czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 23 maja 2009, o 22:26

Bilex pisze: c. cycatą blondynką
Proszę bardzo:

Obrazek


:evilgrin:


Obrazek

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 23 maja 2009, o 23:16

no musze powiedziec, ze zaczynalbym miec Blex powazne watpliwosci, czy koniecznie nie dawac sie przejechac.
A co taka mloda osoba chce powiedziec wlasnym strojem? A potem biedny Polanski nie moze do usa wjechac
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 23 maja 2009, o 23:27

maruda pisze: To Ty napisałeś, że ja traktuję tak dyskutantów, jak ci wcześnej dresa. Poprosiłem o wskazanie "w którym miejscu" tak (jak?) potraktowałem.

Właściwie to mogłem wybrać coś z wcześniejszych wypowiedzi, ale i z tego posta coś się nada:

Tu
maruda pisze: Pan podobno prawnik jesteś.

Tu
maruda pisze: Od prawnika oczekiwałbym -po pierwsze- umiejętności analitycznego podejścia do tekstu i bezbłędnego wyłapania "istoty rzeczy".
To raz - a dwa, to również trochę wyższego poziomu argumentacji (nawet jeśli sofistycznej).

(tak hurtem, bo po co wierszówkę nabijać :mrgreen: )

i tu
maruda pisze: Wyłożyłem temat i sedno sprawy jak pastuszek krowie na rowie.
o i tu
maruda pisze: Rokoka nie widzę, a tylko łopatologiczne i do bólu drobiazgowe tłumaczenie "OCB" tym wszystkim, którzy z zacięciem godnym lepszej sprawy rżną głupa
tu też
maruda pisze: Nie chce mi się, nie mam czasu, nie zależy mi. Niepotrzebne skreślić.
i nawet tu
maruda pisze: Rynce i spodnie opadajom.

Buźka.

Rozumiesz?
maruda pisze: O, to to. "Jak umiało". I "więcej luzu".
Pust' wsiegda budiet luzy...

Pisze się: budut luzy :-p

Poprosiłem Cię o wyjaśnienie, bo nie byłem pewien czy ta wypowiedź jest wobec mnie pozytywna czy negatywna. Teraz już nabralem pewności że nie ma to żadnego znaczenia, bo od dłuższego czasu dyskutujesz w tym wątku sam z sobą a cytaty innych uczestników wplatasz tylko w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia swoich aktualnych rozważań.

Naprawdę piszę to z przykrością.

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 23 maja 2009, o 23:35

Konto usunięte, naprawdę szkoda czasu :whistle:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 23 maja 2009, o 23:59

EJ :!: Kto mi da poupalać eSTiaja, WRXa, albo przynajmniej Forka XT i skilować kilka Thali? Proooooszę. :wall:
Mogę nawet przyjechać za tydzień do warszawy w tym celu. :whistle:





citan pisze:
maruda pisze: Jakby kto jeszcze nie załapał, dla mnie ISTOTĄ RZECZY tutaj jest to, jak "my" powitaliśmy gościa.
Jakie forum, takie powitania.

Jaki gość? :o

To bandyta był i barbarzyńca podupalić nam eSTijaje chciał :!:

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 00:35

EterycznyŻołądź pisze: Jaki gość? :o

To bandyta był i barbarzyńca podupalić nam eSTijaje chciał :!:

Tak czy tak miał okazje w SG. Pewnie po Sidorówce ktoś w końcu by się zlitował lub Pan Bóg by go na chwilę opuścił i dałby.
Ale kolega nie chciał zainwestować w wyjazd.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 00:53

Kruszyn pisze: kolega nie chciał zainwestować w wyjazd.
Bo był pewnie na spotkaniu Saaba :mrgreen:

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 00:55

Piter 35, dostał Areo do upalania :-d
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 01:00

My tu sie podniecamy wątkiem , a załozyciel go nawet nie raczy tu do nas zaglądnąć , co za brak ogłady i kultury .
Myślicie ,że wystraszył się naszego Marudy :!: :mrgreen:

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 01:59

Kruszyn pisze: Tak czy tak miał okazje w SG. Pewnie po Sidorówce ktoś w końcu by się zlitował lub Pan Bóg by go na chwilę opuścił i dałby.
moim WRXem jezdzil w sobote Bergen, przez te Sidoroff's ma sie rozumiec ;-)
Nawet go 'upomnialem' ze to nie dyzel ciezarowka :-)

Nie wspominajac o Lucku, ktory z tylnej kanapy domagal sie boczurow :mrgreen:

I uprzedzajac, auta nie daje komu popadnie :-)

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 07:46

Bilex pisze:Z tego co zrozumiałem kolega redxcell chciał pożyczyć samochód do testów - sugerując, że najlepiej na cały dzień i solo
2-3 godziny. O "solo" nic nie zauważyłem.
Chcieć mógł, nie stawiał warunków.
Chcieć - to myślozbrodnia?
Kolegę redxcella widzę (netowo) pierwszy raz na oczy i (.....) żadna siła na świecie nie skłoniła by mnie do użyczenia mu STIaja a nawet mojego WRXa
I git. Co wyście się tak uczepili tego, że "ja bym mu nie pożyczył"? Przecież ja nie o tym, co ciężkiej nędzy.
Możecie nie chcieć. Macie prawo nie chcieć. Ja nie o tym, co kto chce (czy nie). Naprawdę - NIE O TYM. Nie.

Konto usunięte pisze:Nie rozumiem. Ale gdzieżby tam od razu z tym problem ;-) Ludzie prości są szcżęśliwsi, bo nie muszą wymyślać sobie sztucznych zagadnień do analizy. Jako "onanista intelektualny" nie posiadający patentu na jedynie właściwy punkt widzenia, idę se obejrzeć prognozę pogody w TV :-p
Przyjemności. Wiesz, ja też nie mam patentu. Ale swój punkt widzenia staram się uzasadnić, jak już ktoś pyta "ale dlaczego tak myślisz?".
Pewnie niepotrzebnie, ale ja już taki dziwny jestem...

remek pisze:Maruda, przez szacunek napisze Ci wprost, ze nie bardzo bylem w stanie przeczytac Twoj wywod :mrgreen: ale skoro juz - prawie z uporem maniaka - przewinalem te parenascie chyba ekranow to napisze, ze jak dla mnie to robisz z igly widly, albo nawet dzielisz wlos na czterdziesci czworo ;-)
Umiejętność poznania treści bez czytania ("nie bardzo czytania", przynajmniej) to pikna sprawa. Też bym chciał tak umieć... ;-)

Otóż: zwróć uwagę, że rzuciłem tylko luźną uwagę / komentarz w temacie "izby (nie)pamięci". Nie wnikałem, nie wjechałem od razu z "pretensją" czy "besztaniem". Dwa zdania, wyraziłem swoją opinię (chyba wolno...?).
Można było zlać? A pewnie, że tak. Maruda, jaki jest, każdy widzi; nie karmić trolli - i te sprawy.

No ale "warum einfach wenn es auch kompliziert geht?" I Fido uznał za niezbędne wywołanie żłówia z lasu.
A potem pretensje go garbatego o proste dzieci...

(W następnym poście, w kilku zdaniach wytłumaczylem dlaczego tak właśnie myślę - i nie oczekiwałem przyznania mi racji, a wręcz napisałem, że mam drętwe poczucie humoru i nie czuję bluesa. I się rzuciło stado do karmienia trola. A potem raban i zgrzytanie dziąseł. No rynce i spodnie, normalnie...)
Kolega zapytal o STI, nikt nie mial ochoty pozyczyc (nie dziwne)
Tja, o tym pisałem już.
Nie mieli ochoty. Nie dziwne. Nie o tym rzecz.
za to zgodnie z tradycja, duchem i godnoscia osobista posmialismy sie (mam nadzieje, ze wszyscy).
Ja nieszczególnie, więc chyba nie wszyscy. Ale wiesz, ja nie czuję bluesa... ;-)


Kowal !

Czy posądzenei kogoś o "bycie prawnikiem" to złośliwość, czy "wycieczka osobista"? Czy jest coś "personalnego" w ocenie wypowiedzi (jej poziomu)? Czy Ty naprawdę nie rozumiesz różnicy pomiędzy powiedzeniem komuś "dureń jesteś", a "to co powiedziałeś jest głupie"? Lub inaczej jeszcze: czy "rżniesz głupa" (= ocena postawy) to to samo co "głupol jesteś"? (= ocena osoby).
Czy jest coś "złośliwego" i "chamskiego" w wyrażeniu -za pomocą potocznego porzekadła (dwóch, właściwiwe)- własnej frustracji z powtarzania po raz n-ty tego samego (i wciąż grochem o ścianę)?

When you're in hole, don't dig, powiadają. Tak na marginesie i bez związku.
Pust' wsiegda budiet luzy...
Pisze się: budut luzy :-p
No i tu mnie dopadłeś. Cała moja argumentacja się przez to w proch i nicość rozyspała... Chlip, chlip...
Poprosiłem Cię o wyjaśnienie, bo nie byłem pewien czy ta wypowiedź jest wobec mnie pozytywna czy negatywna.
Ta która?

Dżizas Krajst Superstar... "WOBEC MNIE"?? "Pozytywna czy negatywna"?!
Nie było odpowiedzi "wobec Ciebie". Negatywnej, pozytywnej, ani innej. Nie wiem o co Ci chodzi i po grzyba mieszasz SIEBIE, OSOBIŚCIE, do wymiany poglądów i opinii NA SPRAWĘ.

Oceniłem Twoją WYPOWIEDŹ - i jej poziom. Powtarzam: Twoją WYPOWIEDŹ - nie Ciebie.
Ja wobec Ciebie nie jestem ani negatywny, ani pozytywny.
Czego "oczekuję", napisałem: OCZEKUJĘ jakiejś SPRAWNOŚCI (wyższej niż średnia krajowa) w rzemiośle sporu z racji Twojego (ZTCW) wykonywanego zawodu.
Przepraszam, jeśli oczekiwaniem tym uraziłem. Więcej nie będę.

Jeśli kiedyś uznam, że dyskusja z Tobą to gra niewarta świeczki, to po prostu przestanę. Bez zastanawiania się, czy jestem wobec Ciebie pozytywny czy negatywny - nie obchodzi mnie to.
Skąd (i po co) to ciśnienie na wrzucanie tu relacji personalnych (i kategoryzowanie / wartościowanie ich)? Jeśli adwokat w sądzie na rozprawie broni swego klienta w opozycji do adwokata strony przeciwnej to znaczy, że oni (ci adwokaci) stają się swoimi personalnymi wrogami?
Teraz już nabralem pewności że nie ma to żadnego znaczenia, bo od dłuższego czasu dyskutujesz w tym wątku sam z sobą
Jak na dyskusję "z samym sobą" zaskakująco tu wiele innych głosów...

No ja rozumiem, że można mieć rozdwojenie jaźni - ale żeby aż taka multiplikacja?! :giggle:
a cytaty innych uczestników wplatasz tylko w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia swoich aktualnych rozważań.
Bo są plusy dodatnie i plusy ujemne, a cała sztuka to być za, a nawet przeciw.
Naprawdę piszę to z przykrością.
Bardzo mi przykro, Sidorowski jestem.

Kowal - Ty nie pisz z przykrością. Ty pisz z sensem (i na temat). Ja Cię proszę.

No bo jeśli nie Ty - to kto?

8-)

Trzymta się wszyscy ciepło.
Ja se poczymam ryncami spodnie.
"Rynce, moje rynce", jak to powiedział Stary Człowiek i Morze.

pzdr,
M.

I nie karmcie trola. Ja, jeśli mam dyskutować sam ze sobą, to se dam radę sam.
Sam - bo jakby nie patrzeć, w dyskusji z samym sobą zawsze się wygrywa. No chyba, żeby nie.

M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Leon
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 35 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 10:19

Arno pisze: Zmusilem sie do przeczytania ierwszej strony watku i jakos chlera nie zauwazam zlego potraktowania goscia. Gosc ma w sumie bezczelne pytanie, podparte wzorem czeskiej jazdy, wiec towarzystwo w kulturalnej formie informuje go, ze nie ma zbyt wielkich szans.
Nie zauwazylem zbytniej ironii, chamstwa i ponizania.
Mam wrazenie, ze jeden z forumowiczow dolewa sobie dla zabawy oliwy do ognia.
Też uważam że radexcel zaprezentował tupet i bezczelność ale rozumiem, że ktoś inny jak maruda może mieć inny pogląd. Nie ma się co napinać z tego powodu. Podzielam wazeliniarstwo damaza i uważam, że wypowiedzi marudy są 100 razy ciekawsze i mądrzejsze niż większość wypowiedz pozostałych forumowiczów, włączając mnie samego. Mimo, że nie zawsze się zgadzam z punktem widzenia kolegi "dzielącego włos na czworo" to zwyczajnie bardzo lubię to czytać. Koniec wazeliniarstwa tfu...
maruda pisze: O wątku się dowiedziałem od Gala podczas wizyty w Domu Starców - ty też tam byłeś...
Co to jest Dom Starców ? Jakaś wirtualna kraina czy co ?
maruda pisze: Czy posądzenei kogoś o "bycie prawnikiem" to złośliwość, czy "wycieczka osobista"? Czy jest coś "personalnego" w ocenie wypowiedzi (jej poziomu)? Czy Ty naprawdę nie rozumiesz różnicy pomiędzy powiedzeniem komuś "dureń jesteś", a "to co powiedziałeś jest głupie"? Lub inaczej jeszcze: czy "rżniesz głupa" (= ocena postawy) to to samo co "głupol jesteś"? (= ocena osoby).
Czy jest coś "złośliwego" i "chamskiego" w wyrażeniu -za pomocą potocznego porzekadła (dwóch, właściwiwe)- własnej frustracji z powtarzania po raz n-ty tego samego (i wciąż grochem o ścianę)?
Marudo - wszystko zależy prawda, "rżniesz głupa" może być ad personam a "głupol jesteś" nie musi, wszystko zależy od okoliczności, poziomu odbiorcy, który należy szanować i brać pod uwagę i intencji piszącego. Doskonale sobie zdajesz sprawę że powiedzenie niejednemu "głupoty gadasz" strasznie go zaboli mimo że w twojej intencji chciałeś ocenić jego rozumowanie, bo to było o Nim i On to bierze do siebie. Ludzie imho utożsamiają swoje poglądy ze sobą i są bardzo skłonni atak na nie brać jako atak na swoją osobę. Czy się tym przejmować ? Nie wiem.
Zawsze jednak można sobie potem wyjaśnić, przeprosić jeśli ktoś odebrał inaczej niż zamierzaliśmy.
pozdrawiam
Grzegorz

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 10:41

Nie zawsze można. Nie zawsze. Bo często musimy mieć rację do samego końca. To tak jak z tymi, którzy chcą mieć syna, a po kolei rodzą im się córki. Pierwsza, druga... piąta... a ten dalej jedzie. Bo musi.
Taki już nas los. Mamy charakter, który jest wypadkową wielu czynników i nie ma mowy, żebyśmy się zmienili. Możemy się trochę starać, próbować być, powiedzmy, LEPSI lub mniej uciążliwi, ale gdzie tam. Zawsze będziemy sobą. A to sobą bywa francowate. Oj bywa. Mówię, bo wiem.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 20:57

Grzegorz pisze:Też uważam że radexcel zaprezentował tupet i bezczelność ale rozumiem, że ktoś inny jak maruda może mieć inny pogląd. Nie ma się co napinać z tego powodu. Podzielam wazeliniarstwo damaza i uważam, że wypowiedzi marudy są 100 razy ciekawsze i mądrzejsze niż większość wypowiedz pozostałych forumowiczów, włączając mnie samego. Mimo, że nie zawsze się zgadzam z punktem widzenia kolegi "dzielącego włos na czworo" to zwyczajnie bardzo lubię to czytać. Koniec wazeliniarstwa tfu...
Mów do mnie jeszcze... Za taką rozmową
tęskniłem lata... Każde twoje słowo
słodkie w mym sercu wywołuje dreszcze -
mów do mnie jeszcze...

:giggle:

Nu, a teraz sieriożnie.
Dzienx i w ogóle. Za słowa i wyrazy (uznania, i inne).

Bo mnie się zasadniczo, prawda, o to właśnie rozchodzi - żeby myśl tu prawda, ponad poziomy wylatała (i młodości dodaj mi skrzydła, prawda).
Można się nie zgadzać i można mieć zdanie odmienne całkiem. Można się spierać - i to nawet lubię. Pod warunkiem, że jest logicznie i merytorycznie, a nie "ja o zupie, a ty o ... Maryni, i to nie całej".
I bez spinania się.

I jeszcze, ważniejsze:
Ludzie imho utożsamiają swoje poglądy ze sobą i są bardzo skłonni atak na nie brać jako atak na swoją osobę.
Ależ dokładnie tak jest. (Znaczy, w mojej opinii/ doświadczeniu.)

Choć też, z drugiej strony, można by od osób dorosłych oczekiwać trochę większego dystansu... Czy może jednak nie...?

Grzegorz pisze:
maruda pisze:O wątku się dowiedziałem od Gala podczas wizyty w Domu Starców - ty też tam byłeś...
Co to jest Dom Starców ? Jakaś wirtualna kraina czy co ?
A tam, jaka witrtualna. ;-)
Chlejady. Zajazd (hotel?) Koniuszy. W drodze ("górą") z Koniuszego na polanę zjazd "ostro w prawo" i w dół. Za kawałek furtka, a za nią dom. Gdzie Starcy Forumowi stanęli na noc. (Gal i Arno z małżonkami; tudzież Fido, także z małżonką.) I inni chyba też, choć nie jestem pewien.
Kogo jeszcze poza pierwszymi dwoma do Czcigodnej Starszyzny się zalicza, to ja nie wiem. Nazwa przybytku (copyright & all rights reserved, © & ®) - by Gal.

(...) "rżniesz głupa" może być ad personam a "głupol jesteś" nie musi, wszystko zależy od okoliczności, poziomu odbiorcy, który należy szanować i brać pod uwagę i intencji piszącego.
Tak, wiem, że "zależy". (Znam taką co potrafi każdą, najbardziej niewinną uwagę czy prośbę, przerobić w atak personalny.)
Szanuję i biorę pod uwagę. Staram się, przynajmniej. Nieopatrznie zakładam, że on jakiś jednak jest; wyższy niż "średnia polacka".
(Znowu, mogę się mylić.)

Zakładam też jakąś sprawność w rozumieniu języka - i IMO powiedzenie "rżniesz głupa" (= wiem, że jesteś wystarczająco inteligentny, by pojąć co do Ciebie mówię, a tylko udajesz, że nie pojmujesz, żeby nie przyznać mi racji) ma znaczenie zdecydowanie odmienne od "jesteś głupcem" (= matoł i osioł z ciebie, nie pojmiesz tego co mówię ad mortus usratus - pies z tobą tańcował, synu osła i kanapy).
Oczywiście, jak kto się uprze to się usra, a dupy nie utrze, jak mówią na wsi.
Prwa do "rżnęcia" nikomu nie odmawiam, anie nie żałuję. I wzajemnie proszę o uszanowanie mojego prawa do niezachwycania się tymże.

Jesteśmy podobnież dorośli, i mamy -podobno- prawo do własnych opinii.
Zionących tolerancją á la Michnik nie trawię.


Doskonale sobie zdajesz sprawę że powiedzenie niejednemu "głupoty gadasz" strasznie go zaboli mimo że w twojej intencji chciałeś ocenić jego rozumowanie, bo to było o Nim i On to bierze do siebie. Ludzie imho utożsamiają swoje poglądy ze sobą i są bardzo skłonni atak na nie brać jako atak na swoją osobę. Czy się tym przejmować ? Nie wiem.
Zawsze jednak można sobie potem wyjaśnić, przeprosić jeśli ktoś odebrał inaczej niż zamierzaliśmy.
Staram się wyjaśnić... od jakiegoś już czasu. Czy warto? Nie wiem.

Arno pisze:Nie zawsze można. Nie zawsze. Bo często musimy mieć rację do samego końca. To tak jak z tymi, którzy chcą mieć syna, a po kolei rodzą im się córki. Pierwsza, druga... piąta... a ten dalej jedzie. Bo musi.
Mariuszu, zwróć uwagę, że ja nie musiałem mieć racji.

Przyznawałem wielokrotnie innym prawo do niezgodzenia się ze mną, i "mania własnej opinii w temacie". Nikogo nie nawracałem i nie wyrzucałem nikomu, że "jesteś głupi bo się ze mną nie zgadzasz".
Fido zapytał "ale dlaczego tak uważasz", to powiedziałem 'dlaczego". Wywiązała się... rozmowa, powiedzmy.
Ja "racji" mogę tu nie mieć (bo rzecz jest mocno subiektywna i ocenna), ale swoje RACJE, na których wywód oparłem, mam (bo mieć je muszę chcąc swą postawę i pogląd swój UZASADNIĆ, prawda?).
Jeśli ktoś mi uzasadni, że moje "racje" (nie: "manie racji"!) są błędne, to wtedy mnie przekonał (jak to kiedyś Gal w kwestii odważnika 5-cio czy 1-no kilogramowego do pomiaru strzałki ugięcia półki regału "Honorata"). Jeśli ktoś się spina i wali "obok" to ja przy swoich "racjach" pozostaję - bo niby dlaczego miałbym z nich zrezygnować - bo się one komu nie podobają? Bo go wk...wiają?
Ee... :roll:
Taki już nas los. Mamy charakter, który jest wypadkową wielu czynników i nie ma mowy, żebyśmy się zmienili. Możemy się trochę starać, próbować być, powiedzmy, LEPSI lub mniej uciążliwi, ale gdzie tam. Zawsze będziemy sobą. A to sobą bywa francowate. Oj bywa. Mówię, bo wiem.
Obawiam się, że muszę się z Tobą, niestety, zgodzić całkowicie. Przykro mi niezmiernie.

Też to znam.
"Ale czy ja jestem Dekalog, żeby mnie bez zastrzeżeń lubić?", jak to na salonie24 powiedział kiedyś niejaki Rolex... 8-)


I tym optymistycznym akcentem...

pzdr,
M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Praźródła Polszczyzny

Post 24 maja 2009, o 21:18

uprasza się o nie-używanie wołacza.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 21:29

Arno pisze:uprasza się o nie-używanie wołacza.
Hm. No dobrze.

Mogę spytać, dlaczego? I jaka forma jest właściwa?

pzdr,
M.
I'm always running late - but at least, I'm always running...

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 21:33

Łapać oszusta! Ktoś się podszywa pod marudę! :-d

2! Słownie DWIE! Linijki tekstu i dwie linijki znaczków! Oszust jak nic!


:razz:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 22:01

EterycznyŻołądź, on rżnie głupa (oczywiście to nic personalnego :evilgrin: ) po to, żeby nas wciągnąć do tasiemcowych dyskusji. Nic z tego :razz:

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 22:04

Naprawdę nikogo oprócz Arno nie zainteresowała cycata blondyna?
:-(
Obrazek

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 22:09

maruda pisze:
Arno pisze:uprasza się o nie-używanie wołacza.
Hm. No dobrze.

Mogę spytać, dlaczego? I jaka forma jest właściwa?

pzdr,
M.
Wołacz odchodzi dziś w zapomnienie jest przeżytkiem zabijającym życie w dialogu. usztywnia. Można go stosować jesli się chce archaizować tekst.
Co więcej, niektóre imiona brzmia dobrze w wołaczu np Zofia. I niektóre, które sa fatalne - np Moje imię. Mawaił tak do mnie wnuk once removed generała Maczka.
Równiez wołacza mozna używac jeśli się chce kogoś obsztorcować. Np. Zofio, czy mogłabys więcej nie.... Ale już np. Dariusz, czy mógłbys juz więcej nie,... brzmi niezręcznie.
Co więcej, na forum o ile się nie mylę, korzystamy z ników, a może mi sie jedynie wydaje. Ja już nic nie rozumiem....
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 22:09

Arti pisze:Naprawdę nikogo oprócz Arno nie zainteresowała cycata blondyna?
:-(
To sprawa wieku, Arti.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

mały 5150
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WWA
Auto: Czarne Zło
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 24 maja 2009, o 23:56

Arno pisze: Maly to jest wypowiedzi stricte homofobicznie antysemicka i jako takiej nie moge jej komentowac,
gdyż jestem osobnikiem w 157% poprawnym politycznie.
Arno, ja nie bardzo wiem kiedy Ty sobie jaja robisz a kiedy piszesz poważnie :roll:
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru :-d

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 25 maja 2009, o 06:22

nie uzywam emotYkonek i nie bede. jaj se robie, no wez.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

srnk
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: WAW
Auto: Forek
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 25 maja 2009, o 11:40

Przepraszam że wyciągam cycatę (ups) cytatę niemal archiwalną, ale starałem się wszystko czytać a moje pisanie za czytaniem nie nadąża..
maruda pisze: Chcieć mógł, nie stawiał warunków.
A tutaj mam właśnie wątpliwości. Odniosłem wrażenie, że nastąpiła próba odwrócenia warunków. JA chcę, teraz posiadacze STI niech się tłumaczą, dlaczego niby nie. "Tupet jak taran" jak dla mnie.

- Dzień dobry, chciałbym zauważyć że wszyscy tu jesteście wielbłądami
- Ależ nie, przebóg!
- Nie? A możecie to udowodnić?
- Ale co tu udowadniać?
- Aha! Czyli jesteście wielbłądami... a gdzie w prawie jest napisane że nie wolno od wielbłąda pożyczyć estiaja, he?


Czytam i czytam ten wątek i czuję jak garb rośnie :whistle:
fitter happier more productive

maruda
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąnd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: czy ktoś użyczy mi samochodu na test STi?

Post 25 maja 2009, o 18:46

srnk pisze:Przepraszam że wyciągam cycatę (ups) cytatę niemal archiwalną, ale starałem się wszystko czytać a moje pisanie za czytaniem nie nadąża..
maruda pisze: Chcieć mógł, nie stawiał warunków.
A tutaj mam właśnie wątpliwości. Odniosłem wrażenie, że nastąpiła próba odwrócenia warunków. JA chcę, teraz posiadacze STI niech się tłumaczą, dlaczego niby nie. "Tupet jak taran" jak dla mnie.

- Dzień dobry, chciałbym zauważyć że wszyscy tu jesteście wielbłądami
- Ależ nie, przebóg!
- Nie? A możecie to udowodnić?
- Ale co tu udowadniać?
- Aha! Czyli jesteście wielbłądami... a gdzie w prawie jest napisane że nie wolno od wielbłąda pożyczyć estiaja, he?


Czytam i czytam ten wątek i czuję jak garb rośnie :whistle:
...a garbatego nawet trumna nie wyprostuje.

Ty nie czytac CAŁEGO. Ty se przeczytaj, na spokojnie, BEZ DOŚPIEWYWANIA i podklejania znaczeń i emocji nie wyrażonych explicite, bez projekcji, utożsamiania się - PIERWSZY POST.

Jak dla mnie - zwyczajna w TONIE (choć może i "dziwna", nietypowa", "naiwna" - cokolwiek) prośba - pytanie. Bez "stawiania warunków", a tylko z propozycją co do czasu, miejsca i sposobu - z zaznaczeniem, że oczywiście decyzja należy do użyczającego.
Jak dla mnie - ZWYKŁE pytanie. Nie o skorzystanie z żony czy córki, a o możliwość zapoznania się cczynnego z samochodem.

To co myślę o świecie nie musi być typowe...


Arno! (a to nie wołacz? hmm... ;-))
1. Zasadniczo, prawda, używamy ników. Ale szabat jest dla człowieka, nie człowiek dla szabatu. Lucek czy WiS czasami piszą mi per "Karolu", i ja nie dostrzegam nic w tym niestosownwgo. EŻ też nie protestował, kiedy zwracałem się do niego "Witku" (czy "Witoldzie"); Arno to, z tego co wiem, Twoje drugie imię, więc tym bardziej nie wiem w czym rzecz - jeśli jednak taka Twa wola, to będę miał to na wzgłędzie i szanował (o ile nie zapomnę).

2. Nie uważam, żeby wołacz "wiązał się z obsztorcowywaniem" - owszem, w takiej sytuacji wołacza się często używa, ale choć każdy śledź jest rybą, to jednak nie każda ryba jest śledziem.
Absolutnie się nie zgadzam z opiną, że "archaizuje" czy "ustawia do pionu" - jest to forma, która PODKREŚLA, że WŁAŚNIE DO TEJ OSOBY chcę się zwrócić, przywołać jej uwagę, zwrócić uwagę na wagę tego, co chcę powiedzieć.

Język angielski, "bloody" (o osobie czy rzeczy) - mild expletive czy vulgar? (Pytanie, oczywiście, retoryczne...).

EŻ! - młodyś jeszcze, i mało widział. Bywały krótsze.
;-)

pzdr,
M.
[edit: błędy pisowni]
I'm always running late - but at least, I'm always running...

ODPOWIEDZ