Aha no i na koniec efekt będzie taki sobie


Mi tam mówili żeby patyczki do uszu upaplać w farbie i popapacać rysyptk22 pisze:Konto usunięte, chyba najprościej do mieszalni lakierów, żeby dobrali lakier pod kolor. Wlej do pistoletu do malowania oklej całą resztę, której nie chcesz malować i ustaw mały strumień farby. Jak wyschnie nałóż drugą warstwę. A jak nie chce Ci się brudzić pistoletu, lub nie posiadasz takiego, to mogą nabić Tobie do puszki i będziesz miał lakier w spraju. Trudniej się tym maluje niż pistoletem ale też da się. Przed psikaniem najlepiej jak byś zmatowił malowany fragment.
Aha no i na koniec efekt będzie taki sobietzn. nie będzie się, rzucało w oczy, ale przy myciu auta będziesz sobie przypominał, że mogłeś jednak oddać do profesjonalisty
Jak Ty to pomalujesz pędzelkiem to dopiero będziesz się wkur... na siebie za partactwoKonto usunięte pisze:No właśnie też myślałem o patyczku. Zwłaszcza że mam zaprawke. Tylko jak to potem ładnie wypolerowac?
Będzie gorzej niż przed "naprawą"Konto usunięte pisze:No właśnie też myślałem o patyczku. Zwłaszcza że mam zaprawke. Tylko jak to potem ładnie wypolerowac?
Nie jestem ekspertem bo lakierowane to pewnego rodzaju "sztuka", ale sądzę że da się samemu wieleKonto usunięte pisze:No właśnie też myślałem o patyczku. Zwłaszcza że mam zaprawke. Tylko jak to potem ładnie wypolerowac?
DokładnieSo What! pisze:Będzie gorzej niż przed "naprawą"Konto usunięte pisze:No właśnie też myślałem o patyczku. Zwłaszcza że mam zaprawke. Tylko jak to potem ładnie wypolerowac?