pożyjemy, zobaczymy. Się nie zapieraj, nie bądź koń

Racja.damaz pisze:tak ogólnie, to... samoloty raczej nitowane są.... i z duraluminium...
EterycznyŻołądź pisze:Wkręcisz mnie?
Ta zabawa jest raczej "zero jedynkowa" - albo się uda albo nie. Jak się nie uda to nawet bardzo porządna anatomopatologia nie pomożeWiS pisze:Jak spadniecie koło mnie, to tu też może być sekcjamały 5150 pisze:Sekcja jest w Nasielskumamy bardzo porządną anatomopatologię...
A to niezawodny terapeuta jestmały 5150 pisze:wielebny John Daniels pomaga mi w trudnych chwilach
A nie. :-P Wcale nie są takie bezpieczne. Choćby poduszkowce są bezpieczniejsze.barbie pisze: Że ja? Nie ma mowy. Mi się samoloty z wrażenia nawet czasem śnią... i budzę się w histerii ;) I wiem że to irracjonalne, bo ja nawet rozumiem dlaczego samoloty latają i że rzadko spadają i że to najbezpieczniej i wogle wogle. Ale to niewiele zmienia ;)
Metrów to 11000. Zbytnio lekceważysz poduszkowce. Śmigłowiec lecący nisko nad ziemią utrzymuje się w powietrzu dzięki takiej samej zasadzie działania.damaz pisze::shock:nawet 11km nad ziemią.
eghm ....
11 .... metrów, raczej?
a nawet jeśli, to zasada działania i tak jest cały czas ta sama: prosta. :-P
Zawsze taka sama i tak samo prosta : przezwyciężyć grawitacjędamaz pisze:a nawet jeśli, to zasada działania i tak jest cały czas ta sama: prosta.
a w samolotach nie. oj, nie...
Elektryczny kopsnął byś jakiś poważny odsyłacz, gdyż wierzyć się nie chce. Cóż to za siła zdolna do wytworzenia aero poduchy o grubości 11.000 metrów ??? Bomba atomowa ?EterycznyŻołądź pisze:Metrów to 11000. Zbytnio lekceważysz poduszkowce. Śmigłowiec lecący nisko nad ziemią utrzymuje się w powietrzu dzięki takiej samej zasadzie działania.
Mądry chłop i wie co mówi. Koledzy, którzy latali transatlantyckie trasy zarabiali nieporównywalnie więcej ale, jak była możliwość (dla kapitanów małych "benków") przesiadki na "grubego" (767-200 i -300) to...jakoś chętnych nie byłodamaz pisze:pewien znajomy (pobieżnie) pilot powiedział kiedyś, że ten zawód (pilot rejsowy) to jeden z najbardziej niebezpiecznych zawodów świata...
bo można umrzeć.
z nudów.
Dla mnie frajda taka że chce pokonać strach przed wysokością. Po drugie niewiem czy mnie to w jakiś sposób zakręci, a szkoda mi wywalać kasę na cały kurs. A tak zapłacę te 600zł i jak będzie super to pomyślę o jakimś szkoleniu, a jak bedzie kiszka to przynajmniej bede mógł powiedziec ze sprobowalem. Imo na pierwszy raz chyba tandem lepszyBergen pisze:Poza tym, co to za frajda skakać w tandemie...
Ja też tak do końca nie, ale na chłopski rozum to śmigłowiec unoszący się metr nad ziemią różni się od poduszkowca fartuchem, a raczej jego brakiem. Niestety nie mogę sobie przypomnieć czy pierwsze, eksperymentalne poduszkowce miały fartuch, czy nie.damaz pisze:Eteryczny, ja się oczywiście tak absolutnie i do końca to się nie znam (lub nie pamiętam), ale wydaje mi się jednak, że efekt przypowierzchniowy, to owszem pomaga niektórym latadłom na małych wysokościach (zwłaszcza śmigłowcom), ale żeby zaraz robić z niego JEDYNY powód utrzymywania się śmigłowca nad ziemią ...
Śmigłowiec unosi się nad ziemią ponieważ siła ciągu wirnika skierowana pionowo w górę jest większa niż ciężar śmigłowca i nie ma to nic wspólnego z efektem poduszki powietrznej, którą wykorzystuje poduszkowiec. Jedyny wpływ jaki ma ów efekt na lot śmigłowca następuje na wysokości mniejszej niż średnica wirnika i jest to zmniejszenie w korzystny sposób niezbędnej dla lotu mocy indukowanej.damaz pisze:Eteryczny, ja się oczywiście tak absolutnie i do końca to się nie znam (lub nie pamiętam), ale wydaje mi się jednak, że efekt przypowierzchniowy, to owszem pomaga niektórym latadłom na małych wysokościach (zwłaszcza śmigłowcom), ale żeby zaraz robić z niego JEDYNY powód utrzymywania się śmigłowca nad ziemią ...
Zauważ, że nad tą ziemią jest jeszcze 10999 m wody, a potem dopiero poduszkowiecremek pisze:no dobra a co z tymi 11km nad ziemia?