A więc, Droga Redakcjo, jak już wspomniałem planowany czas, jest jaki jest. Dodatkowe uwarunkowania to :
- jedziemy karawanem
- jedziemy całą ferajną, czyli liwit, dzieciaki (1,5roku i 4 lata) i pies
- kurorty odpadają (raczej)
- długie piesze wycieczki odpadają, bo ani ja, ani ta ferajna nie uciągnie
- chętnie zobaczymy coś ciekawego, nieznanego, ale tak by nie zanudzić maluchów.
Ktoś nam pomoże zorganizować plan wycieczki? Może ktoś chce się przyłączyć?

Spoko, jest też plan B. W razie czego, zostajemy w domu i wykańczamy "Pomoc dla Czeczeni".
