narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 17:37

Arno pisze: Zamiast walczyć z przeciwnościami losu, wolimy wybierać łatwiejszą drogę.

Taka prawda. Niektórzy podobno wolą sprzedać STi i kupić mercedesa, bo wygodniej :mrgreen:



FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 17:43

Dobreeeee....
Dolce far niente ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 20:47

ZDaje się że Fido wymienial samochod bo go spalanie Forestera denerwowalo. Nieprawdaz li?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 20:49

Arno, błyskotliwie wybrnął... :giggle:
Dolce far niente ;-)

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 21:06

FUX pisze: Arno, błyskotliwie wybrnął...
A FUX prawie jak Szaranowicz :giggle:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 21:26

Arno pisze:ZDaje się że Fido wymienial samochod bo go spalanie Forestera denerwowalo. Nieprawdaz li?
Nie tyle denerwowało, co doprowadzało to bankructwa :mrgreen:
Ale wracając do tematu. Każdy ma jakiś taki swój mały obszar w którym czuje się kombatantem tj. uważa, że kiedyś, to było coś, a dziś to wszyscy idą na łatwiznę...

tak więc
- narciarze mają nietaliowane narty i stoki bez ratraków
- kierowcy starów mają ciężarówki bez wspomagania kierownicy
- informatycy mają lynx'a i vi
- a ci co chodzili w studenckich czasach po górach mają niewygodne buty wojskowe

Każdy ma jakiś "fetysz" ;-) z młodości, a świat posuwa się do przodu. Należy korzystać z jego zdobyczy w każdej dziedzinie, ot co ;-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 21:36

Konto usunięte, zapomniałeś o kocherach, 1,5kg bochenkach chleba, kajakach gumowo-brezentowych, namiotach Gdynia 4, Prince Polo, Żytniej, konserwie turystycznej, butach Relax, polsportach, itd, itp.... ;-)
Dolce far niente ;-)

j33mbo
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 21:37

to kiedy robimy forumowe zawody na nietaliowanych? ja swoje chyba jeszcze mam

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 21:39

j33mbo pisze:to kiedy robimy forumowe zawody na nietaliowanych? ja swoje chyba jeszcze mam
Ja tam się od razu uczyłem na taliowanych. Ale mogę czas mierzyć ;-)

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 22:48

Konto usunięte pisze: - narciarze mają nietaliowane narty i stoki bez ratraków
To ja się na narciarza nie łapię - pozbyłem się swoich starych, nietaliowanych nart :wall:

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 22:55

Fido, jesli zajrzysz na zdjecie z moja kolekcja, to zobaczysz, ze sa tam jedne nietaliowane dlugie, drugie baletowe, a reszta ultra nowoczesna.
Co wiecej, piszesz na łatwizne, przesiadając sie do Merola? Po STI na śniegu to chyba latwiej nie bedzie. Bedzie ciszej i bardziej miekko ale ze latwiej? A co tu za roznica?
A benzyna doprowadza do bankructwa przy spalaniu 16-17 chyba jeszcze bardziej.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 23:17

Regle 28 mam w piwnicy, spręzyna z tyłu czyli kozaki i wio , kto startuje ?

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 23:18

So What! pisze:
Konto usunięte pisze: - narciarze mają nietaliowane narty i stoki bez ratraków
To ja się na narciarza nie łapię - pozbyłem się swoich starych, nietaliowanych nart :wall:
Ale zawsze masz spacer z nartami pod Goryczkową :-p

Arno, chyba mnie nie zrozumiałeś. Lekko się jedynie nabijałem z Twojego narzekania, że młodzi to teraz chcą wygody, że kiedyś to się NAPRAWDĘ jeździło (dlatego tego merca wyciągnąłem) ;)

Świat idzie do przodu. Nie każdy musi lubić muldy. Niektórzy (choćby ja) wolą lajtowe zleżdżanie, słoneczko, knajpkę... I to ich najlepsze prawo jest

Kompletnie za to nie zczaiłem wątku mojej hondy. Przesiadłem się na gorsze, wolniejsze, bardziej kombatanckie auto :lol:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 23:37

Konto usunięte pisze:
Ale zawsze masz spacer z nartami pod Goryczkową :-p
Z nartami to się spaceruje po Krupówkach. Dla lansu oczywiście ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 23:46

Krupówki to ja znam, ostatnio się tam lansowałem z Tobą po sklepach, pamiętasz? - kupiłem sobie buty do wycieczek górskich, które noszę na Mazowszu. A o Goryczkowej to kto pisał? Tam też są jakieś sklepy i knajpy? :mrgreen:
So What! pisze: Spacer z nartami na plecach pod Goryczkową był czymś zupełnie normalnym.

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 26 lut 2010, o 23:52

Konto usunięte pisze: A o Goryczkowej to kto pisał? Tam też są jakieś sklepy i knajpy? :mrgreen:
Śmiej się śmiej. Kiedyś spacerek z Kuźnic pod dolną stację Goryczkowej był jedynym sposobem na to, żeby pojeździć sobie na Kasprowym*
Konto usunięte pisze: Krupówki to ja znam, ostatnio się tam lansowałem z Tobą po sklepach, pamiętasz? - kupiłem sobie buty do wycieczek górskich, które noszę na Mazowszu
No ba. Zapewne ubrałeś je na sylwestrowy spacer nad morze :giggle:


* Nie dotyczy Arno ;-)

srnk
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: WAW
Auto: Forek
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 27 lut 2010, o 00:13

So What! pisze:Śmiej się śmiej. Kiedyś spacerek z Kuźnic pod dolną stację Goryczkowej był jedynym sposobem na to, żeby pojeździć sobie na Kasprowym*
A są i tacy, którzy po prostu lubią najpierw wejść, żeby potem zjechać i nie ma to nic wspólnego z umartwianiem się konserwą turystyczną i filcowym śpiworem.

Link: http://www.youtube.com/watch?v=8p7LhSPF ... re=related
fitter happier more productive

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 27 lut 2010, o 00:29

srnk
niestety sporo tych ktorzy wola wejsc a potem zjechac ginie w lawinach. Zobacz ile od grudnia w Polsce.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 27 lut 2010, o 00:31

So What - ze dwa razy wszedlem.
Raz wbiegłem.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 27 lut 2010, o 00:38

Arno pisze: So What - ze dwa razy wszedlem.
Raz wbiegłem.
No to ok. Myślałem, że zawsze miałeś miejscówki ;-)

srnk
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: WAW
Auto: Forek
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 27 lut 2010, o 00:43

Arno pisze:srnk
niestety sporo tych ktorzy wola wejsc a potem zjechac ginie w lawinach. Zobacz ile od grudnia w Polsce.
Skiturowcy to (przeważnie) ludzie z jakim takim doświadczeniem górskim. Nie widziałem statystyk tych wypadków - nie wiem czy to byli piechurzy czy narciarze. I nie wiem co to znaczy sporo, bo sport się już zrobił dość popularny. No i są jeszcze Beskidy - lawin prawie nie ma a tras do woli.
fitter happier more productive

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 27 lut 2010, o 08:32

So What! pisze: Z nartami to się spaceruje po Krupówkach. Dla lansu oczywiście
Taaa. Zwlaszcza Ci weekendowi turyści ... ;-)
Dolce far niente ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 27 lut 2010, o 09:01

So What! pisze:
Arno pisze: So What - ze dwa razy wszedlem.
Raz wbiegłem.
No to ok. Myślałem, że zawsze miałeś miejscówki ;-)
Miejscówki miałem, bo wstawałem o 4 rano.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 27 lut 2010, o 09:10

srnk pisze:
Arno pisze:srnk
niestety sporo tych ktorzy wola wejsc a potem zjechac ginie w lawinach. Zobacz ile od grudnia w Polsce.
Skiturowcy to (przeważnie) ludzie z jakim takim doświadczeniem górskim. Nie widziałem statystyk tych wypadków - nie wiem czy to byli piechurzy czy narciarze. I nie wiem co to znaczy sporo, bo sport się już zrobił dość popularny. No i są jeszcze Beskidy - lawin prawie nie ma a tras do woli.
Chłopcy pod Rysami skiturowcy i to z doświadczeniem.
Doświadczenie w terenie lawiniastym pomaga, ale tylko trochę.
Z doświadczonych BARDZo taterników chodzących po wojnie, mimo doświadczenia zginęło 30%. W tym część w lawinach.
Czy idziesz w góry ze sprzętem lawinowym? Pewnie tak. Bo zakładasz, że może zejść. Czyli świadomie podejmujesz to ryzyko.
Osobom, które nie bardzo wiedzą co to jest lawina śniegowa, proponuję sobie zobaczyć, lub przypomnieć jak wygląda, śnieg który spada wiosną z dachu.
MOKRY, CIEŻKI BETON.
Spróbujcie znaleźć statystyki, ile osób rocznie ginie w miejscowościach narciarskich w lawinach, które sobie sami spuszczają jadąc off pistami.

srnk ma rację w tym, że ski tour daje niebywałą przyjemność w Beskidach, Tatrach, Sudetach. Idzie się w dziczy, w głębokim śniegu, śpi w namiocie. To jest wielki fun.

Przygotowane góry, ów sztruks, nowe, łatwe narty, spowodowały że młodzi ludzie stracili szacunek dla gór - szacunek czyli strach, obawę... wydaje im się, że wszędzie jest bezpiecznie.

Zabić się można wszędzie na nartach. ja dwa czy trzy lata temu o mało się nie zabiłem w głupim Zell am See. Otarłem się o śmierć.
Życzę wszystkim bezpieczeństwa. I na rodze i na nartach i na wodzie. Rozsądek pomaga!
Czy zauważyliście, że deskarze zawsze siedzą tam gdzie ich nie widać?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: narty i zawody, niekoniecznie miłosne

Post 1 mar 2010, o 13:21

http://wiadomosci.onet.pl/2681,2134790, ... kalne.html
onet pisze: Nawet do 30 procent mniej turystów odwiedziło Zakopane podczas minionych ferii zimowych - ocenia dyrektor Biura Promocji Zakopanego Andrzej Kawecki. Lepiej było w Białce Tatrzańskiej, chociaż tam też dało się odczuć nieco mniejszy ruch na stokach narciarskich.
Ciekawe kiedy zakopiańscy górale nauczą się szanować turystów i przestaną ich na każdym kroku doić z dutków

ODPOWIEDZ