Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 17:37

i co, sprawdzali czy go nie masz pod stołem? :giggle: ;-)

Współczucie właścicielom. :-/


"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 18:59

eMTi pisze: i co, sprawdzali czy go nie masz pod stołem?

możliwe, bo spod okna zginęła toyota aygo ;-)
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 19:11

eMTi pisze: Witek, trzym się! I pomyśleć, że jeszcze niedawno go widziałem i o jego problemie rozmawialiśmy... :-/

W poniedziałek, był prawie ok, we wtorek prawie już nie chodził i cierpiał, a dzisiaj nawet przy podnoszeniu go bolało i już nie chciał niczego jeść, więc trzeba było podjąć słuszną, ale cholernie trudną decyzję. Nowotwory zapieprzają jak głupie. One mogą rosnąć w takim tempie, ale rany goić się już nie. :evil:

A psiak dłużej jeździł Subarakami i był na większej liczbie SJSów, niż np. eMTi, a do tego cieszył się specjalnymi względami u ALa. :-p
Baficzka pisze: Słodki psiak :(

I to jak! Już mi go co chwila tak strasznie brakuje, że nie wiem co z sobą zrobić. Szkoda, że nie mam z kim, ani gdzie wyjechać. Dobranoc. Idę odespać, ostatnie dni.

Dzięki, za miłe słowa. Życie jest cudowne...

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 20:49

Witek, współczuję :-(

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 21:12

Witek,
bardzo, bardzo, bardzo smutno... :-(

Trzym się Chłopie.

Grzegorz
Brak podpisu.

liwit
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: A6 vel Odi
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 21:16

Witek bardzo mi przykro, wiem jak bardzo byłeś do psiaka przywiązany ;-(
- Bagażnik nigdy nie jest wystarczająco duży /by Bilex/

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 21:34

Witek, strasznie mi przykro, trzymaj się jakoś - choć wiem, że nie jest łatwo...
Rada może nie w porę - ale najlepszym sposobem na taki smutek jest szybkie wzięcie małego psiaka...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 21:37

rrosiak, a nie chcieli zabrać Twojego smoka :?:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 21:47

Kruszyn pisze:rrosiak, a nie chcieli zabrać Twojego smoka :?:
Chyba nie, ale buchnęli za to wypasionego merola jakiemuś Wietnamczykowi.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 22:19

Współczuję Witku, sam mam psiaka , którego żeby mógł się cieszyć życiem już 3 razy operowano, także znam ten ból. Trzymaj się jakoś !!

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 22:40

Bilex pisze: Rada może nie w porę - ale najlepszym sposobem na taki smutek jest szybkie wzięcie małego psiaka...

I za kilkanaście lat przechodzenie czegoś podobnego... Zresztą i tak mimo, że dom "wyczyściliśmy" z rzeczy należących bezpośrednio dla psiaka, to co chwila coś się z nim kojarzy, a minęło raptem pół dnia... To nie jest dobry sposób dla wszystkich, choć dziękuję za radę.
LouCyphre pisze: którego żeby mógł się cieszyć życiem już 3 razy operowano,
Mój był operowany tyle razy ile się dało.

Żeby nawiązać do Subaru, to weterynarza też mieliśmy z Japonii, bardzo porządny. Przyjechał do domu i nawet odmówił wzięcia grosza, zresztą też mu było przykro.

liwit pisze: Witek bardzo mi przykro, wiem jak bardzo byłeś do psiaka przywiązany ;-(
Nie tylko ja.


P.S.
Nie ma w weekend jakiegoś spota, gdzieś w moich okolicach? :whistle:

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 22:51

Witek pisze:
Bilex pisze: Rada może nie w porę - ale najlepszym sposobem na taki smutek jest szybkie wzięcie małego psiaka...

I za kilkanaście lat przechodzenie czegoś podobnego... Zresztą i tak mimo, że dom "wyczyściliśmy" z rzeczy należących bezpośrednio dla psiaka, to co chwila coś się z nim kojarzy, a minęło raptem pół dnia... To nie jest dobry sposób dla wszystkich, choć dziękuję za radę.
Też mi się tak wydawało po pierwszym straconym psie, z którym też się wychowałam, zresztą opowiadałam Ci kiedyś. Zajęło mi kilka lat zanim przekonałam się do kolejnego, z którym znowu przeszłam tragedię. Ale mimo to nadal popieram tą teorię. Ilość radości, śmiechu i życia którą wnoszą te zwierzaki do domu jest tak ogromna, że warto. Niezależnie od tego że zawsze na końcu jest tragedia. Warto zawsze, naprawdę.

liwit
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: A6 vel Odi
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 22:53

Witek pisze:
liwit pisze: Witek bardzo mi przykro, wiem jak bardzo byłeś do psiaka przywiązany ;-(
Nie tylko ja.

Masz rację, przekaż Mamie, że jest nam przykro :-(
- Bagażnik nigdy nie jest wystarczająco duży /by Bilex/

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 22:57

barbie pisze:
Witek pisze:
Bilex pisze: Rada może nie w porę - ale najlepszym sposobem na taki smutek jest szybkie wzięcie małego psiaka...

I za kilkanaście lat przechodzenie czegoś podobnego... Zresztą i tak mimo, że dom "wyczyściliśmy" z rzeczy należących bezpośrednio dla psiaka, to co chwila coś się z nim kojarzy, a minęło raptem pół dnia... To nie jest dobry sposób dla wszystkich, choć dziękuję za radę.
Też mi się tak wydawało po pierwszym straconym psie, z którym też się wychowałam, zresztą opowiadałam Ci kiedyś. Zajęło mi kilka lat zanim przekonałam się do kolejnego, z którym znowu przeszłam tragedię. Ale mimo to nadal popieram tą teorię. Ilość radości, śmiechu i życia którą wnoszą te zwierzaki do domu jest tak ogromna, że warto. Niezależnie od tego że zawsze na końcu jest tragedia. Warto zawsze, naprawdę.
Popieram.
Przeszedłem śmierć dwóch psów. Teraz mam kolejne dwa i wiem, że kiedyś ten dzień nadejdzie (nasz sznaucer ma na przykład już 8 lat) ale nadal myślę, że warto. Tak jak napisała barbie.
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 23:05

Bilex pisze: Przeszedłem śmierć dwóch psów. Teraz mam kolejne dwa i wiem, że kiedyś ten dzień nadejdzie (nasz sznaucer ma na przykład już 8 lat) ale nadal myślę, że warto. Tak jak napisała barbie.


Może kiedyś. Teraz na pewno nie. Tym bardziej, że w podobny sposób na nowotwór parę lat temu umierała moja babcia, a mama mamy. Czas rzeczywiście trochę leczy rany.

Na razie to jest mi smutno i jestem zły, choć mniej niż byłem przez ostatnie tygodnie. Muszę coś wymyślić, żeby nie siedzieć w domu, bo się pogrążę.

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 23:45

O jej, Witek, jak mi przykro ;-( . Trzymajcie się. Czas leczy rany :-| .
Bardzo Wam współczuję. Tym bardziej rozumiem, że sama stoję przed podobną decyzją ;-( .
Witek pisze:mimo, że dom "wyczyściliśmy" z rzeczy należących bezpośrednio dla psiaka, to co chwila coś się z nim kojarzy, a minęło raptem pół dnia...
Nie chcę Ci robić przykrości, ale taki stan rzeczy będzie się utrzymywał jeszcze długo :-/ . Będziesz go widział w domu jak przebiega przez korytarz, jak leży w swoim ulubionym miejscu itp. ;-(
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 22 lip 2009, o 23:52

Witek, przykro mi i współczuję, ale to się zdarza. Mi też kiedyś pies zszedł, a właściwie to trzeba go było uśpić bo miał nowotwory, więc właściwie odszedł na moich rękach, bo trzymałem go na tym stole.

Czas leczy rany.

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 23 lip 2009, o 00:12

Witek pisze: psiak dłużej jeździł Subarakami i był na większej liczbie SJSów, niż np. eMTi
A skąd wiesz, na ilu ja byłem? I czemu akurat do mnie to porównanie było?? :?
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Coś niedobrego

Post 23 lip 2009, o 01:12

Godlik pisze: kierownik grzecznie pyta czy ma mi odstrzelić łeb... :o
Godlik pisze: Ze środka wyskakuje grubas o urodzie Roma i drze ryja żebym spierdalał i że za chwilę mnie rozpierdoli.
:?
Moja koleżanka jechała niedawno z mężem swoją wiekową Astrą, i na dwupasmówce zaczęła wyprzedzać tir-y. Wiadomo, nie szło jej to błyskawicznie. Nagle tuż za nią pojawiło się czarne biemdablju i kierownik z wściekłością zaczął trąbić i migać długimi. Jako, że nie miała się gdzie wcisnąć pomiędzy ciężarówki, to wyprzedziła jeszcze kolejne 4 tiry i zjechała na prawy pas. BMW zrównało się z nią, otworzyła się szyba i koleś wyciągnął pistolet/straszak(?), wycelował w jej stronę. Po czym szybko odjechali :o . Nie muszę mówić, jak oni to przeżyli :evil:
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 23 lip 2009, o 01:43

chciałoby się w takich chwilach mieć kuloodporne szyby i pokazać środkowy palec.... albo mieć możliwość nagrywania tego z ukrycia...
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: Coś niedobrego

Post 23 lip 2009, o 02:01

Witek, współczuję, sam to przechodziłem w lutym.

Witek pisze: Może kiedyś. Teraz na pewno nie.
Teraz nie, ale z czasem sam zobaczysz. Ja swoją Sarę pożegnałem niespełna pół roku temu (nomen omen też 2 lata walczyła z jakimś nowotworem) i już nie mogę wytrzymać bez zwierzaka w domu i pewnie jesienią/zimą będę się rozglądał za psem dla siebie. Jak ktoś jest "psiarzem" to nie ma opcji, żeby prędzej czy później nie przygarnął kolejnego psa.

Gość
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 23 lip 2009, o 08:08

Witek,
bardzo mi przykro z powodu tego co przeżywasz.
Niestety tak już jest, że psy żyją znacznie krócej od nas.
Konto usunięte pisze:Witek, przykro mi i współczuję, ale to się zdarza. Mi też kiedyś pies zszedł, a właściwie to trzeba go było uśpić bo miał nowotwory, więc właściwie odszedł na moich rękach, bo trzymałem go na tym stole.

Czas leczy rany.
To samo spotkało mojego psa. Choroba rozwijała się błyskawicznie. Pies nie mógł już nawet pić wody. Dawaliśmy mu kroplówki. A potem został uśpiony na moich rękach.

Postanowiliśmy wtedy, że nie będzie kolejnego psa.

Ale najwyraźniej czas leczy rany. Bo na kolejnego psa zdecydowaliśmy się po półtora roku. I decyzję podjęliśmy w ciągu jednej godziny.

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 23 lip 2009, o 11:24

Doxa pisze:
Godlik pisze: kierownik grzecznie pyta czy ma mi odstrzelić łeb... :o
Godlik pisze: Ze środka wyskakuje grubas o urodzie Roma i drze ryja żebym spierdalał i że za chwilę mnie rozpierdoli.
:?
Moja koleżanka jechała niedawno z mężem swoją wiekową Astrą, i na dwupasmówce zaczęła wyprzedzać tir-y. Wiadomo, nie szło jej to błyskawicznie. Nagle tuż za nią pojawiło się czarne biemdablju i kierownik z wściekłością zaczął trąbić i migać długimi. Jako, że nie miała się gdzie wcisnąć pomiędzy ciężarówki, to wyprzedziła jeszcze kolejne 4 tiry i zjechała na prawy pas. BMW zrównało się z nią, otworzyła się szyba i koleś wyciągnął pistolet/straszak(?), wycelował w jej stronę. Po czym szybko odjechali :o . Nie muszę mówić, jak oni to przeżyli :evil:
ja pier..... bo w inne słowa, nie potrafię ubrać tego totalnego zdziczenia obyczajów... :/. Ja nie wiem po co ludzie się tak napinają, może mają kiepski sex, szef im śrubę dokręca w robocie, czują się bezkarni przez posiadane znajomości i/lub status majątkowy, a za kołem sterowym chcą zamanifestować, że to oni są panami sytuacji (mogą odreagować) :/

sam też mam podobne doświadczenia, ale z punktu widzenia pieszego użytkownika, który na świetle zielonym chce przejść i musi uważać, bo jakiś dupek chce go rozjechać (nagminne na skrzyżowaniach przy tzw. prawo skręcie). A jak się pokazuje takiemu jednemu czy drugiemu ruchem ręki na sygnalizator, że jest zielone dla pieszego to tylko jeden na 30'tu podnosi łapki w górę i przeprasza (bo się zagapił), reszta to okrzyk byś ze swoimi racjami, mówiąc językiem wojskowym: spier.... :/ albo udaje, że nic się nie stało i ich tu nie ma...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: Coś niedobrego

Post 23 lip 2009, o 11:36

Zdecydowałem - jednak Szwajcaria... :wall:
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 23 lip 2009, o 11:36

Doxa pisze: Moja koleżanka jechała niedawno z mężem swoją wiekową Astrą, i na dwupasmówce zaczęła wyprzedzać tir-y. Wiadomo, nie szło jej to błyskawicznie. Nagle tuż za nią pojawiło się czarne biemdablju i kierownik z wściekłością zaczął trąbić i migać długimi. Jako, że nie miała się gdzie wcisnąć pomiędzy ciężarówki, to wyprzedziła jeszcze kolejne 4 tiry i zjechała na prawy pas. BMW zrównało się z nią, otworzyła się szyba i koleś wyciągnął pistolet/straszak(?), wycelował w jej stronę. Po czym szybko odjechali :o . Nie muszę mówić, jak oni to przeżyli :evil:

W takiej sytuacji to tylko natychmiastowy numer na policję z podaniem numerów rejestracyjnych auta. Jeśli to BOR-owiec, to ma przezajączkowane, a jeśli zwykły obywatel, który się naoglądał Clinta Eastwood'a, to myślę, że też skutecznie zostanie zniechęcony.

ODPOWIEDZ