Te co skaczą i fruwają, na ten wątek - zapraszają
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Racja.damaz pisze:tak ogólnie, to... samoloty raczej nitowane są.... i z duraluminium...
Ja też to wiem (a dokładniej, przypomniałem sobie, jak zobaczyłem, co napisałeś ).
Ale czy tamta obsługa naziemna też to wiedziała...? Wątpię - a w każdym razie, nie sprawiała takiego wrażenia. Acz nie upieram się, może i nie spawali, może nawiercili parę dziurek (z Nagana?) i uwiązali luźny element sznurkiem
[ Dodano: 2008-02-20, 00:00 ]
EterycznyŻołądź pisze:Wkręcisz mnie?
Też się kiedyś panicznie bałem Teraz jest lepiej - wielebny John Daniels pomaga mi w trudnych chwilach Nie to żebym lubił, ale da się przeżyć :-?
Lubię sobie po świecie podróżować a bez latania to lekko upierdliwe.
A jeżeli chodzi o skakanie w tandemie polecam kolegę Banana. Skakałem z nim 2 lata temu i powiem, że pełna profeska (zdjęcia, film - na życzenie, fajna pamiątka :-D).
Sekcja jest w Nasielsku k/Warszawy. W razie czego służę namiarami.
Lubię sobie po świecie podróżować a bez latania to lekko upierdliwe.
A jeżeli chodzi o skakanie w tandemie polecam kolegę Banana. Skakałem z nim 2 lata temu i powiem, że pełna profeska (zdjęcia, film - na życzenie, fajna pamiątka :-D).
Sekcja jest w Nasielsku k/Warszawy. W razie czego służę namiarami.
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru
Ta zabawa jest raczej "zero jedynkowa" - albo się uda albo nie. Jak się nie uda to nawet bardzo porządna anatomopatologia nie pomożeWiS pisze:Jak spadniecie koło mnie, to tu też może być sekcja mamy bardzo porządną anatomopatologię...mały 5150 pisze:Sekcja jest w Nasielsku
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru
Boję się latać okrutnie . A co gorsza zwykle trafia mi się sąsiad/ka co to boi się jeszcze bardziej niż ja .
Ale przed każdym lotem powtarzam w myślach "człowiek musi sobie od czasu do czasu polatać, prawda Lucek?", i jest mi lepiej
A to niezawodny terapeuta jest , tylko mój ma inaczej na imię... też na Jmały 5150 pisze:wielebny John Daniels pomaga mi w trudnych chwilach
Ale przed każdym lotem powtarzam w myślach "człowiek musi sobie od czasu do czasu polatać, prawda Lucek?", i jest mi lepiej
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
A nie. :-P Wcale nie są takie bezpieczne. Choćby poduszkowce są bezpieczniejsze.barbie pisze: Że ja? Nie ma mowy. Mi się samoloty z wrażenia nawet czasem śnią... i budzę się w histerii ;) I wiem że to irracjonalne, bo ja nawet rozumiem dlaczego samoloty latają i że rzadko spadają i że to najbezpieczniej i wogle wogle. Ale to niewiele zmienia ;)
P.S. A ja wiem dlaczego poduszkowce latają. Ha! I co ty na to Damaź?
-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Metrów to 11000. Zbytnio lekceważysz poduszkowce. Śmigłowiec lecący nisko nad ziemią utrzymuje się w powietrzu dzięki takiej samej zasadzie działania.damaz pisze::shock:nawet 11km nad ziemią.
eghm ....
11 .... metrów, raczej?
a nawet jeśli, to zasada działania i tak jest cały czas ta sama: prosta. :-P
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Zawsze taka sama i tak samo prosta : przezwyciężyć grawitacjędamaz pisze:a nawet jeśli, to zasada działania i tak jest cały czas ta sama: prosta.
a w samolotach nie. oj, nie...
Zubi, nie narzekaj, zapewniam Cię, że spożywanie piwa jest ciekawsze od wykonywania zawodu pilota. Jak to ktoś, kiedyś słusznie zauważył :
" Panowie, co nasz zawód odróżnia od zawodu kierowcy autobusowego ?"
Cisza, jak makiem zasiał, wymowna (sic!), i odpowiedż pana pytka :
" Nic. No może za wyjątkiem tego, że oni nie mają tak ładnych stewardes na podorędziu".
[ Dodano: 2008-02-20, 15:38 ]
Elektryczny kopsnął byś jakiś poważny odsyłacz, gdyż wierzyć się nie chce. Cóż to za siła zdolna do wytworzenia aero poduchy o grubości 11.000 metrów ??? Bomba atomowa ?EterycznyŻołądź pisze:Metrów to 11000. Zbytnio lekceważysz poduszkowce. Śmigłowiec lecący nisko nad ziemią utrzymuje się w powietrzu dzięki takiej samej zasadzie działania.
Brak podpisu.
pewien znajomy (pobieżnie) pilot powiedział kiedyś, że ten zawód (pilot rejsowy) to jeden z najbardziej niebezpiecznych zawodów świata...
bo można umrzeć.
z nudów.
Eteryczny, ja się oczywiście tak absolutnie i do końca to się nie znam (lub nie pamiętam), ale wydaje mi się jednak, że efekt przypowierzchniowy, to owszem pomaga niektórym latadłom na małych wysokościach (zwłaszcza śmigłowcom), ale żeby zaraz robić z niego JEDYNY powód utrzymywania się śmigłowca nad ziemią ...
no i popieram przedmówcę: może coś więcej o tych 11km ?
bo można umrzeć.
z nudów.
Eteryczny, ja się oczywiście tak absolutnie i do końca to się nie znam (lub nie pamiętam), ale wydaje mi się jednak, że efekt przypowierzchniowy, to owszem pomaga niektórym latadłom na małych wysokościach (zwłaszcza śmigłowcom), ale żeby zaraz robić z niego JEDYNY powód utrzymywania się śmigłowca nad ziemią ...
no i popieram przedmówcę: może coś więcej o tych 11km ?
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Mądry chłop i wie co mówi. Koledzy, którzy latali transatlantyckie trasy zarabiali nieporównywalnie więcej ale, jak była możliwość (dla kapitanów małych "benków") przesiadki na "grubego" (767-200 i -300) to...jakoś chętnych nie było Bo to Panie nuda, jak cholera. Trasy do dwóch godzin są najrozsądniejsze - każda prasa po dwóch godzinach jej wertowania staje się również nudna. :-Pdamaz pisze:pewien znajomy (pobieżnie) pilot powiedział kiedyś, że ten zawód (pilot rejsowy) to jeden z najbardziej niebezpiecznych zawodów świata...
bo można umrzeć.
z nudów.
Może Was to kochani jakoś uspokoi ale wożą Was po nieba skłonie cholernie znudzeni ludzie. To chyba dobrze, bo nudziarzą nigdy nic szalonego do łba nie przychodzi.
Brak podpisu.
Dla mnie frajda taka że chce pokonać strach przed wysokością. Po drugie niewiem czy mnie to w jakiś sposób zakręci, a szkoda mi wywalać kasę na cały kurs. A tak zapłacę te 600zł i jak będzie super to pomyślę o jakimś szkoleniu, a jak bedzie kiszka to przynajmniej bede mógł powiedziec ze sprobowalem. Imo na pierwszy raz chyba tandem lepszyBergen pisze:Poza tym, co to za frajda skakać w tandemie...
-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Przepraszam.
P.S. Z rodzaju ciekawostek, wiecie, że poduszkowiec ma tak mały nacisk powierzchniowy, że bez problemu może pokonywać pola minowe?
Ja też tak do końca nie, ale na chłopski rozum to śmigłowiec unoszący się metr nad ziemią różni się od poduszkowca fartuchem, a raczej jego brakiem. Niestety nie mogę sobie przypomnieć czy pierwsze, eksperymentalne poduszkowce miały fartuch, czy nie.damaz pisze:Eteryczny, ja się oczywiście tak absolutnie i do końca to się nie znam (lub nie pamiętam), ale wydaje mi się jednak, że efekt przypowierzchniowy, to owszem pomaga niektórym latadłom na małych wysokościach (zwłaszcza śmigłowcom), ale żeby zaraz robić z niego JEDYNY powód utrzymywania się śmigłowca nad ziemią ...
P.S. Z rodzaju ciekawostek, wiecie, że poduszkowiec ma tak mały nacisk powierzchniowy, że bez problemu może pokonywać pola minowe?
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Śmigłowiec unosi się nad ziemią ponieważ siła ciągu wirnika skierowana pionowo w górę jest większa niż ciężar śmigłowca i nie ma to nic wspólnego z efektem poduszki powietrznej, którą wykorzystuje poduszkowiec. Jedyny wpływ jaki ma ów efekt na lot śmigłowca następuje na wysokości mniejszej niż średnica wirnika i jest to zmniejszenie w korzystny sposób niezbędnej dla lotu mocy indukowanej.damaz pisze:Eteryczny, ja się oczywiście tak absolutnie i do końca to się nie znam (lub nie pamiętam), ale wydaje mi się jednak, że efekt przypowierzchniowy, to owszem pomaga niektórym latadłom na małych wysokościach (zwłaszcza śmigłowcom), ale żeby zaraz robić z niego JEDYNY powód utrzymywania się śmigłowca nad ziemią ...
Zauważ, że nad tą ziemią jest jeszcze 10999 m wody, a potem dopiero poduszkowiecremek pisze:no dobra a co z tymi 11km nad ziemia?