cArLoS pisze: jednak akumulator - poprostu stary umarł nagle i niezapowiedzianie....
Spięcie na celach?
Czy zdechł po prostu?
cArLoS pisze: jednak akumulator - poprostu stary umarł nagle i niezapowiedzianie....
Jeżeli uda Ci się znaleźć przyczynę, koniecznie napisz na forum. Identyczna usterka pojawiła nam się jeden, jedyny raz podczas wyjazdu na święta w Legacy żony (106 kkm przebiegu). Musieliśmy zrobić przerwę na kamienie małej i już nie odpaliliśmy. W pierwszej chwili zgłupiałem i myślałem że padł akumulator. Nawet próbowałem odpalić z kabli. Ale po stukilkudziesięciu km akumulator raczej się naładował...woo79 pisze:objawia się to tym że po przekręceniu kluczyka napięcia prawie zanika tak jak by następowało duże zwarcie a z rozrusznika dochodzi dzwięk tyk,tyk tyk tyk....:)
witam i cos wiadomo ??????co go boliwoo79 pisze:Sam już nie wiem co mam zrobić podjechać do elektryka tak jak radzicie i odwołać wizytę......,skoro się umówiłem w dawoju na wizytę to wypadało by podjechać a jeśli nie to zawczasu uprzedzić i odwołać wizytę, mam tylko mieszane uczucia ,ponieważ w momencie gdy zostawię auto to weryfikacji usterki ,padnie stwierdzenie że wszystko jest w porządku i hula jak trzeba ,tak jak to było przy ostatnich przeglądach okresowych, nikt nie będzie chciał demontować rozrusznik do póki nie rozsypie się na amen a pewnie to będzie już po gwarancji i aby wykryć usterkę trza by było wyjąć rozrusznik i dać go na jakieś stanowisko testowe ,problem tkwi gdzieś pomiędzy włącznikiem elektromagnetycznym a sprzęgiełkiem ,przełożenia raczej są okej bo pracuje na co dzień elegancko-ktoś ma może nr.fona do HUBERTA z dawoja? bo w biurze serwisu to jakoś ....wole porozmawiać bez pośredników