czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 14:21

Konto usunięte pisze:

Kod: Zaznacz cały

Idealny samochód powinien bezszelestnie wgniatać w fotel, jak pusty elektrowóz (
A to ciekawe. Wszystkie pismaki orcują się płaskim przebiegiem momentu, a jak nie ma przyrostu, to nie ma wgniatania :)

r.


Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 18:44

Serdecznie dziękuję za wszelkie wyrazy uznania, ktore się pojawiają.

Odchodzimy jednak od meritum watku. Caly czas napięcie rośnie. Czekamy na osobę, ktorą nagle poczuje, że to wlasnie ona stanie sie legendą tego forum i uzyczy mi samochod na spokojne pojezdzenie po miescie. A momentami mniej spokojne.
jarmaj pisze:To może ja naprowadzę na właściwy trop, a potem już samemu do FAQ itp.
Dzieki, to mi wyjasnilo bardzo wiele. Rzeczowo i na temat.

Od siebie - nie atrybuowalbym tego do nieswiadomosci praw fizyki, a raczej do skapstwa poznawczego (cognitive misery - znana przypadlosc socjologiczna). Jako osoba, ktora, moze co prawda juz jakis czas temu, ale jednak, miala wolny wstep na Politechniki z uwagi na odpowiednie osiagniecia na polu olimpiady fizycznej, uwazam sie za kogos, kto fizyke lapie lepiej niz przecietna krajowa. I w ogole nie rozwazalem tej prostej sprawy momentow az do chwili, kiedy mi o tym napisales...
adam.str pisze:Na kropce chłopaki grają w RBRa, może tam kolega radxcell miałby okazję pojeździć STI albo nawet N-ką czy WuRCem
Za dużo trudnych slow. Co to RBR i co to kropka?
Konto usunięte pisze:Szacun, duży szacun. Jesteś odporny na ciosy jak nie przymierzając siła spokoju - Hubeeert Ale i tak póki co słabo widzę tę przejażdżkę, zwłaszcze, że jak wspomniał So what! nie masz wolnych 2500 na pokrycie ewentualnych szkód które poczynisz
Dzieki, jednak nie uznaje tego za ciosy. To taka mlocka na oslep, w powietrze. Przyklady? Mowimy o momencie samochodu i jego osiągach, podaje przykład SL, a tutaj ktoś nagle przerzuca się na umiejętności kierowcy i opinie o cwiartkach. Czy to moze mnie urazic? Raczej swiadczy o braku umiejetnosci podazania za tokiem rozumowania. A cwiartki? Cokolwiek by o nich powiedziec, testem na przyspieszenie są dobrym. Drugi przyklad? Wiedza o samochodach. Nie udaję kogos kim nie jestem, na samochodach nie znam się w ogole. Czy zatem stwierdzenia, ze nie mam wiedzy motoryzacyjnej sa obrazliwe? Nie, sa stwierdzeniem faktu. Znanego i mnie. Że niby sie smieje z cwiczen na torze? Przeciez sam na torze cwicze, czyli nie cios a co najwyzej brak umiejetnosci czytania. I tak dalej... akurat na tym forum, i juz to pisalem, poziom uczestnikow jest raczej wysoki i przekomarzanie sie z Wami sprawia mi przyjemnosc :).

A co do szkod - to chyba oczywiste jak kaczuszka, ze jesli cos zniszcze, to naprawiam. Kurcze, myslalem ze nawet pisac o tym nie trzeba.
citan pisze:radxcell, gdybym miał STI, to bym Ci się dał przejechać, a co
Dziekuje, licze ze znajdziesz wielu nasladowcow.
barbie pisze:radxcell, pomogę ja Ciebie troszkę, co?1. W ten weekend mamy wielki zlot w Srebrnej Górze. Jeśli reflektujesz, wpadaj. Nie wiem czy ktoś Ci da auto, ale może ktoś Cię przewiezie. A jeśli będzie to Jarmaj, to zapamiętasz to do końca życia (ja z nim nie jechałam, ale jechałam ZA nim i i tak się bałam )2. Z SIPem rozmawia się w salonach Subaru albo na Forum SIP http://subaru.pl/forum/ - chociaż tam różnie bywa z częstotliwością wypowiedzi Dyrekcji i możliwe że się nie doczekasz odpowiedzi (p. Dyrektor nie zawsze ma czas odpowiadać, szczególnie ostatnio bo zajmuje się organizacją Plejad). Dodatkowo spodziewaj się, że zaszczekają Cię tam znacznie bardziej niż tutaj, choćby dlatego, że jest tam więcej ludzi, często znacznie mniej wyrozumiałych 3. Masz tu na forum dużo maniaków, którzy samochody rozkładają na części pierwsze i znają je na wylot w takim stopniu, że niejeden mechanik mógłby się od nich uczyć. Skorzystaj z tej wiedzy, bo chętnie się nią dzielą. Można się naprawdę wiele nauczyć i nawet taka blondynka jak ja dużo rozumi Forum techniczne jest tutaj: viewforum.php?f=3A tutaj znajdziesz FAQ techniczne: viewtopic.php?f=3&t=42Nie traktuj tego jak pouczania. Generalnie mamy dobre zamiary i wszystkich witamy chętnie, tyle że panuje tu swoista atmosfera i większość z nas ma dość podobne poglądy dot. jazdy, bezpieczeństwa, ćwiartek (i mili i litra ) o uczestnictwie w Sekcie Subaru nie wspominając. Więc spokojnie sobie poczytaj, posiedź z namy, a zobaczysz że za tydzień nie będziesz mógł bez nas żyć
Dzieki. Oby wiecej zyczliwych, a jak najmniej ujadajacych zza węgła. :giggle:
1. Jak to się ma do Waszego "umiłowania przepisów i bezpieczenstwa"? Bardzo boje sie jazdy na prawym fotelu, dlatego tez glownie reflektuje na lewy ;)
2. Nie wiem gdzie tu miejsce na "wyrozumialosc". Grzecznie i kulturalnie zadałem pytanie. Czy naprawde tak Was szokuje to, ze po prostu mozna spytac o to kto ma ochotę podzielic sie emocjami?
3. Dzieki za linki. Troche juz z Wami siedze, mniej pisze wiecej czytam :)
WRC fan pisze:Forester pisze się przez jedno "r"
Dziękuję, Faktycznie, to leśnik. Poprawiłem w całym tekście. Daj mi proszę znać jeśli znajdziesz jeszcze jakiś (wiel)błąd.
Konto usunięte pisze:Gość się zamknie w sobie, a pan Rogalski na złość nam da mu do testów nowiutkiego estiaja na tydzień
Zamknę się w sobie jedynie, kiedy zobacze czystą złośliwość albo głupotę. Na razie nie zauwazylem ani jednego ani drugiego. Niemniej jednak \idea divide et imperia w praktyce podoba mi sie :) Nie wiem tylko czy bede mial na tyle jaj, zeby tak leciec na dwa fora ;).
So What! pisze:towarzystwo jakiegoś gościa
I to jakiego! :)
Konto usunięte pisze:No to STi Ci się nie spodoba...
Nie wiemy tego. Moze po prostu sprawi, ze zmienie swoje przekonania? Kto z Was nie chcialby powiedziec, ze nawrocil beemwiarza na droge dobra? :)
ky pisze:jak nie ma przyrostu, to nie ma wgniatania
Robert, mozesz 2 slowa wiecej o wgniataniu? Skad bierze sie uczucie wgniatania - jak rozumiem, implikujesz ze nie z samego przyspieszania, ino z popedu sily (zeby tak fizycznie zabrzmialo).

Pozdrawiam serdecznie, rdx po prezentacji, na której okazało sie, ze slajdy mi uciekaja bo maja automatyczne przejscie do przodu, czego nie sprawdzilem wczesniej. Troche mnie to spalilo, choc feedback od kilkudziesieciu osob oscylowal w granicach 4,7/5. Widac, ze nie sluchali uwaznie ;)

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 19:09

radxcell pisze:kto fizyke lapie lepiej niz przecietna krajowa. I w ogole nie rozwazalem tej prostej sprawy momentow az do chwili, kiedy mi o tym napisales...
Wiesz, niezrozumienie pojęcia momentu jest wręcz legendarne i było powodem iluś tam setek, jak nie tysięcy postów i parunastu wątków na co najmniej kilku znanych mi forach (tym, Forum SIP, forum Streetracing), więc już obawiałem się że teraz będzie podobnie. Cieszę się, że tak nie jest. :-)

barbie pisze:3. Masz tu na forum dużo maniaków, którzy samochody rozkładają na części pierwsze
Uprasza się o nie zapominanie o tych, którzy z części (prawie) pierwszych stale je składają ;-)

:mrgreen:

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 21:25

Wiesz Radxcell trzeba Cię podziwiać za upór :mrgreen: ( do wiedzy :idea: ) , natomiast jeśli chodzi o pożyczki samochodowe to bym nie liczył , nie bał byś się wziąść od kogoś auto za 50-80 tys zł :?: ja bym się bał a dość często jeżdżę jakąś turbunką 8-) .
Co by było gdybyś coś zepsuł a nie daj Boże rozwalił się :?:
Podzielę zdanie kolegów :arrow: samochodów się nie pożycza :!:
Na prawy to napewno się z kimś zabierzesz i tego Ci życzę :thumb:

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 21:28

Piter 35 pisze: Co by było gdybyś coś zepsuł a nie daj Boże rozwalił się :?:

Szkoda, że go nie porzyczyłem przed panewkami. :wall:


Wydaje mi się, że esi chce pożyczyć swojego w pełni sprawnego Froka turbo.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 21:39

lecę pędzę

radxcell, mam takie pytanie amotoryzacyjne, co to jest wedlug Ciebie tupet ? tak zapytam bezwęgła

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 21:52

Czepiacie się. Ma rację. Zapytał i nic go to nie kosztowało. A nóż widelec się uda. Ja bym nie pożyczył, bo jakoś tak nie lubię, ale może ktoś się znajdzie.

radxcell, zdaje się, że na naszym forum wcale nie ma tak wielu STi.
czarne jest piękne...

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 21:53

Piter 35 pisze:Wiesz Radxcell trzeba Cię podziwiać za upór :mrgreen: ( do wiedzy :idea: ) , natomiast jeśli chodzi o pożyczki samochodowe to bym nie liczył , nie bał byś się wziąść od kogoś auto za 50-80 tys zł :?: ja bym się bał a dość często jeżdżę jakąś turbunką 8-) .
Co by było gdybyś coś zepsuł a nie daj Boże rozwalił się :?:
Podzielę zdanie kolegów :arrow: samochodów się nie pożycza :!:
Na prawy to napewno się z kimś zabierzesz i tego Ci życzę :thumb:
Nie chodzi o pożyczenie i pojechanie sobie. Właściciel caly czas jest i ma glos decydujacy. Nigdy nie dawałeś sie przejechac znajomym? Powiem Ci tak - dostalem kiedys na pol dnia Kawasaki 700tke. I oddalem nietkniete.

Jesli chodzi o cene, to - jak juz pisalem - jezdzilem znacznie drozszymi.

Anyway, dzieki :)
esilon pisze:lecę pędzę radxcell, mam takie pytanie amotoryzacyjne, co to jest wedlug Ciebie tupet ? tak zapytam bezw
niepotrzebnie sie tak spinasz. to nie musisz byc Ty. byc moze czekamy na kogos odwazniejszego?

ja czesto uzywam slownika jezyka polskiego
tupet
1. «duża pewność siebie i zuchwałość granicząca z bezczelnością»
2. «półperuka ukrywająca łysinę nad czołem»
3. «kosmyk włosów, spiętrzony nad czołem, będący w epoce romantyzmu elementem męskiej fryzury»
vibowit pisze:Czepiacie się. Ma rację. Zapytał i nic go to nie kosztowało. A nóż widelec się uda. Ja bym nie pożyczył, bo jakoś tak nie lubię, ale może ktoś się znajdzie.
radxcell, zdaje się, że na naszym forum wcale nie ma tak wielu STi.
Dzieki, vibowit, bo myslalem juz ze nastalo duze spiecie. Oczywiscie - nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje - po prostu pytam. Jeśli ktoś bierze zwykle proste pytanie za tupet - i nie bylo to pytanie "czy już przestałeś walić konia pod prysznicem" - to... opamietajmy sie pls. ;)

Peace. I nie musi byc STi. Mysle ze kazda Impreza bedzie dla mnie niezapomnianym przezyciem.

pozdr, rdx

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:00

radxcell pisze: Nigdy nie dawałeś sie przejechac znajomym?

znajomym zawsze ,jak tylko chcieli nie było problemu ale jak mnie koleś tankujący przypadkiem na tej samej stacji benzynowj zapytał o testowanie bo chciałby sobie moim rołwerem pojeździć to nie, bez spinania się powiedziałem nie

a Tobie tupetu zazdroszczę, to przydatna w życiu cecha, stale ją w sobie rozwijam

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:01

radxcell pisze: Nigdy nie dawałeś sie przejechac znajomym?
Nie , takie auta to nie zabawki , można się zabić lub kogoś :idea:
radxcell pisze: Powiem Ci tak - dostalem kiedys na pol dnia Kawasaki 700tke. I oddalem nietkniete.
Może miałeś szczęście :idea: a co by było gdyby ktoś w Ciebie wjechał i zrobił Ci krzywdę :?:
Wiesz co by czuł właściciel tego ścigacza :?:
radxcell pisze: Jesli chodzi o cene, to - jak juz pisalem - jezdzilem znacznie drozszymi.
Cały czas podkreślasz ,że jeżdziłeś droższymi a co będzie jak rozwalisz , zapytam z czego zapłacisz za uszkodzenia :arrow: wybacz sarkazm ale z poczytalności swojego bloga i reklam :mrgreen:

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:15

esilon pisze:znajomym zawsze ,jak tylko chcieli nie było problemu ale jak mnie koleś tankujący przypadkiem na tej samej stacji benzynowj zapytał o testowanie bo chciałby sobie moim rołwerem pojeździć to nie, bez spinania się powiedziałem nie
a Tobie tupetu zazdroszczę, to przydatna w życiu cecha, stale ją w sobie rozwijam
wiec skad to spiecie tutaj?
nie uzywalbym tego slowa na Twoim miejscu. jak widzisz, sa osoby ktore rowniez sadza ze nie masz racji. dajmy spokoj z drabina i szympansami. jak juz wlazlem na te drabine to nie musisz mnie dla przykladu lać.
Piter 35 pisze: Nie , takie auta to nie zabawki , można się zabić lub kogoś :idea:
Może miałeś szczęście :idea: a co by było gdyby ktoś w Ciebie wjechał i zrobił Ci krzywdę :?:
Wiesz co by czuł właściciel tego ścigacza :?:
Cały czas podkreślasz ,że jeżdziłeś droższymi a co będzie jak rozwalisz , zapytam z czego zapłacisz za uszkodzenia :arrow: wybacz sarkazm ale z poczytalności swojego bloga i reklam :mrgreen:
Kazdym autem mozna zabić się lub kogoś. Nawet betką Dzidka za 2 tysiące złotych.

Ze scigaczem masz racje. Wychodzac z tego zalozenia nie mozesz nikomu dac poprowadzic samochodu. A jednak ktos ciagle komus samochody pozycza.

To w moja strone ciagle padaja argumenty cenowe. Mnie cena auta nie interesuje. Mysle ze przed jazda dogaduje sie z wlascicielem co jesli rozwale i wtedy mozna pogadac co ile moze kosztowac. Tak zeby mi dzialalo na wyobraznie.
Kurcze, przeciez to naturalne. Nawet jak dziewczynie daje poprowadzic samochod, to mamy ustalone, co dokladnie dzieje sie w przypadku kolizji..

A z bloga to na waciki nie zarobie przez najblizsze dziesieciolecie. Za malo populizmu i zbyt wymagajacy od czytelnika. ;)

pozdr,rdx

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:24

radxcell pisze: wiec skad to spiecie tutaj?

wskaż miejsce :?
radxcell pisze: nie uzywalbym tego slowa na Twoim miejscu
bo?
przypominam, że nie jesteś na moim miejscu
radxcell pisze: jak widzisz, sa osoby ktore rowniez sadza ze nie masz racji.

no to co ?
radxcell pisze: jak juz wlazlem na te drabine to nie musisz mnie dla przykladu lać.

jeżeli zabolało to przepraszam ale moim zdaniem ponawianie pytania na które jest negatywna odpowiedź to tupet , przepraszam

filester
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: Scooby GT
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:24

Wyluzujcie :mrgreen:
Gość sobie jaja robi.
Pewnie jakaś anieta ew prowokacja :-p

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:26

filester pisze: Gość sobie jaja robi.

nie jaja tylko bloga ;-)

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:37

esilon pisze:jeżeli zabolało to przepraszam ale moim zdaniem ponawianie pytania na które jest negatywna odpowiedź to tupet , przepraszam
ok, teraz rozumiem Twoj punkt widzenia.

w moim odczuciu nie ponowilem pytania.

zaraz to wyjaśnię.

idealnym (dla mnie z uwagi na rezultat i wg filozofii Un*x) przebiegiem watku byloby:
1. ja zadaje pytanie i czekam, uzytkownicy Forum czytaja
2. kto nie jest zainteresowany, nie jest zainteresowany, po prostu. nie odpisuje
3. za jakis czas ktos dojrzewa i pisze mi, nawet niekoniecznie na Forum, moze byc PW, ze ok, robimy deal.
i juz.

poniewaz jednak watek sie roszerza, pojawiaja liczne komentarze, jako jego autor czuje sie wrecz w obowiazku co jakis czas przypomniec o co tu naprawde chodzi. nie zakladam drugiego watku "no to jak z tym STi", nie pisze "no dobra Ty Ty i Ty, zdecydujcie sie juz", tylko przypominam, czego dotyczyl watek. tak by, jesli trafi tu ktos przypadkiem w srodek dyskusji, wiadomo bylo o co biega.

i prosze nie mylic punktu 2 z niechecia do odpisujacych, bo juz oczami wyobrazni widze nadinterpretacje. nie, to nie jest tak :)

jak rozumiem dla Ciebie powracanie do sedna w srodku watku bylo ponawianiem pytania skierowanym do uczestnikow dyskusji. to bylby tupet - tu sie zgadzam. na cale szczescie, nie robilem w ten sposob. odetchnalem :)

ciekawa jest kwestia negatywnej odpowiedzi - wg mnie na takie pytanie nie ma negatywnej odpowiedzi.
jest brak odpowiedzi = brak chetnych lub pozytywna = chetny jest.
jak mozliwa jest negatywna odpowiedz? to musialoby wygladac w ten desen: "tak, znam tutaj wszystkich obecnych i potencjalnych czytelnikow i wiem, ze nikt z nich na pewno sie nie zgodzi"?
pytanie na forum wisi miesiacami. skad wiesz co sie moze stac w przyszlosci? pytanie ma przeciez charakter otwarty.

pozdr, rdx

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:53

radxcell pisze: ciekawa jest kwestia negatywnej odpowiedzi - wg mnie na takie pytanie nie ma negatywnej odpowiedzi.

na pytanie czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi? odpowiedź (moim zdaniem) jest ukryta za wegłem i brzmi jak na razie : nie (czyli jest negatywna) ale jeżeli skorzystasz z podpowiedzi które posypały się życzliwie jak z rękawa ,jak będzie łatwiej osiągnąć cel , czyli włożysz w to troche więcej wysiłku i na przykład przyjedziesz na spotkanie forumowe to szansa jest niezerowa

takie pytanie skierowane do wszystkich żyjących na świecie właścicieli STi ma szansę na tak, to prawda
radxcell pisze: skad wiesz co sie moze stac w przyszlosci?

nie mam pojęcia :?

edit: nie oczekuję odpowiedzi autora wątku :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 12 maja 2009, o 22:55 przez esilon, łącznie zmieniany 1 raz.

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:54

radxcell pisze: poniewaz jednak watek sie roszerza, pojawiaja liczne komentarze, jako jego autor czuje sie wrecz w obowiazku co jakis czas przypomniec o co tu naprawde chodzi.

Ale po co? :?

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 22:55

Wątek dryfuje na tematy filozoficzne ;-) Ale mnie interesuje (nawet intryguje) coś innego
radxcell pisze: Kurcze, przeciez to naturalne. Nawet jak dziewczynie daje poprowadzic samochod, to mamy ustalone, co dokladnie dzieje sie w przypadku kolizji..

Co macie ustalone w takim wypadku?

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:00

Konto usunięte pisze:Wątek dryfuje na tematy filozoficzne ;-) Ale mnie interesuje (nawet intryguje) coś innego
Co macie ustalone w takim wypadku?
Mamy ustalona forme naprawy i kwestie finansowania - sposoby i estymacja potencjalnego kosztu.

pozdr, rdx

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:08

radxcell pisze:
Konto usunięte pisze:Wątek dryfuje na tematy filozoficzne ;-) Ale mnie interesuje (nawet intryguje) coś innego
Co macie ustalone w takim wypadku?
Mamy ustalona forme naprawy i kwestie finansowania - sposoby i estymacja potencjalnego kosztu.

pozdr, rdx
Nie no, ale ja konkretnie pytałem ;-) Kto płaci jakby co? Dziewczyna, czy Ty? Zapytałem, bo to dla mnie nowość, żeby z dziewczyną ustalać takie rzeczy i pobudziło to mocno moją ciekawość.

W ciekawych czasach żyjemy ;-)

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:14

Konto usunięte pisze:Nie no, ale ja konkretnie pytałem ;-) Kto płaci jakby co? Dziewczyna, czy Ty? Zapytałem, bo to dla mnie nowość, żeby z dziewczyną ustalać takie rzeczy i pobudziło to mocno moją ciekawość.

W ciekawych czasach żyjemy ;-)
Co bys zrobil Ty, gdyby Twoja dziewczyna skasowala Ci auto, w przeliczeniu narazajac Cie na koszty np 10 tysiecy pln?

Poza tym, sa na przyklad kobiety ktorym satysfakcje sprawia bycie niezaleznymi finansowo, zwlaszcza od swojego partnera. Sa tez takie, ktore przeliczaja swoich facetow na przychod. Znam zdania typu "moj facet to musi 12 zarabiac, zeby mi 5 dawac" lub "on kupil sobie nowy samochod, wiec moze rozwaze czy do niego nie wrocic". Ile kobiet, tyle mozliwych rozwiazan... :)

pozdr, rdx

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:18

"-Kochanie, wczorajsza noc była cudowna, ale obawiam się, że obtarłaś mi skore na... . Płacisz za dermatologa!"
"- :? "
"-Ty zdziro! Pozwę cię!"


:giggle:

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:19

Konto usunięte pisze: Nie no, ale ja konkretnie pytałem ;-) Kto płaci jakby co? Dziewczyna, czy Ty? Zapytałem, bo to dla mnie nowość, żeby z dziewczyną ustalać takie rzeczy i pobudziło to mocno moją ciekawość.

W ciekawych czasach żyjemy ;-)

Nie bardzo rozumiem pytanie :?:
Jeżeli decyduję się pożyczyć auto znajomej/mu to jasne ,że skorzystam z AC w razie kolizji.
Może dziwny jestem ale tak bym postąpił w razie rozbicia auta.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:23

radxcell, no offence. Po prostu poruszyliśmy ciekawą kwestię. Nie oceniam a tylko dociekam, bo to dla mnie zupełna nowość :-)

Co ja bym zrobił? Pewnie zaproponowałbym skorzystanie z mojego AC. Choć cholera wie co chciałaby zrobić dziewczyna. Dzisiejsze, tak jak mówisz, są pewnie czasem chorobliwie żądne niezależności i znalazłaby się nie jedna, gotowa wypruć sobie żyły, żeby pokryć tę stratę.

Znam małżeństwa, które mają osobne portfele. Każde ma swój i zrzucają się na wspólne przedsięwzięcia (w tym dziecko). To jest dla mnie jakieś niepojęte ekstremum.

Kruszyn nie mówimy o znajomym/znajomej. Ale o dziewczynie, z którą wiąże Cię coś więcej niż "cześć" ;-) Więc tym bardziej AC, prawda?

radxcell
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Auto: LIttle Red Riding Fiesta
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 12 maja 2009, o 23:24

Kruszyn pisze: Nie bardzo rozumiem pytanie :?:
Jeżeli decyduję się pożyczyć auto znajomej/mu to jasne ,że skorzystam z AC w razie kolizji.
Może dziwny jestem ale tak bym postąpił w razie rozbicia auta.
czy to takie jasne? czasem oplaci sie auto zezlomowac niz skorzystac z AC.

krotki przyklad, bez nadmiernego glowkowania.
masz 3 samochody, jeden za 2 tysiace, jeden za 40 i jeden za 120. placisz AC za komplet, okolo 10 tysiecy zlotych (przecietne znizki). jesli ktos Ci skasuje model za 2 tysiace i korzystasz z AC, tracac znizki, w ciagu 1 roku jestes o 4 tysiace w plecy na skladce AC. a znizki z tego co pamietam wracaja po dwoch.
kilka pytan:
czy oplaci Ci sie skorzystac z ubezpieczenia?
jak dogadasz sie ze znajomym?
czy fair bedzie uprzedzic znajomego ze ewentualna stluczka to koniec tego wozu i okolo 2 tysiecy w tyl czy lepiej zaskoczyc go po fakcie?

pozdr, rdx

ODPOWIEDZ