Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 4 paź 2009, o 23:43

właśnie ustaliliśmy empirycznie i organoleptycznie:
koty mają napęd podobny do BMW xDrive i innych tego typu:
są zdecydowanie FWD, ale z dołączanym tyłem.


damazia będzie nieczynna przez kilka dni z powodu zakwasów.



mięśni brzucha. :whistle:




:lol:



Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 4 paź 2009, o 23:55

damaz, co jej zrobiłeś :?: za dużo wydała na zakupach na kępie :?:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 5 paź 2009, o 00:32

nieeee. na Kępę, to się dopiero wybieramy (zupełnie serio, za kilka dni)

a chodzi o to, że nasz osobisty Garfild się napędził ciut za mocno i przyczepność stracił na zakręcie. a jak ją odzyskiwał (tę przyczepność) to widać było dokładnie, jak działa kocie AWD.
no i ze śmiechu uduszoną (prawie) damazię też




było widać.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 5 paź 2009, o 11:24

Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 5 paź 2009, o 12:49

damaz, mojemu ostatnio "nie wydało" i pięknym bokiem wkleił się w kaloryfer...myślałem ,że się nie podniesie. Śmiechu było po pachy.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 5 paź 2009, o 14:57

według mnie, koty przynoszą najwięcej radości, jak im coś nie wychodzi. albo się to kończy jakąś niemożebną akrobacją, albo baaardzo głupią miną.
:giggle:

michal
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Radom
Polubił: 61 razy
Polubione posty: 13 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 5 paź 2009, o 15:50

damaz, i minami w stylu "przecież właśnie tak planowałem" jak im coś ewidentnie nie wyjdzie :)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 5 paź 2009, o 19:36

michal pisze: i minami w stylu "przecież właśnie tak planowałem" jak im coś ewidentnie nie wyjdzie :)
te sa najlepsze :mrgreen:

http://kycikyci.blox.pl/2009/09/Zawolalam-Edwarda.html

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 5 paź 2009, o 21:20

michal pisze:damaz, i minami w stylu "przecież właśnie tak planowałem" jak im coś ewidentnie nie wyjdzie :)
o to, to...

i jeszcze taka szczerze, kompletnie zdziwiona w stylu "no dlaczego się nie udało. przecież jestem kotem?"

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 28 paź 2009, o 00:26


barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 28 paź 2009, o 01:56

gregski, porażające trzeba przyznać. Nie wiem na ile aktualny jest ten materiał, ale pocieszające jest to, że w Polsce psy przechodzą badania na choroby charakterystyczne dla danej rasy i w razie nosicielstwa nie mogą być reproduktorami (szczeniaki nie dostaną papierów). Oczywiście zawsze jest szara strefa, szczeniaki podrzucone do innej matki, podrobione papiery, lewe badania itp. Ale nie występuje to w tak masowej skali, o jakiej mowa w tym filmie.
Co nie zmienia faktu, że sama będąc zootechnikiem mam wrażenie, że ludzie powariowali z wyprowadzaniem ras (nie tylko psów) i kompletnie nie rozumiem po co to robią :roll:

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 3 lis 2009, o 17:27

a ja mam takie kłeszczyn. Rodzice dziewczyny kumpla kupili doga niemieckiego. Wcześniej mieli sukę tej rasy, ale padła ze starości. W ramach utulania smutku kupili sobie kolejną sukę tej rasy. Pies wzięty z hodowli. Okazało się po kilku tygodniach, że piesek ma problemy z kręgosłupem (przestał chodzić). Jeden lekarz coś walczy z zastrzykami i poprawa została odnotowana, inni specjaliści mówili o uśpieniu. Coś kumpel przebąkiwał o wadzie genetycznej w rozmowie w knajpie...

A moje pytanko jest takie z czystej ciekawości: czy mają Ci ludzie takiego pecha czy może hodowca popełnił błąd a może też miał pecha...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 3 lis 2009, o 18:12

Barthol, z tego, co słyszałem hodowcy oszczędzają na badaniach genetycznych*




* kumplowi zdechł roczny kot (mejkun, czy jak się to pisze). Miał, z tego co pamiętam, wrodzoną wadę serca.

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 3 lis 2009, o 19:19

So What!, moje pytanie ma charakter czysto spekulacyjny, ponieważ wielu danych nie mam w tej sprawie. Co do hodowców to możesz mieć rację. Pamiętam jak wujek kupował rottweilera u jakiegoś uznanego hodowcy w środowisku a potem się okazało, że wszystkie szczeniaki z tego miotu padły wcześniej lub później. Ostał się tylko ten wujkowy, ale jak wszystkie miał dysplazję.
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 3 lis 2009, o 21:50

Barthol pisze: czy mają Ci ludzie takiego pecha czy może hodowca popełnił błąd a może też miał pecha...
Barthol, trudno odpowiedzieć na Twoje pytanie mając zaledwie strzępki informacji. Co jest przyczyną takiego schorzenia można określić jedynie po szeregu badań. Trzeba również pamiętać, że u psów ras olbrzymich istnieje tzw. predyspozycja rasowa do schorzeń kręgosłupa, dysplazji czy jak np. u bernardynów do raka kości.
Barthol pisze:Coś kumpel przebąkiwał o wadzie genetycznej w rozmowie w knajpie...
Choroba genetyczna powstaje w wyniku zmiany w obrębie DNA i nie zawsze musi być dziedziczna. To zależy w jakich komórkach następują różnego rodzaju mutacje. Także nie koniecznie hodowca wsadził ich na minę.
So What! pisze: kumplowi zdechł roczny kot (mejkun, czy jak się to pisze). Miał, z tego co pamiętam, wrodzoną wadę serca.
Choroba wrodzona może być chorobą dziedziczną lub genetyczną, albo i nie ;-) . Ujawnia się zwykle w krótkim czasie po urodzeniu zwierzęcia. No i trudno w takim przypadku winić o to hodowcę.
So What! pisze: z tego, co słyszałem hodowcy oszczędzają na badaniach genetycznych*
Prawdę powiedziawszy nie znam takich, którzy robią :-/. Opierają się zwykle na zaświadczeniu "rodzice wolni od dysplazji" i tak to hula.

Barthol, życzę tym ludziom, aby udało się postawić psa na nogi i żeby długo mogli się nim cieszyć. Może niech spróbują uderzyć do Wrocławia? Tam są świetni specjaliści.
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 3 lis 2009, o 22:41

Barthol, jest o tym sporo w filmie, który wkleił gregski.
Hodowla rasowych psów i kotów odbywa się w taki sposób, że krzyżowane są ze sobą zwierzęta najbardziej odpowiadające "wzorcom" wyznaczonym przez związek kynologiczny. Wzorce te niestety mają niewiele wspólnego z naturalną konstrukcją psa-kundla, jakiego znamy ze śmietników czy wsi. Ważne są odpowiednio duże fałdy skóry, odpowiednia pochyłość kręgosłupa, przygarbienie nosa, wyrostek na czaszce etc. Są to cechy, których pierwowzór psa zazwyczaj nie miał wcale. W celu utrzymania danej cechy krzyżowane są ze sobą psy, które tę cechę przekazują - a to oznacza że bardzo często są ze sobą spokrewnione. O ile krzyżowania w linii rodzic-dziecko lub siostra-brat są dość rzadkie, o tyle już dziadek-wnuczka są częste. O tym, że rozmnażanie się wewnątrz najbliższej rodziny jest złe uczyli już w podstawówce (mnie to tłumaczyli na przykładzie faraonów). Niestety hodowcy nie widzą w tym nic złego, a prawo tego nie zabrania. To powoduje tzw. "przerasowienie", ponieważ chów wsobny oznacza bardzo podobny genotyp osobników krzyżowanych, co prowadzi do powstawania zwierząt o genotypie dotąd niespotykanym (np. heterozygoty recesywne, które w naturze zdarzają się bardzo rzadko), a tym samym wywołującym cechy, których dotąd nie było. I tym sposobem 2 spokrewnione psy o "pięknym garbie" skrzyżowane ze sobą przekazują tę cechę potomstwu, ale przekazują też np. cechę nietolerancji białka, która przy skrzyżowaniu psa garbatego z normalnym nigdy by nie wystąpiła.
Mniej więcej tak powstają "wrodzone" i "genetyczne" wady "typowe" dla psów różnych ras. Hodowca sprzedający psy sam zazwyczaj nic złego nie zrobił, a często nawet zadbał o to, żeby wg rodowodu krzyżować niespokrewnione osobniki. Problem bierze się stąd, że w tym temacie jest już dawno za późno, bo osobniki nawet niespokrewnione do iluś pokoleń wstecz, mają tak zbliżony genotyp, że do anomalii i tak dochodzi. W bardzo wielu wypadkach nawet nie wiadomo jaki gen wywołuje jakąś wadę, ważne jest to, że jeżeli z danych rodziców rodzą się zwierzęta chore, to oznacza to, że rodzice są nosicielami tej wady, a więc nie powinni być więcej rozmnażani... i tu jest problem, bo oprócz poczucia przyzwoitości nikt im tego nie zabroni. A więc rozmnażają się dalej, powielając te geny i z każdym miotem zwiększając prawdopodobieństwo że choroba ujawni się u ich potomków oraz kolejnych pokoleń.
A najgorsze jest to, że nie ma żadnych ograniczeń w takim postępowaniu, ludzie tworzą coraz to kolejne mutanty, często niezdolne do samodzielnego życia - ale to nie szkodzi, najwyżej tej cechy nie będzie się powielać, w takim razie modne będą inne pieski. I tak bez końca :-(

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 3 lis 2009, o 23:24

barbie, super wykład 8-) .
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 3 lis 2009, o 23:33

Doxa, bo barbie, szkuluna w tej materii jest :mrgreen:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 4 lis 2009, o 00:40

dziękuję za fachowe odpowiedzi w tej sprawie 8-)

Można wywnioskować z tych postów, że kupno rasowego psa to dość ryzykowna sprawa by nie napisać, że proszenie się o problemy :/
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

j33mbo
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 4 lis 2009, o 07:47

nasz bolek http://lh4.ggpht.com/_7y4sanGfy4M/Ss44T ... C_0843.JPG
też jak się okazało ma jakąś wadę serca :-/
dzięki za objaśnienie problemu
podobne pytanie mi się ciśnie: czy to znaczy, że prawdopodobieństwo kupna zdrowego rasowego zwierzęcia jest nikłe?

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 4 lis 2009, o 11:12

Nie to żeby aż nikłe, natomiast niektóre rasy są z założenia narażone na pewne problemy bardziej niż inne. Zdroworozsądkowo podchodząc - im bardziej zmutowany egzemplarz, czyli im mniej podobny do pierwowzoru psa, tym większe szanse, że może mieć problemy zdrowotne.
Boksery na przykład z definicji mają słabe serca, mogą mieć problemy z oddychaniem (bo spłaszczony nos) etc. Mastify mają przeróżne grzybice (bo fałdy skórne tworzą przyjazne grzybom środowisko) oraz choroby oczu (bo mają odsłonięte tzw. trzecie powieki i są narażone na kurz i inne zanieczyszczenia). W filmie gregskiego jest mowa o spanielu, który ma schorzenia neurologiczne na skutek ucisku czaszki na mózg, bo główka jest za mała żeby się zmieścił. I tak dalej i tak dalej.
Ja na przykład mam sznaucery i na 6 psów które miałam, obciążony genetycznie był jeden - miał chorobę autoagresji i sam zabijał własne krwinki czerwone, co doprowadziło do tego, że udusił się mając 3 lata. Sznaucery szczęśliwie są dość zbliżone budową do wilka czy psa pierwotnego, różnią się głównie futrem, więc są mało obciążone problemami typu przerost czegoś lub niedorozwój czegoś innego.
Natomiast co wspólnego ma Buldog Angielski:
Obrazek

ze swoim pierwowzorem czyli wilkiem:
Obrazek

lub kojotem:
Obrazek

...na moje oko najwyżej to, że ma 4 łapy.

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 4 lis 2009, o 14:26

barbie, a mi się te buldogi strasznie podobają ,ale ja ma trochę skrzywiony gust :razz:
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 4 lis 2009, o 14:38

barbie pisze: Natomiast co wspólnego ma Buldog Angielski:
ze swoim pierwowzorem czyli wilkiem:
lub kojotem:
...na moje oko najwyżej to, że ma 4 łapy.
Nic więcej, ale pocieszny jest, owszem :) Niestety, jak poczytałem sobie o wszystkich problemach związanych z tą rasą (oraz, po części, z innymi molosowatymi), to przeszła mi całkowicie ochota na takiego kolesia. Zresztą te wszystkie sympatyczne bulldogi (bo to bardzo sympatyczne i pocieszne stwory są) poznaliśmy u weterynarza...

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

van Troff
0 gwiazdek
Lokalizacja: WN.....
Auto: Impreza, że hej!
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 11 lis 2009, o 02:40

Gorące pozdrowienia dla Barbie!
Jestem lekarzem weterynarii i oburącz podpisuję się pod tym co napisała.
Chociaż , pewnie ze względu na formę, w skrócie.
Pozdrowienia dla opiekunów a nie posiadaczy.
(trzy psy Airdale terrier , Foxterrier, kotka europejska, ślimaki - Achatina i jeż pigmejski- niedługo więcej jeży)
Trzeci pies mi umknął - kundel podwarszawski duży pospolity. Ale fajny.

maf1
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Impreza 2,0GX (czarna!!!)
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Psy, koty, ślimaki i inne zwierzaki

Post 11 lis 2009, o 10:57


Wow! Piękna bestia :first:

ODPOWIEDZ