Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 10:41

mały 5150 pisze: Konto usunięte, a skąd wiesz, że moje poglądy i mi podobnych tutaj to mniejszość? :mrgreen:

Ze zmanipulowanych sondaży :mrgreen: :mrgreen:



esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 10:42

mały 5150 pisze: Zadziwiające jest to, że kandydowanie Kaczyńskiego wywołało większą wściekłość

mały 5150, gdzie ta wściekłość ?

o Lepperze to nawet szkoda gadać a sposób sprawowania władzy przez Pana Jarosława Kaczyńskiego ja osobiście dobrze pamiętam i w moim odczuciu opierał się głównie na podnoszeniu ciśnienia w taki sposób aby jego partia mogła wystepować w jednej bardzo okreslonej roli, czyli jedynych słusznych

a elektorat negatywny nie jest równoznaczny z dziubkowaniem peowców

a tak dla rozluźnienia atmosfery :-) :

pytanie za sto punktów:

co proponuje kandydat J.Kaczyński ?

i pytanie za dwieście :

co proponuje kandydat B.Komorowski ?

minimus
5 gwiazdek
Auto: kiedyś OBK MY06 2.5L
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 10:57

esilon pisze: pytanie za sto punktów:

co proponuje kandydat J.Kaczyński ?

i pytanie za dwieście :

co proponuje kandydat B.Komorowski ?
to są wybory prezydenckie. Co ma proponować? :roll:

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 11:04

minimus, wygrałeś 300 pkt 8-)

dlatego własnie prawdopodobnie będzie ciągła rozmowa o "cechach" kandydatów o domach w szwajcarii itp

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 11:12

esilon pisze:a elektorat negatywny nie jest równoznaczny z dziubkowaniem peowców

Oj wiem przecież, z dziubkowaniem to taka lekka ironia była.

Marzy mi się prawica w naszym kraju. Taka prawdziwa, a nie socjalistyczna. Taka, która dba o zdrową (kapitalistyczną) gospodarkę, o podatki, o tradycję, o rodzinę. Taka, która zlikwiduje wszelkie przywileje i koncesje, uprości przepisy gospodarcze, zrobi porządną prywatyzację. Postawi na nogi naukę.

Niestety, ale nasza "prawica" jest słaba, przesiąknięta w gruncie rzeczy hasłami komunistów, na garnuszku emerytów i ojca Rydzyka.

I prezydent mi się marzy z prawdziwego zdarzenia. Taki, który potrafi zważyć racje wielu stron i podjąć salomonowe decyzje. Kiedy trzeba - obronić komucha, a kiedy trzeba to pogonić klechę. O, tak mi się marzy :-)

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 11:19

Konto usunięte pisze:bla bla bla, bla bla bla.
A mi zarzuca, że wierzę w ideały dobre dla harcerzyków. :-p

:mrgreen:
czarne jest piękne...

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 11:21

vibowit pisze: A mi zarzuca, że wierzę w ideały dobre dla harcerzyków.

ale których :mrgreen:

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 12:39

mały 5150 pisze: Zadziwiające jest to, że kandydowanie Kaczyńskiego wywołało większą wściekłość (jakby to nie było oczywiste po tym co się stało) niż to, że próbuje kandydować ten bandyta Lepper?

Bo ten bandyta jest bandytą i wszyscy o tym wiedzą. Bandyty nie zmienisz. Lepszy jest kandydat, który stoi na czele partii, która ma w nazwie "prawo" i wchodziła z tym bandytom w koalicje tylko po to aby zarobić trochę głosów... Zastanawiam się jaki przymiotnik obok "prawo" się kryje w postępowaniach pana od drobiu. "Dżungli"?"Mafijne"? "Moje jedyne słuszne"?
esilon pisze: a tak dla rozluźnienia atmosfery :-) :

pytanie za sto punktów:

co proponuje kandydat J.Kaczyński ?

i pytanie za dwieście :

co proponuje kandydat B.Komorowski ?

Pytanie za 500 punktów. Czy to co oni proponują ma jakiekolwiek znaczenie, czy może lepiej patrzeć na to z jakimi są ludźmi i co ważniejsze, jakimi się otaczają? :whistle:

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 13:16

mały 5150 pisze: Zadziwiające jest to, że kandydowanie Kaczyńskiego wywołało większą wściekłość (jakby to nie było oczywiste po tym co się stało) niż to, że próbuje kandydować ten bandyta Lepper?
Bo Lepper w tej chwili jest tylko kometą: śmignie i zniknie, jak w ogóle wejdzie do drugiej tury, to już będzie nieźle. Natomiast Kaczyński jest realnym zagrożeniem. Tak uważam JarKacza za zagrożenie: dla mnie patriotyzm to praca na rzecz kraju w którym mieszkam, a nie ciągłe wymachiwanie scyzorykiem (w przeświadczeniu, że jest to co najmniej Szczerbiec), jątrzenie, dzielenie społeczeństwa i zrażanie do siebie większych sąsiadów, od których w jakiś tam sposób jesteśmy zależni. A opowieści o suwerenności i niezależności od kogokolwiek możemy sobie wkładać w buty tak długo, jak długo musimy kupować (od kogokolwiek: Rosja, Norwegia, OPEC, whatever) np. paliwa. Wystarczy zakręcić kurek i nasza suwerenność i niezależność będzie mogła się ograniczyć do ujadania przechodzącego w skomlenie nadchodzące z pierwszymi mrozami.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 13:21

Zarówno obrażanie i jak i kłanianie się w pół niewiele zmienia w kwestiach zależności. Jeśli sąsiad uzna, że mu się to opłaca to choćbyśmy nie wiem jak dokładnie lizali mu buty i tak zakręci ten kurek.
czarne jest piękne...

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 13:25

jeże jesteśmy aż tak uzależnieni od wszystkich to po co nam te sojusze międzynarodowe :? powtórka z lat 30-tych się szykuje :?:
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 14:34

burat, świat jest ciut bardziej skomplikowany niż 80 lat temu, nawet jedyne super mocarstwo jest bardzo uzależnione od innych, cały świat to bardzo skomplikowany system zależności.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 15:53

Przede wszystkim do układanki doszły tzw. multinationals czyli duże koncerny, często o budżetach większych niż niektóre państwa, które pilnują przede wszystkim swojego interesu, a nie interesu państw na terenie których działają.

Poza tym potrzeby ludzi też się zmieniły, zarówno w sensie ilościowym i jak rodzaju tychże potrzeb.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 16:07

ky, ilościowo oczywiście teraz doszły ale jakościowo to już były w czasie II wś, wystarczy spojrzeć na koncern Coca-cola i historię powstania napoju Fanta.

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 16:28

mały 5150 pisze:
inquiz pisze: Ale będziecie na mnie psy wieszac
inquiz, co się martwisz wal to w czapkę 8-) Po prostu nie pasujesz do "elitki". Nie pasujesz, bo nie dostałeś amnezji i w jakimś stopniu jest dla Ciebie ważne
"...kto był świnią a kto uczciwym człowiekiem.". Nie pasujesz, bo ktoś Ci próbuje wmówić, że patriotyzm lub nawet jego odrobina to głupota. Nie pasujesz, bo nie masz zamiaru w histerii szukać domu w Szwajcarii albo innym "raju" tylko dlatego, że Kaczyński kandyduje. Po prostu nie pasujesz a ja wolę nie pasować z Tobą :cofee:
Rozumiem, że :
a) dostałem amnezji (o blogosławiony stanie) ,
b) najprawdopodobniej jestem świnią (bo wcale dla mnie nie jest ważne, czy Pan Jarosław Kaczyński to świnia, czy nie) ,
c) dostałem histerii na wieść Hiobową (fakt, chaty w Szwajcarii nie szukałem i nie szukam) ,
d) na pewno nie jestem patriotą (choć nie uważam aby patriotyzm wynikał z głupoty, wręcz przeciwnie) ,
e) jestem z elytki, czyli z bliżej nieokreślonego UKŁADU.

Dzięki Rafał, naprawdę wielce to serdeczne i miłe. A wszystko dlatego, że nie mam zamiaru oddać mojego głosu na miłościwie nam jeszcze niepanującego Pana Jarosława Kaczyńskiego i autentycznie obawiam się wygranej tego kandydata.

Żeby nie było - nie odołem się, nie obraziłem, jest mi zwyczajnie trochę przykro. Jestem w stanie zrozumieć, że pewne uproszczenia w życiu są pomocne, ba nieodzowne, nie sądziłem jednak, że przy okazji odmienności poglądów można tak dużo, tak "dobrego" powiedzieć o drugim człowieku. Let it be.


Pozdrawiam
Grzegorz
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2010, o 16:31 przez Grzesiek_67, łącznie zmieniany 1 raz.
Brak podpisu.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 16:30

Doszły jeszcze np. internetsy, dotcomy, łebdwazery i pewnie tysiąc innych, sztucznie wykreowanych potrzeb, które kilkadziesiąt lat temu nie były znane. A przede wszystkim co raz więcej towarów zostało dotkniętych zarazą FMCG.
Azrael pisze: historię powstania napoju Fanta
Shokata? ;)

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Gump
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
Polubił: 29 razy
Polubione posty: 85 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 16:35

Konto usunięte pisze: Marzy mi się prawica w naszym kraju. Taka prawdziwa, a nie socjalistyczna. Taka, która dba o zdrową (kapitalistyczną) gospodarkę, o podatki, o tradycję, o rodzinę. Taka, która zlikwiduje wszelkie przywileje i koncesje, uprości przepisy gospodarcze, zrobi porządną prywatyzację. Postawi na nogi naukę.
Piękne marzenia ,ale niestety na marzeniach się skończy .Wszyscy z obecnych ,widocznych jak również siedzących cichutko w kąciku
polityków rządzili już naszym krajem tylko pod innym szyldem często zmieniali swe oblicze a to PO za chwilę PIS itd.
Takim świetnym przykładem jest Rysio Czarnecki Eurodeputowany przez tyle lat mordęgi zasłużył sobie na taki awans
zresztą nie on jeden :cofee:. Nam nie potrzeba polityków tylko mądrych wykształconych bezpartyjnych ludzi ale w naszej
ojczyźnie ten numer nie przejdzie nie tak łatwo oderwać ryj od koryta .Przecież my sobie świetnie damy radę bez pomocy
polityków niech nam tylko nie przeszkadzają pomagać nie muszą.
Legio Patria Nostra

"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 16:41

Gump pisze: Takim świetnym przykładem jest Rysio Czarnecki Eurodeputowany przez tyle lat mordęgi zasłużył sobie na taki awans
zresztą nie on jeden :cofee:. Nam nie potrzeba polityków tylko mądrych wykształconych bezpartyjnych ludzi ale w naszej
ojczyźnie ten numer nie przejdzie nie tak łatwo oderwać ryj od koryta .Przecież my sobie świetnie damy radę bez pomocy
polityków niech nam tylko nie przeszkadzają pomagać nie muszą.

Dużo masz racji, nie ma komu przegłosować ordynacji wyborczej do parlamentu która by pozwoliła wreszcie na funkcjonowanie prawdziwej debaty publicznej w obu izbach, bo nie ma nikt w tym interesu.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 16:55

Konto usunięte, podzielam Twoje marzenia, niestety to tylko mrzonki.
Azrael pisze: Dużo masz racji, nie ma komu przegłosować ordynacji wyborczej do parlamentu która by pozwoliła wreszcie na funkcjonowanie prawdziwej debaty publicznej w obu izbach, bo nie ma nikt w tym interesu.
Całkowita racja, obecnie mamy oligarchię która ma dostęp do kasy i mediów i nie pozwoli na jakiekolwiek zmiany. Ja na Jarka głosować nie chcem ale muszem, ewentualnie nie pójdę na wybory tylko się jakiegoś grilla zrobi.

Jakie są dla mnie ewentualne różnice pomiędzy będącymi u koryta? Ponieważ w zakresie gospodarki faktyczych różnic nie dostrzegam (POPISLDPSL) ważne jest aby jak nas zagraniczni w d.. biorą to nie podawać wazeliny, tych co kiedyś byli świnie niech niech wolno będzie nazywać po imieniu i dzisiaj, jak ktoś chce aborcji i eutanazji bez ograniczeń to Holandia czeka ale jak mi każe się codziennie modlić to Arabia też czeka.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 17:01

inquiz pisze: Ja na Jarka głosować nie chcem ale muszem

Spróbuj mi to proszę wyjaśnić bo naprawdę nie mogę zrozumieć dlaczego akurat na zakompleksionego fanatyka o ograniczonych horyzontach i niewiarygodnej ilości nienawiści do każdego kto się z nim nie zgadza?

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 17:31

pewnie w bardzo prosty sposób ,a mianowicie ,że alternatywa jest gorsza
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 17:50

Azrael pisze: ky, ilościowo oczywiście teraz doszły ale jakościowo to już były w czasie II wś, wystarczy spojrzeć na koncern Coca-cola i historię powstania napoju Fanta.

Mógłbyś napisać coś więcej o Fancie. Poruszyłeś chyba najciekawszą kwestię w tym topicu. ;-)

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 17:51

Azrael pisze: Spróbuj mi to proszę wyjaśnić bo naprawdę nie mogę zrozumieć dlaczego akurat na zakompleksionego fanatyka o ograniczonych horyzontach i niewiarygodnej ilości nienawiści do każdego kto się z nim nie zgadza?
naprawdę uważasz że ten opis pasuje tylko do niego? każdy z liczących się kandydatów ma w większości niepasujące mi poglądy, jest ograniczony albo intelektualnie albo układami, zależnościami i wątpliwą przeszłością, zakładnikiem swojej partii....... /ewentualne skreślic/
w przypadku wyborów mam także ciekawy spór w domu który jednak jest powszechny, bo kandydat nie ma stylu, nie umie się ubrac, dobrac krawata, unosi się i zacietrzewia na złośliwe argumenty, źle wypada w telewizji i ma złą prasę, także za granicą - taki zestaw argumentów pasuje oczywiście najbardziej do Jarka ale w każdej partii takich osób jest na pęczki.

K... dajcie jakiegoś sensownego kandydata na którego będzie można z czystym sumieniem zagłosowac :cofee:
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 17:52

Witek, w b. dużym skrócie Coca-coli udało się funkcjonować w III rzeszy przez całą wojnę (nawet mimo stanu wojny z USA), a że nie było surowca do produkcji Coli to wymyślili napój z odpadów owocowych Fanta od niemieckiego fantastisch.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Napierające Komory i inne Kaczory czyli Prezydenckie Wybory

Post 28 kwie 2010, o 19:05

Drodzy moi, nie gorączkujcie się tak tym teatrzykiem ;-) To już lepiej Kubicą albo Ligą Mistrzów, tam przynajmniej grają zawodowcy, a nie amatorzy zawodowców tylko udający 8-)
I reżyseria staranniejsza :evilgrin:

Kilka prostych prawd fundamentalnych:

1. Realnie wybieramy pomiędzy Kaczyńskim a Komorowskim.
Pawlak startuje, by podnieść ducha w strukturach PSL przed znacznie ważniejszymi wyborami samorządowymi i parlamentarnymi, Napieralski bo znalazł się w sytuacji bez wyjścia, zaś Olechowski cholera wie po co (zdaje się, głównie po to, żeby wraz z Pawełkiem Piskorskim napsuć krwi Tuskowi - czyli z zemsty za odkopanie od koryta - ale chyba mu się nie uda nawet to). Reszta zapewne nie zbierze 100 tys. podpisów, więc tym bardziej szkoda na nią palców.

2. Prezydent w Polsce sam z siebie może niewiele. Zasadniczo może: reprezentować, przeszkadzać rządowi oraz wspierać różne inicjatywy dobrym słowem (sporadycznie także materialnie, ale w niewielkim zakresie).
I do tych trzech funkcji sugeruję dobierać kandydata.
"Wspieranie inicjatyw" zostawiam na boku, bo to pryszcz. Pytanie, czyje inicjatywy chcemy wspierać. Kwestia gustu. Na ponadpartyjnego superarbitra w tym systemie proszę nie liczyć, do wyboru mamy realnie tylko reprezentantów przeciwnych mafii, pardon, partii.
Co do "reprezentowania" (w sensie wręczać medale, podróżować na nieważne obiady, dopieszczać sportowców, kombatantów, Ligę Kobiet i laureatów olimpiady chemicznej), IMHO Komorowski wygrywa, bo: jest postawniejszy, ma żonę, nie wywołuje złych skojarzeń zagramanicą (w kraju też zdecydowanie mniej), obraża innych ludzi tylko, gdy musi (a nie wtedy, gdy nadarzy się bodaj cień okazji), zwraca uwagę na czystość swoich butów, w bezpośrednich i pośrednich kontaktach ma naturalny luz i poczucie humoru. Ma też od adwersarza lepszy rodowód, porządniejszy życiorys opozycyjny, a mimo to potrafi się kumplować z ludźmi dawnego reżimu, znaczy się, "łączy społeczeństwo, a nie dzieli". Więc tu plusik dla niego.
Z przeszkadzaniem rządowi sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. To spory zakres uprawnień - od veta, poprzez istotne nominacje, po świetną trybunę do atakowania polityki rządu werbalnie (wbrew pozorom, dość ważne). Jedni mówią: cała władza w rękach jednej partii jest niebezpieczna, niech prezydent ich kontruje/kontroluje. Jest w tym jakaś myśl, ale uwaga, proszę o konsekwencję. Mianowicie - proszę się wtedy nie obruszać o veta, kopanie po kostkach, rozdmuchiwane afery o krzesło w Brukseli albo samolot. Coś za coś.
Ja osobiście, z dwojga złego, wolę prezydenta kooperującego z większością parlamentarną, niż z nią walczącego za wszelką cenę i przy każdej okazji. Bo obciach dla autorytetu RP mniejszy, a co najważniejsze, bo jednolita władza - to także jednolita odpowiedzialność. Po prostu, nie ma wtedy taniego alibi dla błędów i zaniechań*. Stąd mój drugi plusik dla BK.
Malutki, bo nie przepadam za gościem, z różnych powodów. Ale w tym systemie, który mamy, to Komorowski będzie - IMO - prezydentem "mniej złym". Zresztą, i tak zapewne lepszym, niż wszyscy dotychczasowi, muszę to przyznać.

3. Ani świat, ani nawet Polska, nie zmienią się jakoś szczególnie - niezależnie od tego, kto te wybory wygra i jak bardzo.
Owszem, ważne rzeczy staną się wewnątrz poszczególnych obozów politycznych i grup interesu - tutaj niektórzy walczą o wysokie stawki. Może nawet o życie (to nie przenośnia).
Ale jeśli nie jesteście w tych grupach - nie podniecajcie się tak bardzo, nie obrażajcie wzajemnie, nie szafujcie wielkimi słowami... Realnie na nasze, zwykłych obywateli, interesy to wpłyną wybory samorządowe (szczególnie sejmiki i jednoosobowe organy wykonawcze gmin). Na drugim miejscu w hierarchii ważności jest układ sił w instytucjach brukselskich, na który wpływ mamy baaaardzo mocno pośredni. Na trzecim - parlament krajowy (już niedługo).

4. Nie ma dziś "zagrożenia kaczyzmem", acz w interesie wyborczym PO jest podbijanie tego bębenka (analogicznie zresztą, jak w interesie wyborczym PiS jest straszenie Platformą jako partią zdrady narodowej).
Tu chodzi tylko i wyłącznie o mobilizację elektoratów, bo elektorat przestraszony "onymi" to elektorat karny (a i wybaczający "swoim" to i owo). Nie dajmy się zbyt łatwo podpuszczać.
Kaczyński tych wyborów nie wygra z tysiąca powodów (o niektórych ciekawie Piotr Skwieciński w Rzepie: http://www.rp.pl/artykul/467795_Skwieci ... ntrum.html ); a gdyby nawet, to patrz p. 2 i 3. Polska to przetrzyma. Gorzej, gdyby prócz prezydentury ten obóz miał znów zdobyć większość sejmową i silną pozycję w samorządach, jak to bywało całkiem niedawno - ale, szczęśliwie, raczej się nie zanosi.
Chyba, ze obóz JK i on sam zmienią swój profil i charakter (patrz: Skwieciński), czemu bym chętnie przyklasnął, bo taka partia prawicowa z dawna się mnie (i Skwiecińskiemu) marzy. Niestety, szansa niewielka.


* * * * *
* Natomiast co tego "alibi dla rządu". Wcale się nie zdziwię, jeśli otoczenie Tuska będzie teraz dyskretnie sabotować kampanię Komorowskiego. Wysokie zwycięstwo BK, szczególnie już w pierwszej turze, doprowadziłoby zapewne do cichej rywalizacji Małego i Dużego Pałacu (pamiętamy "szorstką przyjaźń" Millera z Kwaśniewskim; o ile sam Komorowski może nie mieć dzisiaj takich ambicji, to już w jego otoczeniu szybko znajdą się wilczki które spróbują to rozegrać - taka już bezosobowa uroda waaadzy).
A wtedy, dla Tuska, same kłopoty. Alibi nie ma - konkurencja w rodzinie jest.
To już lepiej mieć prezydentem Bronka słabego, takiego, co to się ledwo-ledwo przez próg Pałacu przeczołgał. Pchany przez Donalda i ciągnięty ratunkowo przez Schetynę.
A może... a może w czyjejś łepetynie zakiełkuje wredna myśl, że jeszcze lepiej byłoby mieć dalej prezydenta Kaczyńskiego?
Wszak wtedy dalej - zamiast nudnego reformowania gospodarki, armii, szpitalnictwa, służb i dróg - można robić to, co się świetnie umie. Być przedmurzem Europy - własną piersią zasłaniać Unię (a nawet Rosję i Amerykę) przed strasznym kaczyzmem. Boksować się z Kaczorem w kwestiach trzeciorzędnych, solidarnie olewając pierwszorzędne. Obaj panowie to lubią. Obaj mogą być zainteresowani.
Obym się mylił.

ODPOWIEDZ