysięcy których żaden z was nie ma a koniecznośc ich wydania nastapiła z powodu zaufania do nieznanej choć fajnej miłej i sympatycznej osoby
ten wątek moim zdaniem jak najbardzie zasługuje na okreslenie : spotkanie z Ciekawym Człowiekiem
fajnie, że wpadłes na to forum

ten wątek moim zdaniem jak najbardzie zasługuje na okreslenie : spotkanie z Ciekawym Człowiekiem
fajnie, że wpadłes na to forum
a pewnie sa i tacy dla których auto wazniejszeradxcell pisze: A co mnie przeraza? To ze sa ludzie, ktorzy traktuja samochod na rowni z zona
mylisz sie moim zdaniem, bo mam wrażeni, że lekka nuta zdziwienia ocierająca się o krytyke dotyczy pomysłu na realizacje a nie marzenia jako takiegoSam boje sie realizowac moje marzenia, wiec bede zajadle ujadal na kogos, kto dazy do realizacji swoich.
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Ranyboskie
Remek od 2 tygodni jeździ moim samochodem
A my nic nie podpisaliśmy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
barbie pisze: A my nic nie podpisaliśmy
cieszy się ogromnym zaufaniem, ten Admin
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
radxcell pisze: A jednak, kiedy robilem probna jazde betinką za 300 koła, podpisałem papier ze wiem ze auto nie ma AC ....
I jak tu dobrze mówić o właścicielach BMW
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
radxcell, jeszcze takie spostrzeżenie,
zwracasz uwagę, że ciągle musisz przypominać o co chodziło w tym wątku i że nie na temat dyskusja sie toczy
uważam, że otrzymałeś wielką szanse ( i skorzystałeś) na przedstawienie swoich poglądów na tak wiele spraw, że przestałes byc całkowicie anonimowy na tym forum (jako potencjalny kierowca czyjegoś STi)
czy to że w jakims stopniu pozwoliłeś sie poznac pomoże w realizacji celu czy tez nie, nie wiem bo nie mam STi
zwracasz uwagę, że ciągle musisz przypominać o co chodziło w tym wątku i że nie na temat dyskusja sie toczy
uważam, że otrzymałeś wielką szanse ( i skorzystałeś) na przedstawienie swoich poglądów na tak wiele spraw, że przestałes byc całkowicie anonimowy na tym forum (jako potencjalny kierowca czyjegoś STi)
czy to że w jakims stopniu pozwoliłeś sie poznac pomoże w realizacji celu czy tez nie, nie wiem bo nie mam STi
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
radxcell, a może Radku jak zauważyłeś poupalanie STI jest raczej nierealne, i tu ni chodzi o wartość auta. Ja mam tylko GL'a (115KM) i cały czas uczę się jak tym jeździć. Poza tym jak pisała barbie
i dla nich wartości auta nie określa się w pln czy w $. Ta sobie myślę, że ja nie wpadł bym nigdy na taki pomysł żeby od kogoś z forum pożyczyć autko. Ba swojego nie chce nikomu pożyczać (wartość auta trochę powyżej 10k pln), a to dlatego że kilka ostatnich weekendów spędziłem w garażu remontując skrzynię biegów - a to jest bezcenne. Pomimo to życzę Ci powodzenia.Masz tu na forum dużo maniaków, którzy samochody rozkładają na części pierwsze
A nie wierz we wszystko co mówi citan on miał kupić swifta już opowiadał jakie to ładne miejskie i ekonomicznie autko i co, wszystkich okłamał i jeździ teraz 2,5l US spec.gdybym miał STI, to bym Ci się dał przejechać
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
drogi nowy kolego,
obawiam sie, ze wlasciciele Sti-jow wiedza doskonale co mozna tymi autami zrobic, czego sie nie da uskutecznic cytryna. Wiedza jak to auto kusi, niezaleznie od podpisanej umowy spolecznej. I dlatego ani SIP ani nikt normalny tych aut do jazd probnych nieznajomym nie daje.
Ty siebie znasz, i pewnie wiesz, ze nie bedziesz przekraczal przepisow, ale my ciebie nie znamy, wiec nie mozemy ci tak po prostu odpalic auta po podpisaniu na kratkowanej kartce twojego zoobwiazania, ktore co nam da jesli skasujesz auto, albo je pogniesz. Potem auto, ktore bylo nowe, nagle staje sie bite.
STIajem jedzic jak jak ten czech to nie filozofia i wielu to robi, a ze tobie sie to podoba ( twoj komentarz) to my, posiadacze, boimy sie ze narobisz szkod. Nawet niewidocznych.
Dlaczego dalem auto komus innemu a tobie nie? ( stad te propozycje, zeby ja dal)
obawiam sie, ze wlasciciele Sti-jow wiedza doskonale co mozna tymi autami zrobic, czego sie nie da uskutecznic cytryna. Wiedza jak to auto kusi, niezaleznie od podpisanej umowy spolecznej. I dlatego ani SIP ani nikt normalny tych aut do jazd probnych nieznajomym nie daje.
Ty siebie znasz, i pewnie wiesz, ze nie bedziesz przekraczal przepisow, ale my ciebie nie znamy, wiec nie mozemy ci tak po prostu odpalic auta po podpisaniu na kratkowanej kartce twojego zoobwiazania, ktore co nam da jesli skasujesz auto, albo je pogniesz. Potem auto, ktore bylo nowe, nagle staje sie bite.
STIajem jedzic jak jak ten czech to nie filozofia i wielu to robi, a ze tobie sie to podoba ( twoj komentarz) to my, posiadacze, boimy sie ze narobisz szkod. Nawet niewidocznych.
Dlaczego dalem auto komus innemu a tobie nie? ( stad te propozycje, zeby ja dal)
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
barbie, do notariusza biegusiem lećbarbie pisze: RanyboskieRemek od 2 tygodni jeździ moim samochodem
A my nic nie podpisaliśmy
![]()
![]()
![]()
![]()
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
A to sie remek wpakowal, jezdzi babskim autem bez kwitow
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Remek w subarbii z różowymi naklejkami musi mieć ciekawe propozycje od mentosów
barbie, nie boisz się go tak samego puszczać

barbie, nie boisz się go tak samego puszczać
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
A właśnie, chcę lepiej oddać charakter mojego Us-speca i poszukuję takich swiftowych emblematów "Joanna Brodzik", montowany był w niektórych swiftach na słupku C. Tutaj widać, niewyraźnie, ale coś jest: http://www.samar.pl/index.html?__la=pl& ... 8cf4a9419fl_ewy pisze: A nie wierz we wszystko co mówi citan on miał kupić swifta już opowiadał jakie to ładne miejskie i ekonomicznie autko i co, wszystkich okłamał i jeździ teraz 2,5l US spec.
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Ty jeszcze nie widziałeś nowego obklejenia, które mi sprezentował na okoliczność urodzin (tych w styczniuKruszyn pisze:Remek w subarbii z różowymi naklejkami musi mieć ciekawe propozycje od mentosów![]()
Trochę. Tym bardziej że moje auto przyciąga uwagę głównie dziewcząt. Ale nie ma sprawy, ja mam CDX-aKruszyn pisze: barbie, nie boisz się go tak samego puszczać![]()
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
barbie pisze: Trochę. Tym bardziej że moje auto przyciąga uwagę głównie dziewcząt.
O to to się nie martw bo on w róziowej Subarbii wygląda jak prawdziwy mentos
Więc dziewczyny podziwiają auto
barbie pisze: Ty jeszcze nie widziałeś nowego obklejenia, które mi sprezentował na okoliczność urodzin (tych w styczniu) i które wreszcie wylądowało na samochodzie. TERAZ to dopiero jest róziowo
![]()
I tak bez dokumentacji fotograficznej
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?
Kolego radxcell, nie mam sti ale 230-konną lodówkę - natomiast Cię kompletnie nie znam, więc szansa na lewy zerowa. Co innego, jeśli jakiś czas znalibyśmy się i wiedziałbym czego się spodziewać po Twoich talentach jeździeckich. W sytuacji zastanej - no go.

