Piękny dzień dziś mamy

[Bergen]

Przysłano mi dziś powieść z dreszczykiem - M. Skurski - "Naprawa samochodów Trabant 601"

[WiS]

powieść z dreszczykiem - M. Skurski - "Naprawa samochodów Trabant 601"

Obsługa Trabanta i innych aut "z epoki" to dla dzisiejszej młodzieży pewnie niemal taka egzotyka, jak dla mnie opisy serwisowe z przedwojennych wspomnień Witolda Rychtera

A kiedyś to było normalne... Ej, żizń.

Nie, nie tęsknię za czasami, gdy kierowca musiał umieć "naprawiać kiszki", za ręcznym ssaniem, ani za rozpoczynaniem jazdy od każdorazowej regulacji gaźnika

Acz czasem...

[WiS]

http://www.radio.kielce.com.pl/index.ph ... id_k=11320

Zupełnie niechcący przestałem pracować na Akademii, a zacząłem na Uniwersytecie.

Jakoś muszę się z tym pogodzić

[Chloru]

Kupilem letnie opony w pasztetowej cenie - już jeżdzą i dostałem nowego służbowego buraka

[WRC fan]

Kupilem letnie opony w pasztetowej cenie

Kakije ? ;>

[Chloru]

BF Goodrich Profiler 2 - polecał mi Dżanek i Mati. Cena megapasztet (185/60/14) - z racji, że są o pół roku starsze niż prosiłem (49 tydzień 2006) kosztowały całe 127 PLN/sztuka

[Michal B]

Przysłano mi dziś powieść z dreszczykiem - M. Skurski - "Naprawa samochodów Trabant 601"

Brak tej pozycji na półce jakieś 15 lat temu doprowadzał mnie do frustracji. Musiałem empirycznie zapoznawać sie z tematem ale i tak udało mi sie zostać fachowcem od tego bolidu. Równocześnie z pisaniem pracy magisterskiej w ramach studiów popełniłem kilka prac naukowych w tematyce Trabanta. Były to: "Budowa gaźnika oraz wszelakie metody jego montażu i demontażu" "Ustawianie zapłonu w silniku samochodu Trabant 601 metodą na oko i ucho oraz plecy* " oraz " Zastosowanie sznurków oraz sznurówek jako linki gazu w Trabancie 601" Pozdrawiam pana Skurskiego.
* plecy mają tu zastosowanie ważne bo podczas regulacji zapłonu leży się na tzw gołej ziemi na plecach

[Interceptor]

letnie opony - już jeżdzą

Ja od soboty na letnich kolkach i zaczynam rozgladac sie za nowymi oponkami na sezon bo te i tak do konca nie dotrwaja ...

[Paweł_BB]

Ja od soboty na letnich kolkach

A ja od wtorku i na razie OK

[Interceptor]

Ja od soboty na letnich kolkach

A ja od wtorku i na razie OK

Patrze w niebo swieci slonko, piekny dzien dzis mamy, oby tylko nie spadl sniego bo beda jaja na tej letniej Potenzie

[Paweł_BB]

oby tylko nie spadl sniego bo beda jaja na tej letniej Potenzie

RE 050 ?

[esilon]

Tedgum sie spisał teraz tylko wydłubac stare, wsadzic nowe i ogień

[Fala]

A ja od wtorku i na razie OK

a przepraszam, że OT - WisłaUstrońIstebnaSalmopolSzczyrk: czarno bez śniegu? Można na letnich? Bo bym chętnie np. Wisła-Salmopol-Szczyrk i z powrotem sie przejechał

[FUX]

A ja od wtorku i na razie OK

do czasu....

[Grzesiek_67]

Były to: "Budowa gaźnika oraz wszelakie metody jego montażu i demontażu"

Michał, tam był jakiś gażnik ??? Przeca to było ultra atmosferyczne, czytaj : grawitacyjne zasilanie

Grzegorz.

PS. Wój mial onegdaj tę ehemalige NRDowską Lancię. Przykropił w słupek nie daleko Cmentarza Bródnowksiego. Po kraksie siedział zasmucony na swym arcywygodnym fotelu kierowcy, wsparty głową o cienką ebonitową kierownicą, kiedy podeszła do niego starowinką trzymając w swych reumatycznych, trzęsących się dłoniach kawałek błotnika. "Coś Panu odpadło" rzekła.....

[Michal B]

W Trampku był gaźnik oczywiście. Grawitacyjnie to działało: najwyżej położony element pod klapą to był zbiornik paliwa, tankowało się podnosząc klapę (pokrywa to to nie była się umówmy) przednią, ze zbiornika rurką ściekało do gaźnika - taka metalowa puszka z komorą w środku, w której pływał sobie taki pływaczek zatykając i otwierając dopływ i wypływ. Z tąd ciekło pod świece i wszystko. Trampek mój miał to do siebie, że gasł w najmniej oczekiwanej chwili w najgorszych miejscach (skrzyżowania, ronda, wiadukty itp). Że w tak upojnych chwilach jeszcze nie miałem czasu się doktoryzować z tej technologii robiłem szykie oględziny kaszalota. Pierwsze - układ paliwowy, odkręca sie świece i patrzy czy jest tam etylina Zwykle okazywało sie,że nie. wtedy sprytny miłośnik Trabantów odkręca zbiornik z paliwem, który jest jak znalazł pod ręką, wyciąga szczykawkę jednorazówkę, pobiera paliwo ze zbiornika i wstrzykuje pod świece. Zakreca wszystko, zatrzaskuje klapę i z niezmąconym odpala sprzęta i oddala się z miejsca zdarzenia w chmurze białego dymu wydając charakterystyczny odgłos pracy takiego silnika. Po roku takich przygód zgłębiwszy wiedzę przez wielokrotne czyszczenie gaźnika, wymiany świec i inne zabiegi miłośnik motoryzacji NRDowskiej doszedł do wniosku,że przyczyna usterki jest banalna - zapchana dziurka w korku zbiornika paliwa. Paliwo pobierane grawitacyjnie tworzyło wypływając podciśnienie bo dopływ powietrza był zatkany - przestawało dopływać do gaźnika. Moje zabiegi acz pomysłowe ze strzykawką dawały znakomity efekt gdyż odkręcając korek likwidowałem podciśnienie hehe. A już myślałem,że posiadłem wiedzę tajemną niczym pomysłowy Dobromir co zastrzykiem wskrzesza motoryzację wschodnioniemiecką. Ot - mała dziurka- duży problem. Ale za to jaka ergonomia była pod maską (znaczy klapą)

[Paweł_BB]

a przepraszam, że OT - WisłaUstrońIstebnaSalmopolSzczyrk: czarno bez śniegu? Można na letnich?

Jasne że tak, asfalt na Salmopolu już 2 tygodnie nie widział śniegu

[WRC fan]

Tedgum sie spisał teraz tylko wydłubac stare, wsadzic nowe i ogień

Super

[Grzesiek_67]

Po roku takich przygód zgłębiwszy wiedzę przez wielokrotne czyszczenie gaźnika, wymiany świec i inne zabiegi miłośnik motoryzacji NRDowskiej doszedł do wniosku,że przyczyna usterki jest banalna - zapchana dziurka w korku zbiornika paliwa. Paliwo pobierane grawitacyjnie tworzyło wypływając podciśnienie bo dopływ powietrza był zatkany - przestawało dopływać do gaźnika. Moje zabiegi acz pomysłowe ze strzykawką dawały znakomity efekt gdyż odkręcając korek likwidowałem podciśnienie hehe.

Cała opwieść jest piękna A wybrałem tylko ten fragment ze względu na zjawisko podciśnienia. Miałem ja Ci powiem, w czasach zamierzchłych (stary dziad ja juz powolutku się staję) OPLA CORSA 1,3 GT. Straszna strzała była, 69 KM ale "wypiard" niemożebny. Kto siedzi w temacie ten zna. I ona, ta suka, ta CORSA, miała ja Ci powiem identycznie. Przejechałeś od tankowania jakieś 50 km i sru....stawała ona w tragikomicznych podrygach. Nic nie pomagało, ASO (mamy jakiś 1993 a.d.), nie ASO, wymiana Pierburg2E (gażnik), wymiana membran...nic. Jedziemy my kiedyś z moją obecną małżoną i znowuż to samo, patrz kurnia na wiadukcie na Marynarskiej. Trąbią ną nas te nerwowe ludzie z Poldeonów i innych tajemniczych wynalazków a ona...ni ku-ku, nawet nie zagdacze (CORSA nie żona). Wziąłem ja Ci, wreszcie w odruchu rozpaczy korek wlewu i piz..łem go chet za siebie. Bylimy bez korka ale fura takiego szpurtu dostała, że aż "cza" było trąbić na tych przed nami. Pamiętam, jak się darłem : " Z drogi śledzie, bo królewna Asia jedzie".
Patrz, tyż podciśnienie. Przewody odpowietrzające zapchane, korek luks szczelny, no to jak te w mordę paliwo miało być zassane.

Pozdrawiam
G.

[Michal B]

Hehe, podobnie. Teraz przyznam się dlaczego u mnie dziurka w korku była zatkana. Bo ten korek to nowy był, i w sklepie nalepili cenę na nim, ja oczywiście tej ceny żem nie zdarł i nawet myśl przez mój umysł nie przemknęla, ze pod naklejką jest ta cholerna dziurka bez której Trampek nie pojedzie.

[Chloru]

i w sklepie nalepili cenę na nim,

W sklepie... pewnie w ASO kupowałeś

[esilon]

dzień kobiet sie zbliża......................

[gruby]

dzień kobiet sie zbliża......................

Dzien jak co dzien.

g.

[radekk]

dzień kobiet

Czego? Kogo?

[zagatka]

dzień kobiet sie zbliża......................

iii będą kwiatki lubie żółte tulipany, jak by się ktoś pytał