A to ciekawe. Wszystkie pismaki orcują się płaskim przebiegiem momentu, a jak nie ma przyrostu, to nie ma wgniatania :)Konto usunięte pisze:Kod: Zaznacz cały
Idealny samochód powinien bezszelestnie wgniatać w fotel, jak pusty elektrowóz (
r.
A to ciekawe. Wszystkie pismaki orcują się płaskim przebiegiem momentu, a jak nie ma przyrostu, to nie ma wgniatania :)Konto usunięte pisze:Kod: Zaznacz cały
Idealny samochód powinien bezszelestnie wgniatać w fotel, jak pusty elektrowóz (
Dzieki, to mi wyjasnilo bardzo wiele. Rzeczowo i na temat.jarmaj pisze:To może ja naprowadzę na właściwy trop, a potem już samemu do FAQ itp.
Za dużo trudnych slow. Co to RBR i co to kropka?adam.str pisze:Na kropce chłopaki grają w RBRa, może tam kolega radxcell miałby okazję pojeździć STI albo nawet N-ką czy WuRCem
Dzieki, jednak nie uznaje tego za ciosy. To taka mlocka na oslep, w powietrze. Przyklady? Mowimy o momencie samochodu i jego osiągach, podaje przykład SL, a tutaj ktoś nagle przerzuca się na umiejętności kierowcy i opinie o cwiartkach. Czy to moze mnie urazic? Raczej swiadczy o braku umiejetnosci podazania za tokiem rozumowania. A cwiartki? Cokolwiek by o nich powiedziec, testem na przyspieszenie są dobrym. Drugi przyklad? Wiedza o samochodach. Nie udaję kogos kim nie jestem, na samochodach nie znam się w ogole. Czy zatem stwierdzenia, ze nie mam wiedzy motoryzacyjnej sa obrazliwe? Nie, sa stwierdzeniem faktu. Znanego i mnie. Że niby sie smieje z cwiczen na torze? Przeciez sam na torze cwicze, czyli nie cios a co najwyzej brak umiejetnosci czytania. I tak dalej... akurat na tym forum, i juz to pisalem, poziom uczestnikow jest raczej wysoki i przekomarzanie sie z Wami sprawia mi przyjemnosc :).Konto usunięte pisze:Szacun, duży szacun. Jesteś odporny na ciosy jak nie przymierzając siła spokoju - Hubeeert Ale i tak póki co słabo widzę tę przejażdżkę, zwłaszcze, że jak wspomniał So what! nie masz wolnych 2500 na pokrycie ewentualnych szkód które poczynisz
Dziekuje, licze ze znajdziesz wielu nasladowcow.citan pisze:radxcell, gdybym miał STI, to bym Ci się dał przejechać, a co
Dzieki. Oby wiecej zyczliwych, a jak najmniej ujadajacych zza węgła.barbie pisze:radxcell, pomogę ja Ciebie troszkę, co?1. W ten weekend mamy wielki zlot w Srebrnej Górze. Jeśli reflektujesz, wpadaj. Nie wiem czy ktoś Ci da auto, ale może ktoś Cię przewiezie. A jeśli będzie to Jarmaj, to zapamiętasz to do końca życia (ja z nim nie jechałam, ale jechałam ZA nim i i tak się bałam )2. Z SIPem rozmawia się w salonach Subaru albo na Forum SIP http://subaru.pl/forum/ - chociaż tam różnie bywa z częstotliwością wypowiedzi Dyrekcji i możliwe że się nie doczekasz odpowiedzi (p. Dyrektor nie zawsze ma czas odpowiadać, szczególnie ostatnio bo zajmuje się organizacją Plejad). Dodatkowo spodziewaj się, że zaszczekają Cię tam znacznie bardziej niż tutaj, choćby dlatego, że jest tam więcej ludzi, często znacznie mniej wyrozumiałych 3. Masz tu na forum dużo maniaków, którzy samochody rozkładają na części pierwsze i znają je na wylot w takim stopniu, że niejeden mechanik mógłby się od nich uczyć. Skorzystaj z tej wiedzy, bo chętnie się nią dzielą. Można się naprawdę wiele nauczyć i nawet taka blondynka jak ja dużo rozumi Forum techniczne jest tutaj: viewforum.php?f=3A tutaj znajdziesz FAQ techniczne: viewtopic.php?f=3&t=42Nie traktuj tego jak pouczania. Generalnie mamy dobre zamiary i wszystkich witamy chętnie, tyle że panuje tu swoista atmosfera i większość z nas ma dość podobne poglądy dot. jazdy, bezpieczeństwa, ćwiartek (i mili i litra ) o uczestnictwie w Sekcie Subaru nie wspominając. Więc spokojnie sobie poczytaj, posiedź z namy, a zobaczysz że za tydzień nie będziesz mógł bez nas żyć
Dziękuję, Faktycznie, to leśnik. Poprawiłem w całym tekście. Daj mi proszę znać jeśli znajdziesz jeszcze jakiś (wiel)błąd.WRC fan pisze:Forester pisze się przez jedno "r"
Zamknę się w sobie jedynie, kiedy zobacze czystą złośliwość albo głupotę. Na razie nie zauwazylem ani jednego ani drugiego. Niemniej jednak \idea divide et imperia w praktyce podoba mi sie :) Nie wiem tylko czy bede mial na tyle jaj, zeby tak leciec na dwa fora ;).Konto usunięte pisze:Gość się zamknie w sobie, a pan Rogalski na złość nam da mu do testów nowiutkiego estiaja na tydzień
I to jakiego! :)So What! pisze:towarzystwo jakiegoś gościa
Nie wiemy tego. Moze po prostu sprawi, ze zmienie swoje przekonania? Kto z Was nie chcialby powiedziec, ze nawrocil beemwiarza na droge dobra? :)Konto usunięte pisze:No to STi Ci się nie spodoba...
Robert, mozesz 2 slowa wiecej o wgniataniu? Skad bierze sie uczucie wgniatania - jak rozumiem, implikujesz ze nie z samego przyspieszania, ino z popedu sily (zeby tak fizycznie zabrzmialo).ky pisze:jak nie ma przyrostu, to nie ma wgniatania
Wiesz, niezrozumienie pojęcia momentu jest wręcz legendarne i było powodem iluś tam setek, jak nie tysięcy postów i parunastu wątków na co najmniej kilku znanych mi forach (tym, Forum SIP, forum Streetracing), więc już obawiałem się że teraz będzie podobnie. Cieszę się, że tak nie jest.radxcell pisze:kto fizyke lapie lepiej niz przecietna krajowa. I w ogole nie rozwazalem tej prostej sprawy momentow az do chwili, kiedy mi o tym napisales...
Uprasza się o nie zapominanie o tych, którzy z części (prawie) pierwszych stale je składająbarbie pisze:3. Masz tu na forum dużo maniaków, którzy samochody rozkładają na części pierwsze
Piter 35 pisze: Co by było gdybyś coś zepsuł a nie daj Boże rozwalił się![]()
Nie chodzi o pożyczenie i pojechanie sobie. Właściciel caly czas jest i ma glos decydujacy. Nigdy nie dawałeś sie przejechac znajomym? Powiem Ci tak - dostalem kiedys na pol dnia Kawasaki 700tke. I oddalem nietkniete.Piter 35 pisze:Wiesz Radxcell trzeba Cię podziwiać za upór( do wiedzy
) , natomiast jeśli chodzi o pożyczki samochodowe to bym nie liczył , nie bał byś się wziąść od kogoś auto za 50-80 tys zł
ja bym się bał a dość często jeżdżę jakąś turbunką
.
Co by było gdybyś coś zepsuł a nie daj Boże rozwalił się![]()
Podzielę zdanie kolegówsamochodów się nie pożycza
![]()
Na prawy to napewno się z kimś zabierzesz i tego Ci życzę
niepotrzebnie sie tak spinasz. to nie musisz byc Ty. byc moze czekamy na kogos odwazniejszego?esilon pisze:lecę pędzę radxcell, mam takie pytanie amotoryzacyjne, co to jest wedlug Ciebie tupet ? tak zapytam bezw
Dzieki, vibowit, bo myslalem juz ze nastalo duze spiecie. Oczywiscie - nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje - po prostu pytam. Jeśli ktoś bierze zwykle proste pytanie za tupet - i nie bylo to pytanie "czy już przestałeś walić konia pod prysznicem" - to... opamietajmy sie pls. ;)vibowit pisze:Czepiacie się. Ma rację. Zapytał i nic go to nie kosztowało. A nóż widelec się uda. Ja bym nie pożyczył, bo jakoś tak nie lubię, ale może ktoś się znajdzie.
radxcell, zdaje się, że na naszym forum wcale nie ma tak wielu STi.
radxcell pisze: Nigdy nie dawałeś sie przejechac znajomym?
Nie , takie auta to nie zabawki , można się zabić lub kogośradxcell pisze: Nigdy nie dawałeś sie przejechac znajomym?
Może miałeś szczęścieradxcell pisze: Powiem Ci tak - dostalem kiedys na pol dnia Kawasaki 700tke. I oddalem nietkniete.
Cały czas podkreślasz ,że jeżdziłeś droższymi a co będzie jak rozwalisz , zapytam z czego zapłacisz za uszkodzeniaradxcell pisze: Jesli chodzi o cene, to - jak juz pisalem - jezdzilem znacznie drozszymi.
wiec skad to spiecie tutaj?esilon pisze:znajomym zawsze ,jak tylko chcieli nie było problemu ale jak mnie koleś tankujący przypadkiem na tej samej stacji benzynowj zapytał o testowanie bo chciałby sobie moim rołwerem pojeździć to nie, bez spinania się powiedziałem nie
a Tobie tupetu zazdroszczę, to przydatna w życiu cecha, stale ją w sobie rozwijam
Kazdym autem mozna zabić się lub kogoś. Nawet betką Dzidka za 2 tysiące złotych.Piter 35 pisze: Nie , takie auta to nie zabawki , można się zabić lub kogoś![]()
Może miałeś szczęściea co by było gdyby ktoś w Ciebie wjechał i zrobił Ci krzywdę
![]()
Wiesz co by czuł właściciel tego ścigacza![]()
Cały czas podkreślasz ,że jeżdziłeś droższymi a co będzie jak rozwalisz , zapytam z czego zapłacisz za uszkodzeniawybacz sarkazm ale z poczytalności swojego bloga i reklam
radxcell pisze: wiec skad to spiecie tutaj?
bo?radxcell pisze: nie uzywalbym tego slowa na Twoim miejscu
radxcell pisze: jak widzisz, sa osoby ktore rowniez sadza ze nie masz racji.
radxcell pisze: jak juz wlazlem na te drabine to nie musisz mnie dla przykladu lać.
filester pisze: Gość sobie jaja robi.
ok, teraz rozumiem Twoj punkt widzenia.esilon pisze:jeżeli zabolało to przepraszam ale moim zdaniem ponawianie pytania na które jest negatywna odpowiedź to tupet , przepraszam
radxcell pisze: ciekawa jest kwestia negatywnej odpowiedzi - wg mnie na takie pytanie nie ma negatywnej odpowiedzi.
radxcell pisze: skad wiesz co sie moze stac w przyszlosci?
radxcell pisze: poniewaz jednak watek sie roszerza, pojawiaja liczne komentarze, jako jego autor czuje sie wrecz w obowiazku co jakis czas przypomniec o co tu naprawde chodzi.
radxcell pisze: Kurcze, przeciez to naturalne. Nawet jak dziewczynie daje poprowadzic samochod, to mamy ustalone, co dokladnie dzieje sie w przypadku kolizji..
Mamy ustalona forme naprawy i kwestie finansowania - sposoby i estymacja potencjalnego kosztu.Konto usunięte pisze:Wątek dryfuje na tematy filozoficzneAle mnie interesuje (nawet intryguje) coś innego
Co macie ustalone w takim wypadku?
Nie no, ale ja konkretnie pytałemradxcell pisze:Mamy ustalona forme naprawy i kwestie finansowania - sposoby i estymacja potencjalnego kosztu.Konto usunięte pisze:Wątek dryfuje na tematy filozoficzneAle mnie interesuje (nawet intryguje) coś innego
Co macie ustalone w takim wypadku?
pozdr, rdx
Co bys zrobil Ty, gdyby Twoja dziewczyna skasowala Ci auto, w przeliczeniu narazajac Cie na koszty np 10 tysiecy pln?Konto usunięte pisze:Nie no, ale ja konkretnie pytałemKto płaci jakby co? Dziewczyna, czy Ty? Zapytałem, bo to dla mnie nowość, żeby z dziewczyną ustalać takie rzeczy i pobudziło to mocno moją ciekawość.
W ciekawych czasach żyjemy
Konto usunięte pisze: Nie no, ale ja konkretnie pytałemKto płaci jakby co? Dziewczyna, czy Ty? Zapytałem, bo to dla mnie nowość, żeby z dziewczyną ustalać takie rzeczy i pobudziło to mocno moją ciekawość.
W ciekawych czasach żyjemy![]()
czy to takie jasne? czasem oplaci sie auto zezlomowac niz skorzystac z AC.Kruszyn pisze: Nie bardzo rozumiem pytanie![]()
Jeżeli decyduję się pożyczyć auto znajomej/mu to jasne ,że skorzystam z AC w razie kolizji.
Może dziwny jestem ale tak bym postąpił w razie rozbicia auta.