uszczelka pod głowicą
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Re: uszczelka pod głowicą
Nie, nie zgodzę się. Są tu tacy, którzy włożyli w nowy motor niemal tyle, co w całe auto przy zakupie. Co prawda w Imprezie, a nie w Forku, który jest ciut bardziej zorientowany na zwykłę eksploatację, ale zawsze.
Kwestia tego, co chcesz osiągnąć. Czy chcesz mieć szybką czy też bardzo szybką, niepozorną lodówkę do generowania banana na paszczy (a przy okazji nadającą się do zapakowania rodziny celem wyjazdu czy przywiezienia czegoś z jakiejś Ikei), czy raczej potrzebujesz oszczędnego, praktycznego auta do robienia bardzo dużych przebiegów rocznych. W tym drugim przypadku chyba nabyłeś zły samochód.
I mało kto kupuje Subaraka wyłącznie głową...
r.
Kwestia tego, co chcesz osiągnąć. Czy chcesz mieć szybką czy też bardzo szybką, niepozorną lodówkę do generowania banana na paszczy (a przy okazji nadającą się do zapakowania rodziny celem wyjazdu czy przywiezienia czegoś z jakiejś Ikei), czy raczej potrzebujesz oszczędnego, praktycznego auta do robienia bardzo dużych przebiegów rocznych. W tym drugim przypadku chyba nabyłeś zły samochód.
I mało kto kupuje Subaraka wyłącznie głową...
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: uszczelka pod głowicą
Ilość silników 2.5T jakie robimy sugeruje że jednak albo ludzie powariowali albo to nie takie wariactwo.
A mamy takie coś w firmie co ma chyba ze 20 tys OSowych km przejechanych (też 2.5) i klepie, łomocze, żre olej, ale dalej zapieprza, więc się da zbudować bezawaryjny silnik (to trochę taki eksperyment, rok temu mieliśmy już go robić, ale czekamy kiedy się rozpadnie i co się stanie).
A mamy takie coś w firmie co ma chyba ze 20 tys OSowych km przejechanych (też 2.5) i klepie, łomocze, żre olej, ale dalej zapieprza, więc się da zbudować bezawaryjny silnik (to trochę taki eksperyment, rok temu mieliśmy już go robić, ale czekamy kiedy się rozpadnie i co się stanie).
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: uszczelka pod głowicą
A ja uważam, że gość ma prawo być rozgoryczony. Fakt, że nie dopilnował wszystkiego kiedy trzeba, ale powiedzmy sobie szczerze jazda autem w dzisiejszych czasach nie powinna polegać na nieustannym patrzeniu na wskaźnik temp.
Ciekawe jak się ma do tego zalecenie dyrektora Rogalskiego o docieraniu subaraków. Zwłaszcza ten fragment o kilkugodzinnej jeździe z prędkością maksymalną na autostradzie
Ciekawe jak się ma do tego zalecenie dyrektora Rogalskiego o docieraniu subaraków. Zwłaszcza ten fragment o kilkugodzinnej jeździe z prędkością maksymalną na autostradzie

-
carfit
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: nowy sącz
- Auto: RS6 MY17, JAG E-PACE, WRX by Carfit i inne
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
Konto usunięte pisze: A ja uważam, że gość ma prawo być rozgoryczony. Fakt, że nie dopilnował wszystkiego kiedy trzeba, ale powiedzmy sobie szczerze jazda autem w dzisiejszych czasach nie powinna polegać na nieustannym patrzeniu na wskaźnik temp.
Też jestem podobnego zdania, trzeba pamietać że nie kazdy uzytkownik Suabaru musi być rajdowcem, maniakiem dłubania w swoim w sumie nie tanim aucie



Forester2006, ale teraz to juz praktycznie niestety nie masz wyjścia, musisz sięgnąć do kieszeniu i robiąc to dobrze bez wymiany tłoków 4000-5000 zl musi pęknąć, jak zrobić to dobrze z wymianą tłoków, panewek, to ok 8000 nie twoje

Re: uszczelka pod głowicą
Fido, carfit - ale to rozgoryczenie jest jak najbardziej zrozumiale.
Natomiast niezrozumiale jest tak czy inaczej postepowanie uzytkownika probujacego jechac w trase z silnikiem podejrzanym o padnieta uszczelke.
Zeby nie bylo, ze wszyscy na czlowieka najezdzaja, ze sie czepia silnika itp. bo Subaru najlepsze na swiecie.
Pewnie nie jest najlepsze i ma wiele bolaczek. A ta tez byla znana.
Tak czy inaczej w chwili obecnej nie ma sie co mazgaic, tylko trzeba sie zabrac za naprawe silnika. Albo sprzedac samochod praktycznie bez silnika, za bezcen (relatywnie). Wiec chyba opcja i tak jest jedna.
Zrobiona porzadnie pewnie pozwoli na bezproblemowa jazde przez dlugi czas. I jestem pewien, ze przyjemnosc z jazdy potem zatrze zle wspomnienia - i tego bym zyczyl inicjatorowi watku.
Pozdrawiam
Natomiast niezrozumiale jest tak czy inaczej postepowanie uzytkownika probujacego jechac w trase z silnikiem podejrzanym o padnieta uszczelke.
Zeby nie bylo, ze wszyscy na czlowieka najezdzaja, ze sie czepia silnika itp. bo Subaru najlepsze na swiecie.
Pewnie nie jest najlepsze i ma wiele bolaczek. A ta tez byla znana.
Tak czy inaczej w chwili obecnej nie ma sie co mazgaic, tylko trzeba sie zabrac za naprawe silnika. Albo sprzedac samochod praktycznie bez silnika, za bezcen (relatywnie). Wiec chyba opcja i tak jest jedna.
Zrobiona porzadnie pewnie pozwoli na bezproblemowa jazde przez dlugi czas. I jestem pewien, ze przyjemnosc z jazdy potem zatrze zle wspomnienia - i tego bym zyczyl inicjatorowi watku.
Pozdrawiam
Jacek "AMI" Rudowski
Re: uszczelka pod głowicą
zaczynam się coraz bardziej cieszyć, że mój katron ma tylko 2 litry (tfu tfu co by nie zapeszyc)ky pisze: samochód o aerodynamice kartonu na mleko?
- mario kartoflez
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Loch Ness
- Auto: potForek 2.0X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
Święte słowa. Pomimo, że po zakupie potForka wpakowałem w niego dodatkowe kilka tysiaków wciąż jestem zakochany po uszy. Miłość wyłącza rozum.ky pisze:mało kto kupuje Subaraka wyłącznie głową...

Może jednak warto spróbować coś z nim zrobić? Szkoda fajnego autka.
-
MISIEK062006
- 2 gwiazdki
- Auto: IMPREZA WRX
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
ile auto przejechało? i jakie do tej pory miało usterki? ja miałem WRX a teraz mam GT i zaczynam zbierać na kowala bo fura jest inn jak wszystkie
-
carfit
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: nowy sącz
- Auto: RS6 MY17, JAG E-PACE, WRX by Carfit i inne
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
Nie wiem co Azrael miał na myslimario kartoflez pisze: Natomiast wkurzyłbym się nie na żarty gdyby przyszło mi dołożyć ponadprogramowe nieoczekiwane 10-20 tys.



Re: uszczelka pod głowicą
Ależ owszem. Tylko w sytuacji, kiedy opisujesz objawy, ludzie Ci piszą, że masz jechać do warsztatu celem zdiagnozowania stanu, bo z tych objawów maluje się całkiem poważna awaria, a Ty to ignorujesz i rozwalasz silnik, to na kogo powinieneś być wkurzony? Ja byłbym tylko na siebie.carfit pisze: Jest spora czesc ludzi dla których Suabru to zwykły środek lokomocji jak kazdy inny samochód, i szczerze tez byłbym wkurzony![]()
Jeśli planował sprzedać po trzech-pięciu latach, to nie jego. Jeśli planował pojeździć dłużej, to już raczej jego. Owszem, suma nie jest mała.carfit pisze: jak zrobić to dobrze z wymianą tłoków, panewek, to ok 8000 nie twoje![]()
Albo kupić używany silnik.AMI pisze: Albo sprzedac samochod praktycznie bez silnika, za bezcen (relatywnie). Wiec chyba opcja i tak jest jedna.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: uszczelka pod głowicą
Nie pisałem nigdzie że w tym konkretnym wypadku 20 tys. jest do wydania. No chyba że ugotuje się motor to może i tyle kosztować.
-
forester2006
- 0 gwiazdek
- Auto: forester 2006 2.5 XT
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
Nie miałbym pretensji do samochodu i do firmy gdybym kupił go używany. Ale ja kupiłem go nowego w salonie ( właściwie to 2 tylko drrugi 2.0). Sprzedawca dokonale znał bolączki tego silnika i powinien mnie poinformowac. Wtedy powaznie bym sie zastanowil i najprawdopdobniej wybralbym inny model np. Tribece. Auto ma aktualnie 65000 km. Zastanawiam sie do kogo kierowane jest to auto?
Po 5000 km popsuł mi się lewy amortyzator (auto nigdy nie widziało terenu). Serwis odmówił naprawy w ramach gwarancji ponieważ stwierdził, że gwarancja tego nie obejmuje. Kolejne 1500 zł do tyłu. To jest samochód, który po przejechaniu trochę trudniejszego terenu rozpadłby się na kawałki.
Panowie bądzmy szczerzy, cały ten kult wokół Forestera to jedna wielka lipa marketingowa, w którą wielu ( w tym również i ja ) dało się nabrać.
Jeden z kolegów napisał, że w Toyocie zanudziłby się na śmierć. Rozumiem, ze w Foresterze się nie nudzi bo czesto musi sprawdzac poziom oleju.
Fakt, jest to pewna rozrywka! Wracając do silnika. VW produkował silnik 1.8T o mocach 150 , 180 i 225 KM. I jakoś te silniki się nie psuły a właściciel nie musiał jeździć z 2 litrami oleju w schowku. A wiecie dlaczego? Bo były dopracowane. Koledzy jeszczce raz prosze. Badzcie obiektywni. Myśle, że Tribeca, Outback i Impreza to pewnie fajne auta (napewno nie ja bede miec okazje sie o tym przekonac). Ale, że Fores 2006 2.5 XT to ogólnie gówno, to trzeba uczciwie przyznać. Zero bezawaryjności, zero komfortu itd.
Po 5000 km popsuł mi się lewy amortyzator (auto nigdy nie widziało terenu). Serwis odmówił naprawy w ramach gwarancji ponieważ stwierdził, że gwarancja tego nie obejmuje. Kolejne 1500 zł do tyłu. To jest samochód, który po przejechaniu trochę trudniejszego terenu rozpadłby się na kawałki.
Panowie bądzmy szczerzy, cały ten kult wokół Forestera to jedna wielka lipa marketingowa, w którą wielu ( w tym również i ja ) dało się nabrać.
Jeden z kolegów napisał, że w Toyocie zanudziłby się na śmierć. Rozumiem, ze w Foresterze się nie nudzi bo czesto musi sprawdzac poziom oleju.
Fakt, jest to pewna rozrywka! Wracając do silnika. VW produkował silnik 1.8T o mocach 150 , 180 i 225 KM. I jakoś te silniki się nie psuły a właściciel nie musiał jeździć z 2 litrami oleju w schowku. A wiecie dlaczego? Bo były dopracowane. Koledzy jeszczce raz prosze. Badzcie obiektywni. Myśle, że Tribeca, Outback i Impreza to pewnie fajne auta (napewno nie ja bede miec okazje sie o tym przekonac). Ale, że Fores 2006 2.5 XT to ogólnie gówno, to trzeba uczciwie przyznać. Zero bezawaryjności, zero komfortu itd.
Re: uszczelka pod głowicą
ky pisze:
AMI napisał(a):Albo sprzedac samochod praktycznie bez silnika, za bezcen (relatywnie). Wiec chyba opcja i tak jest jedna.
Albo kupić używany silnik.
Wiesz jakie slabosci ma to rozwiazanie - kupisz uzywany, za pare miesiecy mozesz znow szukac kolejnego.
Zrobisz porzadnie remont - bedziesz spokojniejszy.
Jacek "AMI" Rudowski
Re: uszczelka pod głowicą
Zależy jaki jest cel ćwiczenia: jeździć dalej czy sprzedać paścia.AMI pisze: Wiesz jakie slabosci ma to rozwiazanie - kupisz uzywany, za pare miesiecy mozesz znow szukac kolejnego.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: uszczelka pod głowicą
Ja tam dziwny jestem widac, bo wolalbym zrobic dobrze i jezdzic dalej :)
Jacek "AMI" Rudowski
Re: uszczelka pod głowicą
Czytam o tym z "lekkim" przerażeniem. Jeszcze się swoim nawet nie przejechałem a mam już przygotować 10k na naprawę?
Przed zakupem poczytałem forum - chyba nie za bardzo wnikliwie, bo ...kupiłem 2,5xt
Czy nie ma możliwości ustrzec się przed tą awarią?
Co zrobić żeby zminimalizować koszty ewentualnej naprawy. Dodam, że nie planuję jakiejś szaleńczej jazdy, bo chyba szczególnie ten nowy się do tego nie bardzo nadaje. Mam w planie założenie LPG, ale w tej sytuacji, czy to nie przyspieszy "nieuniknionego"
Przed zakupem poczytałem forum - chyba nie za bardzo wnikliwie, bo ...kupiłem 2,5xt

Czy nie ma możliwości ustrzec się przed tą awarią?
Co zrobić żeby zminimalizować koszty ewentualnej naprawy. Dodam, że nie planuję jakiejś szaleńczej jazdy, bo chyba szczególnie ten nowy się do tego nie bardzo nadaje. Mam w planie założenie LPG, ale w tej sytuacji, czy to nie przyspieszy "nieuniknionego"

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: uszczelka pod głowicą
oczywiście, że jest. Kuba zna przecież tylko te 2.5 które wybuchły. Te które jeżdżą nie muszą się naprawiaćkarol76 pisze: Czy nie ma możliwości ustrzec się przed tą awarią?


Of course, wadą 2.5T jest to, że lubi strzelić gumka - tego nie neguję.
-
MISIEK062006
- 2 gwiazdki
- Auto: IMPREZA WRX
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
karol76, czu wszystko jest z nim ok? jeżeli tak i auto nie będzie szło na max-a po trasach a masz zamiar nim sie cieszyć kilka lat to wyprzedź to co może (nie musi) się stać i wymień mu uszczelki i szpilki napewno nie będzie to 10k myśle że 4-5 a może mniej i śpisz spokojnie. 

-
forester2006
- 0 gwiazdek
- Auto: forester 2006 2.5 XT
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
To gratuluje. Facet kupil Foresia i na dzien dobry musi wlozyc 5000 zł, zebys spac spokojnie. Na Twoim miejscu odwiedzilbym otomoto i pozegnal Foresia z ulga na sercu. Tylko malo chetnych jest na takie auto...
Re: uszczelka pod głowicą
Na razie przejechał 6k mil i wszystko ok. Trochę martwi mnie te 5k, bo planowałem LPGMISIEK062006 pisze:karol76, czu wszystko jest z nim ok? jeżeli tak i auto nie będzie szło na max-a po trasach a masz zamiar nim sie cieszyć kilka lat to wyprzedź to co może (nie musi) się stać i wymień mu uszczelki i szpilki napewno nie będzie to 10k myśle że 4-5 a może mniej i śpisz spokojnie.

Myślę, że pojeżdżę i będę obserwował, jak przyjdzie ta smutna chwila to udam się do specjalisty

Kto ewentualnie może "poprawić fabrykę" w moim forku porządnie bez przesadzonych złotówek.
- Niedźwiedź
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: SI
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
VW wyprodukował też inne silniki, którym zacierają się wałki rozrządu, produkuje też silniki do których 2l oleju w bagażniku nie wystarcza, a Subaru wypuściło 2.0 t też w różnych mocach i jest to silnik bardzo niezawodny. 1.8 t vw taki bez wad nie jest...forester2006 pisze: Fakt, jest to pewna rozrywka! Wracając do silnika. VW produkował silnik 1.8T o mocach 150 , 180 i 225 KM. I jakoś te silniki się nie psuły a właściciel nie musiał jeździć z 2 litrami oleju w schowku. A wiecie dlaczego? Bo były dopracowane. Koledzy jeszczce raz prosze. Badzcie obiektywni. Myśle, że Tribeca, Outback i Impreza to pewnie fajne auta (napewno nie ja bede miec okazje sie o tym przekonac). Ale, że Fores 2006 2.5 XT to ogólnie gówno, to trzeba uczciwie przyznać. Zero bezawaryjności, zero komfortu itd.
O bolączkach 2.5 xt wiadomo powszechnie. Nie dziwię się , że handlowiec o takich "wadach" nie mówi - jego cel to sprzedać auto. Można mieć natomiast pretensje do niego, a przede wszystkim do producenta i ubiegać się o uznanie wady fabrycznej całej konstrukcji.
Padnięty amor po 5000km i brak wymiany na gwarancji oznacza tylko tyle , że serwis olał sprawę, a wymiana gwarancyjna - jeśli była podstawna-powinna być wykonana. Poziom serwisów niestety jest różny i w PL trzeba walczyć o swoje.
Forester to nie jest auto , które rozpada się w terenie. Świadczą o tym chociażby wyniki raportów usterek ADAC, DEKRY i amerykańskich ubezpieczycieli. Oczywiście zdarzać się mogą felerne egzemplarze...
Pisałeś , że znasz faceta z Legasia 3.0 i remoncie silnika po 90kkm. A ja znam legasie i forki z przebiegiem 300kkm + bez remontu.
Re: uszczelka pod głowicą
A tak przy okazji, to ile SIP dawał gwarancji na takiego Forka?Niedźwiedź pisze: Padnięty amor po 5000km i brak wymiany na gwarancji oznacza tylko tyle , że serwis olał sprawę, a wymiana gwarancyjna - jeśli była podstawna-powinna być wykonana.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 19 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: uszczelka pod głowicą
No raczej standardowo - 3 lata lub 100kkmky pisze: A tak przy okazji, to ile SIP dawał gwarancji na takiego Forka?
-
Tasior_Miedziak
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: z zaświatów
- Auto: Czarny karawan na gnojówkę
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
Ochlon troche. Jestes rozgoryczony bo trafil Ci sie wadliwy egzemplarz, to fakt i nikt tego nie neguje. Jednak troche sie zagolopowales w tym marudzeniu i wypisujesz glupoty.forester2006 pisze: Zero bezawaryjności, zero komfortu itd.
Mnie sie za to trafil mniej wadliwy egzemplarz. Poza paroma duperelami, ktore zrobilem zaraz po kupnie, bo kupilem trzyletni uzywany 2.5XT, jezdze bez jakiejkolwiek awarii. Przebieg mam wiekszy niz Ty i nic sie nie dzieje. No i bardzo sobie chwale. Nie zamienilbym sie na zaden inny samochod

Takze mam zupelnie odmienne wrazenia niz Twoje. Dla mnie Forester jest autem zupelnie bezawaryjnym czego nie moge powiedziec o moich wczesniejszych samochodach.
-
Tasior_Miedziak
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: z zaświatów
- Auto: Czarny karawan na gnojówkę
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: uszczelka pod głowicą
Mam wrazenie, ze troche panikujemy. Jak kupowalem swojego 2.5XT to wczesniej obejrzalem kilkanascie innych 2.5XT i zaden nie mial problemow z uszczelka pod glowica. Takze nie dajmy sie zwariowac. Pewnie tylko FHI dysponuje odpowiednimi statystykami, a my mozemy sobie co najwyzej pogdybac ile egzemplarzy procentowo skonczylo z wydmuchana uszczelka.karol76 pisze: Co zrobić żeby zminimalizować koszty ewentualnej naprawy. Dodam, że nie planuję jakiejś szaleńczej jazdy, bo chyba szczególnie ten nowy się do tego nie bardzo nadaje. Mam w planie założenie LPG, ale w tej sytuacji, czy to nie przyspieszy "nieuniknionego"![]()