co, cooo? tylko po zakupy i DO KOŚCIOŁA.naLeśnik pisze:coooCRIMSON pisze: żona od 3 lat, funkiel nówka nie śmigana![]()
Forester - dobry wybór?
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
Witam i o Forestera pytam
Witajcie miłośnicy Subaru.
Od kilku lat kocham się we włoskiej motoryzacji i jestem miłośnikiem Alfy Romeo.Jeżdżę już trzecią Alfą i na dzień dzisiejszy jest to Alfa 166 2.4 JTD.Bardzo jestem zadowolony z tej marki i nie dam powiedzieć złego słowa o niej.Od kilku tygodni przeglądam neta i zachorowałem na Subaru Forestera.Nabrałem ochoty na samochód trochę inny niż normalna osobówka,ale jak zobaczyłem filmiki na tym forum w dziale off road jak Forester śmiga w błocie to jestem na 99 % zdecydowany na niego.Bardzo proszę o konkretne opinie na temat w/w modelu-na co zwrócić uwagę,jakie ma najczęściej dolegliwości jeśli je ma i ogólnie jak wygląda sprawa serwisowania,nie mówię o ASO lecz o częściach.Czytałem iż bardzo drogie są tylne amory.Pewno w przypadku Subaru warto mieć swojego mechanika tak jak w Alfie.Mam na oku model z roku 1999,motor 2.0 sprowadzony ze Szwajcarii zarejestrowany w PL.Cena 22 tysia.
Z góry dzięki za porady i odpowiedzi.
Pozdrawiam
Garos
Od kilku lat kocham się we włoskiej motoryzacji i jestem miłośnikiem Alfy Romeo.Jeżdżę już trzecią Alfą i na dzień dzisiejszy jest to Alfa 166 2.4 JTD.Bardzo jestem zadowolony z tej marki i nie dam powiedzieć złego słowa o niej.Od kilku tygodni przeglądam neta i zachorowałem na Subaru Forestera.Nabrałem ochoty na samochód trochę inny niż normalna osobówka,ale jak zobaczyłem filmiki na tym forum w dziale off road jak Forester śmiga w błocie to jestem na 99 % zdecydowany na niego.Bardzo proszę o konkretne opinie na temat w/w modelu-na co zwrócić uwagę,jakie ma najczęściej dolegliwości jeśli je ma i ogólnie jak wygląda sprawa serwisowania,nie mówię o ASO lecz o częściach.Czytałem iż bardzo drogie są tylne amory.Pewno w przypadku Subaru warto mieć swojego mechanika tak jak w Alfie.Mam na oku model z roku 1999,motor 2.0 sprowadzony ze Szwajcarii zarejestrowany w PL.Cena 22 tysia.
Z góry dzięki za porady i odpowiedzi.
Pozdrawiam
Garos
A to już historia:
AR 155 2.0 TS 8V
AR 164 3.0 V6 24V Super
AR 155 2.0 TS 8V
AR 164 3.0 V6 24V Super
Re: Witam i o Forestera pytam
Garos, witaj
Był niedawno podobny temat, o proszę, tutaj
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... ter#p92652
Poczytaj, może znajdziesz odpowiedź na swoje wątpliwości.
Jeżdżę takim foresterem, wolnossącym (z reduktorem
), nigdy nie miałam problemów z częściami, są dostępne zarówno oryginały jak i różnego rodzaju zamienniki, choć tych części nie potrzebowałam aż tak dużo
. Ceny moim zdaniem nie różnią się znacząco od innych japończyków, poprzednio jeździłam hondami (aż dwoma
), i koszt jest w zasadzie porównywalny. Z tego co pamiętam np.nowy rozrząd w ASO to koszt rzędu 2.500 zł., a można też zrobić o 1000 zł. taniej, co nie znaczy gorzej. Ostatnio wymieniałam sprzęgło, koszt za całość chyba 900 zł (z braku laku warsztat taki sobie), a w renomowanym "nieASO" 1.200,- (ceny mogły się nieznacznie różnić, mam pamięć dobrą, ale krótką
)
Z racji wieku mego pojazdu (i pochodzenia ;)) nie goszczę w ASO, bo to raczej nie ma sensu w moim przypadku, co nie znaczy, że nie warto poszukać dobrego, sprawdzonego warsztatu.
No i tak to... tyle ode mnie
pozdrawiam i życzę owocnego zakupu :))
Był niedawno podobny temat, o proszę, tutaj
Poczytaj, może znajdziesz odpowiedź na swoje wątpliwości.
Jeżdżę takim foresterem, wolnossącym (z reduktorem
Z racji wieku mego pojazdu (i pochodzenia ;)) nie goszczę w ASO, bo to raczej nie ma sensu w moim przypadku, co nie znaczy, że nie warto poszukać dobrego, sprawdzonego warsztatu.
No i tak to... tyle ode mnie
pozdrawiam i życzę owocnego zakupu :))
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Witam i o Forestera pytam
Wielkie dzięki Doxa za odpowiedź i link.
Cały czas czekam jak na szpilkach na dalsze porady i odpowiedzi.
Jak wygląda sprawa spalania 2.0 i 2.0 Turbo w mieście?
Co do mechaników to nie będę miał problemów bo mam dobrych do mojej Alfy i myślę iż z Subaru nie będą mieli problemu,tym bardziej iż w Alfie też występował silnik boxer.Ale z tego co jest opisane w linku to przy zadbanym Foresterku
raczej nie wiele będzie do roboty,oby tak było.Teraz siedzę cały czas i przeglądam strony o Foresterze,patrzę na fotki i nie mogę się napatrzyć-chyba już się zakochałem
Pozdrawiam
Cały czas czekam jak na szpilkach na dalsze porady i odpowiedzi.
Jak wygląda sprawa spalania 2.0 i 2.0 Turbo w mieście?
Co do mechaników to nie będę miał problemów bo mam dobrych do mojej Alfy i myślę iż z Subaru nie będą mieli problemu,tym bardziej iż w Alfie też występował silnik boxer.Ale z tego co jest opisane w linku to przy zadbanym Foresterku
Pozdrawiam
A to już historia:
AR 155 2.0 TS 8V
AR 164 3.0 V6 24V Super
AR 155 2.0 TS 8V
AR 164 3.0 V6 24V Super
Re: Witam i o Forestera pytam
Garos, jakiś czas jeździłam Alfą 166, mam naprawdę bardzo miłe wspomnienia. Ale Subaru to zupełnie inna bajka
Forester też 
- Bagażnik nigdy nie jest wystarczająco duży /by Bilex/
Re: Witam i o Forestera pytam
zdaję sobie z tego sprawę iż jazda Subaru to zupełnie inna frajda.Właśnie szukam czegoś innego po kilku latach jazdy Alfą.Chciałbym właśnie Forestera by też od czasu do czasu potaplać się w małym błocieliwit pisze:Garos, jakiś czas jeździłam Alfą 166, mam naprawdę bardzo miłe wspomnienia. Ale Subaru to zupełnie inna bajkaForester też
Większość ogłoszeń sprzedaży są z silnikiem turbo i chyba spalanie w mieście nie jest małe,z tego co czytałem w tabelach producenta to około 15 litrów ale jak to wygląda w życiu?
A to już historia:
AR 155 2.0 TS 8V
AR 164 3.0 V6 24V Super
AR 155 2.0 TS 8V
AR 164 3.0 V6 24V Super
Re: Witam i o Forestera pytam
W życiu wygląda tak, że ciężko się zbliżyć do danych producenta.Garos pisze:w tabelach producenta to około 15 litrów ale jak to wygląda w życiu?
Insza inszość jest taka, że chyba wszystkie osoby które znam i które mają Forestery N/A żałują, że nie kupiły turbo.
czarne jest piękne...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Witam i o Forestera pytam
Garos pisze: Większość ogłoszeń sprzedaży są z silnikiem turbo i chyba spalanie w mieście nie jest małe,z tego co czytałem w tabelach producenta to około 15 litrów ale jak to wygląda w życiu?
Przy normalnej jeździe bez szaleństw 15 jest ok. Przy oszczędnej da się zejść do 12. W wolnym ssaku te proporcje wyglądają 12-10. Niby niewiele różnicy, ale wolnym ssakiem te kilkadziesiąt km więcej na baku się przejeżdża. Mowa o jeździe miejskiej.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 86 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Witam i o Forestera pytam
Phii, 12 to czasem CC Sporting w mieście się pali.Konto usunięte pisze:Przy normalnej jeździe bez szaleństw 15 jest ok. Przy oszczędnej da się zejść do 12. .
Re: Witam i o Forestera pytam
esilon pisze: Garos, kupuj turbo, naprawdę![]()
Nic dodać nic ująć turbo konieczne....ja niestety nie mam wiatraka
Garos pisze: Większość ogłoszeń sprzedaży są z silnikiem turbo i chyba spalanie w mieście nie jest małe,z tego co czytałem w tabelach producenta to około 15 litrów ale jak to wygląda w życiu?
Garos, myślę że to dziwne pytanie zadawane wielokrotnie na forum. Coś za coś,kupuje się Subaru albo dupowoza 1,9 tdi (Lucek pozdrawiam)
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
Najlepiej wcale...CRIMSON pisze:Witam
...jak by tu zacząć co by mnie zeraz nie zjedli żywcem ...
Taka tu już uroda - jak towarzycho se wjedzie na pacjenta to nie ma zmiłuj ani przebacz.
Dobra, serio:
Jeśli coś "już było" to trudno - nie mam czasu czytać całego wątku, a tylko odniosę się do kwestii, które mój, powiedzmy, "sprzeciw" wywołały.
Zaznaczam, że moja znajomość samochodów jest niewielka, a mogę napisać tylko o własnych doświadczeniach jako kilkuletni użytkownik Forestera 2.0 NA A/T. (MY 2002, użytkowany od 2003, 160+ kkm)
Czyli, wersji najsłabszej "na kołach" - bo silnik ten sam co w manualu, ale inne jest przełożenie jedynki i jest strata mocy (sprzęgło hydrokinetyczne + pompa oleju w skrzyni).
Po pierwsze Forester tylko wygląda na samochód duży (duże płaskie powierzchnie + kanciata bryła) - w środku jest zaskakująco ciasno (w końcu zrobiony na podłodze Imprezy, więc "z g... bata nie ukręcisz").Chcę kupić samochód z 4x4, prosty, praktyczny, niezawodny
Dlaczego Forester - napęd na 4, duże kombi, "legendarna" niezawodność(?)
(Nowe, w dyszlu, są większe - ale to inna półka cenowa, więc pomijamy.)
Szczególnie dotyczy to osób koło 180 cm i więcej, szczególnie siedzenie obok kierowcy i tył - nie ma gdzie nóg wetknąć (z przodu filtr ppyłkowy, z tyłu po prostu ciasno i już).
Kilka miesięcy temu przez ok tydzień jeździłem starym legacem ('92, Hubertus - forek miał zmieniany zawias + łożysko koła + przegub przedni) - po wejściu z powrotem do forka po prostu siedziało mi się ciasno (mam jakieś 178 cm).
Bagażnik też jest zaskakująco niepakowny - obudowa amorów wocno się wcina w przestrzeń bagażnika.
Tak więc, jest to "auto rodzinne" pod warunkiem, że ta rodzina to dwoje dorosłych niezbyt wysokich + jedno małe dziecko.
Jeśli chcesz coś pakownego to zapomnij o forku - legac i tyle. Może być OBK, może być "cywilny" - forek dla dwojga "wyrosłych" dorosłych + dwoje dzieci + bambetle wszelkie się nadaje jak świnia do orki.
Amory samopoziomujące są w wersji turbo. Z tego co mi wiadomo, oczywiście. W moim oryginalnie były "wstępnie napompowane" (gazowo-olejowe) - tył zaczął wisieć gdzieś w okolicach 130-140 kkm, ale to też trochę moja wina - ładne parę razy wlokłem przyczepę jednoosiową bez hamulca, w tym kilka razy załadowaną... trochę więcej niż zazwyczaj, powiedzmy.
Wymiana amorów - zamienników "jak oryginały" ani sprężyn do nich brak; albo oryginały (cena - mamo ratuj!), albo wymiana zestawu (zamienniki sprężyn są, z grubszego drutu - pewnie sztywniejsze ale na 100% nie wiem - nie mierzyłem) Do tego "zwykłe" (niepodpompowane wstępnie) amory. Efekt - 1/3 - 1/4 ceny oryginalnych; działanie - do przyjęcia. Przy najbliższej okazji (chyba niedługo, bo już drugie łożysko z tyłu hałasuje) zamówię u sprężyniarza nowe, jakieś 10-15% twardsze (koszt, ZTCP, jakieś 100-200 zł/szt.)
Tarcze i klocki - zamienniki bez problemu, cena si - ale nie wszystkie są ok - poprzednie (nie pamiętam jakie...) były si aż do końca; obecne tarcze po jakichś 20 (10 ?) kkm zaczynają jakby falować. Oczywiście tylko przód, bo z tyłu bębny.
Opony - trochę nietypowy rozmiar, i często kłopot z dostaniem "dobrych i niedrogich" w upatrzonym modelu (ja mam zimówki na oryginalnych stalówkach, na lato mam alu 16" - 215/65 (60? - nie pamię†amna 100%)/R16).
Mam wrażenie, że zawias jest dostrojony do opon o wysokim profilu (205/70/R15) i przy niższym buda strasznie tłucze na nierównościach JEŚLI OPONA JEST "TWARDA".
Wcześniej miałem GoodYear Excellence (za diabła nie wiem, w czym to excellence - chyba w wynikach sprzedaży tylko...), teraz Nokian V - niebo a ziemia jeśli chodzi o komfort.
Oczywiście, bardziej buja na zakrętach, ale coś za coś.
Przeguby przednie - cena w ASO to, jak mówią angliczanie, "an arm and a leg - and a firstborn". Zamienniki - nic o takowych nie wiem. Używki - są, ale w jakim stanie się kupi - loteria.
Elementy gumowo-metalowe w zawiasie - NIE KUPUJ ZAMIENNIKÓW - pierwszorzędne g... - tanie, ale "biedronka". (No chyba, że w ciągu ostatniego roku coś się zmieniło).
Kup oryginały, nawet w ASO - zapłacisz, ale warto.
Serwis - "byle" mechanik nie, ale "dobry" jak najbardziej (zazwyczaj są oni dużo lepsi od "chłopaków ASÓw"...
Niezawodność i bezawaryjność - potwierdzam.
Spalanie - A/T bierze więcej niż manual, ale różnica jest -IMO- poniżej 10% "na plus". Mój najlepszy wynik to 8,9 l/100, ale to trasa i tylko kierowca.
"Na co dzień" (trochę miasto, więcej drogi miejskie "przelotowe") to bliżej 10,5 - 11 l/100 - chyba że "mam ciśnienie" (i więcej "miasta") - to bliżej 11,5 -12 l/100. Jeśli więc samochód utrzymany i silnik OK to w manualu powinieneś się liczyć z realnym zużyciem w okolicach 10+ l/100 km.
Trwałość silnika - zależy czy manual, czy automat. Automat - dużo większa. Kiedyś na "starym" forum był link (nie pamiętam) do historii z OBK (2,0 NA A/T, ZTCP) który miał 800 kkm (!!) i jeździł.
Szwed, pracował w firmie sprzedającej przyczepy kampingowe - jego robota to było dowożenie przyczep do klientów. Wszystkie przeglądy "wedle książki", wszystkie w ASO (oczywiście, nie w polskich...
Mój stary legac ma jakieś 230 kkm, (M/T, 2.0 NA - ZTCW często coś wlókł) i hula (silnik OK), zawias wymieniony - ale tam był oryginalnie pneumatyk, więc nie ma bata - choćby z racji wieku szrot.
Stary Legac brata (2.2 A/T NA) ma jakieś 370 kkm i śmiga. Rok temu padła sonda lambda, koszt "używki" to jakieś 500 zet.
Niezależnie od wszystkiego, Subaru to nie Toyota - mniejsza "baza użytkowników", więc mniejsza dostępność części - bo i mniejszy interes opracowywać zamienniki. Efekt - trudniej kupić i wyższa cena. Netety.
I to by było na tyle.
pzdr,
M.
PS: Popraw tytuł wątku, bo mnie zęby bolą jak to czytam.
A co do "koniecznie turbo" - jeśli chcesz "jeździć" a nie tylko "poruszać się" (wg tutejszych definicji) to tak, koniecznie wiatrak. Pozytywnie wpływa na życie towarzyskie - po kilku miesiącach wszystkie kasjerki na okolicznych pompowniach będziesz znał po imieniu (choć nie wiem, co na to Twoja żona... i portfel
2.0 NA to nie dynamit, ale daje radę. Optymalnym rozwiązaniem (IMO) jest 2.5 NA - ale to tylko US/ Kanada (w Europie nie było) - a to już "quite different kettle of fish" (i zupełnie inne problemy...).
M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
nie prawda. nie wszystkie.vibowit pisze:chyba wszystkie osoby które znam i które mają Forestery N/A żałują, że nie kupiły turbo.
niestety, wybór między turbo i nie turbo to nie tylko wybór między ... turbo i nie turbo ale też wybór między "nie mam reduktora" a "mam reduktor".
Garos, jeśli myślisz jeździe w błotku to lepiej wybierz model z reduktorem i (szczyt ideału) jakimś lsd z tyłu (na tylnej osi). w terenie - nawet jeśli chciałbyś inaczej - jeździ się wolno i wtedy reduktor okazuje się wieeeelkim przyjacielem sprzęgła.
z drugiej strony, jeśli naprawdę "wsiąkniesz" w opcję leśno-błotną, to zapewne szybko zaczniesz kombinować, czym by leśnika zastąpić (w terenie). a wtedy okaże się, że vibowit jednak miał rację
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 86 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
maruda pisze:Najlepiej wcale...CRIMSON pisze:Witam
...jak by tu zacząć co by mnie zeraz nie zjedli żywcem ...![]()
Taka tu już uroda - jak towarzycho se wjedzie na pacjenta to nie ma zmiłuj ani przebacz.![]()
No miałem się nie odzywać, ale tu to już przesadziłeś.
Że w jednym wątku wyciągnąłeś takie wnioski, Twoja sprawa i Twoje prawo (nie muszę się z tym zgadzać, ale wolność rządzi).
Ale rozciąganie tego i generalizowanie, to wybacz, ale to zwykłe przeginanie pały. Tym bardziej, że "nie mam czasu czytać całego wątku". I pewnie wielu innych też.
Więc może lepiej poczytać forum, zamiast trawić dnie i noce na kilkustronicowe posty w wątku o pożyczaniu STi?
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
jarmaj, uprzedziłeś mnie
Właśnie miałem podobnie napisać
Właśnie miałem podobnie napisać
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
Ponownie dzięki za porady
damaz wspomniałeś o reduktorze,jak to wszystko sprawdzić czy jest sprawne i wkrótce się nie posypie?
Amory tylne można sprawdzić w warsztacie.Dzisiaj rozmawiałem z gościem który właśnie sprzedał Foresterka i zdecydowanie polecał silnik z turbo i spalanie przy normalne jeżdzie po mieście nie przekraczając 2500 obr. wychodziło około 11 litrów-czyli nie ma dramatu.Powiedział iż sprawne turbo ciągnie od 2500 ,czyli już wiem jak je sprawdzić.Napiszcie proszę co jeszcze można samemu sprawdzić aby zaraz po kupnie nie wpakować się w wydatki.
Dzisiaj byłem w komisie oblukać Forestera i moja miłość się coraz bardziej umacnia.Niestety była walona i nie za starannie naprawiona.
Może admin by zmienił tytuł tego tematu aby na przyszłość ktoś bez problemu mógł znależć w/w porady.
damaz wspomniałeś o reduktorze,jak to wszystko sprawdzić czy jest sprawne i wkrótce się nie posypie?
Amory tylne można sprawdzić w warsztacie.Dzisiaj rozmawiałem z gościem który właśnie sprzedał Foresterka i zdecydowanie polecał silnik z turbo i spalanie przy normalne jeżdzie po mieście nie przekraczając 2500 obr. wychodziło około 11 litrów-czyli nie ma dramatu.Powiedział iż sprawne turbo ciągnie od 2500 ,czyli już wiem jak je sprawdzić.Napiszcie proszę co jeszcze można samemu sprawdzić aby zaraz po kupnie nie wpakować się w wydatki.
Dzisiaj byłem w komisie oblukać Forestera i moja miłość się coraz bardziej umacnia.Niestety była walona i nie za starannie naprawiona.
Może admin by zmienił tytuł tego tematu aby na przyszłość ktoś bez problemu mógł znależć w/w porady.
Ostatnio zmieniony 23 maja 2009, o 20:17 przez Garos, łącznie zmieniany 1 raz.
A to już historia:
AR 155 2.0 TS 8V
AR 164 3.0 V6 24V Super
AR 155 2.0 TS 8V
AR 164 3.0 V6 24V Super
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 86 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
Garos pisze: nie przekraczając 2500 obr. i.
Nie przekraczając????
Rany.... nie rozmawiaj więcej z takimi kapeluszami. To przez takich korko-mejkerów ruch jest tak powolny wszędzie.
Poniżej tych obrótów silnik benzynowy nie nadaje się do użytku - wyjątek patrz wyżej, kapelusz.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
Garos pisze: Dzisiaj rozmawiałem z gościem który właśnie sprzedał Foresterka i zdecydowanie polecał silnik z turbo i spalanie przy normalne jeżdzie po mieście nie przekraczając 2500 obr. wychodziło około 11 litrów-czyli nie ma dramatu
Garos, nie oszukuj się. Bo w tej chwili właśnie to robisz. Załóż w swoim budżecie spalanie 14-16 litrów i koniec. Ani grama mniej.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 86 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
Kruszyn pisze:jarmaj, uprzedziłeś mnie![]()
Właśnie miałem podobnie napisać
Yyyy sorryyy
Ale moja odporność na grafomanię i pieniactwo jest ograniczona, więc czasem trudno mi wytrzymać...
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
sprawdzić? musi być dodatkowa wajcha z nalepką hi-lo. w czasie jazdy próbnej wciskasz sprzęgło (napiszę jeszcze raz: WCISKASZ SPRZĘGŁO), ciągniesz za wajchę, puszczasz sprzęgło. biegu nie zmieniasz. jeśli obroty skoczyły i samochód wydaje dziwny dźwięk (no dobra: wyje) - to reduktor działa.Garos pisze:o reduktorze,jak to wszystko sprawdzić czy jest sprawne i wkrótce się nie posypie
jak sprawdzić, czy się wkrótce nie posypie - nie mam bladego pojęcia.
pamiętaj że reduktor jest "cechą immanentą" wolnych ssaków (slowmammali). jeśli wybierzesz .... quickmammala, czyli samochód z wiatrakiem, to reduktora nie będzie.
a ponieważ gdzieś, coś, takjakby, napisałeś, że coraz bardziej podobają ci się tematy szuwarowo-błotne kilka punkcików od wujkadobrarada (wymądrzał się, znaczy, będę). chodzi o to, że pierwszy wyjazd w nieco bardziej terenowy teren uświadomi Ci kilka faktów:
- opony tzw. letnie, czy też "normalne" raczej nie pomagają
- prześwit ważna rzecz, a za dużo go nie masz
- leśnik ma tylny dyfer, a ten dyfer odpowietrzenie. po pierwszy brodzeniu stwierdzisz, że "odpowietrzenie" to zła nazwa. lepszą jest "nawodnienie". jeśli dłużej staniesz w wodzie/błocie zakrywającej koła - lepiej wymień olej w tylnym dyfrze.
- bardzo boli jak lakier na aucie kościołowo/rodzinno/odpowiedniodrogim jest rysowany przez gałęzie a Ty jedyne co możesz zrobić to wybierać między gałęziami (rysującymi lakier) a kamieniami (rozp... progi)
jednym słowem: kilka osób (na tym forum też) uznało, że na ich potrzeby, leśnik jest za bardzo SUVem a za mało terenówką. jeśli tak okaże się w Twoim przypadku, to - zob. mój poprzedni post.
oczywiście jest też cała wielka frakcja błotna używająca subarynek różnych. i też jest fun. ja tylko staram się naświetlić:
- turbolot - mniej praktyczny w terenie
- slowmammal - lepiej "przystosowany" do terenu (bo reduktor i to jest jedyna różnica)
- może się okazać, że kupisz slowmammala, bo reduktor a za chwilę kupisz jakąś "zmotę" za max. 20kPLN tylko do terenu i będziesz żałował, że masz leśnika bez wiatraka.
być może najlepszym kompromisem jest leśnik turbo, ale w automacie
a tak w ogóle, to szukaj niezajeżdżonego auta w jak najlepszym stanie. reszta, to filozowanie jest.
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
O tak, tak! Damaz, popieram w całej rozciągłości. Dzięki, nie czuję się taka wyalienowana w swoim przekonaniudamaz pisze:nie prawda. nie wszystkie.vibowit pisze:chyba wszystkie osoby które znam i które mają Forestery N/A żałują, że nie kupiły turbo.![]()
![]()
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
a ja żałuję że nie kupiłem turbo. Automat w niewielkim stopniu załatwia problem braku reduktoraDoxa pisze:O tak, tak! Damaz, popieram w całej rozciągłości. Dzięki, nie czuję się taka wyalienowana w swoim przekonaniudamaz pisze:nie prawda. nie wszystkie.vibowit pisze:chyba wszystkie osoby które znam i które mają Forestery N/A żałują, że nie kupiły turbo.![]()
![]()
![]()
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
A ja nienaLeśnik pisze: a ja żałuję że nie kupiłem turbo.
Ale ja mieszkam w małej, górskiej miejscowości, tras robię niewiele, a jak już robię, to i tak nie za bardzo się rozpędzam
Mogę powiedzieć, że slowmammal spełnił moje oczekiwania w 100%
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Nieszczególny post jekich pewno wiele:)
Co prawda nie jestem adminem, ale coś się da zrobić mimo tegoGaros pisze: Może admin by zmienił tytuł tego tematu aby na przyszłość ktoś bez problemu mógł znależć w/w porady.
