Rob-Ko pisze:Witam wszystkich w Nowym Roku !
Zgodnie z sugestiami kolegów forumowiczów ... nadmuchałem oponki Forysia 2,0 przód i 2,5 tył jak w instrukcji !
Witaj,
o ile pamiętam, to moja sugestia brzmiała: "ja bym się wybrał na diagnostykę do serwisu".
tym dmuchaniem oponek się troche ubawiłem...
jak napisałeś wczesniej, problemem jest to, iż bardzo źle Ci się prowadzi Twojego Forestera na śliskiej nawierzchni, przy prędkości około 4o km/h. Tak?
Jeśli ktoś twierdzi, że może to wynikać z tego, iż ciśnienie w oponach jest o 0,2 bara za niskie albo za wysokie...
to...
zostawmy to bez komentarza
Rob-Ko pisze:Po przejechaniu 15 km... stwierdziłem że nie jestem w stanie prowadzić Forysia, który SAM SIĘ PROWADZIŁ ! (prędkość 30-35 km/h wyprzedały mnie Lanosy i Golfy

) zjechałem pierwszym zjazdem z ,,autostrady'' ! wracając do domu.
Teraz najlepsze : trafiłem na odcinek jezdni mocno zasolony czyli mokry... przycisnąłem do 100...i Foryś ... jechał jak najnormalniejszy w świecie AWD

!
To co piszesz potwierdza moje przypuszczenie, że możesz mieć problem w układzie przeniesienia napędu.
Dokładniej mam na myśli skrzynię biegów oraz wielopłytkowe sprzęgło załączające napęd na tył w tym samochodzie (to tak naprawdę jest zespół zintegrowany w jednej obudowie). Awarii mógł ulec jeden z czujników podłączonych do komputera, jeden z solenoidów sterujących praca sprzęgła wielopłytkowego, samo sprzęgło może być niesprawne... można sobie jeszcze tak gdybać...
ale i tak bez wizyty w serwisie, aby to sprawdzić, się nie obejdzie.
hej,
