Coś w tym jest.AMI pisze:Padla mi panewka po paru miesiacach, bylo kosztownie - a jakos nadal uwielbiam jezdzic tym samochodem.

Coś w tym jest.AMI pisze:Padla mi panewka po paru miesiacach, bylo kosztownie - a jakos nadal uwielbiam jezdzic tym samochodem.
mam pytanie czysto teoretyczne i bez złośliwości czy auto kupowałeś sam czy poprosiłeś o pomoc kogoś? pytam bo często mam kontakt z ludźmi którzy nie mają zbyt wiele z autami i kupują sami niejednokrotnie za spore pieniądze a później trzeba zainwestować by jeździćpeterzx12r pisze:widze,ze mam ten sam problem z tym ze ja dopiero co kupilem wrx wagon 2006 :)... mam nadzieje ze nic zlego mu sie nie stanie bo jak bym mial dolozyc 10 tys. to chyba bym znienawidzil subaru po wsze czasy :( a nie chcial bym bo to moje pierwsze...
MISIEK062006 pisze: mam pytanie czysto teoretyczne i bez złośliwości czy auto kupowałeś sam czy poprosiłeś o pomoc kogoś? pytam bo często mam kontakt z ludźmi którzy nie mają zbyt wiele z autami i kupują sami niejednokrotnie za spore pieniądze a później trzeba zainwestować by jeździć
MISIEK062006
Jakos malo komfortowo sie czuje wiedzac, ze musze wkalkulowac 20k PLN, najlepiej profilaktycznie od zaraz zeby spokojnie jezdzic.Azrael pisze:Tasior_Miedziak, ja sądzę że to się w każdym stanie prędzej czy później w naszych warunkach. Nie ma co rozpaczac, trzeba wkalkulować. Jakbys jeździł w 100% zgodnie z przepisami to sie pewnie nie stanie, ale po co wtedy taki silnik?
Pokaze tego posta mojemu koledze z biura, ktory wlasnie tak zrobil. Odnajdzie Cie i rozszarpie na kawalki zebys nikomu tak nie radzilcArLoS pisze: z rozsądku i po uprzednim skalkulowaniu za i przeciw, to można sobie pierwszego vw Passata w dieselu kupić
nie dajmy sie zwariować nie wszyscy a raczej nieliczni mają takie przypadłości a w większości przypadków sami sie do tego przyczyniają np. dolewka płynu na gorącym silniku , wymiana oleju prosto z trasy na kanał 3min bo nie ma czasu i dalej w trase(dalej w trase nie szkodzi ale wlewanie zimnego oleju na głowice na zdrowie nie idzie) , szybkie gaszenie nawet wolno ssących to takie podstawowe błędyTasior_Miedziak pisze:Jakos malo komfortowo sie czuje wiedzac, ze musze wkalkulowac 20k PLN, najlepiej profilaktycznie od zaraz zeby spokojnie jezdzic.Azrael pisze:Tasior_Miedziak, ja sądzę że to się w każdym stanie prędzej czy później w naszych warunkach. Nie ma co rozpaczac, trzeba wkalkulować. Jakbys jeździł w 100% zgodnie z przepisami to sie pewnie nie stanie, ale po co wtedy taki silnik?
Gdybym wlasnie tak profilaktycznie chcial zadzialac to co musialbym zrobic "krok po kroku" zeby sie ustrzec przed wydmuchaniem uszczelki w przyszlosci? No i koszt zgrubny by sie przydal. Zaczne sie przyzwyczajac...
Tasior_Miedziak pisze: ze musze wkalkulowac 20k PLN,
Tasior_Miedziak pisze: Gdybym wlasnie tak profilaktycznie chcial zadzialac to co musialbym zrobic "krok po kroku" zeby sie ustrzec przed wydmuchaniem uszczelki w przyszlosci? No i koszt zgrubny by sie przydal. Zaczne sie przyzwyczajac...
MISIEK062006 pisze: nie dajmy sie zwariować nie wszyscy a raczej nieliczni mają takie przypadłości
To ciekawe, że jakoś z STi2.0 nie trzeba od razu do kowala lecieć.MISIEK062006 pisze:ja uważam że jak chce sie upalać 2,5 STI to pierwsze kroki powinny prowadzić do mechanika i kowala na zakucie
przyczyna jest w tym że blok silnika jest pozostawiony praktycznie bez zmian tuleje są większe kanały chłodzące mniejsze i czwarty cylinder sie bardziej grzeje brak mu dobrego chłodzeniajarmaj pisze: To ciekawe, że jakoś z STi2.0 nie trzeba od razu do kowala lecieć.
Czyli potwierdza to, że tamten to wpadka konstrukcyjna.
Zresztą padają nie tylko katowane. Jakoś normalnie jeżdżone też.
Tfu, tfu, tfu!!!forester2006 pisze: Koledzy subarowicze, jesli macie wynalazek pt. subaru to spluncie za siebie 3 razy i uciekajcie od niego. Chyba, ze chcecie miec skarbonke bez dna?
1. Skoro już wcześniej skarżyłeś się na problemy z temperaturą i ludzie Ci poradzili, żebyś to sprawdził, to po jaką cholerę leciałeś pełną bombą? Prawdę mówiąc, to dorobiłeś pi... uszy na własne życzenie.forester2006 pisze: Prawda jest taka, że silniki 2.5 turbo maja fabryczną wadę polegającą na tym, że nie można jechać tym samochodem przez dłuższy czas z prędkością bliskiej maksymalnej. To po co kupować Subaru? Żeby nim jeździć 120 km/h po autostradach?
forester2006 pisze: Motory te nie przepadają za szybką jazdą autostradową. Za szarżowaniem spod świateł również nie.
Poproś AlDżarmadża Myturbin Izburnin, to Ci pokaże. Tylko nie zapomnij pampersa na przejażdżkę! ;)forester2006 pisze: To za jaką przepadają!?
2.5 litra ma problem i było to na forum wspomniane wielokrotnie. Co więcej pożądne jego usunięcie nie jest tanie, ale w efekcie daje niemal niezniszczalny motor (niemal, bo nadal taki motor wymaga pewnej ,,higieny'' użytkowania). Jest na obu forach trochę dwuipółlitrówek, niektóre są poprawione, jeżdżą i dają taaaakiego baaanaaaanaaa na pysku. Natomiast pałowanie motoru podejrzanego o niesprawność to prośba o kłopoty.forester2006 pisze: Dlaczego nie mozecie na to spojrzec obiektywnie, ze Forester model 2006 2.5Xt to nic innego jak wpadka firmy?
A ile miałby palić, dobrze poganiany, ponaddwustukonny samochód o aerodynamice kartonu na mleko? Wydaje mi się, że wybrałeś zły samochód...forester2006 pisze: Lubią jeszcze bardzo jeździc od stacji do stacji po paliwo. To ich zywiol. I jeszczce bak paliwa wystarczajacy na przejechanie 320 km.