Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Coś niedobrego

Post 25 maja 2010, o 23:03

Bergen, :-(
To przykre. Wiem, że jest jak piszesz, ale nie zrażaj się.
Nie obraź się proszę, za to co napiszę, bo tak naprawdę to chylę czoła przed takimi osobami jak Ty - mi by się nie chciało.
Nie licz na to, że jako młody człowiek rozpoczynający karierę, mimo swojego wykształcenia, dostaniesz z miejsca lux stawkę i inne bonusy. Niestety, taka rzeczywistość. Chyba każdy w swojej karierze zawodowej zapłacił frycowe w postaci najniższego zaszeregowania na początku. No sorry, nikt w ciemno nie zaryzykuje. Potem, z czasem to się zmieni. Dasz się poznać pracodawcom, to nie wierzę, że nie docenią. A jak nie docenią, to sprawa jasna. Trzeba szukać gdzie indziej.
Trzymam kciuki :thumb:


Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: Coś niedobrego

Post 25 maja 2010, o 23:17

Bergen, tak całkiem szczerze to sugerowałbym ten kierunek:

Obrazek

Kolega mojej żony z liceum, cały czas twierdził podobno, że on rakiety chce budować. Wszyscy pukali się w czoło.
No to skończył Polibudę, spakował walizki i wyjechał. Teraz jest inżynierem w NASA i robi to co chciał...
Myślę, że jeździ też Porsche. Nie 928... :-)
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Coś niedobrego

Post 25 maja 2010, o 23:28

O to to właśnie :thumb: . Kuzynka mojej przyjaciółki, wybitny fizyk, też znalazła tam zatrudnienie. Obecnie kieruje jakąś delegaturą, chyba w Londynie (nie pamiętam). A też się wszyscy w czoło pukali, jak napisała maila, że dostała posadę w NASA :-) .
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

l_ewy
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Łódź
Auto: mat
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 26 maja 2010, o 00:24

Bergen, "...wystarczy że odpowiesz sobie na zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie: Co lubię w życiu robić, a potem zacznij to robić" :arrow: 1:45 :mrgreen:

Link: http://www.youtube.com/watch?v=f5RsG2Oi ... re=related

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 maja 2010, o 01:22

Bergen, też czasami "nic nie umiem". Będzie dobrze ;-)

Tydzień temu ostatni raz byłem w pracy po 7 latach, na własne życzenie z resztą - pełen wiadomo czego w gaciach jak to będzie. Będzie kurna! Się nie przejmuj, Subaraki i Prosiaki poczekają :-)

Takie popieprzone to "bezrobocie", że poszedłem spać o 7 rano :mrgreen:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 maja 2010, o 09:48

Gal pisze:Bergen,
Aplikuj gdzie się da!
Tam gdzie energetyka jądrowa istnieje, oczywiście. Nawet i do Rossiji.
Gdzieś Cię w końcu przyjmą.
A potem to już będzie z górki.
Podpisuję się. Choćbyś miał i 30 fakultetów, to bez doświadczenia zawodowego zawsze jesteś studentem do przyuczenia. Aplikuj gdzie się da. Jak już się gdzieś zaczepisz, to wtedy będą mieli czas i okazję, żeby Cię poznać od dobrej strony. I będzie z górki.

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 maja 2010, o 12:32

mam nadzieję, że zrobisz, jak podpowiadają trochę bardziej doświadczeni forumowicze. zwłaszcza, że niektórzy są po drugiej stronie lustra (pracę dają, a nie biorą), a tzw. proces rekrutacji jest wszędzie dość podobny, niezależnie od instytucji a nawet kraju.

co do fakultetów itp.
bardzo robią wrażenie i (naprawdę) czapka z głowy. z jednym małym ziarenkiem pieprzu:
da się rozróżnić podstawowe grupy, do których "wkładani" są różni b. zdolni ludzie, którym wróży się świetlaną przyszłość. w różnych dziedzinach, od sportu zaczynając a na nauce przez "N" kończąc. pierwsza grupa to "młody, świetnie zapowiadający się". następna, to "osiągnął sukces, na który był skazany". a ostatnia to "rozmienił talent na drobne".
teraz (chyba) jesteś w grupie "dobrze zapowiadający się". jeżeli jednak za długo będziesz zdobywał kolejne dyplomy, nie podejmując konkretnej pracy, to któregoś dnia ockniesz się jako doskonale wyedukowany... "korporacyjny szczur". pisząc inaczej: jest czas nauki i czas zbierania owoców tej nauki. jeśli w pewnym momencie nie zaczyna się zbierać, to owoce zgniją, albo ktoś inny po nie przyjdzie. w tej chwili, ze wszystkimi fakultetami, przemysł i/lub nauka widzi Cię, jako początkującego nikogo. dobrze zapowiadającego się, ale nikogo. na to, żeby być zauważalnym "kimś", trzeba min. 5 lat działania w danej branży (pamiętam, że nie mówimy o prowadzeniu osiedlowego ważywniaka).

krótko pisząc: skończ ten MEiL i zaraz potem (a tak naprawdę już, teraz) złap kontakt z perspektywiczną (z Twojego punktu widzenia) instytucją (w dowolnym miejscu na świecie) i atakuj.
spróbuj pogadać z p. Wolańskim. kiedyś pomagał w takich sprawach.


no. nawymądrzałem się i od razu jest mi lepiej. 8-)

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 26 maja 2010, o 16:09

damaz ma całkowitą rację... Przerabiałem to u siebie, jak decydowałem się, czy zostawać na doktorat.. I po dogłębnym sprawdzeniu sytuacji okazało się, że byłaby to bardzo głupia decyzja, przynajmniej w sytuacji absolwenta PWr... Jak już, to doktorat w trakcie pracy, tematem związany z pracą. Doktorów zazwyczaj boją się zatrudniać z obawy o swoje stanowiska... Tak więc w dużej mierze wszelkie CV z dr przed nazwiskiem z założenia lądują od razu w koszu.. A nawet, jak już się takowego zatrudni, to często łatwego życia nie ma... Pracodawcy też woleli zatrudniać przeciętniaków po studiach, ale np z jakimś tam doświadczeniem zawodowym (zdobytym dzięki temu, że studiowali zaocznie, albo że na studiach pojawiali się sporadycznie, żeby tylko się prześlizgnąć), niż kogoś, kto coś na tych studiach osiągnął i mógł conieco zaprezentować... Takie są niestety polskie realia... Póki co rzadko która firma potrafi zainwestować w kogoś, kto nie ma doświadczenia, ale ma predyspozycje, żeby potem czerpać zyski z takiej osoby... Wolą wziąć średniego i płacić mu mniej, nie mając z tego długofalowego zysku, niż kogoś zdecydowanie lepszego i na początku bulić więcej, ale odebrać swoje, kiedy ten rozwinie skrzydła..... :wall:

Bergen, głowa do góry! Skoro w PL taka posucha w Twojej materii, to jest dla Ciebie szansa - atakuj zagranicę, a potem rozwijaj tą dziedzinę w PL, na zachodni sposób. :-)
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 26 maja 2010, o 21:00

eMTi pisze: Doktorów zazwyczaj boją się zatrudniać z obawy o swoje stanowiska... Tak więc w dużej mierze wszelkie CV z dr przed nazwiskiem z założenia lądują od razu w koszu..
Niekoniecznie. Niejednokrotnie jest tak, że przychodzi do pracy Doktor Docent Teoretyk i zaczyna budować prom kosmiczny tam, gdzie wystarczyło zaprojektować wózek. Przy tym dużo szumi, jeszcze więcej teoretyzuje, a jego prawdziwa produktywność jest bliska zeru.
Pracodawcy też woleli zatrudniać przeciętniaków po studiach, ale np z jakimś tam doświadczeniem zawodowym
Jeszcze dochodzi drama queen/attention whore syndrome :) Przeciętniak, ale z fachem w ręku pracuje, zamiast zabiegać o pompowanie swego EGO :)

Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie. I nawet ci, którzy budują promy kosmiczne w miejsce wózków niejednokrotnie mają pomysły warte tysięcy baksów. Ale tak jakoś to postrzegam w perspektywy czasu i mojej branży (IT).

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 26 maja 2010, o 21:41

ky, w sumie dobrze zobrazowałeś to, co pisał damaz, że za wczasu trzeba zdobytą wiedzę wykorzystywać w praktyce, bo od pewnego momentu uczenie i kształcenie się mogą być celem samym w sobie, co w zawodzie "praktycznym" faktycznie może do prowadzić do nikąd...
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 19:30

właśnie napadło mnie pięciu dresów + pies, szukali pretekstu: podobno kogoś nich uderzyłem jak się mijaliśmy na chodniku.... Czuje się lekko obity (kila kopów przyjąłem i pare prostych w pysk) ale jestem cały (skończyło się na siniakach), udało mi się uciec. Stało się to 200 metrów od domu :wall:

W tym momencie w dużym pokoju trwa przyjęcie imieninowe mojej mateczki i są koleżanki, więc chyba nie będę jej o tym teraz mówił...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 19:32

Barthol, wyrazy...brak słów tylko wyjąć giwerę i zastrzelić sku..... :wall: :x
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 19:47

Kruszyn pisze:Barthol, wyrazy...brak słów tylko wyjąć giwerę i zastrzelić sku..... :wall: :x

fart jest taki, że skończyło się bez kłucia jakimiś dziwnymi przedmiotami... Choć pysk mnie trochę boli :-(
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 235 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 19:56

Ja pierd....
Gdzie my żyjemy... :x
Przyjm wyrazy!
Dolce far niente ;-)

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 20:02

Barthol, wyrazy...
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 20:05

Dzięki chłopaki...

Chyb trzeba nauczyć się bić...bo bez tego to widzę kiszka...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 20:07

Współczuję, może jakaś forumowa akcja odwetowa ? ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 20:08

Barthol pisze:Dzięki chłopaki...

Chyb trzeba nauczyć się bić...bo bez tego to widzę kiszka...
Jeśli złapie Cię 5 dresów, to raczej tylko szybkie nogi. Wyrazy współczucia... :-|

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 20:14

Konto usunięte pisze:
Barthol pisze:Dzięki chłopaki...

Chyb trzeba nauczyć się bić...bo bez tego to widzę kiszka...
Jeśli złapie Cię 5 dresów, to raczej tylko szybkie nogi. Wyrazy współczucia... :-|

dobrze, że od kilku miesięcy w miarę regularnie biegam, więc miałem możliwość użycia w miarę szybkich nóg... ;-)


Edit: mama już wie ;-). Zresztą jak sama stwierdziła, gdy wszedłem do domu i poszedłem najpierw do łazienki a nie do dużego pokoju by przywitać się z gośćmi... Już wtedy czuła, że coś było nie hallo...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 20:24

Barthol, wyrazy współczucia , co za kraj :evil:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 20:25

Piter 35, w każdym kraju możesz dostać w ryj za krzywe spojrzenie. Nie widzę szczególnych różnic ;-)

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 20:32

Konto usunięte pisze: Piter 35, w każdym kraju możesz dostać w ryj za krzywe spojrzenie. Nie widzę szczególnych różnic
Tomek wybacz ale włóczę się po różnych krajach i powiem Ci iż w Polsce czuję się najmniej bezpiecznie :idea: Niestety :evil:
Wiadomo iż w każdym kraju jak wejdziesz w dziwne dzielnice to można coś wyłapać ale idąc po normalnej ulicy za granicą nigdy się nie czułem niebezpiecznie i nie wynikało to z tego iż co chwila przejeżdżała policja tylko po prostu szybko reagowali na wszelkiego rodzaju dziwne zachowania .
A u Nas niestety ale jak policja unika spotkań z bandytami ( bo dla mnie to są bandyci którzy napadli Bartholda, bo woli zgarnąć gościa który gdzieś na uboczu sika pod drzewkiem to tak to jest :evil:

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 21:29

Jutro dryndnę do dzielnicowego (dziś już nikogo chyba nie ma w biurze)...zgłosić fakt i by mieli baczenie na okolicę
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 21:37

Piter 35 pisze: Tomek wybacz ale włóczę się po różnych krajach i powiem Ci iż w Polsce czuję się najmniej bezpiecznie :idea: Niestety :evil:
normalka. Ostatnio jakichś 3 typów w Bielawce próbowało wyrwać znak. Ogólnie byli niezbyt przyjaźnie nastawieni, bo po ich spojrzeniach zaryglowałem zamki w aucie na wszelki. I co? Dzwonię 112 żeby poinformować stróżów prawa, że im znakiem bujają i zaraz go zabiorą do domu - dupa zbita, pewno coś ważniejszego mieli do roboty niż odbieranie alarmowego. Flety.

Ale niech im będzie. Dwa razy odebrali jak dzwoniłem podpieprzyć, że ich radiowóz idzie pod paczkę w zabudowanym. (to bywa "normalne", że latają na rękawie po osiedlu) :mrgreen:

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 22:07

Barthol, :o , bardzo współczuję.
Co za buraki :x
Barthol pisze:Jutro dryndnę do dzielnicowego (dziś już nikogo chyba nie ma w biurze)...zgłosić fakt i by mieli baczenie na okolicę
A czemu jutro? Dlaczego nie zadzwonisz jeszcze dzisiaj do komendy miejskiej? Może oni jeszcze gdzieś się kręcą po osiedlu i szukają kolejnej ofiary? Nie ma co pobłażać takim gnojom, bo to jakby nie było jest przyzwoleniem na takie występki, czują się bezkarnie :x .
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

ODPOWIEDZ