W przypadku silnego mrozu po wcześniejszej odwilży nawet bardzo.citan pisze: Na ile to jest prawdopodobne
citan pisze: jak z tym walczyć?
Ciepła woda w kubełku i polewamy

W przypadku silnego mrozu po wcześniejszej odwilży nawet bardzo.citan pisze: Na ile to jest prawdopodobne
citan pisze: jak z tym walczyć?
byś mnie zapytał, to bym Ci powiedział.damaz pisze: a dzisiaj będzie o tym jak działa P jak Park i powinni to przeczytać wszyscy właściciele automatów.
no właśnie, czy to nie jest kolejny urban legend? Nigdy się z ręcznym nie wstrzymywałem i nigdy mi nie przymarzł. Czy ktoś może z pierwszej ręki potwierdzić takie zdarzenie?rrosiak pisze: W przypadku silnego mrozu po wcześniejszej odwilży nawet bardzo.
Trza się było nie całować na mrozieChloru pisze:zdarzylo mi sie zniszczyć przymarzniete szczeki.
No szczęki, a co?minimus pisze:hmm, szczęki...
zofija pisze: Trza się było nie całować na mrozie
A wiesz, właśnie sobie przypomniałam, że rozlałam Ci w zamrażarce taki dobry soczek malinowy - możesz spróbować wylizaćChloru pisze:Podejdź do tego z drugiej strony. Wyobraź sobie mnie z przymarźniętą szczęką... ta błoga cisza
No nieprawdopodobne - taka stara technologia!jarmaj pisze:zofija, ciiii, bo się wyda że Subaru stosuje tę starą technologię w połączeniu z nowoczesnymi hamulcami.
zofija pisze: A wiesz, właśnie sobie przypomniałam, że rozlałam Ci w zamrażarce taki dobry soczek malinowy - możesz spróbować wylizać
minimus pisze: Czy ktoś może z pierwszej ręki potwierdzić takie zdarzenie?
rrosiak pisze: Jeśli nie muszę, to nie używam ręcznego.
pająk ma absolutną klasykę gatunku. to znaczy, że nie uruchomię silnika, jeśli nie jestem na P, ale - dla odmiany - P mogę wrzucić zawsze i wszędzie. nawet się tocząc, niestety.citan pisze:Bez przytrzymanego hamulca nie "zrzuci" się "P",
Zamienić na manulala?damaz pisze:doprowadzili do tego, że z ręcznym źle (na mrozie, zwłaszcza jeśli było mokro), a bez ręcznego też źle, bo kołeczek.
co ja mam, wiązać pająka do płota?
jarmaj pisze: Zamienić na manulala?![]()
Super, trzeba się nawajchowaćGrzesiek_67 pisze:jarmaj pisze: Zamienić na manulala?![]()
Chała, trzeba się nawajchować
jarmaj pisze: Super, trzeba się nawajchować![]()
a w starem OBK jak P nie chciał działać to na N dało się odpalić.damaz pisze: pająk ma absolutną klasykę gatunku. to znaczy, że nie uruchomię silnika, jeśli nie jestem na P, ale - dla odmiany - P mogę wrzucić zawsze i wszędzie. nawet się tocząc, niestety.
damaz pisze: "power". wbrew nazwie nie robi nic szczególnego. po prostu udostępnia cały zakres obrotów silnika.. jednak w porównaniu z "normal", który z trudem przekracza 3k obr/min (silnik benzynowy), to... nie ma porównania.
przy okazji: jeśli mamy problemy z wyprzedzeniem, to nie "redukujemy" na 2 celem "znalezienia" momentu, tylko zmieniamy "program" na PWR.
Tu poglądy mogą być diametralnie odmienne. I co więcej, każdy ma racje.matzerath pisze:Za to wiem, że najlepiej mieć limuzynę mocnego dizla automat do wożenia tyłka i picia kawy a subarynkę do szaleństw w manualu benzynie turbo.