no to teraz możemy wszyscy o sobie pisaćdamaz pisze: mówisz - masz.

widziałeś angielki? nic dziwnego, że dla wielu chłopców Impreza to auto dla brutali.ky pisze: Ale na wyspach Impreza to jak tu 3er ;))
Ciao.

no to teraz możemy wszyscy o sobie pisaćdamaz pisze: mówisz - masz.
widziałeś angielki? nic dziwnego, że dla wielu chłopców Impreza to auto dla brutali.ky pisze: Ale na wyspach Impreza to jak tu 3er ;))
barbie pisze: Chyba jestem dupkiem cholera. Rzucam się po pasach niemożliwie, szczególnie jak na lewym ktoś jedzie 62, na środkowym 60 a na prawym 58. Rzucam się i zapieprzam. Przeciskając przez bardzo małe prześwity i zapewne niektórych strasząc. Na Wisłostradzie na przykład. Wprawdzie staram się nikomu drogi nie zajeżdżać i nie utrudniać, ale obawiam się, że w oczach wielu kierowców to co robię to "piractwo drogowe". Niestety zawalidrogi doprowadzają mnie do białej gorączki. I bardzo przepraszam, że psuję opinię kierowcom Subaru, aczkolwiek mam słabe nerwy i trudno![]()
ke?cArLoS pisze:barbie - ograniczaj wydalanie progesteronu do otoczenia, uuuuuuuuusssssssssssssssssaaaaaaaaa
Tylko nie mów Remkowi, na razie nie zauważyłGrzesiek_67 pisze:
Barbie, nic Ci osobistego dawno nie napisałem ale...nie dam rady, muszę.
Masz Dziewczyna jaja
nie ma, ale potrafi przy...cisnąć gazuGrzesiek_67 pisze: Masz Dziewczyna jaja
Udało siędamaz pisze: zakładam - być może - kontrowersyjny wątek
Przyjmuję - acz obaj wiemy, że odbiór zagrożenia na drodze to uczucie mocno względne i subiektywne. Mag np. została niedawno obtrąbiona przez znajomego, starszego pana (kapelusz klasyczny). Jego zdaniem, wyjechała ze stacji benzynowej wprost pod jego koła, zmuszając go do machania rękami, migania światłami i trąbienia. Jej zdaniem (i moim też, bom to widział) on był kawał drogi od wyjazdu ze stacji, a "zajechanie" mu się uwidziało. Za nami spokojnie mógł się wytoczyć jeszcze konny wóz z węglem, zanim gosć dotarł do tego miejsca.Konto usunięte pisze: dupkowatość uzasadniam stwarzaniem zagrożenia
Polne drogi bywają szerokie. Jak wynika z opisu, na tej - przynajmniej miejscami - mieszczą się jednak obok siebie dwa samochody. Wyobrażam sobie sytuację, że w kolumnie sunącej powoli taką drogą, ktoś, komu się bardziej spieszy (i w dodatku ma np. wyzej zawieszone auto), sygnalizuje chęć wyprzedzania migaczem, a poprzednicy na chwilę usuwają się do prawej, robiąc mu miejsce.damaz pisze: jak, niby, na polnej drodze, można "przepuścić"?
i tutaj bym z kolegą miał odwagę się nie do końca zgodzić , bo o ile można mówić o całkowitej przypadkowości zakupu przez ludzi VW, Forda, Opla to niestety ta zależność nie dotyczy jednak ,u nas , Subaru. Wydaje mi się ,że nikt nie kupi takiego auta pierwszy raz widząc i wchodząc do komisu , mając "świadomości" motoryzacyjnej gdyż niestety (albo co widać na podstawie tej dyskusji stetyWiS pisze: bo ktokolwiek ma taką opinię wyrobioną - zbiorczo - na temat milionów różnych ludzi, tylko dlatego, że jeżdżą autem konkretnej marki, musi być idiotą.
Z Subaru jest dokładnie tak samo.
z mojego skromnego doświadczenia wynika, że po typowej polskiej drodze nie jedzie się prawą bądź lewą, przepuszczając z kurtuazją. po takiej drodze jedzie się tak, jak na to pozwalają dziury. w przypadku drogi polnej będące - dołami. ale nie będę już drążył, bo mnie przy tym nie było.WiS pisze:Polne drogi bywają szerokie.
uderz w stół....WiS pisze:Udało się
Podzielam powyższe zdanie.ViS pisze: Osobiście - czniam opinię reszty ludzkości nt. kierowców Toyot, bo ktokolwiek ma taką opinię wyrobioną - zbiorczo - na temat milionów róznych ludzi, tylko dlatego, że jeżdżą autem konkretnej marki, musi być idiotą.
Z Subaru jest dokładnie tak samo.
A tego nie podzielamburat pisze: i tutaj bym z kolegą miał odwagę się nie do końca zgodzić , bo o ile można mówić o całkowitej przypadkowości zakupu przez ludzi VW, Forda, Opla to niestety ta zależność nie dotyczy jednak ,u nas , Subaru.
matzerath pisze: że wszyscy rudzi są fałszywi,
no dobra. doigrałeś się. po raz pierwszy na tym forum użyję: CZYTAJ UWAŻNIE I ZE ZROZUMIENIEM. ZWŁASZCZA PIERWSZEGO POSTA.matzerath pisze:Twierdzenie, że kierowcy Subaru to elYta czy też grupa wykazująca wspólną cechę behawiorystyczną
może wtedy ludzie jeździli wolno i spokojnie by inni mogli im się dobrze przyjrzećdamaz pisze:napiszę jeszcze raz, bo trudno uwierzyć:
w okolicach przełomu 2007/2008 Subaru w Warszawie było mało i jeździły z dużo większą świadomością niż cała reszta. to było widać (słychać) i czuć.
remek pisze: Dyzio_d, nie wiem ile masz kontakt z marką, ale rzeczywiście pośród subaraków do niedawna było inaczej i dzięki samemu klimatowi można było czuć się wyjątkowym
Przepraszamburat pisze: urko, odwrotna kolejność jeśli chodzi o autoróww/w cytatów
jeśli do tej pory nie zauważyłeś, to tłumaczę: nie utożsamiam się z marką, tylko raczej z ludźmi, którzy - dziwnym trafem - tę właśnie markę wybrali. dlatego pisałem, że czasem jest mi wstyd. za innych kierowców jeżdżących Subaru.Dyzio_d pisze:damaz Myślę, że czas najwyższy zmienić auto i zacząć utożsamiać się z inną marką.
o czymś podobnym była już mowa. przy okazji dyskusji o polskich drogach. tak. to jest niezły pomysł. dokładniej, chodzi o wprowadzenie w życie prostego przesłania: nie każdy musi mieć prawo jazdy.Dyzio_d pisze:złóż wniosek do SIP-u żeby robili testy kupującym! Aaa na granicach również, test na inteligencję, poziom kultury osobistej, wytrzymałość układu nerwowego na warunki ekstremalne dla importujących Subaru!
idę o zakład, że znakomita większość użytkowników tego forum jeździ takim a nie innym samochodem po dokonaniu ŚWIADOMEGO wyboru. tym samy samochód którym jeżdżą jest odzwierciedleniem tego, jakimi są ludźmi. dotyczy to również tych użytkowników (ja też się do nich zaliczam), którzy ledwie słyszeli o marce, dopóki nie wsiedli do samochodu i z jakiegoś powodu nie mogąc potem z niego wysiąść.Dyzio_d pisze:Dla mnie nie jest ważne, jakim samochodem jeżdżę. Dla mnie jest ważne, jakim człowiekiem jestem.
a gdzie to rozgoryczenie? chodzi o stwierdzenie FAKTU, że jeszcze 3 lata temu Subaru nie było tak chętnie kupowane a co za tym idzie było kupowane przez tych, którzy wiedzieli co kupują (w większym procencie niż teraz)?Dyzio_d pisze:Tylko skąd u Ciebie takie rozgoryczenie? Może myślałeś, że stałeś się "elytom" bo posiadłeś Subaru