Arno pisze: Zamiast walczyć z przeciwnościami losu, wolimy wybierać łatwiejszą drogę.
Taka prawda. Niektórzy podobno wolą sprzedać STi i kupić mercedesa, bo wygodniej

Arno pisze: Zamiast walczyć z przeciwnościami losu, wolimy wybierać łatwiejszą drogę.
A FUX prawie jak SzaranowiczFUX pisze: Arno, błyskotliwie wybrnął...
Nie tyle denerwowało, co doprowadzało to bankructwaArno pisze:ZDaje się że Fido wymienial samochod bo go spalanie Forestera denerwowalo. Nieprawdaz li?
Ja tam się od razu uczyłem na taliowanych. Ale mogę czas mierzyćj33mbo pisze:to kiedy robimy forumowe zawody na nietaliowanych? ja swoje chyba jeszcze mam
To ja się na narciarza nie łapię - pozbyłem się swoich starych, nietaliowanych nartKonto usunięte pisze: - narciarze mają nietaliowane narty i stoki bez ratraków
Ale zawsze masz spacer z nartami pod GoryczkowąSo What! pisze:To ja się na narciarza nie łapię - pozbyłem się swoich starych, nietaliowanych nartKonto usunięte pisze: - narciarze mają nietaliowane narty i stoki bez ratraków
Z nartami to się spaceruje po Krupówkach. Dla lansu oczywiścieKonto usunięte pisze:
Ale zawsze masz spacer z nartami pod Goryczkową![]()
So What! pisze: Spacer z nartami na plecach pod Goryczkową był czymś zupełnie normalnym.
Śmiej się śmiej. Kiedyś spacerek z Kuźnic pod dolną stację Goryczkowej był jedynym sposobem na to, żeby pojeździć sobie na Kasprowym*Konto usunięte pisze: A o Goryczkowej to kto pisał? Tam też są jakieś sklepy i knajpy?![]()
No ba. Zapewne ubrałeś je na sylwestrowy spacer nad morzeKonto usunięte pisze: Krupówki to ja znam, ostatnio się tam lansowałem z Tobą po sklepach, pamiętasz? - kupiłem sobie buty do wycieczek górskich, które noszę na Mazowszu
A są i tacy, którzy po prostu lubią najpierw wejść, żeby potem zjechać i nie ma to nic wspólnego z umartwianiem się konserwą turystyczną i filcowym śpiworem.So What! pisze:Śmiej się śmiej. Kiedyś spacerek z Kuźnic pod dolną stację Goryczkowej był jedynym sposobem na to, żeby pojeździć sobie na Kasprowym*
No to ok. Myślałem, że zawsze miałeś miejscówkiArno pisze: So What - ze dwa razy wszedlem.
Raz wbiegłem.
Skiturowcy to (przeważnie) ludzie z jakim takim doświadczeniem górskim. Nie widziałem statystyk tych wypadków - nie wiem czy to byli piechurzy czy narciarze. I nie wiem co to znaczy sporo, bo sport się już zrobił dość popularny. No i są jeszcze Beskidy - lawin prawie nie ma a tras do woli.Arno pisze:srnk
niestety sporo tych ktorzy wola wejsc a potem zjechac ginie w lawinach. Zobacz ile od grudnia w Polsce.
Taaa. Zwlaszcza Ci weekendowi turyści ...So What! pisze: Z nartami to się spaceruje po Krupówkach. Dla lansu oczywiście
Miejscówki miałem, bo wstawałem o 4 rano.So What! pisze:No to ok. Myślałem, że zawsze miałeś miejscówkiArno pisze: So What - ze dwa razy wszedlem.
Raz wbiegłem.
Chłopcy pod Rysami skiturowcy i to z doświadczeniem.srnk pisze:Skiturowcy to (przeważnie) ludzie z jakim takim doświadczeniem górskim. Nie widziałem statystyk tych wypadków - nie wiem czy to byli piechurzy czy narciarze. I nie wiem co to znaczy sporo, bo sport się już zrobił dość popularny. No i są jeszcze Beskidy - lawin prawie nie ma a tras do woli.Arno pisze:srnk
niestety sporo tych ktorzy wola wejsc a potem zjechac ginie w lawinach. Zobacz ile od grudnia w Polsce.
Ciekawe kiedy zakopiańscy górale nauczą się szanować turystów i przestaną ich na każdym kroku doić z dutkówonet pisze: Nawet do 30 procent mniej turystów odwiedziło Zakopane podczas minionych ferii zimowych - ocenia dyrektor Biura Promocji Zakopanego Andrzej Kawecki. Lepiej było w Białce Tatrzańskiej, chociaż tam też dało się odczuć nieco mniejszy ruch na stokach narciarskich.