Informuję, że wraz z
sidorem dokonałem przedsezonowego odbioru trasy Szwarcwaldzkiej.

Usunięte zostały przez nas gałęzie zalegające zbyt blisko (to pojęcie względne

) drogi a także, co najważniejsze, usunięty został przez nas wystający i straszący od n-lat pieniek na wyjściu z prawego nawrotu.

Tak więc nawrót do góry można teraz iść ogniem i nie martwić się o pozostawienie połowy samochodu na kawałku drzewa.

Ogólnie oprócz kilku sporych kawałków położonej całkowicie nowej, idealnie równej nawierzchni na trasie zostały
załatane przez drogowców wszystkie dziury, również te kratery na mostkach. Trasa marzenie.

Nic tylko czekać na śnieg.