Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 23:08

Doxa, bezkarność się kończy tylko, gdy masz dobre układy w tzw. "środowisku takich debili", wtedy jest 100% wykrywalność i skuteczność egzekucji kary. W innym przypadku to czysta fikcja (odsiadka, wyrok, ściganie przez policję) dla większości z nich to powód do dumy w środowisku i tzw "fejm" itd.

A co do zgłoszenia, jeśli wystarczy iż powiem, że miało miejsce takie zdarzenie i wzmocnią patrole w tej okolicy to spoko. Ale jeśli to będzie wymagało osobistego stawiennictwa, zostawienia swoich danych by jakieś kroki zostały uczynione to średnio mi się to uśmiecha.... :roll: Tym bardziej, że spodziewam się iż reakcja organów ścigania będzie taka jak w przypadku postu Remka o znaku drogowym, gdybym dał się rozsmarować na czerwono to pewnie wyglądałoby to inaczej (tylko co z tego, gdybym musiał zmagać się z licznymi urazami :x gdybym przeżył ). Oczywiście w tym przypadku to może bym się nawet załapał na pierwszą stronę Faktu

Obserwacja numer raz: Dostałem wpierdziel dlatego iż byli z jakim starszym kolesiem (którego ich zdaniem uderzyłem, gdy się mijaliśmy) i być może to był dla nich test, okazja do zabłyśnięcia przed nim (bo może potem weźmie któregoś z nich na poważniejszą robotę). Takie moje socjologiczne gdybanie...

Obserwacja numer dwa: gdy coś takiego się dzieje i ludzie przechodzą obok, nikt nie zareaguje (z urywków pamiętam że przechodził jakiś chłopak, była rodzina z dzieckiem)... To potwierdza moje wnioski z innego topicu "życie a prawo". Innymi słowy mogli by mnie tam zajebać (przepraszam za ten wyraz) i nikt by palcem nie kiwnął. Ewentualnie osoba, która trafiłaby na moje zwłoki albo zalanego krwią to wezwałaby karetkę (i jestem pewien, że byłby to osoba przypadkowa, która wysiadła na przystanku z autobusu i natknęła się na takie rozmazane coś na czerwono w trawie).

Obserwacja numer trzy: Chłopaki w szeleszczących dresach, widać było, że się bić nie potrafią (wiejski styl kopniaków i walenia z piąchy). Moje szczęście!!!! Gdyby było inaczej to pewnie by mnie tam roznieśli! Jedyne czego się cholernie bałem, że wyciągną jakiś tzw: sprzęt (scyzoryk, nóż kuchenny albo coś innego metalowego i ostrego).

Obserwacja numer cztery (ale to już oczywista, oczywistość): Ja się bić nie umiem, nie jestem do tego przyzwyczajony, nie mam obycia w takich sytuacjach. Czyli nie mam nawyku, umijętności oddać z piąchy. No i dałem się zaskoczyć (słuchawki miałem na uszach). Po drugie uliczna walka nie wygląda w taki sposób (wiedziałem o tym, ale teraz mogę pochwalić się empirią) jak na filmach z brucem lee, jackie chanem czy innym chuckiem norrisem (nazwijmy to walką w kółeczku i pojedynczo- przeciwnik czeka, aż jego kompan padnie i wtedy go zastępuje). Jeśli ktoś ma ciągle w głowie taką nazwijmy to romantyczną i honorową walkę, to niech rozpędzi się i walnie głową w ścianę (może mu się wybije to z bani) Tylko jeśli dobada Cię kilku typów to okładają Cie równocześnie :-|

Obserwacja numer pięć: Po raz pierwszy coś takiego mi się zdarzyło... a wracałem do domu o różnych porach dnia i nocy, często pieszo albo nocną komunikacją miejską z rynku,miasteczka AGH do siebie (około 10km, spacer na ok. 2h) i nigdy nie miałem takiej sytuacji podbramkowej jak ta opisana wyżej.


"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

zofija
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice/Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 30 maja 2010, o 23:54

Co za sk.... i to w biały dzień jeszcze sądząc z godziny Twojego posta :o

Barthol, wpsółczucia :-(
Dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało.

Jak to mówią, morda nie szklanka, do wesela się zagoi ;-)
Czarownica prawdę Ci powie :D

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 00:18

Dzięki wszystkim za słowa wsparcia 8-)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Gump
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
Polubił: 29 razy
Polubione posty: 85 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 08:38

Barthol,popierdoleńców nie brakuje przykre jest to co Ciebie spotkało ,takie małpy są mocne w grupie ,ale w pojedynkę
inaczej to wygląda ,po raz kolejny cieszę się, że mieszkam w buszu.
Legio Patria Nostra

"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 08:40

Barthol wyrazy :-(
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 08:56

dzięki....

btw. żyję, trochę mnie twarz boli ale tak to okej ze mną jest, choć nocy nie przespałem wcale (różne myśli itd.). Mam nadzieję, że kolejne dni przyniosą jakieś miłe doznania (tak dla równowagi) ;-)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 08:59

Barthol, przyjmij wyrazy!
Zgłoś to jak najszybciej :idea:

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 09:34

Barthol, :-(

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 10:36

:-(
Barthol, głowę to lepiej przebadać.

Doskonale rozumiem Twoje wątpliwości związane ze zgłaszaniem zdarzenia na policję. Spotkałeś ich niedaleko swojego domu, więc niestety jest szansa na ponowne spotkanie. Wydaje mi się, że w takich sytuacjach jedyna metoda to ucieczka, niestety.
czarne jest piękne...

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 11:44

Barthol, cieszę się, że nic poważnego Ci się nie stało :!:

miszozon
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: Forek S-turbo
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 12:11

Ja od 4 lat mieszkam w centrum Łodzi, dodatkowo w nieciekawej okolicy (barmy itp.) i nic takiego mi się nie przydarzyło.
Niestety jest to nazwijmy - brak pecha.
Tak jak pisali przedmówcy. Jedyna opcja to w nogi.
Osobiście mam często zwyczaj nosić przy sobie nóż. Składany folder tzw. EDC. Jest wiele sytuacji kiedy się przydaje ale nigdy go nie wyciągnę jak przydarzy mi się coś podobnego.
Można sobie tylko naszkodzić.
Klamka? Dobra opcja ale ja osobiście nie jestem gotowy aby coś takiego nosić. Nie wiem na ile zmieniają to szkolenia (jeśli takie są) podczas zdobywania pozwolenia.
Najlepiej chyba nauczyć się bić, a raczej bronić aby nie dać się zaskoczyć, a później w nogi.
Gorzej jak idziemy np. z żoną na obcasach...

Barthol, Tobie współczuję i mam nadzieję że nie będzie na forum więcej takich newsów.
A głowę zawsze warto po czymś takim prześwietlić.
vel misza, Pozdrawiam!

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 12:19

miszozon pisze: Nie wiem na ile zmieniają to szkolenia (jeśli takie są) podczas zdobywania pozwolenia.
dowiadujesz się tyle ,ze zdecydowanie wolisz tego przy sobie nie nosić co by sobie bidy nie narobić większej ;-)
miszozon pisze: Najlepiej chyba nauczyć się bić,
jak coś to najlepsza w tego typu sytuacjach jest krav maga ,żeby sobie nie wymyślić jakiegoś taekwondo czy innego karate co może jest widowiskowe na filmach ale nie skuteczne na ulicy :-/
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 16:33

burat pisze: jak coś to najlepsza w tego typu sytuacjach jest krav maga ,żeby sobie nie wymyślić jakiegoś taekwondo czy innego karate co może jest widowiskowe na filmach ale nie skuteczne na ulicy

no i tutaj jak ulał pasuje (dla osłodzenia sytuacji) ogłoszenie, które już ktoś chyba wrzucał w "coś smiesznego":

Obrazek
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 16:57

#1 - The first rule of Fight Club is, you do not talk about Fight Club.
#2 - The second rule of Fight Club is, you DO NOT talk about Fight Club.
#3 - If someone says stop, goes limp, taps out, the fight is over.
#4 - Two guys to a fight.
#5 - One fight at a time.
#6 - No shirts, no shoes.
#7 - Fights will go on as long as they have to.
#8 - If this is your first night at Fight Club, you have to fight.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 17:02

His name is Robert Paulson.

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 18:32

burat pisze:
miszozon pisze: napisał(a):Najlepiej chyba nauczyć się bić,

jak coś to najlepsza w tego typu sytuacjach jest krav maga ,żeby sobie nie wymyślić jakiegoś taekwondo czy innego karate co może jest widowiskowe na filmach ale nie skuteczne na ulicy :-/
jak kiedyś się przysłuchiwałem rozmowie odnośnie walki na ulicy to wniosek z niej był jeden: zdominować przeciwnika w pierwsze 20-30 sekund i jest wtedy spokój... Ale tu znowu dochodzimy do ważnego zagadnienia: ilu z nas jest obytych z "obiciem" (trenuje coś regularnie a co za tym zadziała instynktownie) i czy jest wystarczająco sprawna by się takiej sytuacji przeciwstawić...

Byłem dziś na policji, bo się okazało rano, gdy chciałem iść na uczelnię, że nie mam portfela (kasa dowód osobisty, legitka, Karta komunikacji miejskiej) i potem tour the lans po innych urzędach by zgłosić utratę dokumentów. Dobrze, że nie mam kart bankomatowych, konta w banku itd.

jeszcze raz dzięki wszystkim za słowa otuchy ;)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 235 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 18:41

Naprawdę Ci współczuję!
Dolce far niente ;-)

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 19:04

A co do sprzętów służących do samoobrony, które zostały wymienione (nóż, gaz, pałka itp) to moje zdanie jest takie: nic one nie dadzą jeśli nie ma się pewnej ręki (wprawy w posługiwaniu się nimi).Innymi słowy, choć wiem że zabrzmi to jak truizm: trzeba być z nimi obytym jak z łyżką i widelcem. W innym przypadku przyniosą one więcej szkody niż pożytku...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 19:10

Witek pisze: Barthol, cieszę się, że nic poważnego Ci się nie stało :!:
thx bro, zwłaszcza iż ostatnio nie było między nami zbyt miętowo (cisza w eterze) :mrgreen: I pewne sytuacje uświadamiają, że szkoda czasu na kłótnie bo potem może już nie być okazji do naprawienia błędów... 8-)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 19:14

Barthol pisze: nic one nie dadzą jeśli nie ma się pewnej ręki (wprawy w posługiwaniu się nimi)
dokładnie... i teże nie tylko o wprawę chodzi, co o psychikę, żeby zachować zimną krew i użyć tego w odpowiednim momencie.. Bo można w ogóle w stresie zapomnieć, że się je ma... :-|
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 31 maja 2010, o 19:18

eMTi pisze:
Barthol pisze: nic one nie dadzą jeśli nie ma się pewnej ręki (wprawy w posługiwaniu się nimi)
dokładnie... i teże nie tylko o wprawę chodzi, co o psychikę, żeby zachować zimną krew i użyć tego w odpowiednim momencie.. Bo można w ogóle w stresie zapomnieć, że się je ma... :-|
jak to było w jednym filmie ;-) :

Link: http://www.youtube.com/watch?v=Ar0_um--LDQ
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Coś niedobrego

Post 1 cze 2010, o 11:42

eMTi pisze:
Barthol pisze: nic one nie dadzą jeśli nie ma się pewnej ręki (wprawy w posługiwaniu się nimi)
dokładnie... i teże nie tylko o wprawę chodzi, co o psychikę, żeby zachować zimną krew i użyć tego w odpowiednim momencie.. Bo można w ogóle w stresie zapomnieć, że się je ma... :-|

Dobre szkolenia samoobrony uczą tego! Ba! Nawet znam takie gdzie sprawdzają niektórych opornych kursantów fingując atak (tak, w dzień wolny od zajęć).

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 1 cze 2010, o 11:51

Witek pisze: Nawet znam takie gdzie sprawdzają niektórych opornych kursantów fingując atak (tak, w dzień wolny od zajęć).
co innego wyciągnąć kosę i usłyszeć "żartujemy", a co innego wyciągnąć kosę i się przekonać, że żarty się skończyły (musieć jej użyć)

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Coś niedobrego

Post 1 cze 2010, o 11:53

remek pisze: co innego wyciągnąć kosę i usłyszeć "żartujemy", a co innego wyciągnąć kosę i się przekonać, że żarty się skończyły.

Jasne. Ty wiesz lepiej niż instruktorzy mający obycie z takimi sytuacjami na co dzień.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 235 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 1 cze 2010, o 15:23

Witek pisze:
remek pisze: co innego wyciągnąć kosę i usłyszeć "żartujemy", a co innego wyciągnąć kosę i się przekonać, że żarty się skończyły.

Jasne. Ty wiesz lepiej niż instruktorzy mający obycie z takimi sytuacjami na co dzień.
Witek. To tak, jak z ogarnianiem fury; jednemu wydaje się, że umie i zwiedza rowy, a drugiemu wydaje się, że jeszcze nie umie, ale tych rowów nie zalicza... ;-)
Dolce far niente ;-)

ODPOWIEDZ